piątek, 16 listopada 2012

Ksiądz David Hewko - List otwarty do JE Biskupa Fellaya, kapłanów Bractwa, zakonników i wiernych



Ksiądz David Hewko -  List otwarty do JE Biskupa Fellaya, kapłanów Bractwa, zakonników i wiernych 

Tłumaczenie z tekstu francuskiego na j.polski

Ksiądz David Hewko


Mamy przyjemność  gościć wśród nas Fidelis’a, który przetłumaczył tekst angielski na j. francuski. Fidelis pomaga nam też tłumaczyć na j. francuski konferencje bp Williamsona, które ciągle czekają na pomoc w tłumaczeniu na j. polski.  

Dnia  8 listopada  2012

Święto czterech Męczenników Koronatów.
Kiedy podczas protestanckiej rewolucji powiedziano katolikom : " Złóżcie  przysięgę królewskiej władzy, albo  umrzecie !" Większość katolików przysięgę złożyło.  Lecz  Pan Bóg szczęśliwy był  wywyższyć armię i męczenników i świętego papieża, który  potępił na Sobrze Trydenckim wzrastające błędy.  

Kiedy podczas rewolucji francuskiej powiedziano katolikom : "Będziecie mieli pokój kosztem odrobiny kadzidła dla " bogów ": Wolność, równość, braterstwo",  chociaż wiele z nich uległo, Bóg powołał tysiące męczenników i ruch oporu wiernych w Wadeji. Następnie kardynał Pie z Poitiers zwalczał pokojowe wdrożenia  Rewolucji w epoce napoleońskiej. W ciągu jednego wieku katoliccy wierni  zaakceptowali  Syllabus Piusa IX , który potępił liberalny katolicyzm.

Kiedy powiedziano katolikom : "Bądźcie raczej czerwoni niż martwi ! " wielu nie zrobiło nic, ale miliony katolików, odmawiając współpracy z tym, co Pius XI nazwał systemem  gospodarczym, politycznym i ateistycznym " wewnętrznie złym ", te miliony katolików wypełniły niebiańskie całuny męczenników  i bohaterski opór  składali w ofierze  biskupi, kapłani i świeccy w całej Rosji, na Ukrainie, w Polsce, Chinach, Wietnamie,  Hiszpanii, na Węgrzech itd., itp.. Na Węgrzech obiecano tak zwanym  "kapłanom pokoju" msze po łacinie, ich kościoły, ich kadzidła i ozdoby tak długo, jak długo zachowają milczenie  w tej "delikatnej"sprawie  komunizmu. Kardynał Mindzenty, jeden z niewielu  nie kłaniających się [władzy],  stanowczo odmówił  i został uwięziony na 14 lat.

Kiedy  w Meksyku podczas rządów Calles’a zmuszono katolików  do przestrzegania antykatolickich  praw masonerii, wiele z nich przyglądało się temu z boku, ale powstał ruch oporu Cristero  i dzielnie opierał się wznosząc okrzyki "Niech żyje Chrystus Król!" w opozycji do federalnego okrzyku: "Niech żyje Szatan!"

Kiedy powiedziano katolikom : "Bądźcie posłuszni i uznajcie  reformy  Soboru Watykańskiego II" Arcybiskup Marcel Lefebvre, biskup de Castro Mayer oraz wielu księży wolało  być "nieposłusznymi" niż zdradzić wiarę Tradycji . Niestety, większość duchownych i świeckich  niesłusznie "posłuchało"  i poddało się  wytycznym nałożonym przez Sobór Watykański II.

Teraz, 42 lat po powstaniu, "ratunkowa łódź " FSSPX w tragiczny sposob  przyciągana jest umizgami i  obietnicami  do "portu " modernistycznego Rzymu wypełnionego  "zatopionymi statkami "wiele tradycyjnych społeczności, które kiedyś  publicznie sprzeciwiały sie  błędom Vaticanum II.

FSSPX , dzięki Bożej łasce, otwarcie i odważnie  się sprzeciwiało aż do  dnia 14 lipca 2012 roku kiedy to  nowa orientacja w kierunku praktycznego porozumienia została "postanowiona" i "zatwierdzona". Ta zmiana zasady  doprowadziła do całkiem nowego  kierunku w polityce Bractwa wobec Rzymu  i do oficjalnego zerwania ze stanowiskiem niezłomnego  arcybiskupa Lefebvre, wyrażonym  w Deklaracji z 1974 r. i deklaracjach  z roku 1988 i 2006. Przedtem było zawsze: "Żadnego   praktycznego  porozumienie bez wcześniejszego porozumienia doktrynalnego" teraz jest "Porozumienie praktyczne bez zgody doktrynalnej. "[Uwaga: tłumaczenie niepewne: Teraz, jak śmią  powiedzieć nam : "Pogódźmy się z porozumieniem.   Zgadzamy się na to, że nie będziemy ze sobą zgodni ".?] (Mały błąd w zasadach prowadzi do katastrofalnych wniosków ).

Abp Lefebvre był naszym świętym Założycielem. On nie tylko miał łaskę stanu Przełożonego Generalnego, ale również  łaskę stanu  jako założyciel organizacji religijnej, za pomocą której starał się przekazać swoego (1) ducha (2) swoje zasady i (3) doświadczenia – wynik  wielu lat pełnienia kierowniczych, bardzo zróżnicowanych funkcji. Był znanym teologiem (patrz-  świadectwa  i pochwały kanonika Berto, jego teologa podczas Vaticanum II). Był biskupem, a później arcybiskupem (z licznymi biskupami poddanymi mu). Był wikariuszem Apostolskim dla wszystkich francusko-języcznych  krajów w Afryce. Był Przełożonym Generalnym jednego z największych Zakonów  misjonarzy Kościoła. Był częstym gościem papieży w Rzymie, członkiem Komitetu Przygotowawczego Soboru Watykańskiego II, kluczowym członkiem "Coetus Internationalis Patrum" na Soborze , w którym dokonał licznych interwencji (por. abp Lefebvre - Oskarżam Sobor !). Nie lękał  się kwestionować  i upominać tak Sobór, jak i soborowych papieży.  Był człowiekiem Kościoła wybranym przez Opatrzność, aby stworzyć Bractwo pomimo ogromnego napięcia  wewnątrz i na zewnątrz Kościoła. Jego rolę jako zbawiciela Kościoła i kapłaństwa przepowiedziała prawie 350 lat temu  Matka Boska w Ekwadorze !

Wiele można się nauczyć od  takiego człowieka . Ojciec Ludovic Barrielle (tak bardzo czczony przez arcybiskupa) stwierdził w 1982: "Piszę to, aby było  lekcją dla wszystkich. FSSPX  zginie w dniu, w którym porzuci ducha i zasady  swojego założyciela. Ponadto wszyscy nasi bracia, którzy  w przyszłości pozwolą sobie na ocenę i  potępianie  Założyciela i jego zasad,  nie zawahają się w końcu   przed odsunięciem  Bractwa od tradycyjnego nauczania Kościoła i mszy ustanowionej   przez Pana naszego Jezusa Chrystusa. "
Czy nie byłoby  sprawiedliwe powiedzieć, że duch arcybiskupa Lefebvre, jego zasady i doświadczenie  są podsumowane w poniższej wypowiedzi (będącej również ostrzeżeniem), adresowanej do swoich kapłanów ? Pytany o wznowienia dialogu z Rzymem w 1988 roku (po tym jak przyznał, że podpisanie protokołu w maju była wielką pomyłką),  odpowiedzia ł: "Nie mamy tego samego wyobrażenia o pojednaniu. Ratzinger widzi je jako środek do  zredukowania nas, doprowadzenia  nas  do II Soboru Watykańskiego. My, widzimy je  jako powrót  Rzymu do Tradycji. Nie rozumiemy się. Jest to dialog głuchych. Nie mogę mówić wiele o przyszłości, bo moja jest za mną. Lecz jeśli jeszcze trochę pożyję i zakładając, że kiedyś Rzym nas wezwie,  zechce ponowić  spotkanie i rozmowy, wtedy   to ja postawię warunki. Nie zgodzę się już na  sytuacje w jakiej znaleźliśmy się na konferencjach. Koniec. Postawię  pytania dotyczące kwestii doktrynalnej :  "Czy  zgadzacie  się z wielkimi encyklikami  wszystkich  papieży, którzy was poprzedzili? Czy zgadzacie  się z Quanta Cura Piusa IX, Immortale Dei Libertas Praestantissimum Leona XIII, Piusa X, Pascendi, Quas Primas Piusa XI, Piusa XII Humani generis?  Czy jesteście w pełnej komunii z tymi papieżami oraz z ich stwierdzeniami ? Czy akceptujecie jeszcze antymodernistyczną  przysięge ? Czy uznajecie  społeczne panowanie  Naszego Pana Jezusa Chrystusa? Jeśli nie akceptujecie  doktryny  waszych poprzedników, rozmowy nie mają sensu. Tak długo, jak nie zgodzicie  się na zreformowanie Soboru uznając doktrynę papieży, którzy was poprzedzili, dialog nie jest  możliwy. To jest bezużyteczne. W ten sposób pozycje bedą jaśniejsze"(abp Lefebvre i Watykan, str. 223 Wywiad Fideliter Nr 66 listopad-grudzień 1988). Nasz drogi Założyciel wyraźnie zobaczył "trzy rodzaje poddania się " w przypadku  porozumienia czysto praktycznego  z modernistycznym  Rzymem  (bez względu na szereg warunków), które są: 1) dać Rzymowi prawo  do ostatecznego weta w sprawach dotyczących  ważnych decyzji Bractwa, 2) dać mu prawo weta przy woborze każdego  przyszłego  Przełożonego Generalnego, oraz 3) w końcu prawo weta przy  propozycji  kandydatów na przyszłych biskupów. Z takimi  uprawnieniami przyznanymi  wrogom Jezusa Chrystusa , „Oni powoli przeciągnęliby nas na swoją stronę,  staraliby  się wciągnąć nas w swoje sidła zanim sami  nie porzuciliby  swoich fałszywych pojęć. "(abp Lefebvre,  13 grudzień 1984, Przemówienie do kapłanów dystryktu Francji). I dalej: "Dlatego to co może się wydawać koncesją,  jest w rzeczywistości  manewrem. "  I znowu: "Absolutnie musimy przekonać wiernych, że jest to manewr, że  niebezpieczene jest oddanie się w ręce biskupów soborowych i modernistycznego Rzymu. To jest największe niebezpieczeństwo jakie im grozi. Jeżeli  walczyliśmy  przez dwadzieścia lat, aby uniknąć błędów soborowych, to  nie po to, aby teraz oddać  się w ręce  tych, którzy je wyznają "(Fideliter nr 70, s. 13-14 .., lipiec-sierpień 1989). (wywiad z abp Lefebvre w Fideliter nr 70 lipiec-sierpień 1989). "Powiedziałem mu:  [do kardynała Ratzingera, dziś  papieża Benedykta XVI] nawet jeśli dacie nam  biskupa, nawet jeśli dacie nam pewną niezależność  od biskupów, nawet jeśli dacie  nam całą liturgię 1962, jeśli pozwolicie nam kontynuować seminaria i Bractwo tak, jak robimy to teraz, nie możemy  pracować razem, to  jest niemożliwe! Niemożliwe ! Ponieważ pracujemy w kierunkach diametralnie różnych : wy pracujecie nad odchrystianizowaniem społeczenstwa, osoby, Kościoła, a my pracujemy nad chrystianizacją. Nie możemy się zrozumieć. [...] Rzym, moi drodzy,  stracił wiarę, Rzym jest w apostazji. Nie można mieć zaufania do tych ludzi, oni opuścili Kościół, opuścili Kościół. Tak właśnie jest, to pewne, pewne.» (Marcel Lefebvre, za Mgr. Tissier de Mallerais, p.548. Poprzednio, wierna transkrypcja z audio YouTube prawdziwego głosu abp Lefebvre).

Możnaby usłyszeć protest : „To przesada prosze księdza, nie ma jeszcze układu, nie będzie go podczas tego pontyfikatu, wszystko powróciło do normy !” Tak się mówi. Dlaczego więc tyle przeciwnych działań ? Dlaczego więc Deklaracja Kapituły Generalnej  z 2012 nie została zmieniona, aby być zgodna ze wszystkimi poprzednimi deklaracjami FSSPX ? Dalczego Sześć Warunków pozostało w niezadawalającej  formie i nie poprawawiono ich ? (Inaczej mówiąc, dlaczego tablica „na sprzedaż” nadal stoi na trawniku przed domem ?) Dlaczego nie ma końca  wykluczeniom, odmowom komunii, groźbom i karom dla tych, którzy sprzeciwiają się fałszywemu układowi ? Dlaczego wyrzucenie bp Williamsona, który otwarcie popierał bezkompromisową linię abp Lefebvre’a ? Dlaczego westchnienie ulgi wyrażone przez rzecznika FSSPX po oddaleniu bp Williamsona : „ta decyzja z pewnością ułatwi rozmowy [z Rzymem] ?” (P. Andreas Steiner z agencji DPA). Dlaczego na temat 50-cio lecia « największej katastrofy w historii Kościoła » (zwrot użyty przez abp Lefebvre mówiącego o Watykanie II) na oficjalnych stronach  (cf. SSPX.org i DICI) panuje złowroga  cisza, cisza na temat potępienia przez naszego założyciela soborowych błędów, dlaczego jeżeli nie po to,  by uniknąć  tych polemicznych „przeszkód”w porozumieniu ? Dlaczego niedawny  prasowy komunikat « Ecclesia Dei » na temat trwających dyskusji ? Dlaczego taka minimalna reakcja w porównaniu do reakcją abp Lefebvre na temat podeptania pierwszego przykazania w Ażysu III ? Dlaczego niejasne  wywiady  CNS, DICI i YouTube  nie zostały szybko poprawione i do tej pory pozostają niewyjaśnione ? (Na przykład : «...Widzimy, że w dyskusjach wiele spraw które potępiliśmy jako soborowe, w rzyczywistości nie wywodzą się z Soboru, ale z jego powszechnej interpretacji   [....] Wiele osób źle rozumie Sobór  [....], Sobór przedstawia wolność relgijną  z wolnością bardzo, bardzo ograniczoną. " (Mgr Fellay, wywiad  CNS, 11 maj 2012, 1:06 do 1:23). Co stało się z « Oskarzam Sobór »  abp Lefebvre’a ?

Ekscelencjo, proszę , niech Ekscelencja powróci do dawnych wypowiedzi  „prawdy i miłości”! Gdy otwarcie przestrzegałeś kapłanów z Campos w Brazylii przed porozumieniem praktycznym z modernistycznym Rzymem. Analizowałeś [aby nie powtarzać stale formy ‘Ekscelencja’,  używamy  formy angielskie ] upadek Campos pod władzą biskupa Rifan’a i podobny upadek grozi teraz naszemu drogiemu Bractwu ! Powiedziałeś : „ obecnie nie jesteśmy bardzo zaawansowani (a propos rozmów z Rzymem) i każda iluzja byłaby dla nas śmiertelna. Takie wnioski nasuwają się egzaminując rozwój Campos”. (List bp Fellay do Wiernych i Dobroczynców, n ° 63, 6 styczen 2003). +
Powiedziałeś  kiedyś : "Myślę, że życzliwość Rzymu wobec nas pochodzi z jego ekumenicznej mentalności, Rzym ma swoją ekumeniczną mentalność. Na pewno  Rzym nie chce nam powiedzieć : "Oczywiście, że macie rację. "Nie, to nie tak myśli o nas  Rzym. Oni mają całkiem inną ideę. Ideę ekumeniczną. To jest idea pluralizmu, wielu form. "(wykład w Kansas City, 11 listopada 2004). Ta ekumeniczna mentalność zwiększyła się z papieżem Benedyktem XVI, (przykład: Skandal w Asyżu III, zwiedzanie meczetu, synagogi,  dopuszczenia anglikanów bez wyrzeczenia  się ich błędów.

Co do Rzymu, który miałby  "ewoluować w kierunku Tradycji" możemy przywołać podobne warunki obiecane  klasztorowi  Barroux – wypowiadać  się swobodnie przeciw modernizmowi,  prawdziwą Mszę, ale po podpisaniu umowy  wpadli w  kompromis, przyjęli nową mszę  w 5 następnych lat ! Ostatnio, w marcu 2012 r., Instytut Dobrego Pasterza  doznał poważnego  nacisku ze strony Rzymu z wymaganiem  nauczania Soboru Watykańskiego II w ich seminarium i przyjęcia nowego katechizmu. Redemptoryści w Szkocji są formalnie pod kontrolą biskupa diecezjalnego od 15 sierpnia 2012 roku. Nasz drogi Założyciel wyjaśnił dlaczego aż do dziewięciu tradycyjnych społeczności ustąpiło  do  kompromisu w wierze, bo " TO NIE PODDANI FORMUJĄ PRZEŁOŻONYCH, ALE PRZEŁOŻENI PODDANYCH " (Lefebvre 1989, wywiad w rok po konsekracji). [...]
Widzimy smutny kierunek obrany dziś przez nasze drogie Bractwo, a to tylko potwierdza, że coraz bardziej jesteśmy zdeterminowani, aby osiągnąć porozumienie z soborowym  Kościołem  bez rozwiązania doktrynalnego i o czym świadczy 6 Warunków,  celowo dąży się do  porozumienia, które w ten sposób podda  FSSPX modernistycznemu  Rzymowi. "Zdefiniowaliśmy i zatwierdzili  konieczne warunki  dla ewentualnej  kanonicznej normalizacji. "(Deklaracja Kapituły Generalnej Bractwa, 14 lipca 2012). To nie są plotki, to jest "wyryte w skale!"

Jak to możliwe, żeby kapłan FSSPX był wierny anty-modernistycznej przysiędze i tym samym miał  obowiązek wypowiadać  się przeciw modernizmowi, przeciw zakażonemu  modernizmem Rzymowi i równocześnie  z powodu głupoty jedynie praktycznej umowy  z modernistycznym Rzymem,  był trwale skazany na milczenie?
Ostatnie wydarzenia pokazują, że ci kapłani są karani : wyciszani, karnie przenoszeni  lub wydalani. Jak  może kapłan "mimo wszystko głosić prawdę" w takiej atmosferze? Z całego serca chcę pozostać wiernym przysiędze anty-modernistycznej jaką złożyłem  przed Najświętszym Sakramentem i mam zamiar utrzymać ją, zachowując taki sam sens i takie samo znaczenie doktryny Kościoła wszchczasów.

Ponadto, nie mogę mówić za innych kapłanów, ale nie mogę odejść od jasnej i jednoznacznej postawy naszego założyciela arcybiskupa Lefebvre'a (który prawdopodobnie ostro sprzeciwiłby się tej nowej orientacji od lipca 2012 r.) i wybieram  „nieposłuszeństwo” chociaż w rzeczywistości jestem naprawdę posłuszny  dyrektywom  naszego Założyciela.

Dla naszych młodych katolików : « bądźcie silni, pozwólcie słowu Boga zamieszkać w was, a przezwyciężycie zło» (I Jan 2:14).
Arcybiskup powiedział pewnego dnia : "Niektórzy ludzie nazywają mnie" dysydentem " i "buntownikiem ", a jeśli to oznacza, [że jestem] przeciw Soborowi Watykanskiemu II i liberalnym  reformom, to tak, jestem" dysydentem "i" buntownikiem ". Pokornie dodaje, że jeżeli przeciwstawiając się  kierunkowi, który poddaje  katolicką Tradycję  modernistom  nie posiadającym nienaruszonej  katolickiej wiary (a tym samym zagrażają wiecznemu zbawieniu  niezliczonych dusz!) to tak, śladem abp Lefebvre, ja też jestem "dysydentem" i "buntownikiem".

Przeciwnie, prawdą wydaje się, że "bunt" jest udziałem tych członków Bractwa, którzy promują pozrozumienie i w ten sposób  buntują się  przeciwko zasadom i tradycjom Instytutu. Nie mogę podążać w tym kierunku w dobrej wierze. A więc po kilku miesiącach wielu modlitw i refleksji, wydaje się jasne, że wolą Bożą jest, abym pomógł ruchowi oporu sprzeciwić się demontażowi dzieła arcybiskupa Lefebvre, pomagając kapłanom, którzy chcą utrzymać swoje zasady.

Aktualny adres : Notre-Dame du Mont Carmel, 1730 N. Rd. Stillwell, Boston, Kentucky 40107. (Uwaga : Bądźcie ostrożni, nie wierzcie pogłoskom na internecie takim jak  : « To jest powtórka Dziewięciu z 1983 » Oprzyjcie się na prawdziwych dokumentach, listach i faktach. Szczególnie przeczytajcie pracę Stefana Fox’a [brata księdza Foxa] : „Czy to operacja samobójstwo”. Oczywiście może się wydawać, że moje wypowiedzi są  zbyt  śmiałe ! Lecz piszę to z gorącą miłością, miłością do Boskiej chwały, do  Jezusa Chrystusa, do Matki Boskiej, do dusz, do Bractwa św Piusa X, do Kościoła, do Ojca Świętego. 
 
Tak jak FSSPX zawsze podążało za działaniem  Arcypiskupa aż do momentu w którym Rzym powróci do Tradycji, w ​​taki sam sposób, kapłani Bractwa ruchu Oporu będą kontynuować swoją pracę z łaską Bożą, "bez goryczy i żalu",  aż  przywódcy  Bractwa powrócą do zasad naszego Założyciela.

Ekscelencjo, będę szczęśliwy z możliwości spotkania, jeżeli Ekscelencji przyjedzie tu.

Proszę przyjąć, Ekscelencjo, słowa mojej wdzięczności, szacunku […] w Chrystusie Panu.

Ksiądz David Hewko.

[pomijamy cytaty i  linki, które znajdziecie w angielskim tekście listu na Aveclmmaculee]