Nowa ważna fundacja Ruchu oporu w Kolumbii
źródło wywiadu : Non possumus
Ten niezwyczajny wywiad jest dobrą nowiną dla Ruchu oporu ! Zajrzyjcie na
stronę nowego klasztoru w Kolumbii pod linkiem:
Ojcze, czy możesz powiedzieć nam coś o projekcie
nowego klasztoru św Józefa ?
Oczywiście. Po
pierwsze, chcę podziękować wszystkim czytelnikom i przyjaciołom wiernym Non possumus za ich duchowe i materialne wsparcie. Powiem o
projekcie, który dzięki Boskiej i waszej pomocy znacznie ewoluował. Opatrzność
umieściła nas w Kolumbii. Miały miejsce istotne
sygnały, które wezwały nas tam, i w tym
kraju teraz rozwijają się nasze plany. Skonkretyzowały się one w ostatnich
miesiącach i cały Ruch oporu wspiera nas. Projekt jest bardzo zaawansowany i klasztor
jest już wybudowany (budowa zaczęła się około
6 lat temu) dzięki wierze kilku rodzin, które chciały stworzyć coś, co
mogłoby być wykorzystane do zachowania wiary. Nie wiedząc dokładnie, czemu
będzie służyć, rodziny te zaczęły
budować w taki sposób, że powstał monaster i klasztor benedyktyński. Mieści się
on w górach, w miejscu, gdzie przez
cztery stulecia były klasztory. Ci ludzie powierzyli ich pracę Bogu, w nadzieji, że pewnego dnia powstanie
dom zakonny i poświęcili projekt tego domu św. Józefowi. Tak więc, gdy spotkali
mnie z moim projektem klasztoru, zaproponowali mi tę
budowę, a po przeanalizowaniu sprawy z przełożonymi, uznaliśmy, że jest to najodpowiedniejsze
miejsce na rozpoczęcie klasztoru św. Józefa
- Kiedy nastąpi otwarcie klasztoru i gdzie się on znajduje?
Planujemy otwarcie na 7-go października z pięcioma mnichami i z pomocą
klasztoru Świętego Krzyża z Brazylii oraz licznych dobroczyńców. Nowe powołania
zaczną przybywać w przyszłym roku.
Św. Józef wspiera
projekt od samego początku i jesteśmy
bardzo zadowoleni, że postępuje on tak
szybko.
Klasztor znajduje
się w najbardziej błogosławionym regionie Kolumbii, kilka kilometrów od miasta
Chiquinquirá, które jest narodowym Sanktuarium
Matki Bożej Różańcowej - najczęściej używane w Kolumbii wezwanie Najświętszej Maryi Panny. Leży też w
odległości mniejszej niż 500 m od budynku dawnego klasztoru dominikanów, który
został zbudowany w tym regionie, ponieważ apostoł Bartłomiej, który się tu
ukazał, poprosił o zbudowanie w tym regionie domu modlitwy, domu zakonnego,
mówiąc, że taka jest wola Boga. A ponieważ
klasztor stał się obecnie muzeum, zrozumieliśmy, że do nas teraz należy
ponowne spełnienie pragnienia Jezusa Chrystusa przekazanego przez Jego apostoła
Bartłomieja.
- Jaka
rolę w tej nowej fundacji odegrał klasztor Świętego Krzyża [Brazylia]?
Klasztor Santa Cruz uznał, że najlepiej pomoże
sobie, gdy założy nowy klasztor benedyktyński, który będzie mógł przyjmować
powołania hiszpańsko-języczne. Równocześnie będą mogli oni dzielić pracę i
posługę klasztoru Świętego Krzyża w Brazylii. Opat Tomasz udzielił nam wszelkiej pomocy, wsparcia, i przy pomocy jego mnichów,
zaczniemy ten nowy klasztor.
- Zakonnicy z Santa Cruz przejdą do Kolumbii ?
Tak, kilku
zakonników zostanie z nami. Nie wiem
jeszcze ilu, ale narazie jeden z nich przyjedzie w październiku.
- W jaki sposób odbędzie się ceremonia otwarcia
nowego klasztoru dnia 7-go października?
Zrobimy uroczystą
Mszę z udziałem wszystkich mnichów i z obecnością pewnego księdza de
passage, a także z wszystkimi
wiernymi. Matka Boża Różańcowa będzie ochraniać początki klasztoru.
- Czy biskup Williamson zna te plany ?
Bp Williamson
udzielił swojego błogosławieństwa, gdy zobaczył tę opatrznościową pracę, to
pragnienie stworzenia bastionu wiary w celu zachowania dziedzictwa arcybiskupa Lefebvre’a,
oraz wszystkie Boskie znaki wskazujące na słuszność zainstalowania się nas
tutaj. Polecił nam rozpoczęcie tej klasztornej
przygody w Kolumbii. Dał nam swoje błogosławieństwo i jest gotów pomóc nam we
wszystkim, czego będziemy potrzebować. Poprosił nas tylko o jedno: abyśmy
wiernie zachowali wspólną, codzienną modlitwę Liturgii Godzin, ponieważ zwornikiem
klasztoru jest wierność Regule, Liturgia
Godzin i tradycyjna liturgia.
- Z iloma zakonnikami i kapłanami zaczynacie klasztor?
Dnia 7 października zaczynamy w 5-ciu. Pewien
ksiądz nam pomoże, ksiądz - przyjaciel Tradycji, który zawsze pracowała
w tradycyjnym srodowisku.
- Jak
wielu wiernych odwiedziło was i pomaga
w dziele?
W ciągu ostatnich trzech miesięcy przyszło od
120 do 150 różnych wiernych.
- Czy wspomagacie wiernych Ruchu oporu w ich potrzebach
sakramentalnych?
Tak, na prośbę biskupa Williamsona będziemy
podróżować w celu zaspokojenia potrzeb wiernych, nawet tych z Ekwadoru, w Quito
i w Cuenca. Częstotliwość wizyt nie jest
jeszcze ustalona, ale będziemy tam od czasu do czasu.
- "Ojcze, jakie są dzisiejsze potrzeby
klasztoru? Czy jest już on całkowicie ukończony? "
Klasztor nadaje się do zamieszkania, możemy w nim żyć, ale to
jeszcze wielki prymityw. Wciąż brakuje nam
ważnych rzeczy, na przykład nie ma elektryczności (kładziemy panele
słoneczne), wody pitnej. Chodzimy po wodę do jeziora, potrzebna nam studnia. Mamy
meble, ale brakuje nam niektórych okien i musimy zbudować drugie piętro, aby
pomieścić 10-u innych mnichów. Ponadto, oczywiście, trzeba znaleźć żywność dla
mnichów. Dlatego potrzebujemy pomocy wszystkich wiernych Ruchu oporu.
- Od momentu opuszczenia Stanów Zjednoczonych,
cały ten projekt poświęcił Ojciec św.
Józefowi, prawda ?
Święty Józef jest
głównym protagonistą tego projektu. Święty Józef zainicjowała ten projekt, nadal go prowadzi i ukończy pracę.
Powiedzieliśmy zakonnikom, którzy chcą przyjść do klasztoru św. Józefa, że
opatem tutaj jest św. Józef, że jemu muszą się oddać, bo św. Józef jest
doskonałym przykładem życia
monastycznego, jest tym który najbardziej umiłował Jezusa Chrystusa i Matkę Boską. On nam pomoże żyć doskonałością życia benedyktyńskiego. Święty
Józef jest opatem, ojcem domu i klasztor
będzie jak Nazaret. Celem wszystkich mnichów jest stać się nowym Świętym
Józefem ofiarowując się Jezusowi Chrystusowi przez śluby doskonałości i wierności
Regule. Mnisi pracują i modlą się, jak św Józef i u jego boku, przez niego i dla
niego, aby podobać się Panu naszemu Jezusowi Chrystusowi i Najświętszej Maryi
Panny.
- Czy
klasztor ma stronę internetową ?
Tak, zapraszamy wiernych do odwiedzenia jej.
Dziekuję Ojcu za
ten wywiad.
Strona
internetowa klasztoru Świetego Józefa :
http://benedictinos.jimdo.com/
. [Umieściliśmy ją w kolumnie
po prawej stronie blogu.]
Dla wiernych
chcących materialnie wspomóc to dzieło, oto link :