Kryzys w FSSPX : rady św. Hilarego, kardynała Pie’go, opata Marmiona, biskupa Freppela i arcybiskupa Lefebvre’a
Św. Hilary
Oto wyjątki z artykuły autorstwa abp Lefebvre’a,
Rzym i przyłączeni. Artykuł ten był opublikowany około rok temu na stronie antimodernisme.
info, portalu, który zamknięto w rezultacie zastraszań ze strony Menzingen. Celem
opublikowania go była walka przeciwko
porozumieniu z Rzymem. Artykuł wykazywał
także, że nie możemy z czystym sumieniem
obrać stanowiska przyłączonych. Powtarzamy go tutaj po wprowadzeniu kilku zmian
oznaczonych na zielono i w kwadratowych nawiasach, jako że może być nam pomocny w zrozumieniu jakie podjąć
działania vis-à-vis biskupa Fellaya.
(...) \we
wszelkich sprawach musimy działać tak,
aby podobać się Bogu, a nie ludziom:
"A zatem teraz: czy zabiegam o względy ludzi, czy raczej Boga? Czy ludziom
staram się przypodobać? Gdybym jeszcze teraz ludziom chciał się przypodobać,
nie byłbym sługą Chrystusa." (Gal 1, 10)
Gdy trwa kryzys
Kościoła, naszym celem nie może być staranie się o społeczne uznanie przez
władze kościelne, ani o kontynuowanie fałszywego pokoju [z
Menzingen], który zwalnia nas
z walki, ani o zawieranie porozumienie
lub jedność, będące tylko kłamstwem.
Dom Guéranger, podczas święta św Hilarego,
wychwala odwagę tego wielkiego obrońcy wiary, który nie musiał walczyć z
prześladowcami zagrażającymi życiu, ale z
uwodzicielami umysłów i pochlebców serc ku
szybszej ich zatracie [oferując im np. promocje-przeniesienia]. Przytacza
on skargi św. Hilarego do Boga:
O Wszechmocny
Boże, "przeciw Twoim zdeklarowanym wrogom walczyłbym pełen szczęścia.
(...) Ale dzisiaj musimy walczyć z przebranym prześladowcą, z wrogiem
pochlebiającym nam, z Konstantynem - Antychrystem [biskupem
Fellayem], który nie ma dla nas ciosów, ale pieszczoty, który nie wypędza swoich ofiar, aby dać im prawdziwe życie, ale obsypuje
je dobrami by dać im śmierć; z wrogiem który nie daje im wolności lochów, ale daje im honory służby
w swoim pałacu; który nie burzy flanków, ale wdziera się do serc. (...) On, ze
strachu przed pokonaniem nie prowadzi dysputy, ale schlebia żeby dominować, (...) stwarza fałszywą jedność tak, żeby nie było pokoju;
karze niektóre błędy by lepiej zniszczyć
nauki Chrystusa; on szanuje biskupów tak, aby przestali być biskupami; buduje kościoły równocześnie rujnując wiarę. (...)
"
Można sobie
pozwolić na łatwą paralelę z obecnymi
władzami Kościoła [i z biskupem
Fellayem] w kontaktach z tymi, którzy chcą pozostać wierni
wierze, korzystając jednocześnie z proponowanych korzyści: zaszczytów, rezygnacji
z doktrynalnej walki, fałszywej jedność.
Dom Guéranger podaje
powody: światowość, brak głębokiej wiary prowadzący i kierujący wszelkimi przejawami
życia, częstszy nawyk do dyplomacji niż do nieprzejednanej walki z wrogami wiary. Oto co mówi: "We
wszystkich epokach, Kościół miał w swoim łonie
połowicznych wiernych, których edukacja, pewne dobre obyczaje,
jakieś udane wpływy i talent zachowały wśród katolików, ale których światowy duch wypaczył.
Zrobili sobie ludzki kościół, bo naturalizm zniekształcił ich umysły i stali się niezdolni pojąć nadprzyrodzoną istotę prawdziwego
Kościoła. Przyzwyczajeni do zmian w polityce i sprytnych sztuczek, dzięki którym w okresach kryzysów politycy
utrzymują przejściową równowagę, uważają, że Kościół nawet deklarując swe
dogmaty, musi się liczyć z wrogami, że może się mylić co do
odpowiedniości swoich rezolucji, jednym słowem, że pośpiech może zciągnąć na
niego, i na tych, których naraża, fatalną dezaprobatę . "
kardynał Louis-Édouard Pie
Kardynał Pie
wkłada w usta św. Hilarego słowa
następujące: "Boję się tej
strasznej odpowiedzialności, która ciąży na mnie na skutek pobłażliwości, współudziału mojego milczenia [za nie
potępienie biskupa Fellaya]. I ostatecznie obawiam się sądu Bożego, boję
się także o moich braci zchodzących z drogi prawdy, boję się o mnie, bo moim
obowiązkiem jest prowadzić ich ku prawdzie." Dodano : "Ale czy nie istnieją dozwolone
niedomówienia, konieczna ostrożność ?
" Św.Hilary odpowiedziałby, że Kościół naprawdę nie potrzebuje od nikogo
napomnień, że nie wolno mu zapomnieć o jego podstawowej misji. Ale ta misja to: "Ministrowie prawdy, do
was należy oświadczać, co jest prawdą." (Dzieła kardynała Pie, T6,
Rzym, 14 stycznia 1870) (Dom Guéranger, Rok liturgiczny, Boże Narodzenie,
święto św
Opat Columb Marmion
Opat Marmion, Jedność z Bogiem [L'union à Dieu],
DDB 1937, s. 23 :
"1 - Zbadaj
dogłębnie intencję twojego działania. Miłość, z jaką działasz jest tysiąc razy
ważniejsza niż słuszność materialna,
którą nadasz swoim działaniom.
2 - Sprawdź, czy
twoje serce jest całkowicie wolne:
a - w stosunku do
ludzi;
b - w stosunku do
zajęć, i jest w każdej chwili przygotowane na ich zmianę na najmniejszy znak
woli Bożej;
c - w stosunku do rzeczy, nie przywiązane do niczego, ani w stosunku do ciebie, ani
innych, jeśli miłosierdzie będzie tego wymagać. "
Biskup Charles-Émile Freppel
Przyłączeni [a teraz
kapłani i wierni Bractwa] są zagrożeni "zarazą obojętności," ponieważ
kładą znak równości pomiędzy prawdą i
błędem [jak
widzieliśmy w deklaracji z dnia 15 kwietnia 2012, która
utrzymuje, jak i przyłączeni, że Msza Pawła VI jest prawowicie promulgowana i, że możemy zaakceptować Vaticanum II, nowe sakramenty
i nowy Kodeks Prawa Kanonicznego w świetle Tradycji]. Jakie
lekarstwo im przepisać ?
Zwróćmy najpierw uwagę na ostrzeżenia bp Freppela.
"Największym nieszczęściem dla czasów
lub kraju, jest zaniechanie lub
osłabienie prawdy. Można się podnieść z całej reszty; nigdy nie można się podnieść z rezygnacji z zasad. W pewnym
momencie mogą się ugiąć charaktery i
publiczna obyczajowość może być dotknięta wadą lub złym przykładem, ale nic nie
jest stracone, dopóki prawdziwe doktryny nadal trwają w swojej integralności. Dzięki nim wcześniej,
czy później, wszystko się naprawi, ludzie i instytucje, bo zawsze jesteśmy w
stanie wrócić do dobra, kiedy nie opuści się tego, co jest prawdziwe.
Co odebrałoby, aż i nadzieję zbawienia, to porzucenie zasad, poza którymi nic nie może
być solidne i trwałe. A zatem największą przysługą, jaką człowiek może oddać swoim współbraciom w czasie załamań i mroku jest niezalęknione
głoszenie prawdy, nawet gdy się go nie
chce słuchać; bo to jest promień
światła, który otwiera umysły, a jeśli
jego głos nie może zdominować hałasu chwili, będzie on przynajmniej zbierany
w przyszłości jako posłaniec zbawienia. "(Bp Freppel, Panegiryk św
Hilarego, 19 stycznia 1873) [od tłum. – tłumaczenie zdania niepewne]
Abp Lefebvre
Abp
Lefebvre podał w marcu 1988 r. kilka
spostrzeżeń na temat posłuszeństwa. Oto one :
"Zasady,
które określają posłuszeństwo są znane i do tego stopnia zgodne z prawidłowym rozumowaniem i zdrowym rozsądkiem, że zastanawiam się, jak
inteligentni ludzie mogą mówić, że wolą się mylić z papieżem, niż być w
Prawdzie przeciw Papieżowi.
"To nie jest
to, czego uczy prawo naturalne, lub Magisterium Kościoła. Posłuszeństwo
przypuszcza władzę, która daje rozkaz lub nadaje przepisy. Władze ludzkie,
nawet ustanowione przez Boga [biskup Fellay] mają władzę jedynie w
osiąganiu celu zamierzonego przez Boga, a nie w odwracaniu się od Niego. Kiedy
jakaś władza [np.
biskup Fellay] wykorzystuje swoją pozycję przeciw prawu, dla którego jest mu nadana, nie ma ona prawa do wymagania posłuszeństwa i trzeba jej tego posłuszeństwa
odmówić.
"Akceptujemy
konieczność nieposłuszeństwa vis-à-vis ojca, który zachęca córkę do prostytucji,
vis-à-vis cywilnej władzy, która wymaga od lekarzy dokonywania aborcji i zabijania niewinnych ludzi, ale za
wszelką cenę przyjmujemy władzę papieża [lub biskupa Fellaya], który
ma być nieomylny w swoich rządach i we
wszystkich swoich wypowiedziach. To oznacza brak znajomości historii i nieznajomość tego, czym jest faktycznie nieomylność.
"Nawet św.Paweł
upominał św.Piotra, który " nie szedł za prawdą Ewangelii "(Ga II,
14). Gdzie indziej św. Paweł zachęca wiernych do nieposłuszeństwa wobec niego, gdyby on sam zaczął głosić Ewangelię inną niż ta,
którą wcześniej nauczał (Gal. I, 8).
"Święty Tomasz, gdy mówi o braterskim
upomnieniu, odnosi się do oporu św. Pawła w stosunku do św. Piotra i komentuje to
tak: "Bezpośredni i publiczny opór przekracza zakres braterskiego upomnienia. Św.
Paweł nie uczyniłby tego w stosunku do św.
Piotra, gdyby w pewnym zakresie nie był mu równym... Należy jednak wiedzieć, że gdy chodzi o
zagrożenie wiary przełożeni powinni być upomnieni przez podwładnych, nawet
publicznie. Znajdujduje to odzwierciedlenie w sposobie i powodach działania św. Pawła w stosunku do św. Piotra, tak -
mówi komentarz św. Augustyna – „że sam
Szef Kościoła pokazał przełożonym [jak np.
bp Fellaya], że gdyby przypadkiem
zdarzyło mu się zejść z dobrej drogi, przyjąłby upomnienie od podwładnych.”
" (św. T. 2a. 2ae. Q. 33. Art. 4. Ad 2)
"Przypadek
podany przez św. Tomasza z Akwinu nie jest nierealny, ponieważ miał miejsce wobec Jana XXII za jego życia. Ten myślał, że w ramach osobistej opinii może stwierdzić,
iż dusze wybrańców cieszą się
błogosłowioną wizją [fr. vision béatifique] dopiero po sądzie
ostatecznym. Napisał tę opinię w 1331, a w 1332 roku głosił podobną opinię na
temat kary potępionych. Chciał przedstawić tę opinię uroczystym dekretem.
"Ale
gwałtowna reakcja Dominikanów, szczególnie tych z Paryża, i Franciszkanów spowodowała,
że zrezygnował z tej opinii na korzyść
tradycyjnej opinii zdefiniowanej przez
swojego następcę, Benedykta XII w 1336.
"I oto, co mówi
papież Leon XIII w encyklice Libertas
praestantissimum z 20 czerwca 1888 r. : "Przypuśćmy więc rozkaz
jakiejś władzy [np. władzy biskupa Fellaya],
który byłby w niezgodzie z zasadami
prawego rozumu i interesu dobra publicznego (a jeszcze bardziej z zasadami
wiary), nie będzie miał on wtedy żadnej
mocy prawnej ... ", a nieco później:" Kiedy brak prawa do
rozkazywania, lub gdy polecenie jest sprzeczne z rozumem, z
odwiecznym prawem, z władzą Boga, nieposłuszeństwo jest słuszne, chcemy
powiedzieć ludziom, że mają być
posłuszni Bogu. "
"A nasze
nieposłuszeństwo jest motywowane potrzebą utrzymania wiary
katolickiej. Rozkazy nam dane wyraźnie mówią, że mają one nas zmusić do
podporządkowania się bez zastrzeżeń
Vaticanum II, posoborowym reformom oraz wymaganiom Stolicy Apostolskiej, to znaczy, wytycznym
i aktom, które podważają naszą wiarę i
niszczą Kościół, na co nie możemy się zgodzić. Współdziałać w destrukcji Kościoła, to zdradzić Kościół i
Pana naszego Jezusa Chrystusa.
"Ale wszyscy godni tej
nazwy teologowie nauczają, że jeśli Papież [lub
biskup Fellay] poprzez swoje działania niszczy Kościół, nie możemy
go słuchać (Vitoria, Obras, s. 486-487. Suarez, de fide, disp X, s. VI.
Nr 16, Św Robert Bellarmin, De Roma Pont, ks. II, rozdz. 29, Cornelius a Lapide,
ad Gal 2, 11, etc ...) i musi być napomniany z szacunkiem, ale publicznie.
"Zasady
posłuszeństwa władzy Papieża są te, które ustanawiają stosunki między delegowaną władzą [np.
biskupem Fellayem] i jej podwładnymi. Nie mają one zastosowania do
boskiego autorytetu, który zawsze jest
nieomylny i niezłomny, a zatem nie przypuszczają
żadnej nieudolności.
"W stopniu, w jakim Bóg przekazał swoją
nieomylność Papieżowi i w stopniu, w
jakim Papież zamierza wykorzystać tę
nieomylność, która zawiera szczegółowe warunki jej wykonywania, nie może być nieudolności.
"Poza
tymi konketnymi przypadkami władza papieża jest omylny, a więc kryteria,
które wymagają posłuszeństwa stosują się do jego działań. Nie jest więc wykluczone,
że istnieje obowiązek nieposłuszeństwa wobec v papieża.
"Władza mu nadana,
była nadana w konkretnym celu, a
ostatecznie na chwałę Trójcy, Pana naszego Jezusa Chrystusa i dla zbawienia
dusz.
"Wszystko,
co zostanie dokonane przez papieża [lub
biskupa Fellaya] w opozycji do tego celu nie ma żadnej wartości
prawnej i nie ma żadnego prawa do posłuszeństwa, lecz o wiele mocniej wymaga nieposłuszeństwa by pozostać w posłuszeństwie Bogu i w wierności
Kościołowi. (..) "
(Abp Lefebvre, "Czy posłuszeństwo może
zmusić nas do nieposłuszeństwa?" 29 marca 1988, Fideliter 29-30 czerwiec
1988 r.)
Nota: Dla tych, którzy mówią, że bp Fellay
wycofał swoją Deklarację i, że w związku z tym
wiara nie jest już w
niebezpieczeństwie, polecamy przeczytanie wstępu do następnego artykułu na temat konferencji
biskupa Fellaya z dnia 7 maja 2013 roku w Lille.