niedziela, 1 września 2013

Kryzys w FSSPX : rady św. Hilarego, kardynała Pie’go, opata Marmiona, biskupa Freppela i arcybiskupa Lefebvre’a


Kryzys w FSSPX : rady św. Hilarego, kardynała Pie’go, opata Marmiona, biskupa Freppela i arcybiskupa Lefebvre’a



Św. Hilary  

Oto wyjątki z artykuły autorstwa abp  Lefebvre’a, Rzym i przyłączeni. Artykuł ten był opublikowany około rok temu na stronie antimodernisme. info, portalu, który zamknięto w rezultacie zastraszań ze strony Menzingen. Celem opublikowania go była  walka przeciwko porozumieniu z Rzymem. Artykuł  wykazywał  także, że nie możemy z czystym sumieniem obrać stanowiska przyłączonych. Powtarzamy go tutaj po wprowadzeniu kilku zmian oznaczonych na zielono i w kwadratowych nawiasach, jako że może  być nam pomocny w zrozumieniu jakie podjąć działania vis-à-vis biskupa Fellaya.
(...) \we wszelkich sprawach musimy  działać tak, aby  podobać się Bogu, a nie ludziom: "A zatem teraz: czy zabiegam o względy ludzi, czy raczej Boga? Czy ludziom staram się przypodobać? Gdybym jeszcze teraz ludziom chciał się przypodobać, nie byłbym sługą Chrystusa." (Gal 1, 10)
Gdy trwa kryzys Kościoła,  naszym celem  nie może być staranie się o społeczne uznanie przez władze kościelne, ani o kontynuowanie fałszywego pokoju [z Menzingen], który  zwalnia nas  z walki, ani o zawieranie porozumienie lub jedność, będące tylko kłamstwem.
 Dom Guéranger, podczas święta św Hilarego, wychwala odwagę tego wielkiego obrońcy wiary, który nie musiał walczyć z prześladowcami zagrażającymi  życiu, ale z uwodzicielami  umysłów i pochlebców serc ku szybszej ich zatracie  [oferując im np. promocje-przeniesienia]. Przytacza on skargi św. Hilarego do  Boga:
O Wszechmocny Boże, "przeciw Twoim zdeklarowanym wrogom walczyłbym pełen szczęścia. (...) Ale dzisiaj musimy walczyć z przebranym prześladowcą, z  wrogiem  pochlebiającym nam, z Konstantynem - Antychrystem [biskupem Fellayem], który nie ma dla nas ciosów, ale pieszczoty,  który nie wypędza swoich  ofiar, aby dać im prawdziwe życie, ale obsypuje je dobrami by dać im śmierć; z wrogiem który nie daje  im wolności lochów, ale daje im honory służby w swoim pałacu; który nie burzy flanków, ale wdziera się do serc. (...) On, ze strachu przed pokonaniem nie prowadzi dysputy, ale schlebia żeby  dominować, (...) stwarza  fałszywą jedność tak, żeby nie było pokoju; karze  niektóre błędy by lepiej zniszczyć nauki Chrystusa; on szanuje biskupów tak, aby przestali być biskupami;  buduje kościoły równocześnie rujnując wiarę. (...) "  
Można sobie pozwolić na łatwą  paralelę z obecnymi władzami Kościoła [i z biskupem Fellayem] w kontaktach z tymi, którzy chcą pozostać wierni wierze,  korzystając jednocześnie  z proponowanych korzyści: zaszczytów, rezygnacji z doktrynalnej walki, fałszywej jedność.
Dom Guéranger podaje powody: światowość, brak głębokiej wiary prowadzący i kierujący wszelkimi przejawami życia, częstszy nawyk do dyplomacji niż do nieprzejednanej  walki z wrogami wiary. Oto co mówi: "We wszystkich epokach, Kościół miał w swoim łonie  połowicznych wiernych, których ​​edukacja, pewne dobre obyczaje, jakieś  udane wpływy i talent  zachowały  wśród katolików, ale których światowy duch wypaczył. Zrobili sobie ludzki kościół, bo naturalizm zniekształcił   ich umysły i stali się niezdolni  pojąć nadprzyrodzoną istotę prawdziwego Kościoła. Przyzwyczajeni do zmian w polityce i sprytnych  sztuczek, dzięki którym w okresach kryzysów politycy utrzymują przejściową równowagę, uważają, że Kościół nawet deklarując swe dogmaty, musi się  liczyć  z wrogami, że może się mylić co do odpowiedniości swoich rezolucji, jednym słowem, że pośpiech może zciągnąć na niego, i na tych, których naraża, fatalną dezaprobatę . "


kardynał Louis-Édouard Pie

Kardynał Pie wkłada w usta św. Hilarego słowa  następujące: "Boję się tej strasznej odpowiedzialności, która ciąży na mnie na skutek pobłażliwości,  współudziału mojego milczenia [za nie potępienie biskupa Fellaya]. I ostatecznie obawiam się sądu Bożego, boję się także o moich braci zchodzących z drogi prawdy, boję się o mnie, bo moim obowiązkiem jest prowadzić ich ku prawdzie." Dodano : "Ale czy nie istnieją dozwolone niedomówienia, konieczna  ostrożność ? " Św.Hilary odpowiedziałby, że Kościół naprawdę nie potrzebuje od nikogo napomnień, że nie wolno mu zapomnieć o jego podstawowej misji.  Ale ta misja to: "Ministrowie prawdy, do was należy oświadczać, co jest prawdą." (Dzieła kardynała Pie, T6, Rzym, 14 stycznia 1870) (Dom Guéranger, Rok liturgiczny, Boże Narodzenie, święto św 


Opat Columb Marmion

 Opat  Marmion, Jedność z Bogiem [L'union à Dieu], DDB 1937, s. 23 :
"1 - Zbadaj dogłębnie intencję twojego działania. Miłość, z jaką działasz jest tysiąc razy ważniejsza niż słuszność materialna,  którą nadasz swoim działaniom.
2 - Sprawdź, czy twoje serce jest całkowicie wolne:
a - w stosunku do ludzi;
b - w stosunku do zajęć, i jest w każdej chwili przygotowane na ich zmianę na najmniejszy znak woli Bożej;
  c - w stosunku do rzeczy, nie przywiązane do  niczego, ani w stosunku do   ciebie, ani  innych, jeśli miłosierdzie będzie tego wymagać. "


Biskup Charles-Émile Freppel

Przyłączeni  [a teraz kapłani i wierni Bractwa] są zagrożeni  "zarazą obojętności," ponieważ kładą znak  równości pomiędzy prawdą i błędem  [jak widzieliśmy w deklaracji z dnia 15 kwietnia 2012, która utrzymuje, jak i przyłączeni, że Msza Pawła VI jest prawowicie promulgowana  i, że możemy zaakceptować Vaticanum II, nowe sakramenty i nowy Kodeks Prawa Kanonicznego w świetle Tradycji]. Jakie lekarstwo im przepisać  ?
Zwróćmy najpierw  uwagę na ostrzeżenia bp Freppela.
  "Największym nieszczęściem dla czasów lub  kraju, jest zaniechanie lub osłabienie prawdy. Można się podnieść z całej reszty; nigdy nie można się podnieść z rezygnacji z zasad. W pewnym momencie mogą  się ugiąć charaktery i publiczna obyczajowość może być dotknięta wadą lub złym przykładem, ale nic nie jest stracone, dopóki prawdziwe doktryny nadal trwają  w swojej integralności. Dzięki nim wcześniej, czy później, wszystko się naprawi, ludzie i instytucje, bo zawsze jesteśmy w stanie wrócić do dobra, kiedy nie opuści się tego, co jest  prawdziwe.
Co odebrałoby, aż i  nadzieję zbawienia, to  porzucenie zasad, poza którymi nic nie może być  solidne i trwałe. A zatem największą przysługą, jaką   człowiek może oddać swoim współbraciom  w czasie załamań i mroku  jest niezalęknione głoszenie prawdy,  nawet gdy się go nie chce słuchać;  bo to jest promień światła, który  otwiera umysły, a jeśli jego głos nie może zdominować hałasu chwili, będzie on przynajmniej  zbierany  w przyszłości jako posłaniec zbawienia. "(Bp Freppel, Panegiryk św Hilarego, 19 stycznia 1873) [od tłum. – tłumaczenie zdania niepewne]


Abp Lefebvre

 Abp Lefebvre podał w marcu  1988 r. kilka spostrzeżeń na temat posłuszeństwa. Oto one :
"Zasady, które określają posłuszeństwo są znane i do tego stopnia  zgodne z prawidłowym rozumowaniem  i zdrowym rozsądkiem, że zastanawiam się, jak inteligentni ludzie mogą mówić, że wolą się mylić z papieżem, niż być w Prawdzie przeciw Papieżowi.
"To nie jest to, czego uczy prawo naturalne, lub Magisterium Kościoła. Posłuszeństwo przypuszcza władzę, która daje rozkaz lub nadaje przepisy. Władze ludzkie, nawet ustanowione przez  Boga [biskup Fellay] mają władzę jedynie w osiąganiu celu zamierzonego przez Boga, a nie w odwracaniu się od Niego. Kiedy jakaś władza  [np. biskup Fellay] wykorzystuje swoją pozycję przeciw  prawu, dla którego  jest mu nadana, nie ma ona prawa do wymagania posłuszeństwa i trzeba jej tego posłuszeństwa odmówić.
"Akceptujemy konieczność nieposłuszeństwa vis-à-vis ojca, który zachęca córkę do prostytucji, vis-à-vis cywilnej władzy, która wymaga od lekarzy dokonywania  aborcji i zabijania niewinnych ludzi, ale za wszelką cenę przyjmujemy  władzę papieża [lub biskupa Fellaya], który ma być   nieomylny w swoich rządach i we wszystkich swoich wypowiedziach. To oznacza brak znajomości  historii i nieznajomość tego, czym jest   faktycznie nieomylność.
"Nawet św.Paweł upominał św.Piotra, który " nie szedł za prawdą Ewangelii "(Ga II, 14). Gdzie indziej św. Paweł zachęca wiernych do nieposłuszeństwa wobec niego, gdyby  on sam zaczął głosić Ewangelię inną niż ta, którą wcześniej nauczał (Gal. I, 8).
 "Święty Tomasz, gdy mówi o braterskim upomnieniu, odnosi się do oporu św. Pawła w stosunku do św. Piotra i komentuje to tak: "Bezpośredni i publiczny opór   przekracza zakres braterskiego upomnienia. Św. Paweł nie uczyniłby tego w stosunku do św.  Piotra, gdyby w pewnym zakresie nie był mu równym... Należy jednak wiedzieć, że gdy chodzi o zagrożenie wiary przełożeni powinni być upomnieni przez podwładnych, nawet publicznie. Znajdujduje to odzwierciedlenie w sposobie i powodach  działania św. Pawła w stosunku do św.  Piotra, tak -  mówi komentarz św. Augustyna – „że sam Szef Kościoła pokazał  przełożonym [jak np. bp  Fellaya], że gdyby przypadkiem zdarzyło mu się zejść z dobrej drogi, przyjąłby upomnienie od podwładnych.” "  (św. T.  2a. 2ae. Q. 33.  Art. 4. Ad 2)
"Przypadek podany przez św. Tomasza z Akwinu nie jest nierealny, ponieważ miał miejsce  wobec Jana XXII za jego  życia. Ten  myślał, że w ramach osobistej opinii może stwierdzić, iż dusze wybrańców  cieszą się błogosłowioną wizją  [fr. vision béatifique] dopiero po sądzie ostatecznym. Napisał tę opinię w 1331, a w 1332 roku głosił podobną opinię na temat kary potępionych. Chciał przedstawić  tę opinię uroczystym dekretem.
"Ale gwałtowna reakcja Dominikanów, szczególnie tych z Paryża, i Franciszkanów spowodowała, że zrezygnował z tej  opinii na korzyść tradycyjnej opinii zdefiniowanej   przez swojego następcę,  Benedykta XII w 1336.
"I oto, co mówi papież Leon XIII w encyklice Libertas praestantissimum z 20 czerwca 1888 r. : "Przypuśćmy więc rozkaz jakiejś władzy [np. władzy biskupa Fellaya], który byłby w niezgodzie z  zasadami prawego rozumu i interesu dobra publicznego (a jeszcze bardziej z zasadami wiary),  nie będzie miał on wtedy żadnej  mocy prawnej ... ", a nieco później:" Kiedy brak prawa do rozkazywania, lub gdy   polecenie jest sprzeczne z rozumem, z odwiecznym  prawem, z władzą Boga, nieposłuszeństwo jest słuszne, chcemy powiedzieć ludziom, że mają  być posłuszni Bogu. "
"A nasze nieposłuszeństwo  jest motywowane potrzebą utrzymania wiary katolickiej. Rozkazy nam dane wyraźnie mówią, że mają one nas zmusić do podporządkowania się bez zastrzeżeń  Vaticanum II, posoborowym reformom oraz wymaganiom  Stolicy Apostolskiej, to znaczy, wytycznym i  aktom, które podważają naszą wiarę i niszczą Kościół, na co nie możemy się zgodzić. Współdziałać  w destrukcji Kościoła, to zdradzić Kościół i Pana naszego Jezusa Chrystusa.
"Ale wszyscy  godni tej  nazwy teologowie nauczają, że jeśli Papież [lub biskup Fellay] poprzez swoje działania niszczy Kościół, nie możemy go słuchać (Vitoria, Obras, s. 486-487. Suarez, de fide, disp X, s. VI. Nr 16, Św Robert Bellarmin, De Roma Pont, ks. II, rozdz. 29,  Cornelius a Lapide, ad Gal 2, 11, etc ...) i musi być napomniany z szacunkiem, ale publicznie.
"Zasady posłuszeństwa władzy Papieża są te, które ustanawiają stosunki  między delegowaną władzą [np. biskupem Fellayem] i jej podwładnymi. Nie mają one zastosowania do boskiego autorytetu, który zawsze  jest nieomylny i  niezłomny, a zatem nie przypuszczają żadnej nieudolności.
  "W stopniu, w jakim Bóg przekazał swoją nieomylność  Papieżowi i w stopniu, w jakim  Papież zamierza wykorzystać tę nieomylność, która zawiera szczegółowe warunki jej wykonywania, nie może być nieudolności.
"Poza tymi  konketnymi przypadkami  władza papieża jest omylny, a więc kryteria, które wymagają posłuszeństwa stosują się do jego działań. Nie jest więc wykluczone, że istnieje obowiązek nieposłuszeństwa wobec v papieża.
  "Władza  mu nadana,    była nadana  w konkretnym celu, a ostatecznie na chwałę Trójcy, Pana naszego Jezusa Chrystusa i dla zbawienia dusz.
"Wszystko, co zostanie dokonane   przez papieża [lub biskupa Fellaya] w opozycji do tego celu nie ma żadnej wartości prawnej i nie ma żadnego prawa do posłuszeństwa, lecz o wiele mocniej  wymaga nieposłuszeństwa by  pozostać w posłuszeństwie Bogu i w wierności Kościołowi. (..) "
   (Abp Lefebvre, "Czy posłuszeństwo może zmusić nas do nieposłuszeństwa?" 29 marca 1988, Fideliter 29-30 czerwiec 1988 r.)
  Nota: Dla tych, którzy mówią, że bp Fellay wycofał swoją Deklarację i, że w związku z tym   wiara nie jest już w niebezpieczeństwie, polecamy przeczytanie  wstępu do następnego artykułu na temat konferencji biskupa Fellaya z dnia 7 maja 2013 roku w Lille.