Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bp Fellay Menzingen. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bp Fellay Menzingen. Pokaż wszystkie posty

piątek, 26 kwietnia 2013

Cytat z wypowiedzi bp Fellaya, dnia 8 października 2012, Argentyna, albo zastosowanie oszustwa


Cytat z wypowiedzi bp Fellaya, dnia 8 października 2012, Argentyna, 
albo zastosowanie oszustwa



Jeden z kapłanów Ruchu oporu przysłał nam ten cytat z bp Fellaya dla zilustrowania naszego artykułu: Biskup Fellay nadal posuwa swoje pionki Dobrze widać tu, w jaki sposób  biskup Fellay dopuszcza się fałszu. Oto co powiedział w dniu 8 października 2012 roku w Argentynie.

Cytat :
"Warunek Kapituły z  2006, który mówił, że nie powinniśmy dążyć do praktycznego rozwiązania przed rozwiązaniem doktrynalnym, jest bardzo jasny w teorii, ale w praktyce jest to niemożliwe do wykonania. Co to ​​znaczy" rozwiązać problem doktrynalny? " To nigdy nie nastąpi, bo w Kościele wojującym, zawsze będą problemy. Dlatego przyjęliśmy bardziej praktyczny punkt widzenia, nie  różniący się od  pierwszego, bo fakt, że mamy prawo do atakowania błędów oznacza, że​​ władza zgadza się, oznacza nawrócenie. To jest bardzo jasne! Oznacza to, że szef nie jest liberalny, bo  liberał, modernista,  nie może pozwolić na atakowanie  liberalizmu. [Chodzi o] przedstawienie spraw  w sposób bardziej praktyczny. Nie ma zasadniczej różnicy z pierwszą perspektywą (2006), [ale] to jest łatwiejsze do sprawdzenia. "

Komentarz Avec l'Immaculée :

1) Biskup Fellay zaczyna   stanowczym oświadczeniem błędu, według niego: "Warunek Kapituły z  2006, który mówił, że nie powinniśmy dążyć do praktycznego rozwiązania przed rozwiązaniem doktrynalnym jest bardzo jasny w teorii, ale w praktyce jest to niemożliwe do wykonania." Odpowiadamy  mu: "Człowiek małej wiary", nic nie jest niemożliwe dla Boga. Jesteśmy pewni zwycięstwa, potwierdzają to Matka Boska Fatimska i proroctwa innych. Ale nie trzeba wyprzedzać  obiecanego czasu, który nadejdzie gdy   papież poświęci Rosję, w jedności ze wszystkimi biskupami świata,  Niepokalanemu Sercu Maryi (por. Objawienie w Rianjo)

2) "To nigdy nie nastąpi, bo w Kościele wojującym, zawsze będą problemy" 
Odpowiedź : Nie zawsze mieliśmy w wojującym Kościele  heretyckich papieży. Pogodzić się z istnieniem takiego  Kościoła  i sugerować, że te problemy są częścią życia Kościoła, jest poważnym błędem: powszechna apostazja nie jest w Kościele normalna i nie powinna być tolerowana.

3) "nie  różniący się od  pierwszego, bo fakt, że mamy prawo do atakowania błędów oznacza, że władza zgadza się, oznacza nawrócenie."
Odpowiedź : To jest sofizm. Rzym pozwolił grupom Ecclesia Dei krytykować sobór, a jednak nie było nawrócenia Rzymu. Pozwolić na  pluralizm, czyli na to, że Tradis istnieją obok  heretyków i świętokradców nie jest nawróceniem. To jest nieco poszeżony Asyż.

4) "To jest bardzo jasne!"
Odpowiedź: Nie, to jest dwuznaczne. Według  Avec l'Immaculée, natomiast,  jasne jest, że   bp  Fellay ma wolę oszukiwania.

 5) "Oznacza to, że szef nie jest liberalny, bo  liberał, modernista,  nie może pozwolić na atakowanie  liberalizmu."
Odpowiedź: Ależ tak, może... Może, w pierwszym podejściu aby łatwiej nas zniszczyć potem, jak to się dzieje z grupami Ecclesia Dei. Wystarczy się przyjrzeć  do czego dochodzi w Le Barroux, Campos etc.

6) "[Chodzi o] przedstawienie spraw  w sposób bardziej praktyczny. Nie ma zasadniczej różnicy z pierwszą perspektywą (2006), [ale] to jest łatwiejsze do sprawdzenia ."
Odpowiedź: nieprawda,  istnieje zasadnicza różnica. Oddać się pod kontrolę heretyka czy  papieża tradycyjnego, nie jest tym samym. To nie pluralizm papieża pozwalający  (bardzo tymczasowo) na krytykę ze strony  tradycjonalistów, ma być  sprawdzany. To co trzeba sprawdzić, to : "Czy zgadzacie się z wielkimi encyklikami wszystkich poprzedzajacych was papieży? Czy zgadzacie się z Quanta Cura Piusa IX, Immortale Dei i Libertas  Leona XIII, Pascendi Piusa X, Quas Primas Piusa XI, Humani generis Piusa XII ? Czy jesteście w pełnej komunii z tymi papieżami i ich stwierdzeniami? Czy akceptujecie jeszcze anty-modernistyczną przysięgę? Czy jesteście za panowaniem społecznym Naszego Pana Jezusa Chrystusa? Jeśli nie akceptujecie doktryny waszych poprzedników, nie warto rozmawiać. Dopóki nie zgodzicie się na zreformowanie Soboru biorąc pod uwagę doktryny papieży poprzedzających was, dialog nie jest możliwy. To jest bezużyteczne. » (abp Lefebvre, Fideliter, n°66, listopad-grudzień 1988, s. 12-13)

 Originał w j. hiszpańskim :
 "La condición [puesta por] el capítulo del 2006, que decía que no debemos buscar una solución práctica antes de la solución doctrinal, es en teoría muy clara, pero en la práctica es impracticable. ¿Qué significa “resuelto lo doctrinal”? Eso jamás será porque en la Iglesia Militante siempre habrá problemas. Por eso hemos tomado una perspectiva más concreta, no hay diferencia con la primera, porque decir que nosotros tenemos derecho a atacar los errores significa que la autoridad está de acuerdo, significa una conversión. ¡Es muy claro! Significa que la cabeza no es liberal porque un liberal, un modernista, un liberal no puede permitir que se ataque al liberalismo. [se trata de ] poner las cosas de modo más práctico. No hay diferencia fundamental con la primera (2006), [sino que] es más fácil de verificar".

czwartek, 7 lutego 2013

Biskup Fellay jest gotowy na wszystko dla błahostki


Biskup  Fellay jest gotowy na wszystko dla błahostki

Michael
 
Oto fragment kazania biskupa Fellaya (27 stycznia w kościele św. Mikołaja du Chardonnet) wygłoszonego na Mszy, podczas której udzielił święceń kapłańskich ks. B. Lundi’emu: "Powiedziałbym nawet, że wobec tej  podniosłej rzeczywistości, rozprawianie o układach  z Rzymem, to błahostka . Bronić  wiary, zachować wiarę, umrzeć w wierze - oto, co jest istotne! Odnosi się  wrażenie, że władze rzymskie nie rozumieją nas, bo nie rozumieją, że aby zachować katolicką wiarę, jesteśmy gotowi stracić wszystko. "

Co  dla bp Fellaya  oznacza : zachować katolicką wiarę ?

W tym kazaniu biskup Fellay  przypomina tradycyjną doktrynę i chłoszcze modernizm. Czy te przypomnienia są wiarygodne? Należy zwrócić uwagę na dwoistość dyskursu, bo w trakcie tej samej ceremonii miało miejsce  nieme kazanie za pośrednictwem  ornatu  księdza Lundi’ego z wyhaftowanym herbem soborowego papieża Benedykta XVI. Ten haft to nie jest błahostka, ponieważ ujawnia nam on, jaki jest prawdziwy nowy duch  Bractwa. W rzeczy samej, zachować wiarę oznacza także dla biskupa Fellaya niekończący się dialog z rzymskimi heretykami. Dla bp Fellaya najważniejsze  jest pozostanie katolikiem,  co w jego umyśle oznacza utrzymanie stałego związku z  soborowcami obejmującymi kluczowe stanowiska  w Rzymie. W obliczu nowych okoliczności trzeba będzie inaczej skomentować słowa  abp Lefebvre’a (1). Z tego powodu ksiądz Lundi miał na sobie piękny ornat  z herbem "węża"; to tym niezbyt miłym terminem określił kardynała Ratzingera arcybiskup Lefebvre. Wąż, po wybraniu go na papieża, nie stał się, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, jagnięciem.

Co bp Fellay jest gotowy utracić?

Przyjrzyjmy się co biskup Fellay i Kapituła Generalna gotowi są stracić dla tej błahostki-umowy  z Rzymem. Przeczytajmy  raz jeszcze sześć warunków przyłączenia [do Rzymu] przedstawionych  Rzymowi. FSSPX jest gotowe zrezygnować z wymagania  nawrócenia się Rzymu, aby być w komunii z modernistami i stać się jedną z wrażliwości  w Kościele (warunek nr 1). FSSPX jest gotowe stracić trzech biskupów, aby  zatrzymać tylko jednego (warunek nr 3). Gotowe jest utracić swoją niezależność i przejść  pod nadzór komisji posłusznej papieżowi (warunek nr 6) oraz gotowe jest  podlegania jurysdykcji diecezjalnych biskupów (warunek nr 5 - zwolnienie z nadzoru biskupów jest tylko "pożądane").

Bp Fellay jest gotów stracić wszystko. Powiedział to i to czyni. Bp Fellay stracił już jednego biskupa (2) wbrew życzeniu  arcybiskupa Lefebvre'a, który nakazał jedność, stracił paru księży i tysiące wiernych. Błahostka. To jest cena, jaką trzeba płacić za odpowiedź Jego Świątobliwości Benedyktowi XVI  ", który wyraża słuszną wolę w stosunku do nas, co jest dobre", ponieważ "widać zmianę postawy w Kościele wspomaganą gestami i aktami Benedykta XVI w stosunku do Tradycji ."  Są to słowa z listu bp Fellay  z dnia 14 kwietnia  2012 r. do trzech biskupów napisanego zaledwie 9 miesięcy temu!

Noty :

1) Abp Lefebvre powiedział watykańskim władzom : «Jeżeli nie akceptujecie doktryny waszych poprzedników, nie warto rozmawiać. Dopóki nie zgodzicie się na zreformowanie Soboru biorąc pod uwagę doktrynę poprzedzających was papieży, dialog nie jest możliwy. To bezcelowe.» (Abp Lefebvre, Fideliter, n°66, listopad-grudzień 1988, s. 12-13) To jest bezcelowe dla abp Lefebvre’a, który nie widzi żadnego obowiązku  utrzymywania kontaktów w nieskończoność. Biskup Fellay zmienił tę politykę, co było bardzo na rękę Rzymowi, bo  wprowadziło liberalny powiew  do ostatniej Kapituły Generalnej Bractwa.

2) W kazaniu z dnia 11 listopada 2012 r. w kościele św. Mikołaja,  biskup Fellay wspomniał o  bezpodstawnym wydaleniu biskupa Williamsona używając  groteskowego rzeczownika ‘’strata’ : "Mówię oczywiście o naszych stosunkach z Rzymem, reakcjach, jakie one wywołały u nas i tej bolesnej konsekwencji, jaką była   strata jednego z naszych biskupów ...". Aby zakończyć pozytywnie, chcielibyśmy uspokoić Jego Ekscelencję biskupa Fellaya, który stracili biskupa: myśmy go znaleźli [od tł.: gra słów: perte/perdre = zguba/strata//zgubić/stracić], jest cały, bezpieczny, niech nikt się nie martwi. 

 

poniedziałek, 4 lutego 2013

Obłudne zdziwienie



 Obłudne zdziwienie

Michael





Wracamy do wydarzeń ostatniego lata i  jesieni, ponieważ chcemy podkreślić oszałamiające deklaracje  nr 2  Bractwa, księdza Pflügera. Ksiądz   Niklaus Pfluger w wywiadzie dla Kirchliche Umschau dnia 16 października 2012 odnosi się do czasowego niepowodzenia   pojednania Bractwa z Rzymem:

"Kirchliche Umschau: Oto jeszcze kilka miesięcy temu, kanoniczne uznanie Bractwa przez Watykan wydawało się być bliskie. Tymczasem, teraz wydaje się raczej, że wysiłki spełzły na niczym.

Ksiądz  Niklaus Pfluger : Te wysiłki wcale nie poszły na marne, ale zawarcie porozumienia w najbliższej przyszłości jest mało prawdopodobne. Zarówno w naszej ocenie, jak i Kurii [rzymskiej], jakiekolwiek porozumienie będzie bezprzedmiotowe, o ile nie zgodzimy się co do tego, czym rzeczywiście jest Wiara. A to [wspólne rozumienie wiary] powinno zostać wyrażone w „deklaracji doktrynalnej”, której  przygotowaniu  poświęciliśmy wiele czasu, i w w kwietniu 2012 r.  bp Fellay, nasz Przełożony generalny, przedstawił  wstępnie jej nieformalny projekt. Lecz ku naszemu wielkiemu zdziwieniu ten tekst nie został jednak zaakceptowany przez Kongregację Nauki Wiary. "

Zatem Menzingen  uważa,  że  możliwe jest "wspólne rozumienie Wiary"  do przyjęcia dla wszystkich  i nawet Przełożeni Bractwa zredagowali  "nieformalny tekst". Oznacza to, że według Menzingen, możliwa jest jedność  celów z modernistycznym Rzymem oraz  papieżem  Asyżu III. To jest rzeczywiście Vaticanum II w FSSPX.  Ksiądz Pfluger powiedział obłudnie  w tym wywiadzie, że proponowana umowa z Rzymem jest nie tylko praktyczna, ale przede wszystkim doktrynalna!

Ale, powiedzą niektórzy, nic właściwie nie zostało podpisane. To jest dowód na bezwzględną uczciwość FSSPX !

Ale najmocniejsze jest to, że ks Pfluger kontynuuje, "ku naszemu zdziwieniu, ten tekst nie został przyjęty przez Kongregację Nauki Wiary." Księdza to zaskoczyło. Co powiedzieć? Tym samym potwierdza on, że dokonane​ ustępstwa i zawiłe sformułowania tego ciągle tajnego protokołu (doktrynalnego!), powinny były zapewnić przyłączenie do   modernistycznego Rzymu! To jest ten sam protokół, o którym biskup Fellaya powiedział 4 maja 2012 w Brignoles : "U nas, myślę, że należy wyjaśnić to dokładnie, bo  (w tym dokumencie) znajdują się wyrażenia lub oświadczenia, które są tak bardzo na krawędzi, że zależnie od punktu siedzenia lub tego czy założycie ciemne  lub różowe okulary, odbieracie je tak, lub inaczej. A więc należy wam wyraźnie wyjaśnić, że ​​list ten nie zmienia niczego w naszym stanowisku. Ale jeśli chcecie  źle go odczytać, źle go zrozumiecie. "( Wiadomości Chrześcijańskie,  Nr 135 maj-czerwiec 2012)

Jeśli ksiądz Pfluger był zaskoczony, że nie doszło do porozumienia, to znaczy, że  ta  umowa  była możliwa. Co należałoby udowodnić. FSSPX nie jest już bezwzględnie uczciwe, ponieważ przewiduje możliwość doktrynalnej umowy z soborowcami. I jak to podkreśla bp Williamson, to jest rzeczywiście Vaticanum II w FSSPX.

Widać wyraźną różnicę z abp Lefebvre'em, który powiedział: "Nie należy się dziwić, że nie jestśmy w stanie zgodzić się z Rzymem. To nie będzie możliwe, dopóki Rzym nie powróci do wiary w królestwo Naszego Pana  Jezusa Chrystusa, dopóki daje wrażenie, że wszystkie religie są dobre. Zderzamy się na płaszczyźnie wiary katolickiej, jak zderzyli się kardynał Bea i kardynał Ottaviani, i jak starli się wszyscy papieże  z liberalizmem." Konferencja w Sierre (Szwajcaria) w dniu 27 XI 1988, wyjątek z Fideliter nr 89 (wrzesień 1992)

środa, 30 stycznia 2013

Ksiądz Bertrand Lundi : pod herbem Benedykta XVI



Ksiądz Bertrand Lundi  : pod herbem

Benedykta XVI




Ksiądz Bertrand Lundi  podczas swoich święceń kapłańskich miał na sobie ornat z wyhaftowanym  herbem papieża Benedykta XVI. Swoje    kapłańskie życie zaczyna on od oficjalnego noszenia  herbu głównego  w naszych czasach niszczyciela Kościoła. Herbu papieża, który wcześniej był filarem Soboru Watykańskiego II, herbu przyjaciela członków loży  B'nai B'rith, których   ciepło przyjmował w dniach  18 grudnia 2006 i 12 maja 2011, mówiąc:

"Drodzy przyjaciele, szczęśliwy jestem z powitania delegacji Międzynarodowej loży B'nai B'rith  przy okazji jej wizyty w Watykanie. W następstwie  ogłoszenia Deklaracji Nostra Etate  Soboru Watykańskiego II w 1965, przedstawiciele loży B'nai B'rith  wielokrotnie składali wizyte  Stolicy Apostolskiej. Dziś, w duchu  zrozumienia, szacunku i wzajemnego uznania, które rozwija się między naszymi społecznościami, witam was, a za waszym pośrednictwem wszystkich tych, których reprezentujecie. "

To jest herb papieża, który wypowiedział wiele herezji, herb tego, który  lubi czarowników voodoo, modli się z protestantami i muzułmanami, herb człowieka odpowiedzialnego za utratę milionów dusz. Niektórzy [z księży] umieszczają na swoim ornacie  Matkę Boską. Ksiądz Lundi wybrał  Benedykta XVI :  każdy ma swojego   patrona !

Jednakże, blog Avec l'Immaculée  nie ma zamiaru   zbyt surowo oceniać  tego młodego kapłana. On jest ofiarą złego wpływu swojego przełożonego  i zadawala się podążaniem za  nowym duchem Bractwa Św. Piusa X. Ksiądz Lundi  jest dobrą ilustracją słów arcybiskupa Lefebvre (Fideliter nr 70, s. 6) : "To nie podwładni kształtują  przełożonych, ale przełożeni kształtują podwładnych." Modlimy się do Najświętszej Dziewicy, aby otworzyła ks. Lundi  oczy, i aby stał się równie żarliwym anty-liberałem, jak jest teraz żarliwym  vis-à-vis Benedykta XVI.

To małe zdarzenie przywołuje inną ważną refleksję : istnieje ryzyko, że coraz liczniejsi będą nowo wyświęceni kapłani  Bractwa św Piusa X, którzy, jak ks. Lundi, przylgną do tego nowego ducha. Dlatego jeśli chcemy uniknąć ryzyka zakażeniem liberalizmem, seminarium księży  Pfeiffera i Chazala jest niezbędne. Niech młodzi ludzie mający powołanie kierują się do ich seminarium, a nie do seminariów  Bractwa. Abp Lefebvre, jako młody kleryk był liberałem i uratował go  Ojciec Le Floch we francuskim seminarium w Rzymie. To Ojciec Le Floch go uformował.

Naszym dziesiejszym Ojcem Le Floch  jest o. Pfeiffer. Oddajcie się pod właściwy wpływ, a nie pod wpływ dwuznacznego języka  biskupa Fellaya. Nikt nie zna swoich własnych sił i jeżeli istnieje pewniejsze doktrynalnie rozwiązanie, należy  je  wybrać. Ponadto wyjazd do  Stanów Zjednoczonych pozwoli wam na poznanie drugiego języka, jak ks. Chazalowi, a to znacznie pomoże wam w przyszłym apostolstwie ... Więc nie wahajcie się! Lepsze jest ubóstwo Nazaretu ze zdrową doktryną  w Bostonie (Kentucky) niż dwuznaczny język w pięknych  budynkach Flavigny, Ecône lub Winona.

Ci, którzy chcieliby skontaktować się z ojcem Pfeifferem, mogą napisać do InDominoSperavi, dział kontakt tego bloga (zakładka powyżej), a my wyślemy wam jego  dane.



O wypowiedzi kardynała Cañizares : biskup Fellay wyjaśnia.



O wypowiedzi kardynała Cañizares :
 biskup Fellay wyjaśnia.




Przypomnijmy fakty:

W dniu 15 stycznia 2013, kardynał Antonio Cañizares, prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów powiedział w wywiadzie: "Biskup Fellay kierujący Bractwem św Piusa X  przyszedł raz do mnie, jak i inny, i powiedział, że wraca z  klasztoru  [red: novus ordo] koło Florencji, i że jeśli arcybiskup Lefebvre widziałby Mszę św. odprawianą tak, jak tam to ma miejsce, to nie podjąłby kroków, jakie podjął. Mszał tam używany, to  jest Mszał Pawła VI w swojej rzeczywistości jak najbardziej dosłownej. "

Chcieliśmy się dowiedzieć, czy biskup Fellay  naprawdę powiedział te słowa, czy może kardynał Cañizares skłamał. Zgodnie z oświadczeniem biskupa Fellaya, okazuje się, że kardynał powiedział prawdę, a biskup Fellay faktycznie wypowiedział te niesamowite słowa. Ale mówi on, że zostały błędnie zinterpretowane... Oto tłumaczenie z angielskiej strony sspx.org:

"Jak to często bywa w takich okolicznościach, to zdanie zostało błędnie zinterpretowane : wyjaśniłem kardynałowi Canizares  (a było to pięć czy sześć lat temu), że liturgiczne nadużycia wywołały wśród nas ostrą reakcję. I tak się dzieje jeszcze dzisiaj, w tym sensie, że nadużycia i świętokradztwa w świętej liturgii pomogły wiernym, a nawet księżom, pełniej i szybciej zrozumieć głębokie wady i niebezpieczeństwo Novus Ordo - bo istnieje związek między nową Mszą i nadużyciami. Nadużycia przyczyniły się do udowodnienia, że nasze stanowisko jest słuszne:. To znaczy, że nowa msza sama w sobie nie jest dobra.

Ale od już samego  początku, a jeszcze przed zaistnieniem nadużyć, arcybiskup Lefebvre  odmówił odprawiania Novus Ordo Missae. Ponieważ poważne braki i cała reforma [soborowa], dokonana w duchu ekumenicznym, daje jej [Mszy] posmak protestancki. Nowa msza zagraża wierze katolickiej na co wyraźnie wskazują pozostające w bezpośrednim związku z odprawianiem Novus Ordo liczne przypadki wiernych i kapłanów, którzy stracili wiarę. Jednak przez jakiś czas - i zanim te niekorzystne skutki zostały wyraźnie ujawnione - Arcybiskup Lefebvre nie zabraniał stanowczo udziału w nowej mszy. Dopiero po kilku latach zabronił seminarzystom uczestniczenia w nowej mszy podczas ich wakacji. "
Komentarz :

Blog  Non possumus powtarzając za blogiem  Syllabus  zaznacza w tej sprawie, że  biskup Fellay faktycznie wypowiedział to zdanie, ponieważ nie zaprzecza. Zauważa również, że bp Fellay nie mówi: "Nowa Msza jest zła." Łagodzi swoje słowa mówiąc, że  " nie jest dobra sama w sobie."

Czy  bp Fellay  mówiąc  tak do  kardynała  chciał pochwalić mnichów, którzy  godnie odprawiali ryt Pawła VI i sugerował, że  Mszę Pawła VI właściwie odprawiana nie jest aż tak zła ? Czy  po prostu posłużył się  tym przykładem dla zilustrowania swojej teorii na temat tego co zrobiłby, lub nie  abp Lefebvre ? W jakim duchu to mówił? Prawdopodobnie nie dowiemy się nigdy. Bądźmy nadal uważni.

Skorzystajmy  z tej okazji, by zacytować abp Lefebvre :.. "Nie, to nie  z czystego przypadku lub formy zewnętrznej ta   masza jest zła. Jest w niej  coś  co jest naprawdę złe. Została  zrobiona na wzór mszy Cranmer’a i tej z Taizé (1959). Jak już zresztą mówiłem to w Rzymie moim rozmówcom: to jest zatruta msza ! " (‘’Marcel Lefebvre’’ autorstwa bp Tissier de Mallerais rozdz. 17, s.. 491)


poniedziałek, 28 stycznia 2013

Komentarz do wypowiedzi biskupa Fellaya



Komentarz do wypowiedzi biskupa Fellaya



Paul Chaussée podał nam ostatnio kilka  cennych informacji: umieszczone wkomentarzach  dotyczących listuarcybiskupa Di Noia na forum Un évêque s'est levé wypowiedzi biskupa Fellaya  na zakończenie Kongresu w Wersalu, z dnia 6 stycznia 2013, zasługują na publikację:

"Obawiam się, że jeśli pójdziemy w kierunku zbyt  wielkich teorii, przypiszemy całe dobro, lub całe  zło nie wiedzieć czemu. Nie, to nie jest  gatunek pytań,  na które będziemy musieli odpowiedzieć kiedy staniemy przed Bogiem u schyłku  naszego życia. On nie zapyta nas: «Czy  wierzyłeś, że  koniec świata miał nastąpić w dniu 21 grudnia 2012 roku ?» Nie, to nie takie pytania nas czekają. Nie bardziej niż na temat Pawła VI czy Soboru. Paweł VI odpowiada przed Bogiem za to, co zrobił, i to nie my będziemy odpowiadać za niego. Natomiast odpowiemy za to, co my zrobiliśmy, co my powiedzieliśmy. "

Komentarz  :
Blog Avec l'Immaculée uważa tę refleksję za  szokującą. Taki dyskurs ponownie jest na ustach przełożonego  Bractwa. Przeciwnie, zawsze uczono nas  w kaplicach Bractwa, że mamy poważny obowiązek kształcenia się. Otrzymaliśmy sakrament bierzmowania. Bierzmowany  musi się kształcić, aby umieć stanąć w obronie  swojej wiary. Mamy też obowiązek apostolstwa. Doktryna i prawda nie może pozostawać w ukryciu.

Mówi się o  beatyfikacji okropnego papieżaPawła VI. Naszym obowiązkiem jest  zbadanie życia tego papieża, aby ujawnić  ohydę tej [zamierzonej] kanonizacji. Naszym obowiązkiem jest też dokładne poznanie Soboru, aby   zrozumieć obecny kryzys ...

A teraz, gdy bp Fellay mówi i pstępuje odwrotnie do tego, co mówił i robił w przeszłości,  naszym obowiązkiem jest podwojić wysiłki w celu   uzupełnienia niedostatków jego władzy i milczenia, a także wieloznaczności czy niewłaściwości wypowiedzi niektórych kapłanów Bractwa. Gdzie są badania Bractwa na temat zasadności  kanonizacji Pawła VI? Dlaczego nie publikuje się studium ks Villa ?

Na Sądzie Ostatecznym, Nasz Pan zażąda od nas zdania sprawy z udziału w walce, która toczy się między dwoma państwami, tym Boga i tym szatana: "Ty, którego obdarzyłem  bardziej niż innego, dając ci zrozumienie kryzysu w Kościele, dobrą doktrynę i dobre sakramenty, co uczyniłeś z tymi wszystkiemi  łaskami? Czy  wykorzystałeś je do ratowania twoich  braci? Czy broniłeś prawdy?" Bóg zapyta nas o  niewykorzystane talenty. Grzech zaniechania istnieje! Jeżeli mogliśmy publicznie wypowiadać się przeciwko kanonizacji wroga Kościoła, a w milczeniu pozwoliliśmy na ten  skandal, Nasz Pan skaże nas na Sądzie Ostatecznym.

Będziemy uznani za winnych jeżeli mogliśmy krytykować Vaticanum II i bronić w ten sposób Kościół, a nie uczyniliśmy tego.

Biskup Fellay, jak wynika z jego  refleksji, jest teraz w trakcie  wprowadzania polityki milczenia na temat modernistycznych błędów. Przygotowuje umowę z Rzymem, i jak wydaje się tutaj, jest zgodny z zawoalowaną wypowiedzią abp Di Noia, który żąda od Bractwą umiarkowania w krytykowaniu. Pierwszy z sześciu warunków określonych przez kapitułę, jak się spodziewaliśmy, jest już poważnie kwestionowany. Wyłania się taki sam schemat, jak we wszystkich poprzednich przyłączaniach [do Rzymu] : głosi się, że będziemy bronić prawdy głośno i wyraźnie, a równocześnie dzieje się coś wręcz przeciwnego, stopniowo wchodzi kompromis i zapanowuje milczenie. Ta wypowiedź  biskupa Fellaya jest kolejnym krokiem w tym kierunku.





poniedziałek, 22 października 2012

List otwarty do księdza Pflüger’a


List otwarty do księdza Pflüger’a


Oto artykuł, pod którym mogliby się podpisać wszyscy nasi współbracia z Bractwa…

[przyp. tłumacza: fragmenty wywiadu pochodzą z oficjalnego tekstu polskiego, komentarze zaś, oparte są o francuskie, oficjalne  tłumaczenie  wywiadu umieszczone na DICI]

 

Przewielebny Księże,

Wielkie dzięki za wywiad Księdza dla  Kirchliche Umschau (DICI - październik 2012). Dziękujemy za poinformowanie przez interent nas, ksiezy i wiernych, o planach na przyszłość i wytycznych Menzingen. Niektóre punkty wymagają jednak dokładniejszego wyjaśnienia, stąd kilka pytań interesująch zarówno  księży, jak  i ​​wiernych.

 1) Ksiądz mówi  « wysiłki » w sprawie « kanonicznego uznania Bractwa przez Rzym, nie poszły na marne », ale, że « zawarcie porozumienia w najbliższej przyszłości jest mało prawdopodobne ».

Czy to oznacza, że krótkoterminowe porozumienie jest możliwe, ponieważ powinniśmy wierzyć w cuda ?

2) Ksiądz mówi «zarówno w naszej ocenie, jak i Kurii [rzymskiej], jakiekolwiek porozumienie będzie bezprzedmiotowe, o ile nie zgodzimy się co do tego, czym rzeczywiście jest wiara ». « Zatem wróciliśmy do punktu wyjścia».

Czy to znaczy, że bp Müller i  Menzingen są tego samego zdania ? I że rozpoczęliśmu następna rundę « czegoś zadziwiającego », co będzie  « wielkim problemem », «wielką niewiadomą » : « propozycją zgody, chociaż nie jesteśmy zgodni » ?

3) Ksiądz mówi, że  «takie oficjalne uznanie w rzeczywistości stanowiłoby znak, że era posoborowa się zakończyła i że otwarto zupełnie nowy rozdział ».

Czy zważywszy na okoliczności nie można byłoby  też powiedzieć  "formalne uznanie Bractwa będzie sygnalizować, że  ‘’przehandlowano Tradycję’’, że "otwarty zupełnie nowy rozdział " jest rozdziałem pół-modernizmu, ciągle podlegający  herezji wolności religijnej z Dignitatis Humanae, ale polukrowany tradycyją i wyczyszczoną z  najgorszych nadużyć liturgią ?

4) Ksiądz mówi : «Jestem przekonany, że taki obrót spraw z jednej strony doprowadzi do tego, że biskupi znów zaczną trzeźwo myśleć, a z drugiej, że mocno trzymać się Kościoła będą już tylko konserwatyści, czyli ci, którzy po prostu chcą wierzyć tak, jak Kościół zawsze wierzył i wytrwać w wierze katolickiej. Z nimi nie będziemy musieli dłużej dyskutować. Porozumienie w wierze nastąpi w niedługim czasie. »

 Czy to oznacza, że dla Księdza « konserwatysta » soborowego Kościoła, który broni zasad wolności religijnej, jest katolickim biskupem, z którym trzeba się zgodzić, a nie pół-modernistą, którego należy zwalczać ?

5) Ksiądz mówi, że  «liberalne podejście jest łatwiejsze do przyjęcia. Ale Kościół nie żyje dzięki społecznej akceptacji czy temu, że bije mu się brawo. Czerpie on swoją energię z tych, którzy wierzą i tę wiarę praktykują, [i tych,] którzy są gotowi wyrzec się ziemskich przyjemności, aby zostać kapłanami, zakonnikami czy zakonnicami. »

Polityka  Menzingen w sprawie przyłączenia do oficjalnego Rzymu spotkała się  ze strony liberałów z wielką  « akceptacją i biciem brawo » . Czy nie jest to raczej niepokojący znak ? Czy FSSPX przetrwa dzięki kapłanom i wiernym, którzy są bezkompromisowi i chętni do "wyrzeczenia się" korzyści z życia cywilnego proponowanego  przez świat, albo  dzięki soborowym liberałom przyciąganym przez zwodnicze syreny świata?

6) Ksiądz mówi, że nie jesteśmy   « sedewakantystami », że « całkowicie zgadzamy się z tym, że Duch Święty udziela swej asystencji papieżowi i biskupom. »

 Czy to znaczy, że słuszny  i  katolicki jest ten kult, powszechnie oddawany   przez "papieża i biskupów"  soborowego Kościola,   ”błogosławionego”  Jana Pawła II, który w "świętym lesie "  Togo, skłaniając się  przed "suszoną dynią wypełnioną wodą i mąką kukurydzianą," "po raz pierwszy modlił się z animistami" odwołującymi się do "Mocy  Wody"?

7) Ksiądz mówi, że  « żaden z artykułów Credo nie brzmi: wierzę w II Sobór Watykański! » !

Lecz nie znajdujemy tam też potępienia XVI-ego błędu ogłoszonego przez  Syllabus : « Ludzie mogą odnaleźć dorogę do zbawienia wiecznego w każdym kulcie i jakiejkolwiek religii ».

8) Ksiądz mówi, że  « przecież krytykowaliśmy sobór w czasie, gdy wszędzie go fetowano i gdy Kościół cieszył się głębszą wiarą i większą witalnością niż teraz. Dlaczego mielibyśmy nagle zmienić poglądy, skoro czas potwierdził słuszność naszych ostrzeżeń i krytyk? (...)Kościół sam siebie niszczy, a wyciszenie wszelkiej dyskusji na ten temat nie sprawi, że problem zniknie ».

Czy w takim wypadku nie powinniśmy  krytykować też obecnego, głównego odpowiedzialnego  za to nieszczęście : papieża Benedykta XVI, który w liście z 30 czerwca 2012 wymaga od katolików  « akceptacji Soboru Watykańskiego II [tej busoli Kościoła na XXI wiek ] jako integralnej części Tradycji » i « legalności mszy Novus Ordo  » ?

9) Ksiądz mówi, że  « papież i Rzym to rzeczywistości nieodłączne od wiary . »

Lecz papież sprzyjający  herezji wolności religijnej i szkodliwości bękarciej liturgii,  krótko mówiąc, papież, który przekręca lex orandi i lex credendi, nadal należy do  tej wiary ?

10) Ksiądz mówi, że  «sytuacja Kościoła posoborowego nie jest doskonała, ale nasza też nie jest idealna.»

O ile nasza, niedoskonała  sytuacja kanoniczna zależy od niedopuszczalnej sytuacji doktrynalnej  "posoborowego  Kościoła ", czy nie jest intelektualną nieuczciwością porównywanie obu niedoskonałości, z których jedna powoduje drugą, a obie, w żadnym wypadku, nie należą do tego samego porządku ? "Niemożliwe jest zatem dla każdego wiernego i świadomego katolika  przyjęcie tej Reformy  i poddanie  się jej w jakikolwiek sposób." Czy to wskazanie straciło na aktualności ?

11) Ksiądz mówi, że  « członkowie naszego zgromadzenia sprzeciwiają się dyskusjom z Rzymem » i że  « są bardzo nieliczni. »

Czy Ksiądz nie chciałby raczej  powiedzieć, że  członkowie odmawiają nie dyskusji z Rzymem, ale  praktycznego układu bez nawrócenia się Rzymu i wcześniejszego porozumienia doktrynalnego ? Czy Ksiądz jest  pewien, że ci ostatni są "bardzo nieliczni " ? Czy ksiądz Nély w Ameryce Południowej, a  sam Ksiądz we Francji nawet nie był bezpośrednim świadkiem silnej opozycji, która wydaje się raczej wzrastać, niż  opadać ? Kiedy Ksiądz mówi  "niewielu", uważa Ksiądz, że mówi prawdę, czy też bierze swoje pragnienia za rzeczywistość ?

12) Ksiądz mówi, że  stawiają  « w opozycji wiarę do prawa » i działają  «jak gdyby jedność z papieżem, prymat papieski, były tylko pomniejszą kwestią prawną » ,to jest  «  teologiczny zamęt » spowodowany « przedłużającym się okresem separacji », i że to jest  « wielkie niebezpieczeństwo », oraz « protestancka wizja Kościoła». W wyniku czego mamy  «przezwyciężyć nasz nieprawidłowy status kanoniczny ».

Czy według Księdza, abp Lefebvre miał  «protestancką wizję Kościoła »  mówiąc co następuje ?

 «Co interesuje nas w pierwszym rzędzie, to zachowanie katolickiej  wiary. To jest nasza walka. Kanoniczne kwestie, czysto zewnętrzne, publiczne w Kościele, sa sprawa  drugorzędną. Ważne jest to, aby pozostać w Kościele ... w Kościele, to znaczy w katolickiej wierze wszechczasów,  w prawdziwym kapłaństwie, w prawdziwej Mszy, z  prawdziwymi sakramentami, z  rzeczywistym  katechizmem  i prawdziwą  Biblią. To jest to, co chcemy. To tym jest Kościół. Publicznie uznanie jest drugorzędne. Więc nie należy  zajmować się drugorzędnym, tracąc to, co jest  najważniejsze, co jest pierwszym celem naszej walki! Taki był przykład  przypadku księdza  Cantoni. Ksiądz Cantoni odszedł ze swoimi przyjaciółmi  seminarzystami, bo wolał być w porządku publicznie i oficjalnie, pozostawić walkę  o wiarę, milczeć na temat  Nowej Mszy i wszystkich błędów, które krążą obecnie w Kościele, wszystkich liberalnych  błędów... Tego nie możemy  zrobić. Nie możemy zaakceptować tej sytuacji. Trzeba być zdecydowanym, bardzo zdecydowanym. "(COSPEC, 112-A, 21-12-1984)

Powiedzieć mi, że abp Lefebvre myślał jak protestant, to   naprawdę mówić byle co. A jeżeli się mówi byle co, to czy nie lepiej zamilczeć ?

13) Ksiądz mówi, że  «zjednoczenie z Rzymem ma być uzdrowieniem, a nie okaleczeniem.  »

 O jakim Rzymie Ksiądz mówi ? «Łatwo powiedzieć. Dostać się do wnętrza Kościoła, co to oznacza? A najpierw, o jakim  Kościele mówimy? Jeśli o soborowym  Kościele, to czy powinniśmy, my walczący  przeciwko niemu przez dwadzieścia lat, bo chcemy  Kościoła katolickiego, wchodzić do soborowego Kościoła, aby,  powiedzmy, uczynić go  katolickim. Jest to całkowita iluzja. To nie poddani formują przełożonych, to przełożeni formują poddanych.» (Mgr Lefebvre, Fideliter n° 70, p. 6)

14) Ksiądz mówi, że podczas Kapituły Generalnej, w lipcu «określiliśmy sześć warunków [org. Tekstu franc. ‘’six pierres de touche’’], jakie muszą zostać spełnione zanim nastąpi jakiekolwiek pojednanie z Rzymem. Stanowią one znakomite odzwierciedlenie poglądów, których zawsze się trzymaliśmy. Nasza pozycja po raz kolejny uległa wzmocnieniu.».

 Te  « six pierres de touche » oznaczaja  « 6 warunków dla ewentualnej normalizacji naszych relacji z oficjalnym Kościołem   » i o których bp Fellay mowił : « można na temat tych warunków dyskutować. Nawet ja , odczytując je ponownie, powiedziałem sobie : „hm, tutaj, powinniśmy byli dać go do warunków sine qua non, to  o niezależności od biskupów.” » ?

15) Ksiądz mówi a propos bp Williamsona, «który został wyłączony z kapituły generalnej głosami zdecydowanej większości przełożonych », i że  « to » pokazuje  «  jak mocno jesteśmy zjednoczeni. »

Czy może Ksiądz wyjaśnić, jak wykluczenie  biskupa Williamsona i nie obalenie jego zarzutów może być dowodem doktrynalnej jedności i adekwatności polityki? Czy przez sam fakt, że uciszono  sprzeciwiającego się ? Czy jedność Bractwa ograniczy się do bycia  przeciwko biskupowi Williamsonowi, który jest tylko katolickim biskupem, a więc ani liberałem,  ani modernistą ?

16) Ksiądz mówi o « forum na Internecie » «które często są bardzo ordynarne ».

Czy mógłby Ksiądz sprecyzować[swoją myśl] wypowiadając się na temat strony Antimodernisme.info prowadzonej przez księży z  FSSPX ? W czym jego treści, refleksje, cytaty, kontrowersje i dokumenty są ordynarne ?

17) Ksiądz mówi, że  «dziś  Mszę trydencką może sprawować każdy kapłan, byliśmy świadkami zniesienia „ekskomunik” wymierzonych przeciwko nam w 1988, odbyliśmy dyskusje dotyczące problemów związanych z soborem ».

Czy aby ta wypowiedź była pełna, czy nie należałoby przypomnieć wiernym, że według Motu Proprio Benedykta XVI, Msza tradycjna powinna być uznana za zniesioną  jako  zwyczajny wyraz liturgii Kościoła,  i że przez to Motu Proprio, modernistyczny Rzym poniżył rzymski ryt  Mszy Świętej spychając go do statusu "nadzwyczajnej formy" i "jednocząc"  go z „bekarcim obrzędem " który stał się" zwykłą formę "  jedynego rytu rzymskiego ?

Powiedzieć też, że  « uchylenie “ekskomuniki” »  było miłosiernym aktem w stosunku do skruszonych grzeszników, a nie aktem sprawiedliwosci ? [następne zdanie zbyt odbiega od polskiego tekstu wywiadu,  a autor  artykułu odnosi się do tł. francuskiego, zatem pomijamy je]

18) Mówiąc o bp Fellay’u , Ksiądz podkreśla jego  « cierpliwość, dobroć, ofiarność ».

Czy odmowa święceń kapucynów i dominikanów, dnia 29 czerwca  w Ecône, poza tym, że była aktem « cierpliwości, dobroci i ofiarności » w celu upewnienia się co do lojalności tych zgromadzeć,  była też zgodna z formami Prawa Kościoła ?  Innymi słowy, jaka jest  poważna i publiczna przyczyna przewidziana przez prawo, która pozwoliła na przerwanie klerykom ich rekolekcji przygotowujących do święceń kapłańskich i diakońskich omnia parata? Od tego czasu udzielono im już  święceń, ale co takiego, zgodnego z prawem,  uczynili oni, aby otrzymać taką łaskę ?

19) Ksiądz mówi,  «chciałbym postawić sprawę jasno: niech nikt sobie nie wyobraża, że może bezkarnie krytykować władzę. »

Czy dla Księdza  « bezkarnie krytykować władzę » oznacza to samo co dla abp Lefebvre’a  a propos władzy, która chciałaby poddać nas soborowemu Kościołowi ?

 «Oni świadomie wybrali Barroux na  pozostanie w Tradycji,  na pozostanie w wierze wszechczasów. A teraz,  wprowadza się ich   pod władzę Kościoła soborowego. Więc jesteśmy naprawdę zaskoczeni [...] Oni zostają. Nie próbują odejść, zakładać nowy klasztor, albo poprosić Dom Gerarda by zrezygnował i pozwolił się  zastąpić ... Nie, nic ... Jest się  posłusznym. [...] To jest godne pożałowania obserwować, jak łatwo klasztor, który jest w tradycji przeszedł pod soborowe i modernistyczne zwierzchnictwo. I wszyscy zostają. Szkoda, stwierdzenie tego jest bardzo smutne ... [...] Przekazanie władzy, to właśnie to jest sprawą wielkiej wagi, nadzwyczaj poważną. »

20) Ksiądz mówi, że  «biskup Williamson otrzymał ostrzeżenie kanoniczne » i że  poza  «swoje mało finezyjne poglądy », «nie akceptował on władzy Przełożonego Generalnego. »

Czy mógłby Ksiądz wyjaśnić na czym polegają te " mało finezyjne poglądy " [tł.franc. mówi o „błędnych poglądach”] biskupa Williamsona i powiedzieć nam, w czym jego interwencje na Internecie nie pasują do przypadku przewidzianego przez arcybiskupa Lefebvre :  "Oni nie probują odejść, zakładać nowy klasztor, albo poprosić Dom Gerarda by zrezygnował i pozwolił się  zastąpić ... Nie, nic ... Jest się  posłusznym." ?

Czy należy pozostawć  w bezczynności gdy robione są starania, aby  narzucić siłą lub podstępem politykę  przyłączenia do   modernistycznego Rzymu?

21) Ksiądz mówi  «musimy być bardziej aktywni w społeczeństwie, musimy mieć większy wpływ na ludzi i z roztropnością, pokorą i miłością odbudowywać chrześcijaństwo »

Jak  «być bardziej aktywni w społeczeństwie » nie opuszczając ratunkowej łodzi  stworzonej przez bp Lefebvre’a ? Czy rzucając się do morza ? Czy pozwalając, aby wszyscy weszli do  łodzi ratunkowej  ? Jak działać nie ryzykując zniszczenia dokonywanych przez abp Lefebvre’a prób  operacji przetrwania ?

 «Przede wszystkim, jeśli  byłoby porozumienie (z Rzymem), bylibyśmy  oblężeni  mnóstwem ludzi : Teraz, kiedy macie Tradycję i jesteście  uznani  przez Rzym, przyjedziemy do was. Jest mnóstwo ludzi, którzy nadal będą liberałami i modernistami, ale przyjdą do nas, bo to pozwoli im na przyjemność okazjonalnego uczestnistwa w tradycyjnej ceremonii i na kontakty z tradycjonalistami. A to  będzie  bardzo niebezpieczne dla naszego środowiska. Jeśli ci ludzie oblegną nas, co stanie się z  Tradycja? Stopniowo nastąpi coś w rodzaju   osmozy, w rodzaju konsensusu ... Pomalutku, pomalutku nie będziemy w końcu  zauważać różnicy między liberalizmem i Tradycji. To jest bardzo niebezpieczne.» (Abp Lefebvre, Flavigny 11 czerwiec 1988, Fideliter nr 68 str. 23)

Czy  «pokora i miłośc », mają nam pomóc zapomnieć, że  Benedykt XVI jest « bardziej ekumeniczny niż kiedykolwiek. Wszystkie fałszywe pojęcia Soboru rozwijają się nadal i nadal z większą jasnością,    potwierdzane.  Jest więc absolutnie nie do przyjęcia, abyśmy mogli współpracować z podobną hirarchią.» (Fideliter n° 79, strony. 3-4) A ci którzy  « dołączają do niszczycieli pod pretekstem kilku otrzymanych przywilejów » robią coś, co jest  « nie do pomyślenia . » «  Oni praktycznie pozostawili walkę o wiarę. Nie mogą już atakować Rzymu.  […] W każdym razie, uważam, ze popełniają wielki błąd. Oni ciężko zgrzeszyli działając jak działają, świadomie i z niebywałą lekkością.» (Fideliter n° 79, str. 6)..

Benedykt XVI  jest,  jak Jan Pawel II, papieżem  « wirtualnie ekskomunikowanego Kościoła, bo to jest modernistyczny Kościół. »  A  « my oczywiście, jesteśmy  przeciwni soborowemu Kościołowi będącemu praktycznie schizmatycznym, nawet jeżeli oni tego nie akceptują. ? (Fideliter n°70, str. 8).

Przewielebny Księże, proszę już teraz przyjąć podziękowanie za przyszłe odpowiedzi.