poniedziałek, 22 października 2012

List otwarty do księdza Pflüger’a


List otwarty do księdza Pflüger’a


Oto artykuł, pod którym mogliby się podpisać wszyscy nasi współbracia z Bractwa…

[przyp. tłumacza: fragmenty wywiadu pochodzą z oficjalnego tekstu polskiego, komentarze zaś, oparte są o francuskie, oficjalne  tłumaczenie  wywiadu umieszczone na DICI]

 

Przewielebny Księże,

Wielkie dzięki za wywiad Księdza dla  Kirchliche Umschau (DICI - październik 2012). Dziękujemy za poinformowanie przez interent nas, ksiezy i wiernych, o planach na przyszłość i wytycznych Menzingen. Niektóre punkty wymagają jednak dokładniejszego wyjaśnienia, stąd kilka pytań interesująch zarówno  księży, jak  i ​​wiernych.

 1) Ksiądz mówi  « wysiłki » w sprawie « kanonicznego uznania Bractwa przez Rzym, nie poszły na marne », ale, że « zawarcie porozumienia w najbliższej przyszłości jest mało prawdopodobne ».

Czy to oznacza, że krótkoterminowe porozumienie jest możliwe, ponieważ powinniśmy wierzyć w cuda ?

2) Ksiądz mówi «zarówno w naszej ocenie, jak i Kurii [rzymskiej], jakiekolwiek porozumienie będzie bezprzedmiotowe, o ile nie zgodzimy się co do tego, czym rzeczywiście jest wiara ». « Zatem wróciliśmy do punktu wyjścia».

Czy to znaczy, że bp Müller i  Menzingen są tego samego zdania ? I że rozpoczęliśmu następna rundę « czegoś zadziwiającego », co będzie  « wielkim problemem », «wielką niewiadomą » : « propozycją zgody, chociaż nie jesteśmy zgodni » ?

3) Ksiądz mówi, że  «takie oficjalne uznanie w rzeczywistości stanowiłoby znak, że era posoborowa się zakończyła i że otwarto zupełnie nowy rozdział ».

Czy zważywszy na okoliczności nie można byłoby  też powiedzieć  "formalne uznanie Bractwa będzie sygnalizować, że  ‘’przehandlowano Tradycję’’, że "otwarty zupełnie nowy rozdział " jest rozdziałem pół-modernizmu, ciągle podlegający  herezji wolności religijnej z Dignitatis Humanae, ale polukrowany tradycyją i wyczyszczoną z  najgorszych nadużyć liturgią ?

4) Ksiądz mówi : «Jestem przekonany, że taki obrót spraw z jednej strony doprowadzi do tego, że biskupi znów zaczną trzeźwo myśleć, a z drugiej, że mocno trzymać się Kościoła będą już tylko konserwatyści, czyli ci, którzy po prostu chcą wierzyć tak, jak Kościół zawsze wierzył i wytrwać w wierze katolickiej. Z nimi nie będziemy musieli dłużej dyskutować. Porozumienie w wierze nastąpi w niedługim czasie. »

 Czy to oznacza, że dla Księdza « konserwatysta » soborowego Kościoła, który broni zasad wolności religijnej, jest katolickim biskupem, z którym trzeba się zgodzić, a nie pół-modernistą, którego należy zwalczać ?

5) Ksiądz mówi, że  «liberalne podejście jest łatwiejsze do przyjęcia. Ale Kościół nie żyje dzięki społecznej akceptacji czy temu, że bije mu się brawo. Czerpie on swoją energię z tych, którzy wierzą i tę wiarę praktykują, [i tych,] którzy są gotowi wyrzec się ziemskich przyjemności, aby zostać kapłanami, zakonnikami czy zakonnicami. »

Polityka  Menzingen w sprawie przyłączenia do oficjalnego Rzymu spotkała się  ze strony liberałów z wielką  « akceptacją i biciem brawo » . Czy nie jest to raczej niepokojący znak ? Czy FSSPX przetrwa dzięki kapłanom i wiernym, którzy są bezkompromisowi i chętni do "wyrzeczenia się" korzyści z życia cywilnego proponowanego  przez świat, albo  dzięki soborowym liberałom przyciąganym przez zwodnicze syreny świata?

6) Ksiądz mówi, że nie jesteśmy   « sedewakantystami », że « całkowicie zgadzamy się z tym, że Duch Święty udziela swej asystencji papieżowi i biskupom. »

 Czy to znaczy, że słuszny  i  katolicki jest ten kult, powszechnie oddawany   przez "papieża i biskupów"  soborowego Kościola,   ”błogosławionego”  Jana Pawła II, który w "świętym lesie "  Togo, skłaniając się  przed "suszoną dynią wypełnioną wodą i mąką kukurydzianą," "po raz pierwszy modlił się z animistami" odwołującymi się do "Mocy  Wody"?

7) Ksiądz mówi, że  « żaden z artykułów Credo nie brzmi: wierzę w II Sobór Watykański! » !

Lecz nie znajdujemy tam też potępienia XVI-ego błędu ogłoszonego przez  Syllabus : « Ludzie mogą odnaleźć dorogę do zbawienia wiecznego w każdym kulcie i jakiejkolwiek religii ».

8) Ksiądz mówi, że  « przecież krytykowaliśmy sobór w czasie, gdy wszędzie go fetowano i gdy Kościół cieszył się głębszą wiarą i większą witalnością niż teraz. Dlaczego mielibyśmy nagle zmienić poglądy, skoro czas potwierdził słuszność naszych ostrzeżeń i krytyk? (...)Kościół sam siebie niszczy, a wyciszenie wszelkiej dyskusji na ten temat nie sprawi, że problem zniknie ».

Czy w takim wypadku nie powinniśmy  krytykować też obecnego, głównego odpowiedzialnego  za to nieszczęście : papieża Benedykta XVI, który w liście z 30 czerwca 2012 wymaga od katolików  « akceptacji Soboru Watykańskiego II [tej busoli Kościoła na XXI wiek ] jako integralnej części Tradycji » i « legalności mszy Novus Ordo  » ?

9) Ksiądz mówi, że  « papież i Rzym to rzeczywistości nieodłączne od wiary . »

Lecz papież sprzyjający  herezji wolności religijnej i szkodliwości bękarciej liturgii,  krótko mówiąc, papież, który przekręca lex orandi i lex credendi, nadal należy do  tej wiary ?

10) Ksiądz mówi, że  «sytuacja Kościoła posoborowego nie jest doskonała, ale nasza też nie jest idealna.»

O ile nasza, niedoskonała  sytuacja kanoniczna zależy od niedopuszczalnej sytuacji doktrynalnej  "posoborowego  Kościoła ", czy nie jest intelektualną nieuczciwością porównywanie obu niedoskonałości, z których jedna powoduje drugą, a obie, w żadnym wypadku, nie należą do tego samego porządku ? "Niemożliwe jest zatem dla każdego wiernego i świadomego katolika  przyjęcie tej Reformy  i poddanie  się jej w jakikolwiek sposób." Czy to wskazanie straciło na aktualności ?

11) Ksiądz mówi, że  « członkowie naszego zgromadzenia sprzeciwiają się dyskusjom z Rzymem » i że  « są bardzo nieliczni. »

Czy Ksiądz nie chciałby raczej  powiedzieć, że  członkowie odmawiają nie dyskusji z Rzymem, ale  praktycznego układu bez nawrócenia się Rzymu i wcześniejszego porozumienia doktrynalnego ? Czy Ksiądz jest  pewien, że ci ostatni są "bardzo nieliczni " ? Czy ksiądz Nély w Ameryce Południowej, a  sam Ksiądz we Francji nawet nie był bezpośrednim świadkiem silnej opozycji, która wydaje się raczej wzrastać, niż  opadać ? Kiedy Ksiądz mówi  "niewielu", uważa Ksiądz, że mówi prawdę, czy też bierze swoje pragnienia za rzeczywistość ?

12) Ksiądz mówi, że  stawiają  « w opozycji wiarę do prawa » i działają  «jak gdyby jedność z papieżem, prymat papieski, były tylko pomniejszą kwestią prawną » ,to jest  «  teologiczny zamęt » spowodowany « przedłużającym się okresem separacji », i że to jest  « wielkie niebezpieczeństwo », oraz « protestancka wizja Kościoła». W wyniku czego mamy  «przezwyciężyć nasz nieprawidłowy status kanoniczny ».

Czy według Księdza, abp Lefebvre miał  «protestancką wizję Kościoła »  mówiąc co następuje ?

 «Co interesuje nas w pierwszym rzędzie, to zachowanie katolickiej  wiary. To jest nasza walka. Kanoniczne kwestie, czysto zewnętrzne, publiczne w Kościele, sa sprawa  drugorzędną. Ważne jest to, aby pozostać w Kościele ... w Kościele, to znaczy w katolickiej wierze wszechczasów,  w prawdziwym kapłaństwie, w prawdziwej Mszy, z  prawdziwymi sakramentami, z  rzeczywistym  katechizmem  i prawdziwą  Biblią. To jest to, co chcemy. To tym jest Kościół. Publicznie uznanie jest drugorzędne. Więc nie należy  zajmować się drugorzędnym, tracąc to, co jest  najważniejsze, co jest pierwszym celem naszej walki! Taki był przykład  przypadku księdza  Cantoni. Ksiądz Cantoni odszedł ze swoimi przyjaciółmi  seminarzystami, bo wolał być w porządku publicznie i oficjalnie, pozostawić walkę  o wiarę, milczeć na temat  Nowej Mszy i wszystkich błędów, które krążą obecnie w Kościele, wszystkich liberalnych  błędów... Tego nie możemy  zrobić. Nie możemy zaakceptować tej sytuacji. Trzeba być zdecydowanym, bardzo zdecydowanym. "(COSPEC, 112-A, 21-12-1984)

Powiedzieć mi, że abp Lefebvre myślał jak protestant, to   naprawdę mówić byle co. A jeżeli się mówi byle co, to czy nie lepiej zamilczeć ?

13) Ksiądz mówi, że  «zjednoczenie z Rzymem ma być uzdrowieniem, a nie okaleczeniem.  »

 O jakim Rzymie Ksiądz mówi ? «Łatwo powiedzieć. Dostać się do wnętrza Kościoła, co to oznacza? A najpierw, o jakim  Kościele mówimy? Jeśli o soborowym  Kościele, to czy powinniśmy, my walczący  przeciwko niemu przez dwadzieścia lat, bo chcemy  Kościoła katolickiego, wchodzić do soborowego Kościoła, aby,  powiedzmy, uczynić go  katolickim. Jest to całkowita iluzja. To nie poddani formują przełożonych, to przełożeni formują poddanych.» (Mgr Lefebvre, Fideliter n° 70, p. 6)

14) Ksiądz mówi, że podczas Kapituły Generalnej, w lipcu «określiliśmy sześć warunków [org. Tekstu franc. ‘’six pierres de touche’’], jakie muszą zostać spełnione zanim nastąpi jakiekolwiek pojednanie z Rzymem. Stanowią one znakomite odzwierciedlenie poglądów, których zawsze się trzymaliśmy. Nasza pozycja po raz kolejny uległa wzmocnieniu.».

 Te  « six pierres de touche » oznaczaja  « 6 warunków dla ewentualnej normalizacji naszych relacji z oficjalnym Kościołem   » i o których bp Fellay mowił : « można na temat tych warunków dyskutować. Nawet ja , odczytując je ponownie, powiedziałem sobie : „hm, tutaj, powinniśmy byli dać go do warunków sine qua non, to  o niezależności od biskupów.” » ?

15) Ksiądz mówi a propos bp Williamsona, «który został wyłączony z kapituły generalnej głosami zdecydowanej większości przełożonych », i że  « to » pokazuje  «  jak mocno jesteśmy zjednoczeni. »

Czy może Ksiądz wyjaśnić, jak wykluczenie  biskupa Williamsona i nie obalenie jego zarzutów może być dowodem doktrynalnej jedności i adekwatności polityki? Czy przez sam fakt, że uciszono  sprzeciwiającego się ? Czy jedność Bractwa ograniczy się do bycia  przeciwko biskupowi Williamsonowi, który jest tylko katolickim biskupem, a więc ani liberałem,  ani modernistą ?

16) Ksiądz mówi o « forum na Internecie » «które często są bardzo ordynarne ».

Czy mógłby Ksiądz sprecyzować[swoją myśl] wypowiadając się na temat strony Antimodernisme.info prowadzonej przez księży z  FSSPX ? W czym jego treści, refleksje, cytaty, kontrowersje i dokumenty są ordynarne ?

17) Ksiądz mówi, że  «dziś  Mszę trydencką może sprawować każdy kapłan, byliśmy świadkami zniesienia „ekskomunik” wymierzonych przeciwko nam w 1988, odbyliśmy dyskusje dotyczące problemów związanych z soborem ».

Czy aby ta wypowiedź była pełna, czy nie należałoby przypomnieć wiernym, że według Motu Proprio Benedykta XVI, Msza tradycjna powinna być uznana za zniesioną  jako  zwyczajny wyraz liturgii Kościoła,  i że przez to Motu Proprio, modernistyczny Rzym poniżył rzymski ryt  Mszy Świętej spychając go do statusu "nadzwyczajnej formy" i "jednocząc"  go z „bekarcim obrzędem " który stał się" zwykłą formę "  jedynego rytu rzymskiego ?

Powiedzieć też, że  « uchylenie “ekskomuniki” »  było miłosiernym aktem w stosunku do skruszonych grzeszników, a nie aktem sprawiedliwosci ? [następne zdanie zbyt odbiega od polskiego tekstu wywiadu,  a autor  artykułu odnosi się do tł. francuskiego, zatem pomijamy je]

18) Mówiąc o bp Fellay’u , Ksiądz podkreśla jego  « cierpliwość, dobroć, ofiarność ».

Czy odmowa święceń kapucynów i dominikanów, dnia 29 czerwca  w Ecône, poza tym, że była aktem « cierpliwości, dobroci i ofiarności » w celu upewnienia się co do lojalności tych zgromadzeć,  była też zgodna z formami Prawa Kościoła ?  Innymi słowy, jaka jest  poważna i publiczna przyczyna przewidziana przez prawo, która pozwoliła na przerwanie klerykom ich rekolekcji przygotowujących do święceń kapłańskich i diakońskich omnia parata? Od tego czasu udzielono im już  święceń, ale co takiego, zgodnego z prawem,  uczynili oni, aby otrzymać taką łaskę ?

19) Ksiądz mówi,  «chciałbym postawić sprawę jasno: niech nikt sobie nie wyobraża, że może bezkarnie krytykować władzę. »

Czy dla Księdza  « bezkarnie krytykować władzę » oznacza to samo co dla abp Lefebvre’a  a propos władzy, która chciałaby poddać nas soborowemu Kościołowi ?

 «Oni świadomie wybrali Barroux na  pozostanie w Tradycji,  na pozostanie w wierze wszechczasów. A teraz,  wprowadza się ich   pod władzę Kościoła soborowego. Więc jesteśmy naprawdę zaskoczeni [...] Oni zostają. Nie próbują odejść, zakładać nowy klasztor, albo poprosić Dom Gerarda by zrezygnował i pozwolił się  zastąpić ... Nie, nic ... Jest się  posłusznym. [...] To jest godne pożałowania obserwować, jak łatwo klasztor, który jest w tradycji przeszedł pod soborowe i modernistyczne zwierzchnictwo. I wszyscy zostają. Szkoda, stwierdzenie tego jest bardzo smutne ... [...] Przekazanie władzy, to właśnie to jest sprawą wielkiej wagi, nadzwyczaj poważną. »

20) Ksiądz mówi, że  «biskup Williamson otrzymał ostrzeżenie kanoniczne » i że  poza  «swoje mało finezyjne poglądy », «nie akceptował on władzy Przełożonego Generalnego. »

Czy mógłby Ksiądz wyjaśnić na czym polegają te " mało finezyjne poglądy " [tł.franc. mówi o „błędnych poglądach”] biskupa Williamsona i powiedzieć nam, w czym jego interwencje na Internecie nie pasują do przypadku przewidzianego przez arcybiskupa Lefebvre :  "Oni nie probują odejść, zakładać nowy klasztor, albo poprosić Dom Gerarda by zrezygnował i pozwolił się  zastąpić ... Nie, nic ... Jest się  posłusznym." ?

Czy należy pozostawć  w bezczynności gdy robione są starania, aby  narzucić siłą lub podstępem politykę  przyłączenia do   modernistycznego Rzymu?

21) Ksiądz mówi  «musimy być bardziej aktywni w społeczeństwie, musimy mieć większy wpływ na ludzi i z roztropnością, pokorą i miłością odbudowywać chrześcijaństwo »

Jak  «być bardziej aktywni w społeczeństwie » nie opuszczając ratunkowej łodzi  stworzonej przez bp Lefebvre’a ? Czy rzucając się do morza ? Czy pozwalając, aby wszyscy weszli do  łodzi ratunkowej  ? Jak działać nie ryzykując zniszczenia dokonywanych przez abp Lefebvre’a prób  operacji przetrwania ?

 «Przede wszystkim, jeśli  byłoby porozumienie (z Rzymem), bylibyśmy  oblężeni  mnóstwem ludzi : Teraz, kiedy macie Tradycję i jesteście  uznani  przez Rzym, przyjedziemy do was. Jest mnóstwo ludzi, którzy nadal będą liberałami i modernistami, ale przyjdą do nas, bo to pozwoli im na przyjemność okazjonalnego uczestnistwa w tradycyjnej ceremonii i na kontakty z tradycjonalistami. A to  będzie  bardzo niebezpieczne dla naszego środowiska. Jeśli ci ludzie oblegną nas, co stanie się z  Tradycja? Stopniowo nastąpi coś w rodzaju   osmozy, w rodzaju konsensusu ... Pomalutku, pomalutku nie będziemy w końcu  zauważać różnicy między liberalizmem i Tradycji. To jest bardzo niebezpieczne.» (Abp Lefebvre, Flavigny 11 czerwiec 1988, Fideliter nr 68 str. 23)

Czy  «pokora i miłośc », mają nam pomóc zapomnieć, że  Benedykt XVI jest « bardziej ekumeniczny niż kiedykolwiek. Wszystkie fałszywe pojęcia Soboru rozwijają się nadal i nadal z większą jasnością,    potwierdzane.  Jest więc absolutnie nie do przyjęcia, abyśmy mogli współpracować z podobną hirarchią.» (Fideliter n° 79, strony. 3-4) A ci którzy  « dołączają do niszczycieli pod pretekstem kilku otrzymanych przywilejów » robią coś, co jest  « nie do pomyślenia . » «  Oni praktycznie pozostawili walkę o wiarę. Nie mogą już atakować Rzymu.  […] W każdym razie, uważam, ze popełniają wielki błąd. Oni ciężko zgrzeszyli działając jak działają, świadomie i z niebywałą lekkością.» (Fideliter n° 79, str. 6)..

Benedykt XVI  jest,  jak Jan Pawel II, papieżem  « wirtualnie ekskomunikowanego Kościoła, bo to jest modernistyczny Kościół. »  A  « my oczywiście, jesteśmy  przeciwni soborowemu Kościołowi będącemu praktycznie schizmatycznym, nawet jeżeli oni tego nie akceptują. ? (Fideliter n°70, str. 8).

Przewielebny Księże, proszę już teraz przyjąć podziękowanie za przyszłe odpowiedzi.