ELMER GANTRY
Bp Williamson – Komentarze Kyrie
elejson - Numer CCLXXIV (274)- 13 październik 2012
Podczas międzykontynentalnego lotu, na małym indywidualnym ekranie dla pasażerów,
wśród "klasyki" filmowej znalazłem niedawno film, który jak sobie przypominam, widziałem
około 50 lat temu: to kręcona w 1960 wersja powieści Sinclaira Lewisa „Elmer Gantry”. Zapamietałem
ten film z powodu dwóch propos będących
częścią jego dialogu, które od tej pory pozostały w mojej pamięci. Pierwsze, to
słowa starego mężczyzny, który porównuje religijne nawrócenie do upojenia
alkoholowego. Drugie, to propos młodej kobiety błagającej okłamywanie jej. Obejrzałem film ponownie...
Elmer Gantry, to amerykński
szarlatan z lat 1920, który zakochuje się w „Siostrze” Falconer, charyzmatycznej
ewangeliczce ; kaznodziejka ze swoim podróżnym namiotem przemierza cały kraj w krucjacie nawracania. Na skutek braku prawdziwej
religii, film jest nieco mylący, ale dobrze przedstawia potrzebę religii, jaką
mają dusze i fałsz protestanckiej, fundamentalistycznej "religii" .
Tak prawdziwa potrzeba, jak i fałszywa satysfakcja, są dobrze
przedstawione w momencie, kiedy Elmer wypytuje starca zajętego czyszczeniem
namiotu : "Widzi pan," odpowiada mu starzec opierając się o miotłę, ”Zostałem pięć razy nawrócony: przez Billy
Sunday, przez Pastora Biederwolf, przez Gypsy Smith i dwukrotnie przez Siostre
Falconer. Spijam się do cna, potem się nawracam i jestem uratowany/zbawiony.
Tak upicie się, jak i nawrócenie, przynoszą mi wiele dobrego !”
Istnieje oczywiście w tej odpowiedzi efekt komiczny, ale staje się ona tragiczna, gdy pomyślimy, że dla
tylu dusz, prawie do zdrowego rozsądku
należy postawienie znaku równości między nawróceniem religijnym i pijaństwem.
Zniżyć nawrócenie do przyziemnego poziomu przeżycia, to dokładnie obrać drogę konczącą się
radykalnym ośmieszeniem religii.
Dla ilu dusz Najświętsze Imie Jezusa zostało wirtualnie zmasakrowane przez sentymentalne
i powierzchowne użycie go, jak czynią to
kaznodzieje protestanckich fundamentalistów ! Przeczytajcie „Mądrość krwi” [Wise Blood] i inne historie Flannery O'Connor (1925-1964),
amerykańskiej, katolickiej piarki, która szokuje, ale nie jest myląca, i która dobrze pokazuje do jakiego
stopnia religijny instynkt człowieka może zostać zdeformowany przez
protestantyzm głębokiego Południa Stanów Zjednoczonych. Oczywiście, Bóg może
wyciągnąć róże z kanalizacji, tymczasem jakżesz
olbrzymie szkody robią herezje!
Kontekst drugiego propos jakie
pamiętałem z filmu, jest raczej prywatny, ale można mu znaleźć o wiele szersze
zastosowanie. Kiedy Elmer podąża za kaznodziejką Falconer, przypadkiem spotyka inną kobietę,
którą maltretował i porzucił kilka lat wcześniej. Kiedy ta kobieta dowiaduje
się o jego romansie z kaznodziejką, szuka zemsty, ale nawet przygotowując prasową pułapkę w celu
całkowitego zniszczenia reputacji Elmera,
nie może równocześnie wyzbyć się
pragnienia, aby Elmer powiedział jej, że ją kocha. Oto
jej słowa: "Powiedz mi piękne i wielkie kłamstwo, w które mogłabym
uwierzyć, ale przytul mnie mocno." Kochająca jeszcze Elmera, jedyne
czego chce, to być przez niego
oszukana.
Jak nie zauważyć, że to samo odnosi się do otaczającego nas świata? Jedyne
czego żąda [świat] to być oszukiwany. I
to dlatego, my żyjemy w świecie pełnym kłamstw szatana. Boga,
nie chemy. Lecz życie bez niego nie może
funkcjonować - patrz Ps.126, vers.1 i rozejrzyjcie sie wokoło. Chcemy jednak
absolutnie wierzyć, że życie najlepiej działa bez Niego. Faktycznie, mówimy naszym politycznym władzom "Wybraliśmy was, abyście mówili nam piękne
i wielkie kłamstwa, ale trzeba też mocno ucałować nas w naszej bezbożności. Zróbcie 9/11, 7/7 (9/11 angielski), byle co, byleśmy
tylko dalej, w miejsce Boga,
mogli wierzyć w was jako naszego opiekuna. Im kłamstwo będzie wieksze,
tym bardziej uwierzymy w nie, ale przytulcie
nas mocno. Ściskajcie nas ile chcecie w waszym policyjnym państwie, ale
zagwarantujcie nam, że wyrzucicie Boga za drzwi. "
Czy można się dziwić, że nasz świat jest szatański ?
Kyrie eleison.