niedziela, 28 października 2012

Bp Williamson – DONIOSŁA DECYZJA - Numer CCLXXVI (276) - 27 październik 2012

 
DONIOSŁA DECYZJA
 
Bp Williamson
 
 
 
Numer CCLXXVI (276)  - 27 październik 2012
 

DONIOSŁA  DECYZJA 

 A więc wykluczenie z Bractwa św. Piusa X jednego z czterech biskupów konsekrowanych w jego służbie przez abp Lefebvre’a w 1988 r. jest już oficjalne. To doniosła decyzja ze strony przywódców Bractwa, ale nie z powodów osobistych, lecz z powodów, dla których został wykluczony, to usunięcie tego, co dla wielu uważa za największą przeszkodę w łonie  FSSPX do fałszywego pojednania katolickiej Tradycji z soborowym Rzymem. Teraz, gdy już [biskup] odszedł, FSSPX  może swobodniej  ześlizgiwać się w stronę wygodnego liberalizmu.

 Jeśli problemem była tylko jego osoba, to konsekwencje nie będą poważne. Ma on ma 72 lat, (mniej lub bardziej zramolały) i nie ma już przed sobą wielu lat aktywności. Może  być całkowicie  ignorowany, lub w razie potrzeby nadal dyskredytowany, pozostawiony na osobności gdzie będzie mógł grzmieć do woli.

 Lecz jeśli usunięcie go rzeczywiście oznacza odrzucenie postawy sprzeciwu wobec Rzymu, jaką reprezentował, to znaczy, że FSSPX jest w tarapatach,  dalekie od rozwiązania swoich wewnętrznych napięć  przykładowym ukaraniem go [biskupa], a ciche niezgody lub jawne sprzeczności  mogą  je rozerwać.

Abp Lefebvre założył Bractwo po to, aby przeciwstawić się niszczeniu Kościoła : wiary katolickiej przez II Sobór Watykański i jego 16 dokumentów, a przede wszystkim rujnowaniu praktykowania tej wiary za pomocą Nowej Mszy. Od zarania istnienia Bractwa, opór wobec Soboru stanowił integralną część samej jego natury. Nie można jednak zniszczyć natury rzeczy, nie niszcząc samej rzeczy.

 Wynikało by z tego, iż wykluczenie biskupa oznacza dla FSSPX  Arcybiskupa Lefebvre’a wkroczenie na drogę samozniszczenia i  zastąpienia Bractwa czymś całkowicie  innym. I faktycznie, można było obserwować tę transformację już od dłuższego czasu. Wykluczenie  [biskupa]  jest jedynie ostatecznym ciosem.

 Nie chodzi  o to, abp Lefebvre był wyłącznie przeciwko Soborowi. To był przede wszystkim  katolik, katolicki biskup, prawdziwy duszpasterz, jak wynika z jego przedsoborowych pism. Lecz gdy już natąpiła odrażająca katastrofa dla Kościoła, szybko dostrzegł, że najpilniejszym zadaniem dla obrony Wiary był sprzeciw wobec rewolucji Watykanu II, która uwodziła miliony katolickich serc i umysłów.

 Dlatego w 1970 r. założył  Bractwo Kapłańskie, które sprawowałoby wyłącznie obrządek Mszy Trydenckiej.  Stąd też jego słynna Deklaracja z listopada 1974 r., która stała się  Kartą Katolickich Zasad, inspirującą opór FSSPX.  Jedynie nawrócenie się i powrót władz Kościoła do prawdziwej wiary może uzasadniać rezygnację tych zasad. Czy takie nawrócenie się, albo taki powrót  miały miejsce? W żadym wypadku, wręcz przeciwnie.

 A przyszłość? Aby wypełnić pustkę powstałą  po rezygnacji z celów arcybiskupa Lefebvre’a, najprawdopodobniej FSSPX pośpiesznie rzuci  się w ramiona Rzymu, zwłaszcza  jeśli sumienie Benedykta XVI nakaże mu przed śmiercią skończyć ze “schizmą”.

 Wykluczenie biskupa [Williamsona] mogło być, lub nie, wstępnym warunkiem postawionym przez Rzym przed zawarciem układu z FSSPX , ale na pewno mu sprzyja. Kapłani FSSPX, którzy jasno widzą obecną sytuację, mogą starać się przeczekać w skrytości, aż stado kur zacznie wracać na grzędę. Świeccy zwolennicy FSSPX będą narazie mogli uczestniczyć w  mszach Bractwa,  pilnując chwili, w której zapowiedziana powyżej zmiana zacznie  zagrażać ich wierze.

Jeśli chodzi o wykluczonego biskupa, darowizny dla niego lub dla sprawy, będą musiały trochę poczekać na pewne praktyczne ustalenia. Bądźcie pewni jednego: nie ma on zamiaru przejść w stan spoczynku.

Trzymajcie sie przyjaciele, to jest wyprawa naszego życia. Oby nas zaprowadziła do Nieba.
 

Kyrie eleison.