Komentarz do konferencji biskupa
A. de Galarreta w
Villepreux.
przez InDominoSperavi
Konferencja ta
powinna być szczegółowo przestudiowana, ponieważ stanowi istotny punkt zwrotny
w dotychczasowym stanowisku biskupa Galarreta. Okazało się też, że DICI
ocenzurowało dwa fragmenty konferencji. Przeanalizujemy też i te fragmenty.
Dnia 13 października 2012 w
Villepreux, biskup A. de Galarreta ma konferencje, w której mówi, że przychyla
się ku zasadzie praktycznego układu z Rzymem, bez
wcześniejszego układu doktrynalnego.
«Co mogę powiedzieć, to to, że Opatrzność Boża wspomagała nas podczas Kapituły
w sposób jasny i oczywisty. Wszystko
poszło bardzo dobrze. Mówię wam to, tak
po prostu. Mogliśmy rozmawiać spokojnie, swobodnie, otwarcie.»
Komentarz :
Biskup Williamson został wykluczony z Kapituły, ale wszystko poszło bardzo
dobrze ...Według słów samego księdza
Pflügera wypowiedzianych podczas
jego podróży po Stanach Zjednoczonych, bp
Tissier de Mallerais stanowczo zaprotestował przeciwko bp Fellay’owi, ale wszystko
poszło bardzo dobrze. To nie jest opinia bp Tissier de Mallerais który
stwierdził, że : "Kapituła Generalna była katastrofą, podpisałem moim
nazwiskiem - powiedział do księdza Chazala - bo to była wspólna akcja, ale na
pewno nie po to by powiedzieć, że zgadzam się z treścią. "
« Mogliśmy poruszyć najistotniejsze
problemy, chociaż musieliśmy pominąć inne przewidziane sprawy. Nie ograniczaliśmy czasu
na dyskusje i
dyskutowaliśmy, porównywaliśmy, jak
przystało na członków tej samej kongregacji, lub armii. Nie ma problemu.
(…) »
Komentarz :
Stwierdzenie, że nie ma problemu, jest fałszywe. O tyle bardziej fałszywe, że Ekscelencja sam powiedział, że
trzeba było szybko zamnąć tę puszkę
Pandory. Ekscelenja był jeszcze nie dawno przekonany, że istniał wielki problem. Co się stało ? Co
Ekscelencji powiedziano, że do tego stopnia zmienił zdanie ? Chcielibyśmy
to wiedzieć, by wskazać pułapkę...
« I tak
właśnie przebiegała Kapituła, hm, sądze, że tu naprawdę wyciagnęliśmy użyteczne
wnioski z doświadczeń jakie nas dotknęły,
chociaż nie było to jeszcze doskonałe. »
Komentarz :
Warto zanotować, że biskup Galarreta powiedział , iż posiedzenie Kapituły
nie było doskonałe. To brzmi inaczej niż opublikowany na DICI artykuł
pełen zachwytów na temat
Kapituły, a zatytułowany : Nasza radość z tej przejrzystości.
« Pomijając więc te bardzo ważną i bogatą
dyskusję, ustaliliśmy warunki, które pozwoliłyby na ewentualne rozważenie kanonicznej regularyzacji . Jeśli się dobrze zastanowicie nad tym co zostało zrobione, to
[zauważycie, że ] właśnie cała kwestia
doktrynalna, liturgiczna…,została podana jako warunek praktyczny.»
Komentarz :
Czerwona część tego cytatu jest nadzwyczajna : czytajcie uważnie. Bp Galarreta dokonuje tutaj prawdziwej
magicznej sztuczki, na którą nawt niektórzy znas mogliby się nabrać. Sugeruje on, że zasada : nie będzie układu praktycznego bez zgody
doktrynalnej, została wprowadzona do pierwszego z praktycznych warunków [sine qua non], a więc, że zwyciężyliśmy.
Zastanówmy się i zdefiniujmy na nowo terminologię : Co to jest układ
doktrynalny z Rzymem ? Czy
układ doktrynalny z Rzymem to jest pozwolenie dane przez Rzym na głoszenie właściwej
doktryny ? NIE. « Układ doktrynalny
» z Rzymem oznacza , że w sprawach doktrynalnych musimy być zgodni z Rzymem, to znaczy, że aby podpisać
zgodzę, musimy mieć tę samą doktrynę
co Rzym, a to jest całkiem co
innego… Tak więc doktrynalna zgoda [red. układ = zgoda i na odwrót] z Rzymem
jest synonimem konwersji Rzymu. I tego
właśnie się domagamy. Wpisać pozwolenie
na głoszenie doktryny do warunków sine
qua non, wcale nie oznacza doktrynalnej zgody z Rzymem. A więc zasada : nie
będzie układu praktycznego bez zgody doktrynalnej, absolutnie nie odpowiada
warunkowi nr. 1, chociaż bp Galarreta sprytnie sugeruje, że odpowiada.
« oczywiście, jak wam powiedziałem, to nie jest doskonałe. Sami
zauważyliśmy zaraz potem, że te rozróżnienia między warunkami sine qua non, a
warunkami pożądanymi, nie były właściwe, nie były wskazane. Właściwie dla nas, między warunkami , które podaliśmy jako pożądane, są także warunki
sine qua non, ale raczej rzędu praktycznego, kanonicznego , konkretnego.»(...)
[Warunki pożądane, większość z nich ,] Rzym gotów był już przyznać , nawet
teraz. »
Komentarz :
Biskup Galarreta wpisuje się tu w
szereg tych, którzy filtrowali konferencję bp Fellay’a z 7 września
2012 w Ecône. Sześć warunków z listu-okólnika księdza Thouvenot nie
powinny były być podzielone na warunki sine
qua non i warunki pożądane. Wszystkie,
a co najmniej niektóre, inne warunki pożądane, miały stać się warunkami sine qua
non.
Ksiądz Schmidberger nie jest tego
zdania : w swoim wywiadzie z 18 września 2012, dziesięć dni po konferencji
w Ecône, starał się, udając, że nie bierze w tym udziału, uporządkować sprawy :
« sądzę, że będziemy mogli skoncentrować się
na tych ważnych elementach, o które, w razie
normalizacji, absolutnie musimy prosić Rzym. Elementy te mogą być formułowane w trzech punktach : po
pierwsze, żeby wolno nam było nadal mówić o błędach Vaticanum II, to znaczy,
mówić otwarcie; a po drugie, żeby nam
przyznano możliwość
korzystania tylko z ksiąg
liturgicznych z 1962 r., zwłaszcza z Mszału; po trzecie, żeby zawsze był w szeregach Bractwa biskup wybrany z jego łona. »
Istnieje więc podział w samym łonie ‘’układowców’’ : na tych co chcą zmienić sześć warunków,
i na tych, którzy trzymają się pierwszego tekstu.
Można zauważyć, że nie ma żadnej
jedności w Bractwie św Piusa X . Od czasu kryzysu, każdy przyjmuje inny dyskurs. Przemówienie biskupa
Galarreta jest nieco bardziej tradycyjne niż to
DICI i księdza Pflügera. Jednak nie możemy się z nim zgodzić.
[O pierwszych dwóch warunkach sine
qua non :] "Jest jasne, że
wszystko tu jest. " - powiedział bp Galarreta.
Komentarz :
Biskup Galarreta uważa, że jeśli w razie praktycznego układu zachowamy
liturgię z 1962 (warunek 2) , będziemy mieli prawo krytykować błędy Watykanu
II, posoborowego nauczania i tych, którzy te błędy rozprzestrzeniają (warunek
1) , to będziemy absolutnie bezpieczni.
Możemy odsłuchać słowa abp Lefebvre’a (video trwa 2 min.), który odpowiada
na argumentowanie warunku 2 i po części na inne argumenty : « Nawet jeżeli dacie nam zgodę na całą
liturgię z 1962 itd. video Abp. Lefebvre (j.frankusi)
Co do warunku 1, wystarczy przypomnieć sobie : Bractwo św Piotra,
Campos, Dom Gerard, wszyscy oni
mówili, że nadal będą zwalczać błędy...Gdzie oni są dzisiaj a propos Watykanu II i Novus
Ordo...Instytut Dobrego Pasterza był mniej chętny poddaniu się, a dzisiaj jest
podminowany. Kościół soborowy ustami abp Pozzo, dał mu do zrozumienia, że czas
ewoluować.
Abp Lefebvre a propos Dom Gérard’a
powiedział : « Gdy oni mówią, że nie zrezygnowali z niczego, to nieprawda. Zrezygnowali z możliwości sprzeciwiania
się Rzymowi. Już nic nie mogą powiedzieć, muszą milczeć, muszą milczeć ze
wzgledu na przysługi jakie im oddano. » (Fideliter n°79 str.4-5) Abp Lefebvre widział jasno. Od tego czasu, Dom Basile Valuet z Barroux napisał tekst broniący Soboru Watykańskiego
II.
- Tak, ale z nami będzie inaczej , zobaczycie, my będziemy niezłomni…
- Świetnie ! A więc przed krytykowaniem papieza, niech generałowie (używając zwrotu biskupa Tissier de Mallerais) zaczną od krytyki cytatów
Przełożonego Generalnego, kiedy
wypowiada okropności wykazane przez księdza
Chazala w jego tekscie Usprawiedliwiam
Sobór. Jeżeli boicie się [biskupi]
to zrobić, jak wyobrażacie sobie mieć odwagę na krytykowanie papieża ?
- Ah tak, ale nie wypada krytykować przełożonego. To jest rewolucyjne .
- Świetnie. Czy moglibyśmy otrzymać wyjaśnienie w czym mniej rewolucyjna będzie krytyka papieża na
falach naszego przyszłego radia i w
rzymskich pałacach, które prawdopodobnie obiecał nam Rzym ?
Niech generałowie skarcą też surowo kapłanów FSSPX, którzy usprawiedliwiają Asyż
III, mówiąc, że nie było aż tak źle. Niech ksiądz Celier minimalizujący
interpretację konieczności królowania naszego Pana Jezusa Chrystusa w społeczeństwie,
zostanie przeniesiony na wikariusza,
zamiast zajmować kluczowe stanowisko. Niech DICI
przestanie ukrywać skandale
dokonane przez papieża ...
Generałowie zrobili sobie wakacje i
nie krytykują błędów w łonie własnej kongregacji. Nie ufamy im więc, że w przyszłości
będą wskazywać błędy.
Ksiądz Girouard, w swojej konferencji
zacytował papieża Benedykta XVI
mówiącego, że chce naszego przyłączenia do
soborowego Rzymu, aby zmienić naszego ducha, tak jak to się stało z
grupami Ecclesia Dei (video, min. 1: 18:
35) konferencja księdza
Girouard (j.francuski) : Conférence de M. l'abbé Girouard
Biskup Galarreta dokona teraz następnej
magicznej sztuczki, patrzcie uważnie. Komentuje on pierwszy warunek sine qua
non :
« Uważam, że trudno byłoby coś dorzucić. Wszystko już tu jest. Chodzi o wolność wyznawania i
publicznego atakowania błędów, wolność publicznego nauczania negowanych, lub zamglonych prawd, ale także naszego
publicznego sprzeciwu wobec tych, którzy rozpowszechniają błędy, nawet władz
kościelnych.
Jakie błędy? Błędy modernistyczne, liberalne, te soboru Watykańskiego II i
wynikających z niego reform, lub konsekwencji rzędu doktrynalnego,
liturgicznego, kanonicznego. Wszystko tu
jest. Nawet, do pewnego stopnia, publiczny opór w stosunku do nowego kodu prawa
kanonicznego, kiedy jest on przesiąknięty duchem kolegializmu, ekumenizmu,
personalizmu…»
Komentarz :
To jest nadzwyczajnie sprytnie [przedstawione]. Ponownie niektórzy z nas mogliby
się dać wciągnąć w pułapkę. W tym pozornie enregicznym zdaniu , biskup Galarreta po raz pierwszy potwierdza rewolucyjną zmianę zaistniałą w Bractwie św Piusa X : nowy kod
prawa kanonicznego potępiony przez abp Lefebvre’a
(Arcybiskup mówił o nim, że jest gorszy
niż Novus Ordo) jest teraz oficjalnie zaakceptowany w łonie
[Bractwa] chociaż niektóre paragrafy zostaną
odrzucone. Jeżeli do pewnego
stopnia należy opierać się nowemu kodu prawa kanonicznego, to znaczy, że
trzeba zaakceptować artykuły nie stwarzające problemu... Kto będzie decydował, które artykuły mają być
akceptowane, a które odrzucone ? Kto definiuje nowe reguły, które teraz
będą kierować Bractwem ? Gdzie to jest napisane ? Teraz króluje dowolność i artystyczny bałagan.
Biskup Fellay- dyplomata, wybrał biskupa
Galarreta’ę do ogłoszenia nam tej strasznej nowiny.
[A propos drugiego warunku - korzystanie z liturgii i praktyki
sakramentalnej z 1962 :] « A tutaj, włączyliśmy pewne aspekty
praktyki sakramentalnej i kanonicznej konieczne dla nas, aby naprawdę, w hipotetycznym przypadku układu, lub uznania,
mieć wolność praktyczną i rzeczywistą, w przypadku, który nadal byłby mniej, lub bardziej
modernistyczny. Jeśli będzie trzeba, to ponowimy święcenia i sakrament
bierzmowania, a jeśli chodzi o sakrament małżeństwa, nie akceptujemy oczywiście, pewnych nowych przyczyny
nieważności.»
Komentarz :
Nic nie można zarzucić temu ostatniemu, w pełni tradycyjnemu, zdaniu. Niestety znalazło się ono tutaj jako
przeciwagia strasznego wyznania, jakie
je poprzedza, a które podkreśliliśmy wyżej. Biskup Galarreta przyznaje się nam,
że zmienił swoje [dotychczasowe] zdanie i
nie widzi już problemu w zawarciu układu
praktycznego bez [poprzedzającego go]
układu doktrynalnego z «więcej ,lub
mniej modernistami ».
« Następnie,
w warunkach sine qua non jest gwarancja na co najmniej jednego biskupa.
Widzicie, mówiłem wam, oto to jest
doskonałe. Ale właściwie, wszyscy w Bractwie zgadzamy się, że należy wymagać
kilku biskupów pomocniczych, prałaturę, niezależność
od biskupów [miejsca]. » [ndlr : DICI zadziwiająco
« zapomniało » zrobić transkrypcje ze zwrotu, który napsaliśmy na
czerwono. Dlaczego ? Ponieważ DICI, to
znaczy ksiądz Lorans, na wzór księdza Schmidbergera,
jest prawdopodobnie przeciwny sześciu warunkom sine qua
non. DICI trzyma się pisanego tekstu
zawierającego sześć warunków, z których tylko trzy są warunkami sine
qua non. Biskup Galarreta jest więc cenzurowany przez DICI. Zobaczymy
dalej, że cenzura na tym się nie kończy…]
…Wszyscy
jesteśmy zgodni. Tu nie ma problemu. I nie było problemu wcześniej. Nie ma go
też teraz. Więc nie trzeba się tego
czepiać. Różnica w tym, że dobrze
zdefiniowaliśmy to, co było problemem,
bo to nie było określone i dlatego zaistniały niejasności ze strony Rzymu. »
Komentarz :
Ten [biskupi] komentarz dotyczący trzeciego
warunku sine qua non jest niewiarygodny w swojej banalności i braku intelektualnej dyscypliny : to tak, jak
powiedzieć : my wszyscy napisaliśmy
"czarne", ale tak na prawdę, to wszyscy zgodnie uważamy, że musi być "białe ". Trudno nie wyczuć w tym kłamstwa. Kłamstwo jest ewidentne, bo wiemy, że sześć warunków
poddane było głosowaniu. Oznacza to więć, że
podczas Kapituły większość chciała i głosowała na rzecz tych fatalnych
warunków. Nieprawdą jest więc stwierdzenie,
że wszyscy są zgodni co do nieadekwatności
tego [trzeciego] warunku.
Stwierdzenie bp Galarreta, że «
czepiamy się » dyskutując na ten temat, jest wręcz szokujące. Przeciwnie, to
jest ogromnie ważny temat ponieważ [trzeci warunek] koniecznie wymagałby
częstego i ścisłego nadzoru soborowych biskupów, którzy będą przychodzić do nas,
aby udzielać bierzmowania, a tym samym, przynajmniej
przy tej okazji, będą u nas głosić swoje błędy. Oznacza to, że nasze dzieci będą w
kontakcie z osobami, czasami więcej niż
wątpliwymi.
Trzeba będzie więc powiedzieć także
[takiemu] biskupowi : « Nie mamy zaufania do waszej Świętej Krzyżmy na bazie arachidowego
oleju, materia waszych sakramenów
jest wątpliwa. Weźcie raczej naszą
Świętą Krzyżmę na bazie oleju z oliwek. »
[Dalej bp Galarreta kontyuuje tłumacząc, że jeżeli uda się z tymi warunkami
uzyskać ciekawą propozycję od Rzymu, zwoła się kapitułę decydującą.] «Decydującą,
oznacza to, że decyzja powzięta jest przez absolutną większość, to znaczy połowę
+ 1, co wydawało się nam rozsądne, za tą decyzją podąży Bractwo. (...) Bo jest prawie nie do pomyślenia, żeby większość, Pprzełożony Bractwa - po szczerej
dyskusji, dogłębnej analizie wszystkich
aspektów, wszystkich założeń i celów - to jest nie do pomyślenia, żeby
większość myliła się w materii ostrożnści. [POMINIĘTE
PRZEZ DICI:] A jeśli przez przypadek, stanie się niemożliwe, hm, trudno, tak czy owak, będziemy robić to, co myśli większość.
"
Komentarz :
W pełni rozumie się dlaczego DICI specjalnie
opuściło transkrypcję tego zdania, jak na okazje, zbyt postępowego. To zdanie
jest okropne. Dziękujemy Bogu, że
pozwolił, aby bp Galarreta je wypowiedział,
nie dlatego, że ciszymy się ze zła, ale dlatego, że jasno uwidacznia ono, że ten biskup, którego
lubimy, absolutnie nie jest niezawodny. Dochodzimy tutaj do walidacji zasady woli powszechnej, która staje się
suwerenna. Nie dąży się już do prawdy. Liczy
się to, co myśli większość.
Całe szczęście, że Arcybiskup Lefebvre, sam przeciw całemu światowemu
episkopatowi po Soborze Watykanskim II,
nie zastosował tej rady bp Galarreta’y.
« …powiedzieliśmy sobie : Załóżmy, że nie będzie najpierw powrotu ze strony
Rzymu, ze strony następnego papieża do Tradycji, do teologii, do zasad, do
Wiary, do nauczania. W takim przypadku, załóżmy,
że ten papież chce pozwolić na Tradycję , jakie więc warunki pozwoliłyby
nam - w tym hipotetycznym przypadku
- zaakceptować, lub osiągnąć normalizację
kanoniczną ? W perspektywie dobra jakie moglibyśmy zdziałać, a jest ono ogromne ! Tego także nie należy negować. »
Komentarz
:
Ksiądz Girouard, w odpowiedzi na ten argument (vidéo, 1:21:10 ) cytuje katechizm księdza Gaudron’a
i mówi, że grupy Ecclesia Dei są prześladowane przez biskupów
[miejsca], i że taki sam los spotka też nas, skoro bp Fellay w swoim wywiadzie
na DICI z 8 czerwca mówi, że będziemy ograniczani
przez biskupów, których władza pozwoli im
zabronić nam otwarcia każdej
nowej kaplicy : Conférence de l'abbé Girouard
A więc nasze pole działania apostolskiego,
raczej zmniejszyłoby się.
Arcybiskup Lefebvre także powiedział (Fideliter n°70) : « Ustalmy, o jakim Kościele mówimy ? Jeśli o soborowym Kościele,
to czy konieczne byłoby, abyśmy po dwudziestu latach naszej walki z nim, bo
chcemy Koscioła katolickiego, weszli do
tego soborowego Kościoła, aby, powiedzmy, uczynić go katolickim. To jest
absolutna iluzja. To nie poddani formują przełożonych, ale przełożeni formują
poddanych.»
« Dobrze okrśliliśmy jakie warunki
mogłyby nas w pełni chronić w stosunku
do wiary i w stosunku do całej walki o
wiarę.»
Komentarz:
Warunki nie są określone. Bp Galarreta
przeczy sobie ponieważ powtarza kilka razy podczas konferencji, że warunki nie
są doskonałe. Nie wiadomo co jest sine qua non , a co nie jest, sam bp Galarreta nie wypowiada się jasno na
ten temat. DICI i ksiądz Schmidberger działają
według starej formuły (napisanej !) z
listu z18 lipca do superiorów dystryktów. Trzeci, okropny warunek jedynego [dla
Bractwa] biskupa, według słów bp Galarreta,
nie zostanie zastosowany. Będzie wielu biskupów, mówi on, wszyscy się [z
tym] zgadzają. Należy więc, jeśli
wszyscy się zgadzają, zmienić te sześć warunków : trzeba napisać,
że wszystkie stają się sine qua
non i zmienić liczbę wymaganych
biskupów. Ekscelencjo, te warunki są na prawde niepoważne i nie są dobrze określone,
potwierdza to konferencja.
NB : Z naszego punktu widzenia,
nawet gdyby te sześć warunków stało się sine
qua non, i tak, w żadnym wypadku nie
będą wystarczające, nawet z czterema biskupami zamiast jednego, ponieważ jedyną
właściwą zasadą układu jest : nie będzie uładu praktycznego bez
konwersji Rzymu -według kryteriów
określonych przez Abpa Lefebvre : Fideliter 66 str.12-14, cytowane w powyższym
artykule . Zresztą, to na tych założeniach
opierała się Kapituła Generalna w
2006 roku.
"Załóżmy, że byłby jutro papież (…) ale,
który sam nie jest modernistą w swojej
teologii, sposobie myślenia, w swoim sercu, a który chciałby naprawdę wrócić do
Tradycji (…) [Zakładając] taką ewentualność - papież
niemający sam przekonania, siły, albo środków do poprawienia, własnymi
siłami, sytuacji w obecnym Kościele, kryzysu Kościoła, kryzysu wiary, mógłby
się skutecznie posłużyć nami jak grotem. Mógłby, oczywiście, dać nam wymagane warunki dzięki, którym moglibyśmy stać się grotem przebijającym ten wrzód.
Komentarz :
To utopia, wyobrażać sobie, że kardynalskie kolegium o modernistycznej mentalności wybierze
pewnego dnia papieża, który chciałby wrócić do Tradycji. A nawet zakładając, że to zrobi, albo że
papież, już będąc papieżem, nawróci się, to
[papiez]zostałby zamordowany jak
Jan Paweł Iszy. W obecnym momencie, ta
naciągana hipoteza tradycyjnego papieża wśród 5000 modernistycznych biskupów,
nic nie jest warta. ..To stary wizerunek Benedykta XVI, tradycyjnego papieża,
który otoczony przez wrogów stara się przetrwać.
Gdyby naprawdę nastał papież takiego [tradycyjnego] ducha, stawianie
warunków byłoby zbędne. Odesłałby niewłaściwe elementy i obsadziłby kluczowe
stanowiska Bractwem. Kuria rzymska składałaby się z członków Bractwa.
« A zresztą, jeżeli dobrze się
zastanowicie : jeżeli pewnego dnia papież nam to przyzna, to on będzie tym
pierwszym uderzającym w budowle soboru Watykańskiego II i w soborowy Kościół,
bo uznał już , że [sobór] zawiera błędy, że można go
odrzucić, i że należy wrócić do Tradycji.
»
Komentarz :
Wydaje nam się, że Papież nie uderzyłby w Watykan II, tak jak nie zrobił
tego uznając inne grupy Ecclesia Dei. Wcześniejsze przykłady grup Ecclesia
Dei, z których wszystkie chciały nadal
potępiać błędy, a wszystkie z tego zrezygnowały, mamy w wyjątkach konferencji księdza Girouard cytowanych już wyżej i w cytacie z abp Lefebvre’a wziętym z Fideliter 70 ("to nie poddani formują
przełożonych...") Pokazują nam one, że warunek 1 niczego nie zmieni i w żadnym wypadku nie ochroni FSSPX od modernistycznej zarazy.
« Nie tylko Wiarę trzeba zachować, chodzi
nie tylko o wyznawanie Wiary. Istniej jeszcze miłość, jest też milosc, jest
też siła, jest też ostrożność, jest też miłość do Świętego Kościoła. Jesteśmy katolikami i zamierzamy nimi pozostać,
a do tego nie wystarczy jedynie zachować Wiarę. »
Komentarz :
Biskup Galarreta bierze tutaj na siebie
straszenie czyhającym na nas ryzykiem sedewekantyzmu. Nie jesteśmy
bardziej sedewakantystami, niż był nim Arcybiskup Lefebvre gdy mówił np. w
Deklaracji z 21 listopada 1974 : «Należymy
całym sercem, całą naszą duszą do katolickiego Rzymu, stróża katolickiej wiary
i tradycji koniecznej do utrzymania tej wiary, do wiecznego Rzymu, mistrzyni
mądrości i prawdy.
Odmawiamy natomiast i zawsze
odmawialiśmy podążać za Rzymem o
tendencjach neo-modernistycznych i neo-
protestanckich , który jasno uwidacznia się w soborze Watykańskim II i po
soborze, we wszystkich reformach z niego się wywodzących. »
« Szczególnie dzisiaj, w sobote 13 października, w rocznicę objawienia w
Fatimie gdzie miał miejsce słoneczny cud , prosimy Najświętszą Panienkę o łaskę
zachowania prawdziwej Wiary w prawdziwej
walce o Wiarę i abyśmy byli z każdym
dniem wierniejsi łasce, Bogu i
wymaganiom świętości stosownym do naszej epoki. »
Komentarz :
Cud słońca jest wyraźnym ostrzeżeniem tego, co czeka nas, jeśli będziemy
obrażać Boga. Fakt, że to właśnie w tym dniu biskup Galarreta oficjalnie zrezygnował z właściwej walki, rozbrzmiewa w naszych
sercach jako ostrzeżenie z nieba. Gniew Boży będzie jeszcze wzrastać. Jesteśmy
jednak pewni ostatecznego zwycięstwa Nieba,
po karze przepowiedzianej siostrze Łucji
z Fatimy w Rianjo przez Naszego Pana. Cokolwiek by się działo, mimo wszystkich
dezercji, zachowajmy wiarę w naszego Boga i naszego Wszechmogącego Króla.
Teraz możemy wypowiedzieć się na temat niektórych fragmentów z początku
konferencji: niektórym, pięknym ideom wprowadzenia, zaprzeczyła druga połowa konferencji:
« Myślę, że powinniśmy zachować perspektywę nadprzyrodzonej Wiary walki.
»
Komentarz:
Zgazamy się, ale wydaje się nam, że bp Galarreta stracił to nadprzyrodzone
spojrzenie. Rozważa kanoniczną regularyzację przeprowadzaną przez ludzi, którzy każdego
dnia odpowiedzialni są za zgubę tysięcy
dusz, ludzi którzy nie pracują dla Bożego Dzieła. Rozważa poddanie się tym osobom kierując się
posłuszeństwem. Oddać się, w sposób nadprzyrodzony, władzy tych, którzy zachowują
się jak prawdziwi wrogowie Jezusa Chrystusa – to absurd.
« My walczymy podczas życia na ziemi
o wieczna koronę. Lecz [nie mówię tego,] aby was zdemobilizować, bo
chrześcijanin, katolik wie, że walka toczy sie w tym życiu, że jest bardzo
realna, że trzeba się bić. »
Komentarz :
Te myśli są naprawdę piekne i my
uważmy je za swoje, ale czy można je jeszcze odnieść do nowego stanowiska biskupa Galarreta ? Czy zgodzić się na układ z Rzymem, nie
oznacza demobilizacji ? – Nie, odpowiada
nam bp Galarreta : dzięki pierwszemu warunkowi sine qua
non, będziemy mogli zdecydowanie walczyć przeciw błędom ! Przedstawiliśmy
wyżej na ile ten argument jest iluzją. «A są
dwa duchy, są dwa miasta. To bitwa,
której nie da się uniknąć, musimy się w
nią zaangażować i musimy ją kontynuować . »
Komentarz :
Jak kontynuować walkę miasta Boga, kiedy akceptuje się poddanie się rządom
biskupów-modernistów, którzy wprowadzają do Kościoła dym Szatana ?
« Nie trzeba jednak dramatyzować
pewnych spraw. Dramatem byłoby porzucenie wiary. Tak. Lecz są też
dyskusje na temat dogodności, roztropności,
o tym i o tamtym . Istnieją różne aspekty. Są temperamenty. Są sytuacje. »
Komentarz :
Księża Pfeiffer i Chazal pokazali, że
jednak chodzi o problem Wiary. Trzeba przeczytać np Usprawiedliwiam Sobór
księdza Chazala, jak też bardzo dobry
artykuł Arsénius’a : Le problème est de
foi et il est grave [To problem Wiary, a to poważny problem.]
Tematem ostatniego kazania księdza Pfeiffera jest : nowa teologia
Bractwa św Piusa X .
Biskup Galarreta tłumaczy więc wszelkie niezgody jakie wstrząsają Bractwem od
ostatniego kwietnia kwestią
temperamentów, chociaż jasno
udowodniono, że chodzi o sprawy
Wiary … Przeczytajmy jeszcze raz list trzech biskupów do bp Fellaya, jednym z
trzech był bp Galarreta !
«Są też pasje. To istnieje nawet u nas. To, żeby wam powiedzieć, że nie trzeba
się czepiać tych kwestii. Trzeba
patrzeć czy jest tu najważniejsze, czy nie. A moim zdaniem, naprawdę przezwyciężyliśmy kryzys . Przezwyciężyliśmy
go i to tak, jak się należało. (…) »
Komentarz :
To nie są pasje, ale rozsądek. Od początku, nasze stanowisko jest argumentowane.
Nie "czepiamy się" mówiąc, że Deklaracja Kapituły jest
niejednoznaczna i że sześć warunków, to
są fatalne warunki . Udowadniamy to:
Analiza dwuznaczności w Deklaracji Kapituły generalnej FSSPX z 19 lipca 2012 roku http://zniepokalana.blogspot.fr/2012/09/szesc-warunkow-mgr-williamson.html
Czy to jest « czepianie się » ? Czy drobiazgiem bez znaczenia jest oddać Bractwo pod komendę
papieża-modernisty i pod wpływ, czasami bardzo złych, biskupów ?
Ennemond, administrator forum Fecit,
stwierdził 21 września 2012, że
«Bp Galarreta działa w harmonii z Domem
generalym. » Ennemond jest dobrze poinformowany, zaufajmy mu w tej sprawie.
Zastanówmy się teraz nad przyszłością.
Biskup Galarreta powiedział, że jedność
uzyskano, gdy nie było już problemu.
Poza biskupem Tissier de Mallerais, którego
stanowisko znamy , uważamy, że ostatecznie jest
to prawda przynajmniej na poziomie ogromnej większości członków Kapituły,
ponieważ nikt nie protestował. Ksiądz Morgan, znany anty-układowiec, także
uznał Deklarację Kapituły za bardzo
dobrą ... Więc wiedząc już to, [zapytajmy]
jaka będzie przyszłość Bractwa? Nieunikniony układ w bliższym, lub dalszym terminie. Na szczęście,
niektórzy przewidzieli taką sytuację i jak powiedziałby ksiądz Chazal, budują
się już "ratunkowe szalupy" .