Rivarol : wywiad
z ks. Pfeifferem –
przyszłe
seminaria
ks. Pfeiffer w Quito
Avec l'Immaculée pragnie zwrócić uwagę swoich czytelników (zwłaszcza kapłanów będących nadal w
FSSPX) na wiadomości o
seminarium, których udziela ks. Pfeiffer. Dwudziestu
seminarzystów na świecie czeka na otwarcie seminarium Ruchu oporu. Jest to
jeszcze jeden powód żeby dobrzy kapłani opuścili Bractwo i podążyli z pomocą.
Czy pozwolicie aby ks. Chazal sam obsługiwał Japonię, Koreę, Australię i
Singapur i jeszcze wykładał w seminarium
na Filipinach? Prawdą jest, że będzie miał, jeśli dobrze zrozumieliśmy, pomoc innego księdza, rekonwalescenta, ale czy to
wystarczy?
A czy ks. Cardozo ma sam
prowadzić wykłady dla wstępnego
seminarium w Brazylii, poza obowiązkami posługi ?
Czy chcecie, aby wasi mali uczniowie
byli formowani w Ecône, gdzie ks. Gleize
będzie ich uczyć innej doktryny, niż ta biskupa Tissiera o soborowym kościele ? Czy
chcecie aby wpajano im akceptację sześciu warunków? Czy chcecie
aby biskup Fellay przyjeżdżał i
indoktrynował ich regularnie w duchu
deklaracji doktrynalnej z dnia 15 kwietnia 2012 ?
Jeśli nie chcecie tego, prosimy was,
przyjdźcie z pomocą.
Od kiedy w
zeszłym roku bezprecedensowy kryzys
trawił FSSPX, ksiądz Joseph Pfeiffer, amerykański, czterdziestoletni kapłan o
ognistym temperamencie, szczególnie się wyróżnił w Ruchu oporu
przeciw układom tradycjonalistów-
"Lefebrystów" z modernistycznym Rzymem.
RIVAROL : Prosiłbym, aby Księdz zaczął od
przedstawienia się naszym czytelnikom, którzy jeszcze Księdza nie znają …
Ksiądz Joseph PFEIFFER: Jestem kapłanem Bractwa
Świętego Piusa X, założonego przez arcybiskupa Marcela Lefebvre'a w 1970
roku. Zostałem wyświęcony na kapłana w
Winona w stanie Minnesota. Pełniłem posługę w różnych przeoratach i domach
Starców Stanów
Zjednoczonych przez jedenaście lat, następnie przeniesiono mnie do w 2005
roku do azjatyckiego dystryktu Bractwa, którego siedziba znajduje się w Singapurze . Pełniłem
posługę na Filipinach przez rok, a potem przez trzy i pół roku w Indiach, i znowu przez sześć
miesięcy na Filipinach. I wtedy nastąpił kryzys ostatniego roku, widoczny kryzys FSSPX. Zostałem wyrzucony dnia 4
października 2012, jednakże jest to nieważne
wydalenie chociaż dokument "wydalenia" został mi dostarczony z
taką datą. Ponadto, od zeszłego roku, ja i inni kapłani ewoluowaliśmy w Ruchu
oporu kontra nowemu kierunkowi obranemu przez FSSPX.
RIVAROL : Czy mógłby Ksiądz przypomnieć nam
po krótce co to jest Bractwo Św. Piusa X, jego historię i jego cele.
Ksiądz Joseph
PFEIFFER : Tak ... Bractwo powstało gdy katastrofa w Kościele [ndlr :
"sobór" Vaticanum II] oddalił znaczną większość katolickich biskupów od katolickiej doktryny nauczanej
od 2000 lat, dlatego, że zatwierdzili modernizm i błędy współczesnego
świata. Chcieli zbliżyć Kościół i świat, czym sprowokowali zgubę milionów dusz. Znaczna ilość wiernych
katolików odrzuciło Wiarę podczas
trwania tej katastrofy lat 1960-tych,
aż do dziś. To właśnie w tej atmosferze abp Lefebvre
założył Międzynarodowe Seminarium FSSPX,
aby zwalczać liberalizm w świecie, a
organizacja ta była bardzo silna w walce z błędami naszych czasów. Walczyć z
błędami naszych czasów to znaczy zachować kapłaństwo katolickie i wszystko to
co ma ziązek z Najświętszą Ofiarą Bogu i
co opiera się nowoczesnym błędom, które
wysyłają dusze do piekła. Bractwo było wierne tej pracy przez ostatnich
czterdzieści lat, ale od tego czasu nastąpiła zmiana. Bractwo miało podążać [wybraną] drogą,
ale powoli z niej zeszło. Ten nowy kierunek uwidocznił się w zeszłym roku,
kiedy został upubliczniony. To dlatego
prawie pięćdziesięciu kapłanów powstało. Nie wszyscy oni są członkami Bractwa –
powśród wszystkich z Bractwa było ich około dwudziestu, może trzydziestu -
ponieważ musimy również wspomnieć o zaprzyjaźnionych wspólnotach, które
odmówiły nowej teologii. To nowe podejście doktrynalne staje się oczywiste, gdy
przywódcy FSSPX twierdzą w komunikatach
Bractwa po nowej, oficjalnej linii, że nowa
"Msza" jest prawowicie promulgowana ; co oświadczono w liście z dnia 15 kwietnia 2012 biskupa
Fellaya do Rzymu; co zadeklarowano oficjalnie i doktrynalnie w
oficjalnym Biuletynie FSSPX z marca 2013
. W tej ostatniej deklaracji FSSPX oficjalnie potwierdza, że uważa nową
"maszę" za prawowicie promulgowaną. Myślę też o nowym "Kodeksie Prawa", którego wszystkie przepisy kościelne są uznane, a nie
tylko dyscyplinarne przepisy prawne,
które nie są sprzeczne z wiarą. I wiele innych rzeczy, które zobaczymy ...
Wszystko to reprezentuje poważny zwrot
ku liberalizmowi wewnątrz Bractwa Świętego Piusa X, który mu już nie zezwala wyraźnie nas bronić się przed błędami Soboru. Dlatego my, jako kapłani, powstaliśmy
w oporze przeciwko porozumieniu z Rzymem, które upubliczniono w zeszłym roku.Ta
Umowa z Rzymem doprowadziłaby do utraty Wiary i masowej utraty dusz. Widząc jasno,
powstaliśmy aby oprzeć się tej nowej
polityce. Oni [Mentzingen] nakazali nam wszystkim milczenie. Ale my nie chcemy
milczeć w obronie Wiary, dlatego niektórzy z nas zostali wygnani z Bractwa.
R. : Czy ten Ruch oporu jest nadal aktualny, biorąc pod uwagę niedawne wypowiedzi biskupa Fellaya od nowej deklaracji
doktrynalnej trzech biskupów z 27
czerwca 2013 roku ? Czy ostatecznie FSSPX nie potwierdziło swojej lojalność wobec zasad jego założyciela ?
Ksiądz J. P. : Podczas ostatnich dwóch miesiący mieliśmy oznaki
wycofywania się, pozornego zwrotu w tył
w sprawie umowy z Rzymem i liberalnych deklaracji
biskupa Fellay z zeszłego roku. Powiedział on
również, że nie zamierza zmieniać pozycji arcybiskupa Lefebvre’a. Ostatnio
świadczył siostrom karmelitankom dokładne
przeciwieństwo tego, co powiedział w 2012 roku. Wydaje się więc, że nastąpiło
pozorne wycofanie. Ale kiedy się
przyjrzymy bliżej obecnej treści doktrynalnej okazuje się, że nie ma
wycofania. I jednym z ważnych dokumentów
w tej sprawie - dokument, który jak sądzę, będzie miał
kluczowe znaczenie dla przyszłości - jest ten z dnia 27 czerwca 2013 r., czyli
deklaracja biskupów Bractwa z okazji 25-lecia.
R. : A jednak ten dokument uradował jest wielu tradycjonalistów ... Czy nie jest on w
całkowitej sprzeczności z poprzednią
próbą porozumienia doktrynalnego z modernistycznym Rzymem?
Ksiądz J. P. : Ależ
nic podobnego... Ta wspólna deklaracja dotyczy
nowej, a nie starej doktryny. Jednym z argumentów naszych wrogów -
wrogów naszego Ruchu oporu - jest to, że ten nowy tekst jest powtórzeniem
nauczania arcybiskupa Lefebvre’a i powtórzeniem tradycyjnego nauczania Bractwa
Świętego Piusa X. Jak gdyby nie było zmiany. To nieprawda. Na początek spójrzmy
na 3-ci z 12 paragrafów deklaracji. Oto
co on mówi: " Za przykładem abp. Lefebvre’a twierdzimy, że przyczyna
poważnych błędów, które niszczą Kościół, tkwi nie w złej interpretacji tekstów
soborowych – w „hermeneutyce zerwania”, która miałaby stać w opozycji do
„hermeneutyki reformy w ciągłości” – lecz w samych tekstach, a to za sprawą
niesłychanego wyboru dokonanego podczas II Soboru Watykańskiego." Gdy
Pan to czyta pierwszy raz, zauważa
Pan słowa-klucze i zaczyna myśleć, że bp Fellay, bp Tissier de
Mallerais i bp Galarreta zdecydowanie potępiają błędy soboru. Ale w
rzeczywistości wcale tego nie robią. To, co ten paragraf twierdzi, to to, że
przyczyna poważnych błędów jest rezultatem wyboru w tekstach. Przyczyna błędu w
tekstach z racji wyboru ... Lecz
przyczyna i skutek to są dwie różne rzeczy. Pan wie, że chmury są przyczyną
deszczu. Ale chmury i deszcz, to są dwie różne rzeczy. A zatem, przyczyna i
skutek nie są takie same. Jeśli więc mówimy, że przyczyna błędów jest w tekście, oznacza to, że nie ma błędów w
tekście. Ten paragraf nr 3 wyraźnie wyjaśnia, że błędy nie znajdują się w tekście. Przyczyna (jaka?) błędu jest w
tekście z racji wyboru (jakiego?). My
stwierdzmy, że ten dokument, ta nowa deklaracja potwierdza nową doktrynę, a nie tę Bractwa Świętego Piusa X. Inny przykład, paragraf nr 6
: " Wolność religijna, jak ją prezentuje Dignitatis humanae, oraz jej praktyczne zastosowanie w ostatnim
półwieczu logicznie prowadzą do żądania od Boga, który stał się człowiekiem, by
wyrzekł się swego panowania nad człowiekiem, który teraz sam siebie czyni
Bogiem – co równe jest marginalizowaniu Chrystusa." Paragraf ten mówi nam o
wolności religijnej Dignitatis humanae
i jej praktycznym zastosowaniu dzisiaj. Wyjaśnia nam, że wolność religijna
prowadzi do wymagania, żeby Bóg, który stał się człowiekiem zrzekł się swego
panowania. To jest kompletna nieprawda. Wolność religijna nie prowadzi do tego,
aby Bóg zrzekł się swego panowania. Wolność religijna jest
herezją potępioną przez papieży w XIX wieku, jest to herezja, która neguje
prawa Boga, który stał się człowiekiem. Ona nie prowadzi do negacji, ona jest negacją. Dla przykładu można by
powiedzieć, że mąż, który bije żonę, nie
daje jej pieniądzy i jest pijakiem może doprowadzić żonę do zażądania rozwodu, może doprowadzić żonę do opuszczenia domu. Ale to
nie oznacza, że żona zażąda rozwodu. To nie oznacza, że ona opuści dom. Więc, jeśli Pan powie, że
wolność religijna prowadzi do wymogu, żeby Bóg wyrzekł się swego panowania, to znaczy
to, że wolność religijna nie jest zaprzeczeniem panowania Chrystusa ! Takie
rozumowanie jest obarczone poważnym błędem i może być również traktowane jako
heretyckie. I następnie, tuż po, w tym samym paragrafie nr 6 znajdujemy pośredni, ale jasny i bardzo
niebezpieczny atak na znaczenie
Najświętszej Maryi Panny dla naszych czasów. A mianowicie: « Widzimy oto Kościół nie będący
przewodnikiem, natchnionym prawdziwą wiarą w rzeczywistą władzę naszego Pana
Jezusa Chrystusa, lecz haniebnie kierowany przez ludzką roztropność i tak pełen
zwątpienia w samego siebie, że nie prosi już Państw o nic innego niż to, co
loże masońskie zechcą mu przyznać: wspólne prawa i traktowanie na równi z
innymi religiami, których Kościół nie śmie już dłużej nazywać fałszywymi. » Tak
więc, nowy kościół, "dzisiejszy Kościół" jest obecnie kierowany ludzką roztropnością i
poczuciem zwątpienia w siebie. To jest nieprawda. Najświętszej Maryja Panna
powiedziała w La Salette, że Rzym stanie
się siedzibą Antychrysta, co nie znaczy, że jest prowadzony ludzką roztropnością, ale jest wyraźnie prowadzony roztropnością diaboliczną. To diabeł walczy z
Bogiem. To Bóg walczy z diabłem. I widzimy tutaj przedstawienie ludzkiego,
naturalistycznego wyjaśnienia kryzysu w Kościele. Biskupi nie powinni porozumiewać
się w taki naturalistyczny sposób. To nie
jest kwestia ludzkiej roztropności, lecz kwestia błędu, to jest problem diabelskiej
roztropności. Więc, jest to bardzo poważny problem.
R. : Wydaje się, że paragraf 11 również podlega dyskusji …
Ksiądz J. P. Tak,
w końcu możemy mówić o numerze 11, pomijamy inne ... Paragraf numer 11 jest po
prostu powtórzeniem problemu z zeszłego roku. Zaczyna się od zdania: " Ta miłość Kościoła wyjaśnia
zasadę, której abp Lefebvre zawsze przestrzegał: podążać za Opatrznością w
każdych okolicznościach, nigdy nie pozwalając sobie na jej uprzedzanie."
Robić taką deklaracje jest niewłaściwe, w taki sposób, nie podając żadnych przykładów i wyjaśnień.
Powinniśmy "podążać za Opatrznością" ? Dajcie nam więc przykład, abyśmy mogli podążać za Opatrznością.
Ta idea została podana bez
jakiegokolwiek odniesienia, a to jest niebezpieczne. Dalej ... "czy to,
gdy Rzym wróci do tradycji i wiary wszystkich czasów – dzięki czemu w Kościele
zostanie przywrócony porządek; czy też gdy wyraźnie potwierdzi nasze prawo do
integralnego wyznawania wiary i odrzucenia błędów, które się jej sprzeciwiają,
oraz nasze prawo i obowiązek publicznego sprzeciwiania się błędom i ich
zwolennikom, kimkolwiek są – co pozwoliłoby zapoczątkować przywracanie
porządku." Ten paragraf nr 11 jest bardzo poważny, ponieważ mówi, że czekamy na konwersję Rzymu, lub na to, że Rzym po prostu pozwoli nam na
uznanie
naszego prawa do bycia katolikami i do potępiania błędów. Co mamy robić w
międzyczasie? Ponieważ Rzym nie uznał naszego prawa, co więc zrobimy teraz ?
Albo oczekujemy, że Rzym się nawróci
- opcja A, albo oczekujemy, że
Rzym spełni wszystkie warunki, a mianowicie sześć warunków z kryzysowego roku 2012 : a to znaczy, że ciągle chcemy układu z Rzymem. Jeśli się nawrócą,
to będzie miło. Jeśli się nie nawrócą,
to dobrze. Konwersja nie jest już
konieczna. Taka jest bardzo jasna i
poważna [zła/problematyczna] nauka
paragrafu nr 11. Zdaniem abp Lefebvre'a, konwersja Rzymu jest konieczna.
Teraz, przy tej deklaracji, nie jest to już konieczne. Są też i inne problematyczne paragrafy w tym dokumencie. Ale deklaracja z dnia 27 czerwca potwierdza nową
doktrynę Bractwa i sprawia, że tym bardziej konieczne jest, aby kapłani Bractwa
św Piusa X pragnący pozostać wiernymi
arcybiskupowi Lefebvre’owi powstali i
wyraźnie potępili te fałszywe nauki.
R. : Jaką
przyszłość ma Ruch oporu? Chcecie
założyć organizację, lub pozostać w nim
jako zwykłe stowarzyszenia kapłanów? Macie
zamiar zacząć seminarium?
Ksiądz J. P. :
Mamy dwie sprawy. Po pierwsze, każdy kapłan – i wierni - muszą, gdy widzą atak
na wiarę, powstać, i nawet jeśli powstają sami. Jak powiedział św Hieronim :
jeśli wszyscy słuchają, będę głosił Prawdę. Jeśli kilku słucha, będę głosił Prawdę. Jeśli nikt nie
słucha, nadal będę głosił Prawdę, bo wiem, że Bóg słyszy i będzie mnie sądził i
zapyta mnie, czy głosiłem Prawdę. Po prostu kontynuujemy dzieło Bractwa, z ktorego zostaliśmy
niesłusznie wydaleni. Podczas naszych spotkań omawialiśmy znaczenie utrzymania
międzynarodowej łączności w kontynuacji
pracy Bractwa Świętego Piusa X, zachowując pewien rodzaj stowarzyszenia.
Rezultatem tej organizacji jest to,
że zapewnimy [istnienie] seminarium. To
jest konieczne. Musi być seminarium dla
kształcenia przyszłych kapłanów. Co najmniej piętnastu księży mówiło mi, że absolutnie konieczne jest jak najszybsze rozpoczęcie seminarium,
ponieważ nie możemy już polecać wysyłania młodych ludzi do sześciu seminariów Bractwa ze względu na zmianę
doktryny jaka w nich ma miejsce. Ponad
dwudziestu młodych ludzi z całego świata czeka na rozpoczęcie seminarium. Ustanowiliśmy,
że będzie w Kentucky. Mamy kilku księży, którzy wezma udział w kształceniu seminarzystów
przy wsparciu księży z Brazylii, Meksyku, Europy i Azji. A jeśli możemy liczyć
na Opatrzność Bożą, ochronę Matki Bożej,
stanowczo utrzymamy Prawdę i posuniemy się
naprzód w jej obronie. Jeśli
chodzi o naszą walkę, musimy wyjaśnić, że jeśli walczymy z nowym skierunkiem
obranym przez Bractwo Świętego Piusa X,
nie występujemy przeciwko ludziom w nim. Walczymy tylko o katolicką Prawdę,
katolicką Doktrynę, ze współczesnymi błędami, i to w jasny sposób, tak, abyśmy
mogli zachować Wiarę katolicką i chronić owce, które
wzywają nas z całego świata, aby
otrzymać doktrynę bez jakichkolwiek kompromisów.
Rozmawiał Jean-Michel ERICHE