sobota, 27 lipca 2013

Grupa G.R.E.C (część 2)


Grupa G.R.E.C (część 2)

Grupa Grupa Refleksji Między Katolikami
 
od Michaela


Doktryna Vaticanum II nazywana też przez członków   grupy GREC : 
"doktryną zwyczajną " Kościoła 



Wielowieczna doktryna Kościoła, której bronił  abp Lefebvre, nazywana  jest przez tych samych członków grupy GREC "nadzwyczajną doktryną".

(patrz str. 122,  Konieczne  pojednanie
autorstwa oj. Michała Lelonga)

● Kąkol i pszenica
Klub ten omawia problemy doktrynalne. Ale doktryna katolicka z definicji nie może mieszać plew i pszenicy: doktryna Kościoła jest święta. Jednakże to ten  argument przyjęli oj. Lelong i bp Fellay w celu uzasadnienia zbliżenia doktrynalnego : "Nigdy nie należy się dziwić znajdując  nawet wśród  Katolików plewy przemieszane z pszenicą", (str. 15), i biskup Fellay napisał w swojej odpowiedzi na list trzech biskupów: "To sam Nasz Pan swoją przypowieścią o chwastach dał nam do zrozumienia, że  zawsze  będą w Jego Kościele, w takiej czy innej formie, chwasty do wyrwania i zwalczania  ... "(14 kwietnia 2012 r.) +
Doktrynalny kompromis dotyczący  punktów nie podlegających negocjacjom  jest sprytnie uzasadniony tą przypowieścią o kąkolu i pszenicy, która, chociaż są w Kościele ludzie słabi, nie może usprawiedliwiać tolerowania błędu podczas debaty doktrynalnej z nimi. Gdy omawia się doktrynę, dotyczy to wiary. A w sprawach wiary, żaden  chwast nie jest  tolerowany, ani żaden kompromis, ani żadna dwuznaczność, ani żadna negocjacja nie jest możliwa.
Jednakże w grupie GREC, wybitne mózgi dokonują całkiem oryginalnych znalezisk. Czy wiecie, że jeden z członków GREC wymyślił (s. 122) pojęcie "doktryny nadzwyczajnej", która szczęśliwie  mogłaby uzupełniać  "doktrynę zwyczajną" ? Wynalazek ten sugeruje, że mogłyby istnieć prawdy  wiary mniej wiążące niż inne. Aby dowiedzieć się kto sformułował tę heretycką koncepcję, musicie poczekać do jutra i zajrzeć do  małej gry, która ukaże się pod koniec trzeciej części.

● Uzasadniona dyskusja
 Modernistyczny ekumenizm nie wyklucza "uzasadnionej" dyskusji i nie zaprzecza istnieniu doktrynalnych  różnic. Liczy się tylko "doprowadzenie do jedności", "czynić Kościół" i "być w komunii." Takie jest pragnienie oj. Lelonga : "Do tego zadania (reformowania, odbudowy), niczego nie jest za wiele. Zawsze więc cenne będą miejsca, w których - w Kościele i ze wzajemnym zaufaniem – możliwe będzie przeciwstawić sobie nawzajem uzasadnione zastrzeżenia, które mogą rozwijać  [fr. faire avancer] Królestwo. "
Życzeniem pani  Perol jest : " kiedy katolicy są podzieleni między sobą, zamiast być zjednoczeni w szacunku do  uprawnionej różnorodności istnieje wewnętrzne zagrożenie. "(str. 94)
Dla pani Perol, soborowe kierunki  Kościoła są "uprawnioną/uzasadnioną  różnorodnością" na równi z  naszymi  wytycznymi.


 Słuszna  różnorodność między nami i soborowcami ?
(szatańska religia, która czci słońce i ogień). Zdjęcie zrobione 5 lutego 1986 roku.



Uzasadniona różnorodność ? Ten soborowy papież Benedykt XVI ma przyjemność bycia błogosławionym przez czarownika Aborygenów.



Biskup Fellay też chce mieć te beznamiętne debaty  między ludźmi różnych wrażliwości: "Z tego powodu, uzasadnione jest popieranie za pomocą słusznej dyskusji naukę i teologiczne wyjaśnienie wyrażeń i sformułowań Soboru Watykańskiego II i późniejszego Magisterium, w przypadku, gdy wydają się być nie do pogodzenia z wcześniejszym Magisterium Kościoła " [paragraf 6 – przyp. tłum.] (Deklaracja doktrynalna z dnia 15 kwietnia 2012 r.). Biskup Fellay nie jest nawet pewien, czy istniej  coś czemu warto się sprzeciwiać ! To przystaje do 1-go warunku Kapituły Generalnej Bractwa proszącego papieża o wolność  krytyki.
Wszyscy święci mówili przeciwnie, bo mówili o  konieczności oddzielenia się od heretyckich ludzi Kościoła i o konieczności demaskowania ich. Ksiądz Rioult napisał doskonały artykuł na ten temat: delikatny święty Franciszek Salezy powiedział w swoim wstępie do życia pobożnego: "Zdeklarowani wrogowie Boga i Kościoła muszą być ganieni  i cenzurowani ze wszystkich sił. Miłość zmusza do ostrzegania przed  wilkiem, kiedy wilk się zakradł do stada, a nawet tam, gdzie się go napotyka. "
Święty Ludwik Maria  Grignon de Montfort zauważył: "Bóg wprowadził nieprzyjaźń nie tylko pomiędzy Maryję i szatana, ale między pokolenia Matki Najświętszej i pokolenia demona: to znaczy, że Bóg postawił wrogość, antypatie i ukrytą nienawiść między prawdziwymi dziećmi i sługami Najświętszej Dziewicy, a dziećmi i niewolnikami diabła; oni wcale się między sobą nie miłują, nie mają ze sobą  wewnętrznie nic wspólnego "(Traktat o prawdziwym nabożeństwie, § 51-59).

Święty Atanazy powiedział: "A więc, im oni [heretycy] bardziej walczą o zajęcie miejsc kultu, tym bardziej oddzielają się od Kościoła. Twierdzą, że reprezentują Kościół, a w rzeczywistości sami się z niego wydalają i idą na manowce. Katolicy wierni Bogu w Świętej Tradycji, nawet jeśli są  zredukowani do garstki, to właśnie oni są prawdziwym Kościołem Jezusa Chrystusa. "

● modlić się wspólnie i zebrać bazę dla  utorowania drogi dla hierarchii
W grupie GREC  rozwinięto  przyjaźń : "jak wszystkie spotkania grupy GREC, ta konferencja-debata toczyła się  w atmosferze wzajemnego szacunku, przyjaźni i zaufania." Zdaliśmy sobie sprawę z tego, że "doktrynalne i duchowe zbieżności były znacznie liczniejsze niż różnice."
W grupie GREC, lubililiśmy  się modlić  razem: na przykład, na konferencji (tajnej) GREC biskup referent, bp Breton, prowadził modlitwę otwierającą debatę,  a ks. Lorans końcową (str. 46). GREC określał się jako zwykłe spotkania   dobrej woli, które chcą dawać przykład braterskiej miłości, jak parafialne spotkania katolicko-protestanckie. Przekonamy się, że to nie było tak, i że kardynałowie w Rzymie i biskup Fellay w Menzingen dokładnie wszystko śledzili.
Ten kult dyskrecji, tak drogi grupie GREC,  bp Fellay przyjął  jako metodę pracy w relacjach z Rzymem.

2) GREC wyraźnie przygotowuje przyłączenie  FSSPX do Rzymu

 Statut GREC to jest duchowy testament pana Perola (zm. 1995), statut, który jego żona wprowadziła do  realizacji tworząc tę grupę. Oto co pisze pan Perol : "Ośmielam się z własnej woli przedstawić  kilka pomysłów, w nadziei, że mogą być one wykorzystane - pod natchnieniem Ducha Świętego - przez władze odpowiedzialne za poszukiwanie drogi do  pojednania." (str. 21)
Duchowy testament ambasadora, pana Perola, przedstawia w   przewidujący sposób całą treść negocjacji między Bractwem a Rzymem. To jest prawdziwy plan działania, do którego zastosowały się Rzym i Menzingen.
- dla Rzymu, pan Perol zaleca przejrzeć "przyszłość Mszy św Piusa V" ... A Rzym wymyślił sprytne Motu Proprio, któremu udało się  na siłę oficjalnie uchylić ryt św Piusa V jako formę zwyczajną  Kościoła łacińskiego i podać do wierzenia, że  uwalnia Mszę po łacinie. Pan Perol napisał też : "Ekskomunika musi być zawieszona" ... I oto, w piśmie z dnia 9 lipca 2008 r., inicjatorzy grupy GREC, w tym ks. Lorans formalnie wystąpili o zniesienie ekskomunik, co uzyskali. Ten list z 2008  wspomina o "koniecznym pojednaniu", to znaczy, o układzie praktycznym bez porozumienia doktrynalnego. W dniu 20 października, kolejny list podpisany przez FSSPX, przywołuje na myśl "kanoniczną regularyzację" – śmieszne określenie,  powtórzone później przez biskupa Fellaya. (śmieszne i złe, bo to nie jest  problem prawny, lecz kwestia wiary!)
- dla FSSPX, ambasador pisze : "Ecône musi jasno powiedzieć, że nie odrzuca Soboru jako całość."... I biskup Fellay  uroczyście wyznaje w deklaracji  doktrynalnej : "Cała Tradycja wiary katolickiej musi być kryterium i przewodnikiem w rozumieniu nauczania Soboru Watykańskiego II, który z kolei rzuca światło – to znaczy pogłębia i następnie lepiej wyjaśnia – pewne aspekty życia i doktryny Kościoła, implicite obecne w nim lub jeszcze nie sformułowane pojęciowo". Biskup Fellay uznał "Mszał Rzymski i Rytuały Sakramentów prawowicie promulgowane  przez Pawła VI i Jana Pawła II."  I przyrzeka "zachowywać powszechną dyscyplinę Kościoła i prawa kościelne, w szczególności te, które są zawarte w Kodeksie Prawa Kanonicznego promulgowanym przez papieża Jana Pawła II (1983)." Tym samym uznaje ważność nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego, który jest    tłumaczeniem Vaticanum II na język prawniczy. Ambasador nie żądał aż tak  wiele.

GREC, prywatny klub czy klub pozwiązany z najwyższymi władzami Kościoła?
  GREC  jest prywatnym klubem z zaleceniem: "Bądźcie ostrożni, pozostańcie dyskretni, nie mówcie o waszej   inicjatywie  mediom" (str. 29). Rekrutacja odbywa się poprzez kooptację. Czy to oznacza, że jest to klub zamknięty ? Kto jest au courant ?
Pracom grupy GREC przypatrują się  najwyższe władze : nie są to więc tylko prywatne dyskusje przy bufecie, jak się próbuje nam wmówić ! To autentyczne ekumeniczne przedsięwzięcie w celu przyłączenia.
  Czy to jest  przemyślana decyzja grupy GREC ? Tak, ponieważ, oj. Lelong pisze : "jak tylko nasz projekt zaczął nabierać kształtów, naszą troską było   poinformowanie o nim władz religijnych: nuncjusza apostolskiego w Paryżu, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Francji i  przełożonego Bractwa Kapłańskiego Świętego Piusa X. "
- Nuncjusz Baldelli przyjął "wiele razy i w celu  pogłębienia rozmów," panią Perol, ks. Loransa i oj. Lelonga. Nuncjusz pisze do GREC: "Niedawno miałem okazję rozmawiać o waszych działaniach  z Jego Eminencją Kardynałem Dario Castillon Hoyosem, przewodniczącym Papieskiej Komisji Ecclesia Dei. Jest on gotów spotkać się z przedstawicielem waszej grupy roboczej. " (2002) Tak więc, podczas gdy zabawia się wiernych Tradycji redakcyjnymi artykułami  anty-modernistycznymi, wsród braci prowadzi się dyskretne dyskusje. W 2003 roku nuncjusz pisze do GREC: "Sugestie proponowane FSSPX wydają się bardzo na czasie". Za plecami wiernych toczą się prace na najwyższym poziomie dotyczące przyłączenia. I tak się będzie  działo nadal z abp Ventura, który informuje  Rzym.
- Biskupi Francji mianują biskupa, bp Bretona, odpowiedzialnego za  śledzenia prac. Podczas gdy przeoratach Tradycji udziela się sakramentu  bierzmowania  sub conditione, modernistyczny biskup obserwuje  prace grupy GREC co wcale nie przeszkadza   uczestnikom z  FSSPX !
- Biskup Fellay nawiązuje z GREC "relacje, zawsze pełne zaufania " (s. 35).
- "Kardynał Ratzinger, wówczas prefekt Kongregacji Nauki Wiary, był informowany o naszych działaniach. " (s. 48).
  - przyciąga się różne osobistości. Oj. Lelong pisze: "Nie mogę cytować tutaj wszystkich listów, jakie GREC wymienił z licznymi  osobistościami Watykanu. "
A zatem najwyższe władze są au courant i śledzą te dyskretne rozmowy prowadzone przez kilku kapłanów FSSPX bez żadnego  mandatu od Kapituły Generalnej FSSPX i za plecami wiernych z Tradycji.

  (Ciąg dalszy nastąpi. Trzecia i ostatnia część jutro,  z grą i rozwiązaniem zagadki podanej na początku tego artykułu.)