Analiza dwuznaczności w Deklaracji Kapituły generalnej FSSPX
z 19 lipca 2012 roku
Autorzy : MICHAEL i InDominoSperavi
Cytat :
«Pod koniec
Kapituły Generalnej Bractwa Świętego Piusa X, zebrani przy grobie czcigodnego
naszego założyciela arcybiskupa Marcela Lefebvre'a i zjednoczeni ze swym
Przełożonym Generalnym, my, uczestnicy, biskupi, przełożeni i starsi Bractwa »
Komentarz : «zjednoczeni ze swym Przełożonym » : już od
pierwszej linijki deklaracji, Kapituła stara się podkreślić, że dwaj biskupi -
bp Tissier de Mallerais i bp A. de Galaretta, jak i uczestniczący są « zjednoczeni » z superiorem generalnym. Po zamieszaniu spowodowanym ujawnieniem listu
z 7go kwietnia 2012 i odważnej
wypowiedzi bp B. Tissier de Mallerais, faktycznie, należało to sprecyzować
! To zdanie jest dwuznaczne. Czy jednoczą się oni z Przełożonym, bo
zmienili zdanie, czy też są zjednoczeni poprzez świętych zjednoczenie, jak
każda osoba w stanie łaski, jest
zjednoczona z inną ?
A poza tym, zabrakło jednego biskupa…
Poważna
nieprawidłwość, która unieważnia głosowania
i zakres tej deklaracji kapituły
: wykluczenie bp Williamson’a.
Kapituła
nie miała normalnego przebiegu, bo Superior Generalny FSSPX, bp Fellay
zdecydował odsunąć jednego ze swoich przeciwników, bp Williamson’a, prawowitego
członka kapituły, jak określa to statut tegoż Bractwa. Ta nieprawidłowość
będąca rażącym naruszeniem statusów zaszokowała kapłanów i wiernych. Ksiądz
Moulin w liście otwartym z 29 czerwca 2012 i ksiądz Meramo w liście z 12
czerwca 2012 do dyrektora Radia Cristiandad uważają, że według prawa Kościoła
to wyłączenie jest nieuczciwe.
(http://www.antimodernisme.info/IMG/pdf/mgr_williamson.pdf)
http://tradinews.blogspot.fr/2012/07/abbe-meramo-catholicpedia-message.html
Kolejne
głosowanie odbyło się w celu potwierdzenia decyzji przełożonego generalnego. To
przedziwny sposób potwierdzania głosowaniem, już zastosowanej, niesprawiedliwej
sankcji. Z punktu widzenia prawa, takie doradcze głosowanie nie ma żadnej watrości pozwalającej na zmianę składu
kapituły.
Cytat :
«
Wyrażamy naszą głęboką wdzięczność
wszystkim członkom tego Bractwa, kapłanom, braciom, siostrom, członkom
trzeciego zakonu, zaprzyjaźnionym zgromadzeniom zakonnym, jak i drogim wiernym za ich codzienne
oddanie i ich gorące modlitwy z
okazji Kapituły. »
Komentarz :
Ponownia dwuznaczność. Czy karmelitanie, kapucyni, dominikanie, dominikanie
kontenplacyjni, część sióstr z Fanjeaux
podążających za założycielką,
matką Anne-Marie Simoulin, benedyktyni…stanowią część zaprzyjaźnionych
religijnych zgromadzeń ?
Wierny,
który nie śledzi dość uważnie
aktualności, przeczyta, że zgromadzenia wierne kierunkowi obranemu przez
Abp Lefebvre’a, to ‘’przyjaciele’’. Termin « amies »
[przyjaciele] sugeruje, że te zgromadzenia podzielają punkt widzenia Kapituły i
jej wększości zjednoczonej z jej przełożonym. A przecież tak nie jest ! Trzeba
naprawdę mieć odwagę, aby mówić o przyjaźni kiedy wszystkie te zgromadzenia
zdecydowanie przeciwstawiają się nowemu kierunkowi obranemu przez Przełożonego
generalnego, który 29 czerwca odmówił wyświęcenia 3 kleryków dominikanów i 3
kleryków kapucynów z powodu zwątpienia w lojalność tych dwóch zgromadzeń, jak
zostało to powiedziane w liście z 25 czerwca 2012.
Odważni
członkowie kapituły mogli położyć kres tym bezprecedensowym upokorzeniom :
święcenia odbędą się 11 października 2012.
Kapituła
jednak przedłużała kilka miesięcy te przykrości. Kapituła generalna nie
wystosowała żadnej deklaracji w celu naprawy skandalu i nadużycia władzy.
Cytat :
«
Wszystkie ofiary, wszelkie przykrości
ofiarnie poniesione z pewnością przyczyniły się do przezwyciężenia trudności na jakie w ostatnim okresie Bractwo
napotykało. »
Komentarz :
A więc , według tej deklaracji, to już
koniec trudności. Problem już nie
istnieje. Wszyscy są zgodni.
Z dwóch
rzeczy, jedna :
- albo to
prawda i w tym wypadku anty-układowcy zgodzili się z bp Fellay’em, a to jest
poważne, ponieważ my wiemy, że bp Fellay
w dalszym ciągu chce praktycznego układu
z Rzymem.
- albo to
nie prawda i deklaracja jest kłamliwa. W
takim wypadku większość w kapitule to kłamcy,
ponieważ każde zdanie było poddane głosowaniu, jak nam wyjaśnia w swoim
liście z sierpnia 2012, Father Morgan .
Oba przypadki są co najmniej niepokojące. W obu przypadkach niemożliwością jest
zaufać. Jeżeli trudności są pokonane, ze zdziwieniem się stwierdza, że istnieją jeszcze po kapitule poufne listy
wyciekające na Internet. Tak więc dowiadujemy się, że w poufnym liście księdza
Thouvenot z 18.07.2012, biskupi soborowi
i modernistyczni mogliby pilnować/mieć oko na
domy Bractwa św. Piusa Xgo.
Niezależność
FSSPX w stosunku do Ordynariuszy jest pożądana, lecz niekonieczna.
("Warunki pożądane/życzeniowe : Uwolnienie domów Bractwa św. Piusa Xgo od
diecezjalnych biskupów ")
http://aveclimmaculee.blogspot.fr/search/label/lettre%20abb%C3%A9%20thouvenot
Skąd inąd
trudności z jednym z naszych 4 biskupów nie zniknęły, ponieważ bp Willimson niedawno krytykował
kierunek obrany przez kapitułę, który zaowocował słynnymi sześcioma warunkami
sine qua non i życzeniowymi.
Ponad to
niektorzy kapłani wewnątrz Bractwa wciąż stawiają opór. (cf. portal Antimodernisme.info – ciągle
aktywny)
Powiedzieć,
że "trudności są pokonane " jest niedopuszczalne, w najgorszym
wypadku świadczy o złej woli , w
najlepszym - o metodzie Coué’go [ metoda wmawiania sobie, że wszystko jest
dobrze].
Cytat :
«
Odnaleźliśmy naszą głęboką jedność dla misji najważniejszej : zachować i bronić
wiary katolickiej, formować dobrych kapłanów i działać na rzecz
przywrócenia chrześcijaństwa. »
Komentarz :
Tutaj postępowanie jest zręczne i czytelnik mało uważny może wpaść w pułapkę.
To zdanie jest dwuznaczne. Oczywistym jest, że
bp Fellay zawsze chciał zachować i bronić katolickiej wiary. Tak samo anty-układowcy.
W tej
kwestii nigdy nie było podziałów. Wszyscy są zgodni co do celu Bractwa.
Nie
jesteśmy zgodni co do obranych środków:
układowcy [ci co są za przyłączeniem do Rzymu] twierdzą, że najlepszym sposobem
na przywrócenie chrześcijaństwa jest przyłączenie się do Rzymu, aby w ten
sposób go nawrócić .
A my
mówimy, że to szaleństwo chcieć nawrócić Rzym będąc mu poddanym, szczególnie,
że większość Rzymian to doświdczeni i działający dla zniszczenia Kościoła
masoni [org.w franc-maçons ].
Więc celem
tego zdania jest podkreślenie, nie wspólnej sprawy (chęć przywrócenia Wiary,
chrześcijaństwa), lecz nacisk na odnalezioną jedność. Mówi się o głębokiej
jedności a propos ogólników, a nie mówi się nic na istotny temat :
warunków przyłączenia do Rzmu.
Ksiądz
Pfluger, pierwszy asystent Przełożonego generalnego, podczas niedawnej
konferencji na Florydzie przypomniał bardzo napiętą atmosferę Kapituły. Mówił
o płomiennych dyskusjach
między bp Fellay’em i bp Tissier.
(Porównajmy te oświdczenia ks. Pfluger’a
z oficjalnym komunikatem z 14 lipca 2012 : "Zebrani przy grobie Abp
Marcel’a Lefebvre’a , członkowie
kapituły złożyli dziękczynienie Bogu za
głęboką jedność jaka panowała między nimi podczas tych dni pracy.") Kto kłamie ? Ksiądz Pfluger czy redaktor
komunikatu. Oczywiście redaktor. Co
więcej, ks. Pfluger skrytykował
publicznie bp Williamson’a i
bp Tissier de Mallerais podczas
konferencji w Sanford. http://www.cathinfo.com/catholic.php/Fr-Pfluger-in-US-soil
Cytat :
«
Zdefiniowaliśmy i zatwierdzili warunki konieczne dla ewentualnej normalizacji
kanonicznej. »
Komentarz :
Oto co jest interesujące, jakie są te
warunki poprzedzone nieokreślonym [des]
rodzajnikiem ? Niestosownym jest podać
istnienie "warunków" i nie
podać jakie są [te warunki]. Naszczęście nie długo pozostały one
utajnione. Poufny list Menzingen z 17.08.12012 wymieniający te warunki został rozgłoszony na Internecie. Dla tych,
ktorzy mieliby wątpliwości czy warunki podane przez kapitułę i te z listu, są tymi samymi, oto co stwierdza dobrze
poinformowany bp Williamson :
«Lecz
Kapituła była sprawą poważną. Co się tam działo? Po pierwsze Deklaracja
ogłoszona oficjalnie kilka dni później i jej Warunki wymagane dla ewentualnej
zgody Rzym - FSSPX wyłapane przez Internet ciut potem ( biorąc pod uwagę jak
liczne są dusze powierzające swoja wiarę i swoje zbawienie w opiekę FSSPX, taki
przeciek nie wydaje mi się nierozsądny). Chwała oczywiście odważnym członkom
Kapituły, którzy starali się ograniczyć szkody, lecz należy powiedzieć, że
Deklaracja i Warunki są odbiciem stanu ducha obecnych szefów Bractwa w jego
całym wymiarze, jest więc czym się niepokoić.»
Dopóki
członkowie kapituły nie zaprzeczą, że
zapowiedziane przez kapitułę warunki, są tymi z listu okólnego
Thouvenot’a, dopóki na ten temat milczą, ta cisza ma wartość ich milczącej akceptacji. Samą ciszą
przyznają, że te sześć warunków – trzy sine qua non i trzy życzeniowe, są
właśnie warunkami zapowiedzianymi przez kapitułę.
Zasmucającym
i raniącym dla wiernych jest
wzbudzanie ich słusznej ciekawości co do
warunków przyłączania do Rzymu, poczym podać je jedynie przełożonym i to w
formie poufnego listu. Jakiż to klimat pełen zaufania buduje bp Fellay między
klerem a wiernymi !
Cytat :
«
Zdefiniowaliśmy i zatwierdzili warunki konieczne dla ewentualnej normalizacji
kanonicznej. »
Komentarz :
Termin ‘normalizacja kanoniczna’, który ostatnio tak polubiła kapituła Bractwa,
umniejsza przepaść istniejącą między Rzymem a Tradycją, przepaść która
miałaby charakter prawny. Słownictwo
używane dawniej w oficjalnych publikacjach FSSPX , oraz z kapituły 2006 roku, było «
porozumienie praktyczne » i «
porozumienie doktrynalne ».
Zgoda/porozumienie zakłada równość obu stron i nie jest zarozumialstwem jeżeli Tradycja
układa się z - jak mówił Abp Lefebvre w 1974 -"modernistycznym
Rzymem" jak równy z równym. Zmiana
słownictwa przygotowuje umysły do zniesienia pojęcia stanu konieczności, który
uzasadniał walkę Tradycji, nieposłuszeństwo
wobec papieża i lokalnych biskupów.
Cytat
:
« Ustalono, że w tym przypadku
nadzwyczajna obradująca kapituła
zostanie uprzednio zwołana. »
Komentarz :
W kapitule obradującej bp Fellay
ma większość (cf. 29 głosów przeciw bp Williamson’owi kontra 9 głosów na jego korzyść ).
Według listu z 18 lipca, Kapituła
zagłosowała większością za sześcioma złymi warunkami. A więc ta kapituła
stwarza jedynie pozór ochrony, ale niczego nie chroni, a tym bardziej, że można
będzie jeszcze zmienić jej skład w zależności od nominacji, stąd już nie daleko
do podpisania porozumienia z Rzymem. Można też będzie arbitralnie usuwać
przeciwników, np.biskupów, jak to widzieliśmy tego roku.
Cytat :
«
Kapituła uważa, że pierwszym obowiązkiem Bractwa (…)jest dalsze (…) głoszenie
katolickiej wiary w jej pełnej
czystości i integralności z determinacją
współmierną do ataków, z powodu których
taż wiara nadal dziś cierpi. Dlatego wydaje się właściwe, by potwierdzić naszą
wiarę w Kościele rzymsko-katolickim, jedynym Kościele założonym przez Naszego
Pana Jezusa Chrystusa, poza którym nie ma zbawienia, ani możliwości znalezienia
środków do niego prowadzących ; z jego monarchiczną strukturą z woli Naszego
Pana, która sprawuje, że najwyższa władza rządu nad całym Kościołem przypada
samemu papieżowi, wikaremu Chrystusa na ziemi.»
Komentarz : Ten wątek jest podpisany przez
ruch bp Fellay‘a : Wiara jest w niebezpieczeństwie
dlatego przypominam wam, że « poza Kościołem nie ma zbawienia », « bez poddania
się rządom papieża, nie ma zbawienia ». Zbuntowani biskupi, anty-ugodowcy,
stoicie wobec niebezpieczeństwa schizmy i sedewakantyzmu, przypominam wam. Odpowiedż : zgadzamy sie oczywiście z
zasadami podanymi w tej deklaracji …Lecz
pamiętamy też co powiedział Abp Levebvre 29 lipca 1976 roku :
« Kościół,
który potwierdza podobne błedy jest i schizmatyczny i heretycki. Ten soborowy
Kościół nie jest więc katolicki. O ile papież, biskupi, kapłani lub wierni
należą do tego nowego Kościoła, odstępują od Kościoła katolickiego. Kościół
dzisiejszy jest prawdziwym Kościołem wtedy, gdy kontynuuje i stanowi jedno
ciało z Kościołem wczorajszym i wszechczasów. Normą katolickiej wiary jest
Tradycja ».
Cytat :
«
Dla wszystkich nowości Soboru
Watykańskiego, które pozostają splamione błędami i dla wszelkich reform z nich
wynikających , Bractwo musi się trzymać stwierdzeń i stałego nauczania
Magisterium Kościoła ; [Bractwo] bierze
za przewodnika nieprzerwane Magisterium, które przez swój akt nauczania,
przekazuje objawiony depozyt [wiary] w doskonałej harmonii z tym , w co cały
Kościół wierzył zawsze i wszędzie.»
Komentarz :
Pierwsza część zdania jest doskonała. Druga jest dwuznaczna z powodu
przymiotnika « nieprzerwane ». Czy nauczanie Pawła VI, Jana Pawła II i
Benedykta XVI stanowi część nieprzerwanego
nauczania Kościoła ? Czy ci papieże uczą tego, w co cały Kościół wierzył
zawsze i wszędzie ? Nie. Ci papieże,
przypominając od czasu do czasu pewne prawdy, rogłaszają błędy i mentalność
masońską. Istnieje wyraźne zerwanie w
nauczaniu Jana XXIII i późniejszym. Jednak właściwym jest stwierdzenie, że
nauczanie Kościoła przetrwało wśród tradycyjnych biskupów…Lecz to nie to chciał
zaznaczyć bp Fellay i większość członków Kapituły...nawet według
wypowiedzi ks. Pfluger’a cytującego list
bp Fellay’a do Rzymu z 15.04.2012 podczas konferencji we wtorek 5go czerwca
2012 w szkole St-Joseph-des-Carmes :"Twierdzenia Soboru Watykańskiego II i
póżniejszego Papieskiego : na temat stosunków między katolikami i
chrześcijańskimi wyznaniami
niekatolickimi, muszą być
rozumiane w świetle całej Tradycji."
Cytat :
«
Bractwo również ma za przewodnika stałą
Tradycję Kościoła, która przekazuje i przekazywać będzie, aż do czasów
ostatecznych, całość nauczania koniecznego
dla utrzymania wiary i do zbawienia
czekająć, aż możliwa będzie
otwarta i poważna debata mająca na celu
powrót kościelnych władz do Tradycji. »
Komentarz :
Pierwsza część zdania jest pośrednio sprzeczna ze słynnym cytatem z
dokumentu z 15.04. wysłanym do Rzymu
przez bp Fellay’a. Ten cytat podał ks. Pfluger we wtorek 5go czerwca 2012,
podczas swojej konferencji w szkole St
Joseph des carmes. W tym dokumencie
bp Fellay chwali Watykan II w słowach
: « Cała Tradycja katolickiej wiary powinna stanowić kryterium i być
przewodnikiem do zrozumienia nauczania Soboru Watykańskiego II, które z koleji objaśnia pewne aspekty życia i
doktryny Kościoła, pośrednio w nim obecne, a jeszcze niesformułowane.» (cf. min. 57 video). Rada franc- masonerii, która wyjaśnia
pewne aspekty doktryny Kościoła…Potrzebne są wyjaśnienia, Ekselencjo…
Początek
cytatu uspokoił nas, lecz oto w tym
samym zdaniu, Kapituła proponuje
"otwartą i poważną debatę" z Rzymem, a raczej Kapituła
oczekuje, aby stało sie to możliwe.
Jakie warunki umożliwiłyby taką debatę ? Tego Kapituła nie mówi. Czy
trzeba będzie poczekać na ukazanie się nowego poufnego listu, który przedstawi
nam warunki konieczne do wznowienia dialogu ? To co jest pewne to, to że
kapituła poważnie przewiduje kontynuację
rozmów z Rzymem na tematy praktyczne i doktrynalne, mimo tego, że nie
przynoszą one żadnych rezultatów. Czy
debata "otwarta i poważna" nie miała już miejsca w 2009 roku ? Czy bp A. de Galaretta, ks.
de Jorna, ks. P. de la Rocque, ks. Gleize nie odbyli już tej "otwartej i poważnej" debaty ? Ona
już się odbyła, a jej celem był powrót autorytetów [rzymskich] do Tradycji. Ta
debata nie służyła niczemu dobremu, ale podzieliła nas. To była pułapka : jej owoce
widzimy teraz. Ta debata otworzyła pudełko Pandory, jak powiedział bp A.de
Galaretta.
Tylko dlatego, że Rzym jest
siedzibą Piotra, wcale nie znaczy , że koniecznie trzeba z nim
dyskutować. Dobrze wiemy, że Rzym jest okupowany przez niekatolickie, lecz
modernistyczne i masońskie siły. Na
video bp Fellay mówił nawet o czterech
lożach masońskich pracujących w
Watykanie.
http://www.tagtele.com/videos/voir/37006
Czy należy latami dyskutować z heretykami ryzykując rozbicie FSSPX ? Dla jakiej korzyści ? Czy
trzeba przypominać, że FSSPX jest
dziełem Kościoła i ,że jest się w Kościele katolickim będąc w FSSPX ?
Nie dialoguje się i nie dyskutuje z demonem, uczy nas
Najświętsza Panienka w ćwiczeniach jakie objawiła świętemu Ignacemu.
Rzeczywiście, kiedy niektórzy w dobrej
wierze, chcieli nawrócić Rzym, inni dali się uwieść porozumieniu praktycznemu.
Doświadczenie pokazało, że za każdym razem kiedy Bractwo św. Piusa Xgo
dyskutuje z Rzymem, dzieli się na pół.
Zawsze znajdzie się grupa, która daje się uwieść…Ta debata
była więc ze strony Rzymu, pułapką, a my w nią wpadliśmy. Wszyscy (lub prawie)
uwierzyliśmy. Zamiar Rzymu, aby nas oszukać ujawnia się wyraźnie w świadectwie
ks. P. de la Rocque podczas jego konferencji
z 1go marca 2012. Widzimy tam zatrute owoce i chcielibyśmy zacząc
jeszcze raz ?
Cytat :
« Łączymy się z innymi chrześcijanami, prześladowanymi w różnych krajach na całym
świecie, którzy cierpią dla wiary katolickiej, często aż do męczeństwa ».
Komentarz : Dzielimy wraz z kapitułą te uczucia wobec
prześladowań. A więc bezsensowne jest zbliżenie z Rzymem, który promuje sekularyzację Państw, egzaltację
"praw człowieka", ekumenizm dla "pokoju" w świecie (Asyż),
wszystkie inne działania, które faworyzują
prześladowanie chrześcijan. Przypomnijmy, że
bp Fellay’owi nie spodobała się
krytyka skandalu w Asyżu napisna przez ks. R. de Cacqueray (cf. kazanie
ks.Pfeiffer z 12.08.2012) i że również ostro skarcił ks. F. Chazal’a, który
prosił go o publiczną deklaracje przeciw Asyżowi. Ponad to nie możemy zabronić sobie uczucia
buntu . Kapituła odnosi się do męczenników
zmarłych za ich wiarę, lecz
większością wspiera bp Fellay’a, którego deklaracje narażają wiarę na
niebezpieczeństwo.
(Cf. Arsenius : le problème
est de foi et il est grave [to problem wiary, a to poważne]. Cf. także -
J’excuse le concile [przepraszam sobór] ks. Chazal.)
Wreszcie, jeżeli Kapitule nie podobają się prześladowania,
nie ma sensu dorzucać, wykluczać, obrzucać klątwami, krzyczeć i karcić. Czy
trzeba przypominać moralne i duchowe cierpienia biskupów, kapłanów, kleryków i
wiernych przeciwnych porozumieniu [z Rzymem] ? Oczywiście, zawsze istnieją
cierpienia większe, lecz czy często widzimy kler Tradycji ze łzami w oczach
podczas kazania sprzeciwiającego się przyłączeniu do Rzymu ?
Cytat :
« Błagamy dzisiaj Najświętszą Panienkę o interwencję
i wygnanie wewnętrznych wrogów , ktorzy próbują zniszczyć Kościół w
sposób bardziej radykalny niż wrogowie zewnętrzni. »
Komentarz : Kapituła
robi tutaj bardzo słuszną uwagę : Kościół jest podminowany przez wrogów od wewnątrz, a termin ‘wrogowie’ sygnalizuje infiltracje masońską, aż do
najwyższych sfer Kościoła. Czy ci wrogowie zatrzymali sie z szacunkiem na progu
seminarów FSSPX, jego głównych domów, jego instytucji i dzieł ? Czy
pozostawiliby w spokoju Bractwo kiedy ono jest jednym z rzadkich głosów
katolickich głoszących jeszcze społeczne panowanie Jezusa Chrystusa ? Kapituła
naiwnie przygląda się złym naprzeciw i sugeruje, że FSSPX nie dotknęła żadna
infiltracja czy złośliwość. Czy Kapituła jest naiwna, czy też ślepa?
A może trzebaby było wytłumaczyć jak pewien kapłan Bractwa,
który pełnił poważne funkcje, może zostać mianowany we wrześniu 2012 osobistym
sekretarzem kardynała Vingt-Trois ? Dlaczego inny ksiądz powierza napisanie
wstępu do swojej książki przygotowującej
do pojednania [z Rzymem] osobistość, która sześć miesięcy później deklaruje
swoją, długą już przynależność do franc-masonerii ? Dlaczego inny, jest członkiem jury dość szczególnego
konkursu, etc.
Cytat :
« Niech Ona [Matka Boska] raczy utrzymać w
integralnej wiarze, w miłości do
Kościoła, w nabożeństwie do następcy Piotra, wszystkich członków Bractwa św
Piusa X ».
Komentarz : to samo,
widzimy tutaj przestrogę bp Fellay’a przed schizmatycznym duchem, którym
dotknięci są przeciwnicy porozumienia. To zwrot « nabożeństwo do następcy
Piotra » jest tutaj dwuznaczny. Należy
sprecyzować o jakie nabożeństwo chodzi : modlić się o nawrócenie Papieża ? Tak,
oczywiście. Chwalić Ojca Świętego jak tylko robi coś trochę tradycyjnego i starannie chowa wszystkie swoje błędy, jak
na przykład ten z Asyżem…Nie ! Jeżeli go kochamy należy obdarzyć go miłością
prawdy i nie wahać się go krytykować...A także przestać przedstawiać go jako
dobrotliwego starca o dobrych intencjach, który chce przywrócić Tradycję w
Kościele...Kiedy właśnie nominował heretyka Mgr
Müller’a jako stróża wiary dla
całego świata, kiedy to swoją
własną ręką dorzucił, że Bractwo musiałoby zaakceptowac Watykan II (cf.
Raport z kazania bp Tissier de Mallerais w Thouars, na Radio Cristiandad. Bp
Tissier, wg. Raportu, miałby zaznaczyć, że to sam papież swoją własną ręką
dodał "zabójczą'' wzmiankę na końcu dokumentu z 13
czerwca...Wzmiankę tak istotną, że bp Fellay odmówił podpisania [dokumentu].
Oto tłumaczenie części raportu z Radia Cristiandad :
« In extremis (tylko), władze Bractwa nie podpisały
porozumienia dzięki opatrznościowemu wtrąceniu
na końcu dokumentu zdania
napisanego przez papieża i zaznaczającego wyraźnie, że Bractwo musi
zaakceptować Sobór, niezależnie od interpretacji. »
Przypomnijmy sobie, że Benedykt XVIsty jest jednym z głównych aktorów soboru,
że to jeden z głównych sprawców niszczenia Kościoła...Więc nie dla błogiego
nabożeństwa w stosunku do niego, lecz jedynie modlitwy, aby się nawrócił.
Wniosek
Polityka Bractwa św.
Piusa Xgo jest obecnie oficjalnie
ustawiona na fałszywych zasadach : tych
z 18 lipca 2012. Kapituła większością
głosów wspiera te fałszywe zasdy, a te prawdziwe nie mają prawa być wypowiadane,
pod groźbą wyrzucenia z Bractwa. Bp Fellay pozostaje przełożonym, Kapituła
generalna nie usunęła go, ani nie potępiła zdecydowanie i publicznie powziętego
kierunku. Skandaliczne deklaracje Superiora Generalnego, jego pismo z 15
kwietna 2012, jego deklaracje a propos Watykanu II, pozostają aktualne...
Deklaracja Kapituły z 19.07.2012 jest dwuznacznym
kompromisem omijającym najważniejsze : nigdzie nie zaznaczono, że my powrócimy do Rzymu jedynie pod warunkiem, że
się nawróci. To jest zresztą
jedyna ważna kwestia. A więc bp Fellay wygrał. Dzięki niemu triumfują
zasady praktycznego porozumienia. List z 18.07.2012, owoc kapituły,
potwierdza tę tezę. Nie oszukujmy się. W
porównaniu do deklaracji Kapituły FSSPX z 2006, ton wyraźnie się zmienił.
Oto co
mówiła : :
« Jeżeli po
ich zakończeniu Bractwo czeka na możliwość dyskusji doktrynalych , to jedynie
po to, by jeszcze głośniej brzmiał w
Kościele głos tradycyjnej doktryny. Rzeczywiście, kontakty jakie epizodycznie
utrzymujemy z rzymskimi władzami, mają
za jedyny cel pomóc im w odzyskaniu Tradycji ,
której Kościół nie może się pozbyć nie tracąc swojej tożsamości, a nie w
celu szukania zysków dla siebie, lub osiągnąć niemozliwe « porozumienie »
czysto praktyczne. Dzień w którym Tradycja odnajdzie wszystkie swoje
prawa, «problem pojednania nie będzie miał racji bytu i
Kosciół odnajdzie nową młodość».
Jaką drogę
przeszli w ciagu ostatnich sześciu lat ci sami członkowie kapituły, którzy
zdają się być dotknięci amnezją. Bp
Fellay, po porażkach negocjacji z Rzymem mówił o powrocie do punktu
wyjścia...Nie. Ewolucja mentalności i
przemówień jest dotykalna kiedy porównuje się te dwie deklaracje. Oto do czego
prowadzą nas lata dyskusji z Rzymem. Byłby może już czas przestać !
Nota : (1) świadectwo ks. P.de la Rocque
http://fr.gloria.tv/?media=313961
Min. 11.50 : «
Dziesieęć dni [przed początkiem dyskusji]
po prasie krążyła plotka wypuszczona przez Rzym, że przedstawiciele
FSSPX którzy wkrótce przybędą do Rzymu na pierwsze spotkanie, otrzymają
tekst wymagający od nich zgody na całe
nauczanie Soboru Watykańskiego II,
uznania legalności nowej mszy, akceptacji nowego kodu prawa kanonicznego i tak dalej.Plotkę puszczono, a rzecz była prawdziwa.
Otrzymaliśmy, tak bp Fellay jak i my czterej asystenci będący członkami tej komisji, tekst Rzymu do
podpisania, formularz zgody na nauczania Soboru Watykanskiego II. »
Min.16.30 : « Poprzez to wszystko, stawało się coraz jaśniejsze, że moderator
tych debat, którym był Mgr Pozzo - sekretarz Komisji Ecclesia Dei, notabene
bardzo sympatyczny, (z perspektywy czasu widzę wyraźnie), jego misją było znalezienie formuły na
[nasze] przystanie do Soboru i nowej mszy, znalezienie formularza wystarczająco wyraźniego, aby zadowolić rzymskie wymagania i
wystarczająco sprytnego , abyśmy mogli go podpisać. A więc rzeczywiście, od zebrania do zebrania
mieliśmy te teksty na formularzach zgody bez przerwy, ukazywały się one albo na stole, albo (kilka
razy dosłownie) pod stołem - na koniec
solidnie skropionego posiłku [w
towarzystwie] Mgr Pozzo, który z dołu
mówił „i co myślicie o tym papierze ?”
Na temat nowej mszy, na przykład, mieliśmy cztery, pięć różnych
formularzy [dla zaakceptowania wymagań], które podsuwano nam do podpisania. A
zawsze, zawsze celem było, abyśmy zaakceptowali legalność nowej mszy.
Zawsze. To była podstawowa optyka Mgr
Pozzo podczas tych wszystkich debat , których był moderatorem. Myślę, że
mieliśmy około dwanastu, pietnastu różnych
formularzy zgody, które nam po koleji proponowano. »
Min. 24.30 : « Zapamiętajmy, że w rzeczywistości te dyskusje
były prowadzone przez stronę rzymską i z
podstawowym celem :
spowodować byśmy podpisali formularz zaakceptowania
nauczania Soboru i nową mszę . »