poniedziałek, 27 maja 2013

Zapis kazania bp Tissier de Mallerais - 19 maj 2013 Villepreux


Zapis kazania bp   Tissier de Mallerais - 19 maj 2013   

Villepreux 

Pielgrzymka do Chartres, Zielone Świątki    




Oto cały tekst kazania bp  Tissier de Mallerais. To jest dobre kazanie, ale z wyjątkiem partii pokolorowanej przez nas na czerwono. Bp Tissier w wyraźny sposób broni warunku  n°1 i mniej wyraźnie mówi, że będzie badał propozycje układu z Rzymem. A przecież Rzym się nie nawrócił. To kazanie stoi więc bezpośrednio w przeciwieństwie do naszej walki [jaką prowadzimy] od początku. Św. Hermenegild jest tu, aby pokazać nam drogę, jaka mamy podążać   i bp Tissier był naprawdę źle  poinspirowany  wykorzystując ten przykład do poparcia swojej przeciwnej tezy, tj.  dyskusji z heretykiem i negocjacje z nim ... To kazanie jest diametralnie niezgodne z naszą walką, chociaż pozornie energiczne. Dokładniejszy komentarz jest  tutaj.

W imię Ojca i Syna i Ducha świętego  Amen.
 Drodzy pielgrzymi,
    Jesteśmy  skąpani w deszczu, jest nam zimno, ale w wewnątrz  nas płonie miłość  Ducha Świętego i myślimy o  św. Józefie przemierzającym drogi   Egiptu, kiedy po tym, jak zrozumiał, że ma być  przybranym i legalnym ojcem  Syna Bożego, musiał nagle nocą opuścić  Betlejem, aby udać się na wygnanie.
Hm, to trochę obraz naszej sytuacji, drodzy wierni, jesteśmy na drogach wygnania, być może na długo i z pomocą Ducha Świętego musi uzbroić się w odwagę, naśladując zachowanie, powołanie  św. Józefa. Gdy Anioł rzekł mu  w nocy: "Józefie,  zabierz  Maryję i Dziecko i uciekaj  do Egiptu!", poszedł on  natychmiast i bez dyskusji do obcego kraju, którego  języka nawet nie znał  i [pozostał tam] przez 2 lub 3 lata, aż Bóg przywołał go do [powrotu] z Egiptu.  "Zawołałem   mojego Syna z Egiptu!"
W naszej sytuacja  w Kościele, drodzy wierni, pobobni  jesteśmy nieco  do Świętej Rodziny, jesteśmy na wygnaniu, a jednak jesteśmy Świętą Rodziną. Święta Rodzina Jezusa, Maryja i Józef to był zalążek Kościoła! Kościół jeszcze nie istniał, ale to był zalążek Kościoła; najpierw  był  Jezus Chrystus, Syn Boży, szef Kościoła, jego Mistycznego Ciała;  był pierwszy członek Kościoła, Maryja, Najświętsza Panienka  Niepokalana  wcześniej wykupiona  krwią  Jezusa Chrystusa, był Józef  oczyszczony z grzechu pierworodnego, prawdopodobnie przed jego narodzeniem, nie wiemy tego dokładnie. W każdym razie Święta Rodzina reprezentowała Kościół.
W rzeczywistości,  my zachowaliśmy jedność Kościoła, katolickość Kośćioła: Jeden, Święty, Katolicki i Apostolski.
 Tak, my, drodzy wierni, w Tradycji, w Bractwie Św. Piusa X i zaprzyjaźnionych wspólnotach  religijnych i kapłańskich, niesiemy Kościół  na wygnaniu! Ponieważ oficjalnie Kościół zajęty jest przez modernistów, jesteśmy zredukowani  i niesiemy w nas  Kościół na wygnaniu. A może to potrwać jeszcze   kilka lat, aż Nasz Pan pośle nam  swego Anioła i powie nam: "Teraz możesz wrócić do ziemi Izraela " oficjalnie.
Pamiętam, że abp Lefebvre wyjaśnił  nam bardzo dobrze, że mamy w nas, my w Tradycji, cztery przymioty Kościoła Katolickiego, cztery znaki Kościoła, aby wyraźnie zaznaczyć, że pomimo naszej nienormalnej sytuacji  wygnania, pozostajemy katolikami w sercu Kościoła! W rzeczywistości  zachowaliśmy  jedność Kościoła, katolickość Kościoła -  Jeden, Święty, Powszechny i ​​Apostolski. Jedność, ponieważ zachowaliśmy  wiarę! Jedność Kościoła zawiera się najpierw  w wierze katolickiej, w tym, że wszyscy katolicy wyznają tę samą wiarę! A więc  mamy jedność Kościoła, bo mamy wiarę wszech czasów, drodzy wierni, i nie ma mowy o opuszczeniu jej, ani o naszym pójściu na kompromis  z modernistyczą  herezją.
Następnie: Jeden, Święty ! Zachowaliśmy  świętość Kościoła, ponieważ jesteście  tego dowodem, drogie  rodziny, w których Bóg wybiera te piękne zakonne  i kapłańskie powołania, [powołania do] życia poświęconego  Panu Bogu, który jest wzorem dla całego Kościoła! Zachowaliśmy przymiot  świętości Kościoła, dzięki  łasce Boga.
Jeden, Święty, Katolicki...  mamy też katolickości  Kościoła, ponieważ Tradycja, którą reprezentujemy [rozprzestrzeniła się]  na całym świecie, nie tylko we Francji, nie tylko w Stanach Zjednoczonych, reprezentowanych [ na pielgrzymce] przez  Przełożonego Dystryktu, nie tylko w Niemczech, reprezentowanych przez wielu pielgrzymów, ale we wszystkich krajach  świata! Wy, drodzy pielgrzymi, jesteście  dowodem, że Tradycja, tak żywa w was, jest naprawdę  katolicka!
I w końcu,  reprezentujemy apostolskość Kościoła! Kościół jest apostolski, także my jesteśmy apostolscy. To znaczy, że mamy sukcesję apostolską przez biskupów. My sami,  otrzymaliśmy  episcopat  z rąk arcybiskupa Lefebvre’a prawowicie, chociaż  anormalnie. I dlatego dopóki  jesteśmy w Kościele i na wygnaniu, w nas  niesiemy Kościół.
Czy to nie Tradycję, katolicką wiarę wszech czasów reprezentujemy ?
Tak więc, drodzy wierni, często stawiamy sobie pytanie, jakie jest nasze powołanie? Czy nie jest nim dążenie do otrzymania   błogosławieństwa Rzymu, do którego mamy prawo ? Dążenie do  uzyskania aprobaty i uznania? Oczywiście, to jest pytanie, które  możemy sobie zadać, ale to nie jest  zasadnicze pytanie ! Prawdziwe pytanie, jakie musimy  sobie zadać to:  jakie świadectwo wiary katolickiej  musimy dawać dzisiaj,  w sytuacji Kościoła cierpiącego  straszny kryzys? Jakie świadectwo musimy dzisiaj dawać? A odpowiedzią będzie    świadectwo świadków  wiary i męczenników! Wszyscy ci   święci Kościoła, wszyscy ci  wyznawcy wiary, wszyscy ci męczennicy Kościoła są dla nas przykładem!
Oto jest  odpowiedź na to pytanie, drodzy wierni, wiedzieć jakim sposobem, środkami   dawać to świadectwo wobec Kościoła, być pinaklem publicznie skazanym na wygnanie. Cóż, to jest awantaż, ponieważ nasze świadectwo jest mocniejsze, gdy jest uważane teraz właśnie przez modernistów za kamień obrazy, jak był Nasz Pan dla Heroda. Czy nie jest lepiej dla Kościoła widzieć gdzie się znajduje Tradycja? Ten kamień obrazy  dla modernistów, dla tych, których   nazywa się   soborowym Kościołem, czyli  tej sekty, która zajmuje Kościół katolicki. Korzystne jest dla nas to, że patrzy się na nas, jak  na wyłączonych, na wygnanych, drodzy wierni, być postrzeganym, jako odrzucony przez budowniczych  kamień, którzy potem będzie i już jest kamieniem węgielnym, kamieniem podtrzymującym budowlę. Czy nie reprezentujemy  Tradycji, katolickiej wiary wszech czasów?
Wymagamy zachowania naszego publicznego i pełnego wyznania wiary katolickiej.
Więc właśnie dlatego nie płaczemy, jeśli nie otrzymujemy od Rzymu pochwał, być może oczekiwanych,  nie wiem. Pozostańmy spokojnie  na wygnaniu tak długo, jak długo Bóg zechce i nieśmy to świadectwo katolickiej wiary, jaki dali  męczennicy.
Mówiłem dziś rano do dzieci o  świętym Hermenegildzie. Był to młody męczennik, miał siedemnaście lat, żył w VI wieku. Był katolikiem, ale jego ojciec był heretykiem, arianem. Miał on  odziedziczyć tron Hiszpanii, ale jego ojciec, wściekły, że  syn jest katolikiem, odmówił mu  tronu i skazał na karę więzienia, a Hermenegild - obchodzimy jego święto 13 kwietnia, a więc miesiąc temu - przebywał w więzieniu już od wielu  miesięcy, kiedy zbliżała się Wielkanoc. Chciałby przyjąć  Komunię, Komunię Świętą wielkanocną. I jego ojciec pomyślał o tym, wysłał do niego biskupa  z Jezusem w Eucharystii. Jakżesz  szczęśliwy był  Hermenegild, że może otrzymać na  Wielkanoc komunię! Ale niestety, biskup wchodzi do celi i przedstawia się : "Jestem biskup Huesca i jestem arianem. I przynoszę Komunię św. " Jestem arianem, to znaczy, że nie jestem katolikiem. To biskupem, który nie był katolikiem, drodzy wierni, przyniósł   komunię Hermenegildowi.
Co zrobił Hermenegild? Co zrobilibyście  na jej miejscu? Czy mimo wszystko zgodzilibyście się przyjąć  Komunię świętą, Jezusa-Hostię? Czy nie warto pójść na pewne  kompromisy i jednak przyjąć nawet z niegodnych rąk Jezusa? Ten biskup ważnie odprawiał Mszę świętą, chociaż nie wierzył, że Jezus jest Bogiem, bo to  była religia ariańska. On nawet nie wierzył, że Jezus był Bogiem, ale uważano, że może ważnie odprawiać  mszę. Przyniósł Jezusa w Eucharystii.
Cóż, w mgnieniu oka, inspirowany przez dar Ducha Świętego - Ducha Świętego, którego świętujemy dziś - dar rady, powiedział: "Nie, ja nie wezmę komunii z twoich świętokradzkich rąk. Ja jestem skuty łańcuchami, ale jestem wolny w dążeniu do  zbawienia, a ty, który   jesteś wolny, Ekscelencjo, ty jesteś niewolnikiem szatana, bo twoja wiara jest  fałszywa. Nie jesteś katolikiem. I nie wezmę  komunii z twoich świętokradzkich rąk. "
To przykład dla nas, drodzy wierni. Nie jesteśmy przygotowani na zaakceptowanie  wspaniałych  prezentów, jakie  może nam dać Rzym bez ich zbadania, nie biorąc pod uwagę okoliczności w jakich ten dar byłby dany. Wymagamy zachowania naszego publicznego i pełnego wyznania wiary katolickiej. Nie możemy zgadzać się na  zatrute dary, które doprowadzą nas do kompromisu z modernistami. Taki to  przykład daje nam św Hermenegild inspirowany przez Ducha Świętego.
Józef i Maryja, oto nasi doradcy.  
Przykładem dla nas jest także św. Józef, który pozostał na wygnaniu utrzymając Kościół, cały Kościół aż do czasu powrotu do Ziemi Świętej. Wezwałem mojego Syna z Egiptu. 
Podczas tego oczekiwania, drodzy wierni, prośmy Najświętszą Panienkę, Oblubienicę Ducha Świętego, która została wypełniona siedmioma darami Ducha Świętego od zarania jej  poczęcia. Ona, która dostała dar rady, kiedy otrzymał wiadomość od anioła Gabriela, że  stanie  się Matką Boga. Ona odpowiedziała natychmiast -  ​​tak, fiat. Dar rady. Miała dar siły  u stóp Krzyża, aby ustać  trzy godziny  przed swoim Synem, Bogiem, który  stał się człowiekiem, i  na jej oczach umierał na Krzyżu. Pozostawać mocnym, jak   Matka Najwyższego Kapłana, Matka  boskiej Ofiary za nasze grzechy.
Prośmy więc  Matkę Boską, abyśmy zostali  wypełnieni   siedmioma darami Ducha Świętego, zwłaszcza za jej przyczyną, i zwłaszcza darem rady, który po bożemu podyktuje nam, jak  postępować;  darem siły, aby umieć  powiedzieć nie, gdy trzeba  powiedzieć - nie [Komentarz Avec l'Immaculée : zakłada się tutaj, że będziemy rozważać propozycje praktycznego porozumienia i zdecydujemy, czy porozumienie jest dobre, czy nie.], bo siła polega bardziej  na opieraniu się złu niż  na atakowaniu wroga.
Pozostańmi mocni, zjednoczeni w tej samej wierze katolickiej, drodzy wierni, pod patronatem Świętego Józefa, któremu poświęcenie   Bractwa Świętego Piusa X za moment odnowimy. Amen.
W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
Bp Bernard Tissier de Mallerais