Arcybiskup Lefebvre i Kardynał Ratzinger
Autorem artykułu jest ksiądz.
kardynał Ratzinger
Przykro nam, ze
musimy powtórzyć "usque ad nauseam" co abp Lefebvre
myślał o kard. Ratzingerze. Zmusza nas
do tego upór niektórych tradycjonalistów, którzy wyobrażają sobie, że jest jeszcze możliwe praktyczne
porozumienie z tym papieżem, który śmie zaproponować wiernym
świętowanie roku wiary (jakiej wiary ?) z soborowym kościołem.
[Z Niepokalana
zmienił nieco prezentację
artykułu, m.in. poprzedzając cytaty z
konferencji abpa Lefebvre’a
datowaniem, które autor umieścił na ich
końcu.]
Wstęp :
Teraz jest jasne, że silnym pragnieniem Benedykta XVI jest kanoniczne
porozumienie z Bractwem św Piusa X. Wielu członków naszej kongregacji wydaje
się oczarowana tą propozycją wyglądającą na przejaw życzliwości wobec Bractwa św Piusa X. To
są pozory. Rzeczywistość jest zupełnie inna. Aby to zrozumieć, musimy cofnąć
się do strategii modernistycznej i doświadczenia arcybiskupa Lefebvre. W takim
świetle ... prezent wydaje się zdecydowanie inny !
I) Cel rzymskich modernistów w
przeszłości i teraźniejszości : Akceptacja Soboru, soborowej liturgii i soborowego katechizmu.
Arcybiskup Lefebvre zrozumiał bardzo dobrze co było celem rzymskich
modernistów i wyraził to na historycznej konferencji prasowej, która odbyła się w przeddzień święceń biskupich :
"Osobiście posuwałem się
nieufnie... Zawsze miałem uczucie nieufności i muszę przyznać, że nadal myśle,
że wszystko co robią to, aby nas zmusić
do przyjęcia Soboru i posoborowych reform" (nagranie od 13'50").
Prawie 25 lat po konsekracji zauważamy, że cel modernistycznych
Rzymian się nie zmienił. Ksiądz P. de la Rocque w
konferencji [30 marca 2012], stwierdził kilka razy bardzo jasno i wyraźne, że
celem modernistycznych Rzymian było
wymusić na nich [ks.P.de la Rocque był wtedy w Rzymie z bp Fellay’em] akceptację reform liturgicznych Soboru
Watykańskiego II i soborowego katechizmu.
"Dziesięć dni [przed dyskusją] krążyła
w prasie pogłoska puszczona przez
Rzym, według której przedstawiciele FSSPX mający wkrótce przybyć do Rzymu
z pierwszą wizytą, otrzymają tekst
przyjęcia całej nauki Sobór Watykański II, uznania zasadności nowej Mszy, przyjęcia
nowego kodeksu prawa kanonicznego i tak dalej. Puszczono pogłoskę, ale to była prawda. Otrzymaliśmy, zarówno biskup
Fellay jak i my czterej asystujący i
członkowie tej komisji, do podpisania tekst przyjęcia wszystkich nauk
Vaticanum II "(nagranie do 11'50
").
"Na tym tle coraz bardziej oczywiste było, że moderator
debaty - Mgr Pozzo, sekretarz Komisji Ecclesia Dei, notabene bardzo nam przyjazny, Mgr Pozzo, perspektywy
czasu, wydaje się jasne, że jego zadaniem było znaleźć formułę przyjęcia Soboru
i nowej mszy wystarczająco wyraźną
dla zaspokojenia rzymskich wymagań i
na tyle sprytną, abyśmy ją mogli
podpisać. I tak rzeczywiście, od spotkania do spotkania, te teksty przyjęcia pojawiały się albo na stole, albo, jak to miało miejsce kilka
razy, wręcz pod stołem po dobrze
skropionym winem posiłku (smiech) z biskupem Pozzo, który od dołu mowił,
"i co myślicie o tym piśmie ? ".
Na przykład a propos nowej mszy, mamy
cztery lub pięć różnych formuł przyjęcia
jej, jakie nam zaproponowano do podpisania. I zawsze, zawsze, celem było
nasze zaakceptowanie legalności nowej
mszy. Zawsze. To był podstawowy cel bp
Pozzo podczas tych debat, których on był moderatorem. Myślę, że proponowano nam
kolejno z dziesięć do piętnastu
różnych formuł przyjęcia" (nagranie z 16'30").
"Pamiętajmy, że w
rzeczywistości rzymianie prowadzili te dyskusje tylko w jednym, podstawowym
kierunku - uzyskania naszego przyjęcia
nauk Soboru i nowej mszy" (nagranie od 24'40 ").
W obliczu takiej niezmiennej woli modernistów
rzymskich w narzuceniu nam Vaticanum II
i reform liturgicznych wywodzących się z niego i mając przed oczami liczne praktyczne przykłady tego do czego
prowadzi przyłączanie się do
modernistycznych rzymian (zob. obecną sytuację Bractwa Świętego
Piotra, Barroux, Campos, Instytutu Dobrego Pasterza, redemptorystów Papa
Stronsay, ...), jest oczywiste, że porozumienie z tymi modernistycznymi rzymianami byłoby wielką nieostrożnością.
II) Jak abp Lefebvre postrzega rolę
kardynała Ratzingera w tej strategii.
Jeśli u arcybiskupa Lefebvre instaniała jakaś niezmienność, to była nią nieufność wobec kardynała Ratzingera. Wyraził
ja publicznie i bardzo wyraźnie na
konferencji prasowej, która odbyła się w przeddzień konsekracji biskupich w
1988 r.:
"Wierzę,
że Matka Boska chroniła nas przed oddaniem się w ręce kardynała Ratzingera, bo kardynał
Ratzinger, przewodniczący Komisji Rzymskiej z czterema innymi osobami Rzymu przeciw
dwóm z Tradycji, [to powoduje] oczywiściem że jesteśmy zależni - był naszym szefem "(nagranie
od 24'40").
Ostatnie lata swojego życia i po ponad dziesięciu latach ocierania się
o kardynała Ratzingera, arcybiskup
Lefebvre jasno powiedział swoim seminarzystom, co myśli o tej postaci. Jego
komentarze znajdują sie w duchowych
konferencjach regularnie głoszonych w seminarium w Ecône:
a) Ratzinger, liberał o aspekcie tradycjonalisty :
Abp Lefebvre.
Konferencja duchowa z 28 października 1985 :
"Ilu biskupów zrezygnowało
natychmiast: - Nie mogę zostać w takim,
jak ten klimacie. Podali się do dymisji. Według mnie, źle zrobili. Powinni byli
nadal się opierać i zapobiegać szkodom.
Teraz to już nie jest możliwe. Podczas tego Synodu, czego będziemy świadkami ? Nie będziemy świadkami
walki między konserwatystami, to znaczy, katolikami i liberałami, ale będziemy świadkami walki
pomiędzy samymi liberałami teraz ... Własnie
tak! To zawsze tak jest ... Teraz
istnieją umiarkowani liberałowie, a następnie są liberałowie, którzy zawsze
chcą iść do przodu, liberałowie bardziej bezwzględni. Więc zobaczymy ich walczących
ze sobą, ponieważ ci, którzy wprowadzili liberalizm do Kościoła, to są
ci którzy obecnie posiadają władzę w Rzymie. To są oni, papież i wszyscy ludzi,
którzy są jak papież. Ratzinger i
wszyscy kardynałowie, którzy obecnie okupują Rzym są liberałami. Oni są
tymi, którzy wyrośli na Vaticanum II, którzy nas wyrzucili poza [Kościół], chcieli naszej śmierci,
ukryli podpisy przeciwko komunizmowi i wszystko to, którzy działali w
obrzydliwy sposób, odrzucili wszystkie schematy, które zostały przygotowane
przed Soborem. Oni zachowywali się niewyobrażalnie, traktując nas jak wyrzutków.
Doszli więc do władzy, zdobyli
władzę. Usunęli wszystkich tych, którym zależało na przeszłości Kościoła. A teraz są na miejscu.
[...] I tak dalej. Dlatego, być może, będzie trochę kłótni podczas Synodu, to całkiem możliwe. Ale to nie będzie walka o powrót do
tradycji. Nie. To jest prawie niemożliwe. Wystarczy przeczytać książkę
kardynała Ratzingera, który mówi
wyraźnie: Sobór to jest dzisiejszy Kościół i nie ma mowy o myśleniu o przeszłości Kościoła. To już przeszłość. To
już koniec, nie ma mowy o odwrocie ... Lecz on uchodzi za tradycjonalistę. Zastanawiam
się więc, dlaczego oni boją się kilku słów wypowiedzianych przez kardynał
Ratzingera. Powinni myśleć, że jest co najmniej tak liberalny jak oni, więc nie
ma się czego obawiać, nie powinni się martwić. Lecz taraz, jak kardynał
Ratzinger ma tam władzę i zmuszony
jest do obrony czegoś w Rzymie, nie może jednak powiedzieć "tak,
amen" na wszystko co chcieliby
zrobić biskupi, są więc zastrzeżenia i
trudności, oczywiście. "
b)Niemożność dyskutowania z kardynałem
Ratzingerem :
Abp Lefebvre. Konferencja duchowa z 28 października 1985 :
"A ta deklaracja na temat Żydów utworzona w Rzymie ...
Zastanawiasz się, czy dobrze widzisz tekst, czy to jest to możliwe ... czy jest
możliwe, aby móc mówić, że nadal
oczekujemy Mesjasza : jak obecni Żydzi oczekują jeszcze Mesjasz, my również oczekujemy Mesjasza!
Niesamowite, niewiarygodne! Naprawdę zastanawiamy się gdzie jesteśmy i co się
dzieje w Kościele ...
Wszystko to pochodzi z liberalizmu, pochodzi z
tej zarazy jaka weszła do Kościoła. Nie ma już stałej prawdy, nie ma
już dogmatu, nie ma już
definicji. Nie chce się definiować
prawdy. To dlatego dyskusja z tymi ludźmi jest prawie niemożliwa. Kiedy sie coś
mówi, oni zawsze uważają, że prawda jest żywa, Kościół jest żywy, więc ciągle i zawsze się zmienia...
Dlatego kardynał Ratzinger powiedział: - Sobór Watykański II, to jest
dzisiejszy Kościół ... cóż, to nie jest już dzisiejszy Kościół, ponieważ Watykan II to
już przeszłość... No, tak ... to jest
absurd, ale to jest tak ! Dla nich, to jest ciągła ewolucja. Więc nie
możemy dyskutować z nimi. Kiedy przyparłem go do muru przedstawiając mu wolność
religijną i encyklikę Quanta Cura, powiedział: - Ależ ekscelencjo, nie jesteśmy
już w czasach Quanta Cura ... Więc powiedziałem: - Jutro nie będziemy już w
czasach tego o czym mówimy ... To jest
absurd!. To prowadzi do absurdów ... Jak rozmawiać z takimi ludźmi? Dlatego
jadę do Rzymu – wcale nie mam ochoty widzieć kardynała Ratzingera ... Ale mimo
wszystko przedstawimy mu wszystkie wątpliwości
jakie mamy na temat wolności
religijnej. Jest ich tyle! ... Więc będą musieli zmusić do pracy Kongregację Wiary ... Nie wiem czy odpowiedzą.
Według mnie, albo nie odpowiedzą, albo odpowiedzą czymś niejasnym, nic
nieznaczącym, dwuznacznym, czymś co nia ma sensu... "
c) Niemożliwe nie zauważyć, że
Ratzinger jest rewolucjonistą :
Abo Lefebvre.
Konferencja duchowa z 20 maja 1986 :
"W
związku z tym, zapraszam was, jeśli możecie przeczytać i przetłumaczyć artykuł ‘Si
si No no’ z ostatniego numeru, który właśnie się ukazał : Dokąd prowadzi Jana
Pawła II jego wierność Soborowi? A zapewniam was, artykuł jest
dobrze zrobiony, dobrze argumentowany, ale pokazuje bardzo wyraźnie, jak on
cytuje słowa kardynała Ratzingera: Sobór,
lub dewastacja Kościoła - Syllabus kontr-Syllabus, bo kardynał Ratzinger
powiedział : - Tak, rzeczywiście, Sobór Watykański II był kontr-Syllabus ...
Powiedział wprost, nie ukrywa tego!
To jest 89, oto proszę . On powiedział:
" kontr-Syllabus", o ile stanowi próbę pogodzenia oficjalnego
Kościoła ze światem, takim jaki stał się od 1789 ...
Jeśli to nie jest zrozumiałe, to nie
wiem co wam trzeba ! [...]
Ja też nie chciałbym tego akceptować, ale przeżyłem to podczas
Soboru, przeżyłem od czasu Soboru, przez
całe dwadzieścia lat, nie mogę zaprzeczyć, że Rzym jest pod wpływem Masonerii !
Rzym jest pod wpływem masonów! To jest pewne, patrzcie : pogodzić z zasadami 89 [Rewolucja Francuska 1789 r.], masońskimi
zasadami ! Powiedział to kardynał
Ratzinger, nie ukrywa się z tym ! Watykan II jest próbą pogodzenia się z 89. Czy
zdajecie sobie sprawę ? To jest przerażające! Tak więc, gdy on mówi
tu, w tym artykule - to nie ja to
zrobiłem, jeślibym to zrobił, to znowu oskarżonoby mnie sedewakantyzm - ale to niejaki Marcus, nie
znam go, nie wiem kim jest Marcus w Si si No no, ale zapewniam was, radzę
wam przeczytać ten artykuł!
Tak więc, drodzy przyjaciele, wobec
wydarzeń trzeba w życiu wybierać, to jest konieczne... Trzeba je widzieć takimi
jakie są i nie zamykać oczu mówiąc - nie chcę tego widzieć, to zbyt trudne, to zbyt ciężkie, to zbyt straszne. To straszne,
ale jeśli Bóg tego chce, jeśli Bóg
stawia nas w takich okolicznościach, co mamy robić? Czy porzucimy wiarę? Czy pozwolimy sobie, jak inni na zboczenie z właściwej drogi ? "
d) Oddać się ręce kardynała Ratzingera
? « Nie możemy » mówi abp Lefebvre !
Abp Lefebvre.
Konferencja duchowa z 9 maja 1988 :
"Musimy wiedzieć, że w tej
komisji rzymskiej jest siedmiu członków: pięćiu z Rzymu i dwóch z Bractwa! To
jest niedopuszczalne! Wyobraźcie sobie presję pięciu członków, w tym
przewodniczącego, wiceprzewodniczącego i trzech innych członków, na dwóch
członków Bractwa. Nie jest możliwe. To oznacza naprawdę położenie ręki na całą organizację Tradycji, nieprawdaż ?
Zwłaszcza, że ta komisja odgrywa ważną rolę : to właśnie ona jest
odpowiedzialna za doprowadzenie do pojednania. To jest w protokole. To ona jest
odpowiedzialna za osiągnięcie pojednania w praktyce, bo to ona będzie miała
bezpośredni kontakt z wszystkimi żeńskimi zgromadzeniami, z wszystkimi
zgromadzeniami mężczyzn, dominikanami, franciszkanami, benedyktynami, itp..i bezpośrednio także z nami. Wszyscy tam będziemy, jedni za drugimi powiedziałbym,
przed komisją w Rzymie, czekając na coś, prosząc o coś, ... ostatecznie
czekając na ich rozkazy ! Tak właśnie
jest ! A ponieważ kardynał Ratzinger jest szefem komisji, to
oznaczałoby w praktyce oddać się w ręce kardynała
Ratzingera ... Więc to nie jest bez znaczenia, to sprawia, że jest się nad czym
zastanawiać nim zaakceptuje się taką
rzecz !
[...]
A jeszcze w wywiadzie z kardynałem Ratzingerem dla
niemieckiego pisma, wysłanym nam przez M. de Saventhem, gdzie kardynał wyraźnie mówi :
"Sobór zawsze stwarza trudności. Są tacy, którzy go nadużywają. Są
tacy, którzy go nie chcą. A wśród tych, którzy go nie chcę, teraz są też tacy, którzy są
sedewakantystami, ah ci... i są też „pojawijący się”, tych nie zauważamy ... Ale oczywiście, jest też
organizacja arcybiskupa Lefebvre, dosyć znacząca z 200 kapłanami, z 500 miejscami kultu, z
klerykami, zakonnikami, zakonnicami wokół niej... Wreszcie, musimy przyznać, że jest to
organizacja ważna ... ale niestety oni są
przywiązani do przeszłości w sposób
absolutnie niedopuszczalny, ponieważ niedopuszczalne jest, żeby w Kościele
istniała grupa, która nie chce być w
zgodzie z Kościołem na całym świecie ... "
Właśnie. To cały jego ewolucyjny
sposób myślenia. Zawsze to samo : Tradycja, to jest to, co robi się
dzisiaj. A przeszłość, to przeszłość. Nie
ma mowy, jak powiedział, nie ma mowy o powrocie do Syllabus’a. Nie ma mowy, on
to napisał. A więc to tak, to jego duch
: obecnie należy być z ‘naszych czasów’.
A wiec trzeba być Watykan II, trzeba być ciągiem dalszym Watykanu II.
Właśnie. Nie do pomyślenia jest
istnienie grup, które stawiają temu opór.
To jest w jego głowie, widzicie, on chce abyśmy zrobili jak ci od Dom Augustin’a, ci z Fontgombault, Una Voce generalnie, ale nie
wszędzie, ale to tak... Ale tego, tego my
nie chcemy... Sądzę, że przed tym
niebezpieczeństwem ... zebrałem w Notre-Dame du Pointet odpowiedzialnych za różne dzieła Tradycji. Powiedziałem
im :
-
Nie
chcę oddać was w ręce kardynała Ratzingera bez ostrzeżenia was… Następnie
powinniście się podzielić ze mną waszymi
spostrzeżeniami ...Czy zgadzacie się, czy nie ? Oczywiście, wszyscy, mogę
powiedzieć, byli przeciwni, a szczególnie zakonnice. Powiedziały
: - Nie, nie chcemy ludzi, którzy przyjdą z Rzymu pouczać nas, stawiac nam mnóstwo pytań,
próbować nas wysyłać do naszych dawnych zgromadzeń, nie chcemy tych ludzi,
zdecydowanie nie…Rozumiemy je. One powiedziały : jesteście kapłanami, macie wasze życie, waszą
mszę , etc…Ale my, biedne siostrzyczki, co z nami będzie ?...To był prawie
krzyk rozpaczy. Bardzo dobrze je rozumiem. Myślę więc, przed Bogiem, myślę, że
musimy nadal kontynuować jak przedtem. »
e) Jaka jest, według abp Lefebvre, Wiara
kardynała Ratzingera,!
Abp Lefebvre. Konferencja duchowa z 8 lutego 1991 :
« Zapraszam was do uważnego przeczytania
artykułu Si si No no, który ukazał się
dzisiaj, to o kardynale Ratzingerze. Nie wiem kto jest autorem artykułu, bo to
zawsze pseudonim, a więc nie wiadomo, ale artykuł jest świetnie udekumentowany
: kardynał Ratzinger jest heretykiem ! Ponieważ atakuje nie tylko dekrety, jak
mówi, i dogmatyczne decyzje, o których można dyskutować, decyzje omylne,
nieomylne, Quanta Cura, dekret Lamentabili, etc. Można dyskutować. Nie to jest ważne u kard. Ratzinger, ale to, że poddaje w wątpliwość nawet realność
Magisterium Kościoła. Wątpi w to, że istnieje trwałe i ostateczne Magisterium w
Kościele. To niemożliwe. Atakuje same korzenie nauczania Kościoła, nauczania
Magisterium Kościoła . Nie ma już stałych prawd w Kościele, prawd wiary, a co z
tego wynika, nie ma juz dogmatów w Kościele. To radykalne, oczywiste jest, że on
jest heretykiem ! Okropne, ale tak jest
!
Widzimy więc jak wiara odchodzi,
odchodzi, znika, a oni to mówią coraz wyraźniej, coraz jasniej. Oczywiście, to
nie my jesteśmy katolikami ! Dlaczego ?
Ponieważ to oni okupują miejsca biskupów…to nie jest
powód ! Jak mówił św Anastazy : Wy macie kościoły, my mamy wiarę…Oni mają biskupie trony, my mamy wiarę !
To my jesteśmy katolikami, to jest oczywiste !»
Teraz musimy odpowiedzieć na sprzeciw, który często wyrażają ci co chcą przyłączenia
FSSPX do rzymskich modernistów : «
Wypowiedzi abp Lefebvre mają ponad 25
lat. Kardynał Ratzinger został papieżem Benedyktem XVI. Jego myśli stały się o
wiele bardziej tradycyjne » :
III) Kardynał Ratzinger przeciw
Benedyktowi XVI ?
Można stwierdzić, że zdanie abp Lefebvre o kard. Ratzingerze nie ulegało
zmianom. Można więc mieć tylko jedną opinie na temat myśli abp Lefebvre : założyciel
Ecône uważał, że kardynał Ratzinger jest liberałem, modernista i absolutnie nie
chciał podlegać jego władzy.
Chociaż abp Lefebvre nie mógł oczywiście widzieć Benedykta XVI w roli papieża, porównanie działań Jana
Pawła II do działań Benedykta XVI wystarczy, aby wyrobić sobie opinię o tym,
jakie na ten temat byłyby myśli abp Lefebvre’a. Do tej oceny pożyteczne jest
przeczytanie książki « Pierre, m 'aimes-tu ?» [Piotrze, czy mnie kochasz ?]
księdza Daniela Le Roux, do której abp zredagował posłowie. Druga część książki
jest szczególnie użyteczna, aby zrozumieć, jak doskonale Benedykt XVI idzie śladami
Jana Pawła II. Ta część zatytułowana «
Jean-Paul II et l’ordre surnaturel » [Jan Paweł II i nadprzyrodzony
porządek] mówi o relacjach Jana Pawła II z innymi religiami, głównie
protestantyzmem, judaizmem i islamem z punktem kulminacyjnym jakim jest
spotkanie w Asyżu w 1986. Oto co mówił abp Lefebvre w posłowiu :
«
Lektura tych stron poprzedzających [posłowie] przedstawiających prawdziwe
oblicze Jana Pawła II jest okropna i ogarnia dusze katolików rzymskich przerażeniem
i smutkiem. Budzi również poważne problemy dla
wiary wiernych katolików, problemy często trudne i wyjaśniające konsternację i zamieszanie, które atakują
umysły najsilniejszych i najbardziej przekonanych chrześcijan. [...] Modernistyczny Rzym
kontynuuje swoje dzieło zniszczenia wiary
i chrześcijaństwa, mamy więc obowiązek
odejść od niego lgnąc do Rzymu wszechczasów, potwierdzając
bardziej niż kiedykolwiek potrzebę powszechnego Królestwa Naszego Pan Jezus Chrystus
i Jego Matki, Maryji Królowej [...]. ».
Oto krótki spis najważniejszych w tej kwestii
działań Benedykta XVI-go :
- 19.08.2005 : Wizyta w synagodze w Kolonii ;
- 30.11.2006 ; Modlitwa w niebieskim meczecie w Istambule ;
- 21.10.2007 : Międzyreligijne zebranie w Neapolu ;
- 28.04.2008 : Wizyta w synagodze w Nowym Jorku ;
- 15.07.2008 : Dni Młodzieży w Sydnej z ich liturgią « inculturée » i pogańskimi rytuałami
;
- 12.05.2009 : Wizyta w meczecie w Jerozolimie ;
- 12.05.2009 : Żydowski rytuał przy Murze płaczu ;
- 17.01.2010 : Wizyta w rzymskiej synagodze ;
- 14.03.2010 : Aktywne uczestnictwo w kulcie na cześć Lutra ;
- 01.05.2011 : Beatyfikacja Jana Pawła II ;
- 27.10.2011 : Powtórzenie skandalu Asyżu
Co powiedziałby abp Lefebvre na taki spis skandalicznych aktów, które ze
wzrastająca częstotliwością Benedykta XVI powtarza po swoim poprzedniku ?