wtorek, 27 listopada 2012

Kazanie księdza Hewko o ziarnku gorczycy, z dnia 18 listopada 2012


Kazanie księdza Hewko o ziarnku gorczycy, z dnia 18 listopada 2012


[tłumaczenie na j. polski z tłumaczenia francuskiego może mieć kilka nieistotnych niedokładności]

Ksiądz David Hewko

Wspaniałe kazanie. Przyszedł czas, aby kapłani powstali ! 




Jestem ksiądz David Hewko. W ciągu ostatnich siedmiu lat byłem w Syracuse, w szkole Najświętszej Maryi Panny i parafii mającej około 400 dusz. To rozwijająca się szkoła. I oto jestem w Kentucky z kapłanami, którzy opierają się liberalizmowi jaki przeniknął do Bractwa. Kryzys naszego drogiego Bractwa jest bardzo smutnym wydarzeniem. To jest to, co przyprowadziło mnie tutaj, aby pomóc tym księżom. Zawierzamy się Matce Bożej [i tak tu pozostaniemy] chyba, że Bractwo zawrócić i ostatecznie zdecyduje się nadal działać zgodnie z zasadami i walką abpa Lefebvre i wielkich świętych papieży, którzy nas poprzedzili, i znowu będzie pełnić wolę Boga zadawalając się jedynie zachowaniem zasad naszego świętego założyciela. Módlcie się w tej intencji, módlcie się za wszystkich kapłanów, wszystkich kapłanów, módlcie się żeby Papież poświęcil Rosję. To jest naprawdę rozwiązanie. Lecz jeśli Papież nie spełni prośby Matki Bożej, cóż możemy zrobić innego niz się za niego modlić ? W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Nasz Pan porównuje Kościół do ziarnka gorczycy i to ziarnko gorczycy, to jest wiara katolicka wszczepiona w dusze nas wszystkich podczas sakramentu Chrztu. Chciałbym przypomnieć wam o ważnym wydarzeniu w historii, bardzo podobnym do sytuacji jaką przeżywamy obecnie. Dzieje się tak, kiedy Hiszpania pod koniec 600 roku została zajęta i całkowicie opanowany przez muzułmanów przybywajacych z północnej Afryki. Szybko zgarnęli wszystko na swojej drodze, zajmując miasta, strącając dzwony, krusząc krucyfiksy i , nie trzeba dodawać, masowo zabijając kobiety, mężczyzn, dzieci, kapłanów i zakonników. Inwazja ta rozeszła się szybko i na początku lat 700, prawie cała Hiszpania była muzułmańska. Tylko na północy kraju, w górach Asturii, ostała się mała resztka prowadzona przez Pelayo, który był przyjacielem i uczniem wielkiego świętego mnicha mieszkającego tam w górach, w jaskini. Ta jaskinia znana jest teraz jako jaskinia Covadonga. Jest to piękna jaskinia, teraz stoi tam klasztor. Pojechałem tam z księżmi i odprawiliśmy Msze na ołtarzu, na którym w jaskini odprawiał św Antoni Maria Claret.

Pelayo był wielkim generałem ruchu oporu i został pochowany w górach. Pod jaskinią znajduje się ogromny wodospad i jestem pewien, że żołnierze podczas swojego pobytu tutaj, spędzili miłe chwile skacząc i pływajac w wodzie. I oto ten święty mnich miał objawienie Matki Bożej. Ona mówi mu, że oni są pod jej protekcją, i że przy jego pomocy wygrają wiele bitew. Dlatego oddaje się cześć Matce Bożej z Covadonga, jej piękna statua ubrana jest w piękne szaty.

A więc Pelayo zebrał tam, powiedzmy, małą grupę żołnierzy, niektórzy mówią o tysiącu, inni o 300. Niezależnie jednak od liczby, nie była to grupa bardzo znacząca. Groziło im natarcie muzułmanów.

Biskup Opas odwiedził Pelayo. Biskup Opas był doskonałym biskupem w stylu Soboru Watykańskiego II. Zbliżył się do wejścia jaskini i zawołał generała Pelayo krzycząc "Pelayo! Pelayo!" Pelayo znał biskupa i odpowiedział: Tak, biskupie Opas, co chcesz? A biskup Opas powiedział -" Patrz, cały kraj jest muzułmański, wszystkie miejscowości się poddały. Ratuj życie, ratuj swoich żołnierzy, zawrzyj pokojowy traktat z muzułmanami i wszystko będzie dobrze. " Pelayo odpowiedział w te słowa: "Ty starasz się przekonać nas twoimi bezczelnymi słowy, abyśmy zrezygnowali z oporu i korzystali u boku społeczności muzułmańskiej? Cała Hiszpania musi być katolicka. Nigdy nie zaakceptuję pogańskiej Hiszpanii, albo kompromisu z niewierzącymi. Jak możesz mieć czelność myśleć, że możemy ci zaufać, kiedy już zdradziłes katolickie chorągwie, katolicką sprawę ? "
Biskup Opas, człowiek kompromisu, powiedział do Pelayo : "Nie zciągaj na siebie kłopotów, walka jest bezużyteczna. Równie dobrze możecie zrezygnować i teraz złożyć broń. Jak możecie oczekiwać zwycięstwa z garstką ludzi przeciw 60.000 muzułmańskim, przeszkolonym żołnierzom ? Przegrasz, Pelayo. "

Pelayo więc powołał się na Ewangelię dzisiejszej Mszy i odpowiedział: "Czy nie czytaleś w Piśmie Świętym, że Kościół Pański jest jak ziarnko gorczycy, które choć małe, rośnie szybciej niż cokolwiek inne, dzięki Bożemu miłosierdziu ? "

Biskup Opas powiedział mu : « Powinnście pójść śladem tych, którzy się poddali i w ten sposób uniknęli śmierci i niewolnictwa. Ratujcie wasze życie ! » 
 
A Pelayo wypowiedział te piekne słowa, które dzwięczą jeszcze dzisiaj w tej grocie – „Nasza nadzieja jest w Jezusie Chrystusie. Od tej góry przyjdzie zbawienie Hiszpanii i ludu Gotów. Miłosierdzie Chrystusa uratuje nas od tej wielości. Wracaj do siebie Don Opasie, zanieście tę wiadomość wrogowi Boga. " 
 
Biskup wraca do swojego miasta i mówi  : " Nie mogę przekonać tych fanatyków, tego Pelayo, starego osła doktrynerskiego, tego zakonnika i wszystkich tych żołnierzy."
To zdarzyło się w maju 722 roku i rzeczywiscie muzułmanie najechali na nich, a Najświętsza Panienka pomogła im: spuściła z nieba ulewny deszcz, muzułmańscy żołnierze nie byli przyzwyczajeni do walki w górach, w krzakach, a szczególnie w ulewnym deszczu. Również opisy bitwy mówią, że żołnierze Pelayo biegli z mieczami w dłoniach, przeskakiwali ponad wzgórzami i górami, a ślizgający się na koniach muzułmanie zostali pozabijani i zniesieni przez tworzące się z deszczu potoki. Ta wielka bitwa trwała 2 dni i dzięki Matce Bożej, skonczyła się zwycięstwem, a po nim Pelayo został koronowany na pierwszego króla Hiszpanii.
[Rekonkwista ] zaczyna się w 722. Od 722 do 1492, przez 700 lat trwała wielka historia Rekonkwisty mającej na celu odbudować kotolicyzm w Hiszpanii. Nasz kraj jest jeszcze młody, a nasza walka świeża. 

 
Możemy porównać tę historię do historii abpa Lefebvre, kiedy obserwował podczas Vaticanum II niszczenie Świętego Kościoła katolickiego przez wrogów Jezusa Chrystusa, kiedy widział na własne oczy ich wyraz twarzy, [słyszał] szepty, śmiech liberalnych biskupów jak kardynał Ottaviani chciał zabrać głos i jak odcinano mu mikrofon, bo przekroczył limit czasu. Widział kardynała bliskiego płaczu, błagającego Ojców Soboru o nie podążanie w tym kierunku, bo przyniesie to zniszczenie wiary. Arcybiskup Lefebvre widział te szczury, te hieny pustoszące Kościół. Jak oni to zrobili ? 
 
Nie było ani jednej walki [fizycznej]. W bazylice Świętego Piotra nie lala się krew. Zło zrealizowano za pomocą sprytnego pióra, umiejętnie wprowadzając dwuznaczną terminologię.

A my, kapłani i biskupi Bractwa, wszyscy zostaliśmy ostrzeżeni, my wszyscy zostaliśmy przeszkoleni przez Piusa X i naszego założyciela arcybiskupa Lefebvre, aby nigdy nie używac języka wroga. Jak żołnierze SEAL (elity żołnierskie US Navy), wiemy, że są pewne znaki wroga, których nigdy nie wolno naśladować. Zostaliśmy przeszkoleni i ostrzegano nas : nigdy nie należy używać ich terminologii. A jednak ostatnio widzimy, że używa się niejednoznaczne terminy. Widzimy język, który można interpretować na dwa sposoby: "w świetle tradycji", "sobór jest ograniczony", "wolność religijna jest ograniczona", "Sobór nie jest taki zły." Nie będę wymieniał wszystkich cytatów, możecie sami je znaleźć. Dla nas, katolików, to jest bardzo, bardzo niepokojące, ponieważ język jest bardzo ważny dla ochrony katolickiej doktryny.

Musimy zrozumieć, drodzy wierni, to jest walka o wiarę. To nie jest jakaś formalistczna dyskusja, chodzi o wiarę. Arcybiskup Lefebvre zrozumiał to i dlatego sam, przeciwko wszystkim biskupom, ponad 2300 biskupom, a później z biskupem Castro Mayera, wstał i powiedział: "Nie możemy współdziałać w niszczeniu Świętego rzymskiego Kościoła katolickiego." A my dziękujemy Bogu za abpa Lefebvre, który zainspirował wielkich kapłanów jak ojciec Hannafin, który był waszym pasterzem tu, kilka lat temu, i ojca Snydera, który znał go osobiście i wielu księży na całym świecie, którzy zachowali wiarę, i tylu wiernych, którzy zachowali wiarę, dzięki abpowi Lefebvre.

On zmarł w 1991 i nasze Bractwo prowadzi bp Fellay. Biskup Fellay miał zwyczaj mówić bardzo jasno. Zwykł był mówić nam : « Nigdy nie możemy zawrzeć fałszywego układu z Rzymem. To by nas zniszczyło. » Ostrzegał Campos w 2003 : « Nie zawierajcie fałszywego układu z Rzymem. To będzie dla was zgubne. To was zniszczy. » 
 
Biskup Rifan upadł, poszedł na kompromis, a teraz oni mają nową mszę, a teraz akceptują Vaticanum II. Teraz, to jest zniszczenie. Smutne. A to byli dobrzy kapłani… Dr. White mówił nam, że znał tych dobrych kapłanów, którzy kiedyś walczyli o wiarę. A kiedy doszło do układu, a nawet przed nim podczas przygotowań, ci sami księża już pogodzili się [z sytuacją]. „ Musimy poddać się Rzymowi, musimy być w jedności z Rzymem. » Zrobili to dla zniszczenia wiary…Dlaczego ? 
 
Bo zapomnieli wielkie rozróżnienie naszego świętego Założyciela, który nawiasem mówiąc, jest największym teologiem ostatnich 150 lat. Arcybiskup Lefebvre zrobił to bardzo proste różnienie, którego się już nie słyszy na czele naszego ukochanego Bractwa. A jakie jest to różnienie ? Że Rzym teraz jest modernistyczny. Rzym stał się soborowym kościołem. To jest nowa religia, której nie chcemy, ponieważ chcemy pozostać katolikami. Zatem, modernistyczny Rzym, soborowy kościół, należy odróżnić od wiecznego Rzymu, Kościoła wszechczasów. I dlatego nie mamy co się martwić, ponieważ arcybiskup Lefebvre powiedział: "Nie mamy co się martwić, ze jesteśmy poza Kościołem. Nie jesteśmy na zewnątrz Kościoła. Mamy taką samą wiarę jak nasi ojcowie. Mamy te samą doktrynę, te same sakramenty, te same modlitwy i to nie może się zmienić.” Święty Anastazy powiedział : "Katolicy wierni Bogu w Świętej Tradycji, nawet jeśli stanowią garstkę, to są prawdziwym Kościołem Jezusa Chrystusa".

A Matka Boża z La Salette ostrzegła nas, że przyjdą takie dni kiedy wiara w świecie przetrwa jedynie na małych wysepkach : na farmach, w rodzinach, na małych misjach, w małych parafiach ... i widzimy, widzimy, jak bardzo teraz jest to możliwe. Widzimy ten nowy kierunek od lipca tego roku, widzimy, że nasi drodzy przywódcy chcą tego porozumienia [z Rzymem]. Mówią, że to nie stanie się teraz, ale chcą tego, a to jest złe. Nie możemy pragnąć traktatu pokojowego z wrogami Jezusa Chrystusa. Niszczą wiarę i prowadzą miliony dusz do piekła za pomoca biskupów i kapłanów, a co nas szczególnie smuci, z pomocą samego papieża.
Ojciec Święty powinien wysoko nieść światło wiary katolickiej, a co zrobił rok temu w Asyżu ? Wiecie, co zrobił. Na oczach wszystkich, zaprosił ateistę, z tymi wszystkimi buddystami, muzułmanami, anglikanami, wszyscy byli tam. Byli członkowie kultu Voodoo: Szataniści. Jeden z ateistów publicznie oświadczył: "Chcę podziękować Papieżowi Benedyktowi XVI za zaproszenie do Asyżu w celu reprezentowania niewierzących." Jak papież, [tł: Prawdopodobnie w tekście francuskim bak części zdania] gdyby miał katolicką wiarę i znał pierwsze przykazanie, wy, chłopcy służący do Mszy, wy mali chłopcy i dzieci, jakie jest pierwsze przykazanie? ...Wy wiecie : jest jeden Bóg i nie ma fałszywych bogów przede mną. A kiedy widzi się samego papieża i jego kolegów kardynałów i biskupów, wszyscy milczący depczą Wszechmogącego Boga, pierwsze przykazanie ! Cały katolicki świat powinien zareagować na to, zwłaszcza Bractwo Świętego Piusa X ! A nawet tutaj mieliśmy mały opór, który mówi nam, że coś niedobrego dzieje się na szczycie [Bractwa].

Czuję masonerię. Bóg to wie. 
 
Oni mówią, że Benedykt XVI zmienia się. Mówią, że w stosunku do roku 1988, sprawy mają się inaczej. Mówią, że nie możemy z [błędów] Vaticanum II robić super-herezji. Nie można więc teraz stawia
te trzy pytania :
1- Jaki był pierwszy cel założenia Bractwa Świętego Piusa X ? Po co ono istnieje ?
2- Jaka jest różnica między Rzymem, a Bractwem Świętego Piusa X [prowokująca] (tak zwany) podział od czterdziestu dwóch lat ?
Et, 3 – Czy Rzym naprawdę się zmienił ?

1- Jaki był pierwszy cel założenia Bractwa Świętego Piusa X ? Po co ono istnieje ?

Dla ochrony, zachowania ziarnka gorczycy w naszych duszach, żebyście mogli ocalić swoją duszę i nie trafić do piekła. A jaki jest pierwszy atak Vaticanum II? To atak skierowany na korzenie, sama wiara jest atakowana. To nie jest tylko kwestia zmiany ornamentów i odwrócenia się twarzą do ludu podczas odprawiania mszy. Nawet jeśli to już jest wystarczająco złe. Lecz to wiara, Jezus Chrystus, Jego boskość, Jego królestwo, cała wiara jest w niebezpieczeństwie! To dlatego arcybiskup Lefebvre powiedział, że nie możemy się z tym zgodzić i możecie, to znaczy proszę was, nie czytajcie tylko wielkiej deklaracji z 1974. Nie zadawalajcie się jedyniem przeczytaniem, módlcie się za nią. Przmyślcie ją. Przesiąknijcie nią. Ponieważ to jest nasza obrona. To jest nasza deklaracja wojny z wrogami Chrystusa. Dam wam kilka cytatów z tej deklaracji :
"Należymy całym sercem, ​​całą duszą do katolickiego Rzymu, strażnika wiary katolickiej i tradycji niezbędnych do utrzymania tej wiary, do wiecznego Rzymu, Pani mądrości i prawdy. "
"Odmawiamy jednak i zawsze odmawialiśmy podążać za Rzymem (istnieje różnica!) o tendencjach neo-modernistycznych i neo-protestanckich jakie wyraźnie przejawiają się w Soborze Watykańskim II i po Soborze we wszystkich reformach, które z niego pochodzą. "

Następnie opisał te reformy zakorzenione w filozofii nowożytnej, w liberalizmie, potępionym wiele lat temu przez Piusa IX i Piusa X. I dalej mówił : "Żadna władza", ponieważ w tym czasie mówiono kapłanom i wiernym : "Musicie być posłuszni !” A najposłuszniejsi biskupom pasterze mówili do wiernych : „Nie podoba mi się w Nowa Msza, nie podoba mi się, ale muszę słuchać.” I oni słuchali, a tym posłuszeństwem zniszczyli wiele dusz i wielu katolików straciło wiarę na skutek fałszywego posłuszeństwa. Ile sióstr, ilu księży, bo byli posłuszni, straciło wiarę, zmieniło swój sposób życia, odrzuciło różańce i krzyże, i dołączyło do świata ?
«Żadna władza, nawet najwyższa w hierarchii nie może nas zmusić do osłabienia, lub porzucenia naszej katolickiej wiary wyrażonej w pełni i głoszonej przez nauczanie Kościoła od dziewiętnastu wieków. »

I cytował wielkiego świętego Pawła :
« Jeżeli zdarzyłoby się, że my sami, lub Anioł z nieba uczy was czegoś innego, niż ja was uczyłem, niech będzie wyklęty. (Gal. 1:8) » Niech będzie wyklęty, jeżeli ksiądz, biskup, nawet papież, głosi inną doktrynę niż ta, katolickiej tradycji , nie słuchajcie go. Zachowajcie wiarę i sprzeciwcie się. A kiedy nazwa się was « nieposłusznymi », « buntownikami », « hardymi », « Szczęśliwi jesteście », mówi Nasz Pan : « gdy będą was obrzuca kalumniami z mojego powodu” . Wy, ojcowie pragnący wychowywać wasze dzieci i zachować wiarę, i wy, dobre matki, musimy walczyć. Nie mamy wyboru. Bóg nas dał dziś, w te dni i dlatego ci kapłani, ci kapłani w liczbie około trzydziestu i więcej, na całym świecie w Bractwie Świętego Piusa X, opierają się , zabierają głos ponieważ widzimy to straszne nieszczęście jakie spada na Bractwo. Bractwo Świętego Piusa X jest ostatnim bastionem wiary. To ostatni stojący filar. To jest ostatnia kolumna żołnierzy, która walczy i jeśli się wykruszy, zobaczymy bardzo szybko spadający z nieba ogień.

Cytuję Arcybiskupa, deklaracja z 1974 : "Czy dlatego, że to Ojciec Święty mówi dzisiaj? A jeśli pewna sprzeczność uwidacznia się w jego słowach i działaniach , jak również w działanich kongregacji, my wybierzemy to, co zawsze było nauczane i będziemy głusi na nowinki niszczące Kościoł. "
Dalej mówi, w samym środku, co musimy robić, co nasz drogi bp Fellay powinien głosiś wszędzie tam dokąd się udaje...Powinien powtarzać te słowa, jeszcze i jeszcze. Oto one :
« Jedyną formą wierności Kościołowi i katolickiej doktrynie, dla naszego zbawienia, jest kategoryczna odmowa [odmowa !] zaakceptowania Reformy
Zawiera to również umowę z delikatnym sformułowaniem, które pozwoliłoby nam na układ poddający nas tym niszczycielom Wiary. Biskup Fellay mówił wcześniej w sposób zdecydowany. Być może nie wystarczająco uświęciliśmy nasze dusze, być może nie dosyć pokutowaliśmy, aby nie działo się to, co dzieje się dziś z naszymi szefami. 
 
A więc po co FSSPX ? Po pierwsze, dla Wiary. Następnie dla kapłaństwa, potem dla zbawienia prawdziwej mszy, i dla zbawienia waszych dusz.

2- I drugie pytanie. Jaka jest różnica między Rzymem, a Bractwem Świętego Piusa X, aż taka, aby spowodować podział od czterdziestu dwóch lat ?

Przecież to bardzo jasne: Arcybiskup rozmawiał z kardynałem Ratzingerem, który jest obecnie papieżem, mówił w sposób bardzo przejrzysty. Nie próbował używać mylącego języka, aby zadowolić Rzym i sprawiać wrażenie, że myśli jak oni. To nieprawda. On był bardzo jasny. Oto, co powiedział do kardynała [Ratzingera]: "Wy działacie dla dechrystianizacji społeczeństwa, osoby ludzkiej, Kościóła, a my [FSSPX i tradycyjni katolicy na całym świecie] pracujemy dla chrześcijaństwa. Nie możemy się zgodzić. "[...] Rzym stracił wiarę, moi drodzy przyjaciele, Rzym jest w apostazji. (...) to nie są słowa na wiatr, mówię wam, że to prawda. "

A dowód utraty Wiary Rzymu, mamy prawie co tydzień.Papież odwiedził meczet w 2006 r., zwrócił się w stronę Mekki, nie uczynił znaku krzyża, zdjął buty i stojąc w Meczecie, modlił się z muzułmanami. Wejść do meczetu, synagogi, modlić się z Żydami, którzy odrzucają Jezusa Chrystusa, to straszny skandal. Żydzi odrzucają Jezusa Chrystusa. Nie możemy modlić się z Żydami, musimy modlić się za Żydów, za ich nawrócenie się do Jezusa Chrystusa. Ten Papież, [tł: brak słowa?] wszystkie wysiłki na rzecz ekumenizmu, Asyż III oczywiście, co było katastrofą gorszą niż Asyż I i II, ponieważ pojawia się on jako "konserwatywny papież" i zwodzi wielu.

Wielu uważa, że ​​ponieważ pozwolił na Msze trydencka, to jest konserwatywny i robi [przyjazne] gesty w stosunku do tradycji. To nieprawda. To bardzo subtelne, bardzo sprytne. [Benedykt XVI] powiedział na początku swego pontyfikatu, jak John Vennari napisał w Catholic Family News, cytując jego teksty, [Benedykt XVI powiedział], że skutecznie udało mu się zbliżyć nawet bardziej tradycyjne społeczności do Soboru Watykańskiego II. A teraz oni pracują, działają przyczyniając się do podziału nas, powodując waśnie podział za pomocą niejednoznacznej terminologii, przyciagając naszych przywódców do tej fałszywej umowy.

3 – Rzym teraz nie chce wiary. Nie zmienił się. Rzym się nie zmienił.
W imię wolności religijnej, wyrwali z katolickich krajów - z Kolumbi, Hiszpani, Irlandii, Filipin w 1992r., z Włoch w 1984, - wyrwali Jesus Chrystusa z konstytucji. I to zachęceni przez sam Watykan. A potem rok temu, w październiku, w dwa tygodnie po Asyżu, Watykan wezwał do rządu światowego, do jednego globalnego systemu bankowego. Do czego to jest podobne ? Pius X powiedział sto lat temu, że Antychryst jest nie daleko. A kiedy to ludzie Kościoła przygotowuja jego przybycie, to jest przerażające.
A wiec różnicą jest Wiara. To właśnie oddziela nas od modernistycznego Rzymu. My chcemy zachować katolicką wiarę, oni chcą ją zniszczyć. Nic się nie zmieniło. Rzym sie zmienił ? Wcale nie.
Dom Fleichtman, benedyktyn z Brazylii, przyjaciel Dom Tomasza z Akwinu, powiedział te słowa : "powiedziałem w 1988 r. Dom Gérardowi to, co powtórzyłem wam dziś. Tysiące wiernych niecierpliwie czekają na ciebie, Dom Gérard [który poszedł na kompromis i zawarł porozumienie z Rzymem w 1988 roku, a po pięciu latach, przyjęli nową mszę]. Oczekujemy, że utwierdzicie ich w wierze katolickiej, w walce jaką wymaga od nas Boża Opatrznośc, nie ulegając zmęczeniu, osłabieniu, czy śpiewom syren legalności. Tego żąda Nasz Pan (to dla nas, dla nas wszystkich), Nasz Pan wymaga męczeństwa, wytrzymałości krok po kroku, oraz jasnego i prostego wyznawania wiary katolickiej, bez kompromisów na rzecz modernistycznego Watykanu. Papież, tak. Legalność, tak. Ale przede wszystkim, odpowiedzieć na wezwanie Boga do wyraźnej walki o wiarę."

Dzień, w którym papież naprawdę się nawróci stanie jasno w świetle dnia. Oczywiście to nie całując Koran i modląc się w meczecie, pokazuje tę konwersję. A my czekamy, modlimy się, walczymy o nawrócenie Rzymu. To się jeszcze nie stało. To jest bardzo, bardzo daleko, i dlatego teraz drodzy wierni i kapłani Bractwa muszą się dać usłuszeć. A Maryja skarżyła się w Quito, ostrzegła, co się stanie w naszych czasach, gdy lampki sanktuarium wygasną, kiedy wiarę stracą najwyżsi hierarchowie Kościoła, a wiele, wiele dusz pójdzie do piekła. "Dziewictwo, czystość, będą prawie nieznane", powiedziała. "Kapłani staną się ludzni świata i nie będą głosić słów przeciw błędom". Powiedziała to ​​trzy razy podczas objawień "Kapłani nie będą mówić, chociaż powinni mówić otwarcie ." Także biskupi ... Dlatego jesteśmy dzisiaj w takiej sytuacji. Musimy denuncjować fałszywy kompromis. Musimy mówić w imieniu wszystkich papieży tradycji. My kapłani jesteśmy związani naszą antimodernistyczną przysięgą. Musimy wyrazić, bronić pozycji naszego założyciela przed ślizkim kompromisem i środkiami odnoszącymi się do niego.
Już się słyszy milczenie. Coraz mniej jest kazań przeciw Vaticanum II, modernizmowi, liberalizmowi. Wśród owiec pełno jest wilków. Czyja to będzie wina ? To będzie wina księży, którzy nie mowią otwarcie. 
 
A wy, drodzy wierni, to nie wy macie głosić z ambony, wiem. Ale wy, ojcowie, uczycie w waszych domach. Promujcie wiarę, najpierw przez przykład miłości i dbalości o ukochaną żonę, a nie zwracając się do niej jak do miotły. Szanujcie ją i uczcie waszych chłopców właściwie kochać i szanować kobietę, którą się dzisiaj tak bardzo poniża. Ojciec musi pokazać dobry przykład. A być dobrą matką, to znaczy promować Wiarę w swoim domu przez posłuszeństwa z miłości, radosne nauczanie wiary we wszystkich najdrobniejszych sprawach. Jeśli Johnny skaleczy sobie kolano, uczcie go sekretów dzieci z Fatimy: ofiarować to Bogu dla dusz. Takie to proste. I widzieć wszystko oczami wiary. Uczynić z mszy serce naszego życia, a katechizmu uczcie, ale nie w nudny sposób, w sposób odpowiedni dla każdego dziecka, w końcu rozumieją, wchłoną i zapamiętaja i niech je mają w sercu i we krwi.

Zatem zwróćmy się do Maryi Panny, aby powierzyć jej ogród naszych dusz, niech pomoże nam usunąć nasze grzechy, a zwłaszcza, niech nas zachowa od fałszywych pojęć, liberalnych idei, to dlaczego musicie przeczytać arcybiskupa Lefebvre. Przeczytajcie encykliki papieży żeby ziarnko gorczycy mogło rosnąć w waszych duszach, żeby w waszych duszach , cnota i miłość Boga mogla wzrastać. Kościół, Kościół Katolicki ożywi się ponownie po karze Boga jaką [Bóg] ześle na ten zły świat, który drwi z niego. Kościół ożyje. Zachowujcie małe ziarnko gorczycy, zadbajcie o nie teraz, niech się rozwinie, a Kościół rozkwitnie ponownie z męczennikami, świętymi, dobrymi matkami i świętymi ojcami i dobrymi dziećmi. Odmawiajmy codziennie różaniec. To jest nasza dzisiejsza broń. 
 
O, Maryjo bez grzechu poczęta módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy.
O, Maryjo bez grzechu poczęta módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy.
O, Maryjo bez grzechu poczęta módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy. 
 
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.