Ksiądz David Hewko -
List otwarty do JE Biskupa Fellaya, kapłanów Bractwa, zakonników i
wiernych
Tłumaczenie z tekstu
francuskiego na j.polski
Ksiądz David Hewko
Mamy przyjemność gościć wśród nas Fidelis’a, który
przetłumaczył tekst angielski na j. francuski. Fidelis pomaga nam też tłumaczyć
na j. francuski konferencje bp Williamsona, które ciągle czekają na pomoc w tłumaczeniu
na j. polski.
Dnia 8 listopada 2012
Święto czterech
Męczenników Koronatów.
Kiedy podczas
protestanckiej rewolucji powiedziano katolikom : " Złóżcie przysięgę
królewskiej władzy, albo umrzecie
!" Większość katolików przysięgę złożyło. Lecz
Pan Bóg szczęśliwy był wywyższyć
armię i męczenników i świętego papieża, który
potępił na Sobrze Trydenckim wzrastające błędy.
Kiedy podczas rewolucji
francuskiej powiedziano katolikom : "Będziecie
mieli pokój kosztem odrobiny kadzidła dla " bogów ": Wolność,
równość, braterstwo", chociaż
wiele z nich uległo, Bóg powołał tysiące męczenników i ruch oporu wiernych w
Wadeji. Następnie kardynał Pie z Poitiers zwalczał pokojowe wdrożenia Rewolucji w epoce napoleońskiej. W ciągu
jednego wieku katoliccy wierni
zaakceptowali Syllabus Piusa IX ,
który potępił liberalny katolicyzm.
Kiedy powiedziano
katolikom : "Bądźcie raczej czerwoni
niż martwi ! " wielu nie zrobiło nic, ale miliony katolików,
odmawiając współpracy z tym, co Pius XI nazwał systemem gospodarczym, politycznym i ateistycznym
" wewnętrznie złym ", te miliony katolików wypełniły niebiańskie całuny
męczenników i bohaterski opór składali w ofierze biskupi, kapłani i świeccy w całej Rosji, na Ukrainie,
w Polsce, Chinach, Wietnamie, Hiszpanii,
na Węgrzech itd., itp.. Na Węgrzech obiecano tak zwanym "kapłanom pokoju" msze po łacinie,
ich kościoły, ich kadzidła i ozdoby tak długo, jak długo zachowają
milczenie w tej
"delikatnej"sprawie komunizmu.
Kardynał Mindzenty, jeden z niewielu nie
kłaniających się [władzy], stanowczo
odmówił i został uwięziony na 14 lat.
Kiedy w Meksyku podczas rządów Calles’a zmuszono
katolików do przestrzegania
antykatolickich praw masonerii, wiele z
nich przyglądało się temu z boku, ale powstał ruch oporu Cristero i dzielnie opierał się wznosząc okrzyki
"Niech żyje Chrystus Król!"
w opozycji do federalnego okrzyku: "Niech
żyje Szatan!"
Kiedy powiedziano
katolikom : "Bądźcie posłuszni i
uznajcie reformy Soboru Watykańskiego II" Arcybiskup
Marcel Lefebvre, biskup de Castro Mayer oraz wielu księży wolało być "nieposłusznymi" niż zdradzić
wiarę Tradycji . Niestety, większość duchownych i świeckich niesłusznie "posłuchało" i poddało się
wytycznym nałożonym przez Sobór Watykański II.
Teraz, 42 lat po
powstaniu, "ratunkowa łódź " FSSPX w tragiczny sposob przyciągana jest umizgami i obietnicami
do "portu " modernistycznego Rzymu wypełnionego "zatopionymi statkami "wiele tradycyjnych
społeczności, które kiedyś publicznie
sprzeciwiały sie błędom Vaticanum II.
FSSPX , dzięki Bożej łasce,
otwarcie i odważnie się sprzeciwiało aż
do dnia 14 lipca 2012 roku kiedy to nowa orientacja w kierunku praktycznego
porozumienia została "postanowiona" i "zatwierdzona". Ta
zmiana zasady doprowadziła do całkiem
nowego kierunku w polityce Bractwa wobec
Rzymu i do oficjalnego zerwania ze stanowiskiem
niezłomnego arcybiskupa Lefebvre, wyrażonym
w Deklaracji z 1974 r. i deklaracjach z roku 1988 i 2006. Przedtem było zawsze:
"Żadnego praktycznego porozumienie bez wcześniejszego porozumienia
doktrynalnego" teraz jest "Porozumienie praktyczne bez zgody
doktrynalnej. "[Uwaga: tłumaczenie
niepewne: Teraz, jak śmią powiedzieć
nam : "Pogódźmy się z porozumieniem.
Zgadzamy się na to, że nie będziemy
ze sobą zgodni ".?] (Mały błąd w zasadach prowadzi do katastrofalnych
wniosków ).
Abp Lefebvre był naszym
świętym Założycielem. On nie tylko miał łaskę stanu Przełożonego Generalnego,
ale również łaskę stanu jako założyciel organizacji religijnej, za
pomocą której starał się przekazać swoego (1) ducha (2) swoje zasady i (3)
doświadczenia – wynik wielu lat pełnienia
kierowniczych, bardzo zróżnicowanych funkcji. Był znanym teologiem (patrz- świadectwa
i pochwały kanonika Berto, jego teologa podczas Vaticanum II). Był
biskupem, a później arcybiskupem (z licznymi biskupami poddanymi mu). Był
wikariuszem Apostolskim dla wszystkich francusko-języcznych krajów w Afryce. Był Przełożonym Generalnym
jednego z największych Zakonów misjonarzy Kościoła. Był częstym gościem
papieży w Rzymie, członkiem Komitetu Przygotowawczego Soboru Watykańskiego II, kluczowym
członkiem "Coetus Internationalis Patrum" na Soborze , w którym
dokonał licznych interwencji (por. abp Lefebvre - Oskarżam Sobor !). Nie lękał się kwestionować i upominać tak Sobór, jak i soborowych papieży. Był człowiekiem Kościoła wybranym przez
Opatrzność, aby stworzyć Bractwo pomimo ogromnego napięcia wewnątrz i na zewnątrz Kościoła. Jego rolę
jako zbawiciela Kościoła i kapłaństwa przepowiedziała prawie 350 lat temu Matka Boska w Ekwadorze !
Wiele można się nauczyć
od takiego człowieka . Ojciec Ludovic
Barrielle (tak bardzo czczony przez arcybiskupa) stwierdził w 1982: "Piszę to, aby było lekcją dla wszystkich. FSSPX zginie w dniu, w którym porzuci ducha i
zasady swojego założyciela. Ponadto
wszyscy nasi bracia, którzy w
przyszłości pozwolą sobie na ocenę i
potępianie Założyciela i jego
zasad, nie zawahają się w końcu przed odsunięciem Bractwa od tradycyjnego nauczania Kościoła i
mszy ustanowionej przez Pana naszego Jezusa Chrystusa.
"
Czy nie byłoby sprawiedliwe powiedzieć, że duch arcybiskupa
Lefebvre, jego zasady i doświadczenie są
podsumowane w poniższej wypowiedzi (będącej również ostrzeżeniem), adresowanej
do swoich kapłanów ? Pytany o wznowienia dialogu z Rzymem w 1988 roku (po tym
jak przyznał, że podpisanie protokołu w maju była wielką pomyłką), odpowiedzia ł: "Nie mamy tego samego wyobrażenia o pojednaniu. Ratzinger widzi je jako
środek do zredukowania nas,
doprowadzenia nas do II Soboru Watykańskiego. My, widzimy
je jako powrót Rzymu do Tradycji. Nie rozumiemy się. Jest to
dialog głuchych. Nie mogę mówić wiele o przyszłości, bo moja jest za mną. Lecz
jeśli jeszcze trochę pożyję i zakładając, że kiedyś Rzym nas wezwie, zechce ponowić spotkanie i rozmowy, wtedy to ja postawię warunki. Nie zgodzę się już
na sytuacje w jakiej znaleźliśmy się na
konferencjach. Koniec. Postawię pytania
dotyczące kwestii doktrynalnej :
"Czy zgadzacie się z wielkimi encyklikami wszystkich
papieży, którzy was poprzedzili? Czy zgadzacie się z Quanta Cura Piusa IX, Immortale Dei
Libertas Praestantissimum Leona XIII, Piusa X, Pascendi, Quas Primas Piusa XI,
Piusa XII Humani generis? Czy jesteście w
pełnej komunii z tymi papieżami oraz z ich stwierdzeniami ? Czy akceptujecie
jeszcze antymodernistyczną przysięge ?
Czy uznajecie społeczne panowanie Naszego Pana Jezusa Chrystusa? Jeśli nie
akceptujecie doktryny waszych poprzedników, rozmowy nie mają sensu.
Tak długo, jak nie zgodzicie się na
zreformowanie Soboru uznając doktrynę papieży, którzy was poprzedzili, dialog
nie jest możliwy. To jest bezużyteczne. W
ten sposób pozycje bedą jaśniejsze"(abp Lefebvre i Watykan, str. 223
Wywiad Fideliter Nr 66 listopad-grudzień 1988). Nasz drogi Założyciel wyraźnie
zobaczył "trzy rodzaje poddania się " w przypadku porozumienia czysto praktycznego z modernistycznym Rzymem (bez względu na szereg warunków), które są: 1)
dać Rzymowi prawo do ostatecznego weta w
sprawach dotyczących ważnych decyzji
Bractwa, 2) dać mu prawo weta przy woborze każdego przyszłego Przełożonego Generalnego, oraz 3) w końcu prawo
weta przy propozycji kandydatów na przyszłych biskupów. Z
takimi uprawnieniami przyznanymi wrogom Jezusa Chrystusa , „Oni powoli przeciągnęliby nas na swoją
stronę, staraliby się wciągnąć nas w swoje sidła zanim sami nie porzuciliby swoich fałszywych pojęć. "(abp
Lefebvre, 13 grudzień 1984, Przemówienie
do kapłanów dystryktu Francji). I dalej: "Dlatego to co może się wydawać koncesją, jest w rzeczywistości manewrem. " I znowu: "Absolutnie musimy przekonać wiernych, że jest to manewr, że niebezpieczene jest oddanie się w ręce
biskupów soborowych i modernistycznego Rzymu. To jest największe
niebezpieczeństwo jakie im grozi. Jeżeli
walczyliśmy przez dwadzieścia
lat, aby uniknąć błędów soborowych, to
nie po to, aby teraz oddać się w
ręce tych, którzy je wyznają
"(Fideliter nr 70, s. 13-14 .., lipiec-sierpień 1989). (wywiad z abp Lefebvre w Fideliter nr 70 lipiec-sierpień 1989).
"Powiedziałem mu: [do kardynała Ratzingera, dziś papieża Benedykta XVI] nawet jeśli dacie
nam biskupa, nawet jeśli dacie nam pewną
niezależność od biskupów, nawet jeśli
dacie nam całą liturgię 1962, jeśli
pozwolicie nam kontynuować seminaria i Bractwo tak, jak robimy to teraz, nie
możemy pracować razem, to jest niemożliwe! Niemożliwe ! Ponieważ pracujemy
w kierunkach diametralnie różnych : wy pracujecie nad odchrystianizowaniem
społeczenstwa, osoby, Kościoła, a my pracujemy nad chrystianizacją. Nie możemy
się zrozumieć. [...] Rzym, moi drodzy,
stracił wiarę, Rzym jest w apostazji. Nie można mieć zaufania do tych
ludzi, oni opuścili Kościół, opuścili Kościół. Tak właśnie jest, to pewne,
pewne.» (Marcel Lefebvre, za Mgr. Tissier de Mallerais, p.548. Poprzednio,
wierna transkrypcja z audio YouTube prawdziwego głosu abp Lefebvre).
Możnaby usłyszeć protest
: „To przesada prosze księdza, nie ma
jeszcze układu, nie będzie go podczas tego pontyfikatu, wszystko powróciło do
normy !” Tak się mówi. Dlaczego więc tyle przeciwnych działań ? Dlaczego
więc Deklaracja Kapituły Generalnej z
2012 nie została zmieniona, aby być zgodna ze wszystkimi poprzednimi
deklaracjami FSSPX ? Dalczego Sześć Warunków pozostało w niezadawalającej formie i nie poprawawiono ich ? (Inaczej
mówiąc, dlaczego tablica „na sprzedaż” nadal stoi na trawniku przed domem ?)
Dlaczego nie ma końca wykluczeniom,
odmowom komunii, groźbom i karom dla tych, którzy sprzeciwiają się fałszywemu
układowi ? Dlaczego wyrzucenie bp Williamsona, który otwarcie popierał
bezkompromisową linię abp Lefebvre’a ? Dlaczego westchnienie ulgi wyrażone
przez rzecznika FSSPX po oddaleniu bp Williamsona : „ta decyzja z pewnością ułatwi rozmowy [z Rzymem] ?” (P. Andreas
Steiner z agencji DPA). Dlaczego na temat 50-cio lecia « największej
katastrofy w historii Kościoła » (zwrot użyty przez abp Lefebvre mówiącego
o Watykanie II) na oficjalnych stronach
(cf. SSPX.org i DICI) panuje złowroga
cisza, cisza na temat potępienia przez naszego założyciela soborowych
błędów, dlaczego jeżeli nie po to, by
uniknąć tych polemicznych „przeszkód”w
porozumieniu ? Dlaczego niedawny prasowy
komunikat « Ecclesia Dei » na temat trwających dyskusji ? Dlaczego taka
minimalna reakcja w porównaniu do reakcją abp Lefebvre na temat podeptania
pierwszego przykazania w Ażysu III ? Dlaczego niejasne wywiady
CNS, DICI i YouTube nie zostały
szybko poprawione i do tej pory pozostają niewyjaśnione ? (Na przykład : «...Widzimy, że w dyskusjach wiele spraw
które potępiliśmy jako soborowe, w rzyczywistości nie wywodzą się z Soboru, ale
z jego powszechnej interpretacji [....] Wiele osób źle rozumie Sobór [....], Sobór przedstawia wolność
relgijną z wolnością bardzo, bardzo
ograniczoną. " (Mgr Fellay, wywiad
CNS, 11 maj 2012, 1:06 do 1:23). Co stało się z « Oskarzam Sobór » abp Lefebvre’a ?
Ekscelencjo, proszę , niech
Ekscelencja powróci do dawnych wypowiedzi
„prawdy i miłości”! Gdy otwarcie przestrzegałeś kapłanów z Campos w
Brazylii przed porozumieniem praktycznym z modernistycznym Rzymem. Analizowałeś
[aby nie powtarzać stale formy ‘Ekscelencja’,
używamy formy angielskie ] upadek
Campos pod władzą biskupa Rifan’a i podobny upadek grozi teraz naszemu drogiemu
Bractwu ! Powiedziałeś : „ obecnie nie
jesteśmy bardzo zaawansowani (a propos rozmów z Rzymem) i każda iluzja byłaby
dla nas śmiertelna. Takie wnioski nasuwają się egzaminując rozwój Campos”.
(List bp Fellay do Wiernych i Dobroczynców, n ° 63, 6 styczen 2003). +
Powiedziałeś kiedyś : "Myślę,
że życzliwość Rzymu wobec nas pochodzi z jego ekumenicznej mentalności, Rzym ma
swoją ekumeniczną mentalność. Na pewno
Rzym nie chce nam powiedzieć : "Oczywiście, że macie rację.
"Nie, to nie tak myśli o nas Rzym. Oni
mają całkiem inną ideę. Ideę ekumeniczną. To jest idea pluralizmu, wielu form.
"(wykład w Kansas City, 11 listopada 2004). Ta ekumeniczna mentalność zwiększyła
się z papieżem Benedyktem XVI, (przykład: Skandal w Asyżu III, zwiedzanie
meczetu, synagogi, dopuszczenia
anglikanów bez wyrzeczenia się ich
błędów.
Co do Rzymu, który miałby "ewoluować w kierunku Tradycji"
możemy przywołać podobne warunki obiecane
klasztorowi Barroux – wypowiadać się swobodnie przeciw modernizmowi, prawdziwą Mszę, ale po podpisaniu umowy wpadli w
kompromis, przyjęli nową mszę w 5
następnych lat ! Ostatnio, w marcu 2012 r., Instytut Dobrego Pasterza doznał poważnego nacisku ze strony Rzymu z wymaganiem nauczania Soboru Watykańskiego II w ich
seminarium i przyjęcia nowego katechizmu. Redemptoryści w Szkocji są formalnie
pod kontrolą biskupa diecezjalnego od 15 sierpnia 2012 roku. Nasz drogi
Założyciel wyjaśnił dlaczego aż do dziewięciu tradycyjnych społeczności
ustąpiło do kompromisu w wierze, bo " TO NIE PODDANI
FORMUJĄ PRZEŁOŻONYCH, ALE PRZEŁOŻENI PODDANYCH " (Lefebvre 1989, wywiad w
rok po konsekracji). [...]
Widzimy smutny kierunek
obrany dziś przez nasze drogie Bractwo, a to tylko potwierdza, że coraz
bardziej jesteśmy zdeterminowani, aby osiągnąć porozumienie z soborowym Kościołem bez rozwiązania doktrynalnego i o czym
świadczy 6 Warunków, celowo dąży się do porozumienia, które w ten sposób podda FSSPX modernistycznemu Rzymowi. "Zdefiniowaliśmy
i zatwierdzili konieczne warunki dla ewentualnej kanonicznej normalizacji. "(Deklaracja
Kapituły Generalnej Bractwa, 14 lipca 2012). To nie są plotki, to jest "wyryte
w skale!"
Jak to możliwe, żeby
kapłan FSSPX był wierny anty-modernistycznej przysiędze i tym samym miał obowiązek wypowiadać się przeciw modernizmowi, przeciw zakażonemu modernizmem Rzymowi i równocześnie z powodu głupoty jedynie praktycznej umowy z modernistycznym Rzymem, był trwale skazany na milczenie?
Ostatnie wydarzenia
pokazują, że ci kapłani są karani : wyciszani, karnie przenoszeni lub wydalani. Jak może kapłan "mimo wszystko głosić
prawdę" w takiej atmosferze? Z całego serca chcę pozostać wiernym przysiędze
anty-modernistycznej jaką złożyłem przed
Najświętszym Sakramentem i mam zamiar utrzymać ją, zachowując taki sam sens i
takie samo znaczenie doktryny Kościoła wszchczasów.
Ponadto, nie mogę mówić
za innych kapłanów, ale nie mogę odejść od jasnej i jednoznacznej postawy
naszego założyciela arcybiskupa Lefebvre'a (który prawdopodobnie ostro
sprzeciwiłby się tej nowej orientacji od lipca 2012 r.) i wybieram „nieposłuszeństwo” chociaż w rzeczywistości
jestem naprawdę posłuszny dyrektywom naszego Założyciela.
Dla naszych młodych
katolików : « bądźcie silni, pozwólcie słowu Boga zamieszkać w was, a
przezwyciężycie zło» (I Jan 2:14).
Arcybiskup powiedział
pewnego dnia : "Niektórzy ludzie nazywają mnie" dysydentem " i
"buntownikiem ", a jeśli to oznacza, [że jestem] przeciw Soborowi
Watykanskiemu II i liberalnym reformom,
to tak, jestem" dysydentem "i" buntownikiem ". Pokornie
dodaje, że jeżeli przeciwstawiając się
kierunkowi, który poddaje
katolicką Tradycję
modernistom nie posiadającym
nienaruszonej katolickiej wiary (a tym
samym zagrażają wiecznemu zbawieniu
niezliczonych dusz!) to tak, śladem abp Lefebvre, ja też jestem
"dysydentem" i "buntownikiem".
Przeciwnie, prawdą wydaje
się, że "bunt" jest udziałem tych członków Bractwa, którzy promują pozrozumienie
i w ten sposób buntują się przeciwko zasadom i tradycjom Instytutu. Nie
mogę podążać w tym kierunku w dobrej wierze. A więc po kilku miesiącach wielu
modlitw i refleksji, wydaje się jasne, że wolą Bożą jest, abym pomógł ruchowi
oporu sprzeciwić się demontażowi dzieła arcybiskupa Lefebvre, pomagając
kapłanom, którzy chcą utrzymać swoje zasady.
Aktualny adres : Notre-Dame du Mont Carmel, 1730 N. Rd. Stillwell, Boston, Kentucky 40107. (Uwaga : Bądźcie
ostrożni, nie wierzcie pogłoskom na internecie takim jak : « To
jest powtórka Dziewięciu z 1983 » Oprzyjcie się na prawdziwych dokumentach,
listach i faktach. Szczególnie przeczytajcie pracę Stefana Fox’a [brata księdza
Foxa] : „Czy to operacja samobójstwo”.
Oczywiście może się wydawać, że moje wypowiedzi są zbyt
śmiałe ! Lecz piszę to z gorącą miłością, miłością do Boskiej chwały,
do Jezusa Chrystusa, do Matki Boskiej,
do dusz, do Bractwa św Piusa X, do Kościoła, do Ojca Świętego.
Tak jak FSSPX zawsze
podążało za działaniem Arcypiskupa
aż do momentu w którym Rzym powróci do Tradycji, w taki sam sposób, kapłani
Bractwa ruchu Oporu będą kontynuować swoją pracę z łaską Bożą, "bez goryczy
i żalu", aż przywódcy
Bractwa powrócą do zasad naszego Założyciela.
Ekscelencjo, będę
szczęśliwy z możliwości spotkania, jeżeli Ekscelencji przyjedzie tu.
Proszę przyjąć,
Ekscelencjo, słowa mojej wdzięczności, szacunku […] w Chrystusie Panu.
Ksiądz David Hewko.
[pomijamy cytaty i linki, które znajdziecie w angielskim tekście listu
na Aveclmmaculee]