List wiernego FSSPX do bp Fellaya
Menzingen
Odważny wierny napisał do Menzingen list, w którym
odniósł się do skandalicznego komunikatu
bp Fellaya z dnia 11 lutego. Publikujemy
fragmenty tego listu zachowując aninimowość jego autora.
Dnia 15 lutego
2013
Dotyczy : komunikat JE z 11 lutego
2013
Ekscelencjo,
Wielebni Księża,
Proszę o wybaczenie mi
mojej odwagi, ale czego za wiele, to już za wiele, nawet dla skromnego
świeckiego, wiernego z jednej z francuskich kaplic.
Dom Generalny nie pisze komunikatu gdy zmienia się naczelny rabin
Francji, reprezentant imamów, lub tych z kościołów protestanckich.
Ponieważ to są fałszywe
religie.
A więc logicznie rzecz
biorąc gdy wielki szef Asyżu III ustępuje, liczymy raczej na ciszę,
przynajmniej równie piorunującą, jak właśnie ta na temat Asyżu III.
Chyba że ... Dom Generalny
chce "przyczynić się (...) do poważnego kryzysu jaki wstrząsa Kościołem." To dzieje się już co najmniej od roku, bo teraz,
Ekscelencjo, jest poważny kryzys w
Bractwie, który jest dziełem Ekscelencji i jego asystentów (między innymi), jak Sobór
Watykański II - powód podziału - był dziełem papieża i biskupów. (...) Ponadto szczytem obrazy, sumą beszczelności jest uważanie się
Ekscelencji za ‘’naśladowcę abp. Marcelego Lefebvre’a’’. Nie dość, że w
większości konferencji, wywiadach i innych kazaniach przekręca Ekscelencja jego słowa,
aby zhańbić jego myśl, musi Ekscelencja jeszcze robić sobie tarczę z jego prawości, aby poprzeć ten oburzający tekst, który popełniliście
w dniu 11 lutego. (...) Tak, ten tekst
nie ma na celu uspokojenia waszych owieczek, ale żebranie o uznanie tego,
którego chcecie na waszego szefa, ten tekst mnie oburzył. A słowo to ma być pojęte
w sensie religijnym, z wyłączeniem innych.
(…)
Jest on skandaliczny, bo
przypomina, że Benedykt XVI powiedział,
" że tradycyjna msza nigdy nie była
zniesiona ", jest również brakiem przypomnienia publicznego, że msza-bękart,
także nigdy nie została zniesiona!
A to, to jest kolec w Serce
Jezusa!
Jest on
oburzający, bo ty, Menzingen, cieszysz
się z "usunięcia skutków kanonicznych sankcji wobec [twoich] biskupów ."
Jakie znaczenie ma kara, jeżeli już nie boli? Ale czy ona radowała arcybiskupa
Lefebvre’a! Czy te sankcje nie były niesprawiedliwe i zarazem nieważne? A więc
jakiż jest powód do tak przesadnej radości ? (...)
I jeszcze jeden kolec w Serce
Jezusa!
Oburzające jest [wyrażanie] swojej wdzięczności
za ‘’siły i wytrwałości, jaką okazał
wobec niego [Bractwa]’’, aby cię oszukać, Menzingen, i doprowadzić
Bractwo do podziału i osłabienia, a na
koniec zniszczyć twój, chwiejny już, autorytet
przy pomocy bp Di Noia, który
narzuca kolegialność w twojej własnej
rodzinie. I [oburzające jest], że
akceptujesz to bez mrugnięcia okiem, gdy
w innych momentach sprawujesz władzę w
najbardziej bezwzględny sposób, najbardziej radykalny, najbardziej definitywny
i najmniej wyrozumiały. Dlaczego te inne momenty są zarezerwowane
dla nas, katolików, a nie dla ludzi
Kościoła, którzy są anty-katolikami? Dlaczego nie chcesz przyznać, że zeszli oni nie tylko na manowce, tak, jak my za
każdym razem, gdy grzeszymy, lecz dobrowolnie wybrali przeciwna drogę niż ta,
która prowadzi do Boga? Czy oni dobrowolnie nią idą ? I
ciebie tam prowadzą ?
Jeszcze jeden kolec w Serce
Jezusa!
Oburzający, bo "potwierdzając"
Benedyktowi XVI wasze "przywiązanie do wiecznej Matki i Pani
Prawdy ", zwracacie się do Rzymu masońskiego i heretyckiego. I to jemu
publicznie przyznajecie cechy dzieła Naszego Pana Jezusa Chrystusa?!!! Czy to
on [Rzym] jest panią Prawdy ?!!! Wielkie nieba, chyba śnię !
Zgadzacie się więc, że ten anty-Kościół, który rozwija się w Watykanie, ma
cechy dobroci i świętości Kościoła Chrystusa, unundowane na Krzyżu, o którym
Benedykt XVI mówi, że On (ten Krzyż) "nie
jest dziełem pojednania, jakie ludzkość ofiarowuje obrażonemu Bogu "
(Wiara chrześcijańska wczoraj i dziś)?
Czy to do tego kościoła, z tym właśnie
przywódcą jesteś przywiązani? Ekscelencja
to właśnie powiedział ! Na oczach wszystkich!
To, to jest kolec w Serce Jezusa!
Oburzający jest , bo jak
możemy się modlić do Ducha Świętego; który
inspiruje konklawe masonów, heretyków, schizmatyków, stałych znieważaczy
Wiary? Paweł nie był od początku wypełniony Duchem Świętym. Najpierw został rzucony głosem
Boga na ziemię, a potem nawrócił się. I dopiero wtedy Duch Święty przyszedł do
niego. Dlaczego raczej nie powiedzieć kardynałom, że modlicie się za ich nawrócenie, aby Duch Święty oświecił ich? W tym stanie Pocieszyciel nic nie może, bo Bóg nie może zrobić nic przeciwko naszej złej
woli.
To też jest kolec w Serce Jezusa!
Jest on oburzający, bo ten komunikat jest pociągnięciem
szczotki polerującej papieskie i
kardynalskie muły . (...)
I to jest
kolec w Serce Jezusa!
To tyle. Starałem się streszczać, bo nie jestem geniuszem. Ale wiem, że jestem wystarczająco wyszkolony, aby
odróżnić Dobro od Zła, kłamstwo od
Prawdy, odwagę od przebiegłości. A odwagi bardzo potrzebujemy. Potrzebujemy jej w naszych
przywódcach religijnych. W czasach, gdy świat przeżywa powrót do moralnych i fizycznych prześladowań chrześcijan, chcielibyśmy abyście napełniali
nas odwagą, panowie Kapłani, a nie
gniewem. Żebyście inspirowali w nas pragnienie naśladowania was w walce, a
nie oburzali. Tak, panowie Kapłani, oburzyliście mnie. I jest mi przykro, bo właśnie
przez was, nie powinienem być oburzany;
ale powinienem was postrzegać jak dziecko pełne miłości i zaufania do matki
i ojca.
"Tam gdzie wszędzie jest ostrożność, nigdzie nie ma odwagi"
(ksiądz Franciszek Casta, kapelan spadochroniarzy, 1919-2011).
Jeśli pragnienie życia bierze górę nad ideałem walki, będziecie uciekać ze
strachu przed śmiercią uważając waszego wroga za przyjaciela.
W czasie, gdy rządy żenią
homoseksualistów, niszczą rodzinę, eutanazjują umierających odmawiając im wszelkiej
możliwości przebłagania [Boga] ; w czasie, kiedy kobiety o obnażonych torsach
bluźnią wewnątrz paryskiej katedry Notre-Dame, (...) w czasie, kiedy bardziej
niż kiedykolwiek, my, słabsi niż byli
nasi rodzice, którzy już byli słabsi od swoich, musimy walczyć przeciwko sobie i przeciwko
światu uzbrajając nasze dzieci tak, aby mogły [kontynuować tę walkę] po nas ; I
WŁAŚNIE W TYCH CZASACH - GDZIE JESTEŚ TY,
EKSCELENCJO ?
Jesteś w Rzymie i szukasz
przyjaciół, którzy zechcą pożyczyć ci ich pióro!...
Nie powiem więc,
że Benedykt XVI nie jest papieżem. I, że jego następca nim nie będzie. Nie mam do tego
prawa i nie uzurpuję go sobie.
(...) podobnie
jak wszyscy w mojej rodzinie, Deo Gratias za to, że nauczyłem się mojego
katechizmu i uczestniczę we Mszy.
Mówię we "Mszy", ponieważ jest tylko jedna.
Nie jest w jednej, lub innej formie [zwyczajnej, lub nadzwyczajnej] . Nasz Pan
Jezus Chrystus nie przewidział zwyczajnej formy. Wręcz przeciwnie, Ona zawsze
jest nadzwyczajna tak w jej treści, jak i w formie.
A więc, to z Jej powodu ...
... nie
zapominam, że moi dziadkowie i moi rodzice mieli odwagę - jedni o Nią walczyć, inni kontynuować tę walkę i wciągnąć
w nią mnie.
Nie zapominam sprzeciwów
jakie wywoływały ich decyzje, zmuszając
moich dziadków i moich rodziców do tłumaczenia się przed ich licznemi braćmi, kuzynami i znajomymi. Wyrażam im moją wdzięczność za ich
siły i wytrwałość jakich, w tak trudnych okolicznościach, dowiedli wobec Boga i zapewniam ich o mojej modlitwie
w czasie jaki im pozostał do
dołączenia do Boga.
(...) Powtarzam moje
pragnienie przyczynienie się, wg.moich możliwości, do rozwiązania poważnego kryzysu jaki
wstrząsa Kościołem. Modlę się o to, aby z woli Boga, papież, kardynałowie,
biskupi, kapłani, zakonnicy i świeccy całego świata nawrócili się, i żeby działali w
kierunku przywrócenia wszystkiego w Chrystusie (Ef . 1, 10)
Aubigné, dzień święta św. Faustyna, księdza męczennika,
i św. Jovita, diakona męczennika.
Skończyłem, Ekscelencjo.
Mogłem zadowolić się sam moją wypowiedzią,
ale wydaje mi się konieczne powiedzieć Ekscelencji, że prowadzi Bractwo do piekła modernizmu .
Kapłani, zakonnicy, biskupi, a nawet świeccy, wszyscy o wiele bardziej
kompetentni niż ja w Boskich sprawach, ostrzegali już Ekscelencje tysiące razy.
Ekscelencja to ignoruje. Ekscelencja ich
wydala, wygania, aby ich nie słyszeć, a móc lepiej usłyszeć wrogów Boga niż
tego, który Ekscelencję wyświęcił i konsekrował. Jutro, najpóźniej pojutrze, będę
musiął wziąść to pod uwagę dla mojego
zbawienia i mojej żony i moich dzieci. Podczas gdy Ekscelencja cieszyć się
będzie świeckim splendorem prałatury
kanonicznej, ja będą chodzić na Mszę do
garażu, z dala od mojego domu. (...)
Zechciej Wasza Ekscelencjo przyjąć
zapewnienie moich modlitw za Niego. (…)