Biskup Fellay : czy to początki
piorunującego Alzheimera ?
do Michaëla
To było w Rzymie, dnia 13 czerwca zeszłego roku...
Michael z
właściwym sobie humorem zabawia nas
przypominając kilka faktów ...
Biskup Fellay napisał w marcu 2013 r. List do Przyjaciół i Dobroczyńców. Nie jestem ani jego przyjacielem, ani
jego dobroczyńcą, ale list dostałem. Pisze on: " Chcielibyśmy przypomnieć tę analizę, pod którą Bractwo Świętego Piusa X
zawsze się podpisywało i która pozostanie wiodącą zasadą, gdy chodzi o jego
stanowisko doktrynalne i apostolat: uznając, że kryzys, który wstrząsa
Kościołem, ma również przyczyny zewnętrzne, trzeba jednocześnie stwierdzić, że
to sam sobór jest głównym czynnikiem powodującym jego samozniszczenie."
Ale czytałem w marcu tego samego roku Deklarację doktrynalną biskup Fellay
wysłaną do kardynała Levady dnia 15 kwietnia 2012. Ta Deklaracja jest bardzo interesująca z uwagi na jej uroczysty
charakter oraz jej odbiorcę. I
niespodzianka! Biskup Fellay w tej
Deklaracji doktrynalnej pisze coś całkiem przeciwnego do tego, co mówi do swoich
"przyjaciół": «Cała Tradycja
wiary katolickiej musi być kryterium i przewodnikiem w rozumieniu nauczania
Soboru Watykańskiego II, który z kolei rozjaśnia – to znaczy pogłębia i
następnie wyjaśnia – pewne aspekty życia i doktryny Kościoła, domyślnie obecne
w nim lub jeszcze nie sformułowane pojęciowo ». Kłamstwo ? Podwójny język ?
Nie wyciągajmy wniosków zbyt szybko, nie osądzajmy lekkomyślnie i lekceważąco. Bliźniego należy zawsze usprawiedliwiać. Być może
jest to początek błyskawicznego Alzheimera?
Niektórzy ludzie mają trudności w panowaniu nad stresem związanym z gwałtownymi zmianami opinii biskupa Fellaya. Te palinodia nie są nowe, a problem został już omówiony w poprzednim artykule.
Niektórzy mogą sobie marzyć, marzyć, że bp Fellay dokona zaszczytnego przyznania się do winy i, że z założenia
wycofa swoje teksty, że zintegruje bp Williamsona i 50 wykluczonych kapłanów,
nomuje ks. Chazala przełożonym dystryktu
Azji,
ks. Rioulta przełożonym dystryktu Francji, potępi rozbój [jaki miał miejsce podczas] Kapituły 2012
odbywającej się przy udziale 39-u członków, chociaż statut przewiduje 40 osób (bez wątpienia zaistniał problem z krzesłami, nie oceniajmy zbyt pochopnie), że uchyli
sześć warunków, tak groteskowych, że mogłyby być tematem skeczu, że
zgani szantaż święceniami. Mogą sobie pomarzyć.
Mogą marzyć, że bp Fellay uda się do klasztoru, by opłakiwać swoje grzechy. Ale
ostrzegamy, będą czekać aż kury zniosą
złote jajka. A to nie nastanie jutro.