czwartek, 11 kwietnia 2013

LIBERALNA ILUZJA ksiądz François Chazal



LIBERALNA ILUZJA

ksiądz  François Chazal


tłumaczenie na j. francuski : Vias tuas Domine

 Maasin, dnia 27 marca 2013.

 Drogi księżę  Laisney,

Ponieważ w przeszłości był Ksiądz  pomocny naszej sprawie, byłem zaskoczony, widząc Księdza ostatni  atak na nasz mały (jeden biskup, 50 kapłanów - w tym 6 nowych od marca - 3 klasztory, jeden Karmel w Niemczech) ruch oporu w stosunku do pro-soborowego FSSPX, które sam ks.  Couture zalecał z   ambony. Jest to znak, że liberalizm rozprzestrzenia się z błogosławieństwem władz.

Wdzięczny jestem Księdzu, że zadowolił się tylko trzema stronami sofizmów, które są   dobrym streszczeniem fałszerstw, jakie rzuca się  nam w twarz.  


SOFIZM  n°1 DOBRZE BYŁOBY  UREGULOWAĆ NAS  TERAZ

Ksiądz zaczyna od stwierdzenia, że nie udało nam się pokazać, że bp Felley się myli... Świetnie, prosze do udowodnić!

Cytujemy przede wszystkim jego własne słowa lub teksty. Jeśli mówimy, że deklaracja  z 15 kwietnia  to  oszczerstwo, Ksiądz  pierwszy pomyśli, że deklaracja z 15 kwietnia jest fałszerstwem.Podwójny język   Menzigen  jest dobrze udokumentowanym wzrastającym procesem ,  opierającym się na idei, że Vaticanum II i nowa msza nadają się do  poprawienia  i, że nie można wymagać od Nowego Ordo  potępienia ich . (Wywiad z 15 lutego Aktualności z Francji).

Regularyzacja jest jak wykałaczka, obojętna, co oznacza, że mogę dziabnąć nią w oko moją młodszą siostrą. Ksiądz nie ma być regularyzowany  przez Robespierre'a, ale przez dobrego papieża Piusa VI. Ale nie, Ksiądz mówi, że my mamy być w porządku, ponieważ prawo to jest rozkaz. "order!" powiedział moderator angielskiego parlamentu. Niestety,  nowy porządek  jest tylko porządkiem z  nazwy. To jest bałagan, diaboliczna dezorientacja, jak stwierdziła to  Siostra Łucja z Fatimy, a abp Lefebvre powiedział nam: "poddać się złu przez posłuszeństwo jest grzechem" ...W dzień Sądu, Bóg [nie zapyta nas] czy byliśmy posłuszni niewiernym władzom (9 sierpnia 1986).

Dlaczego Ksiądz nie podaje wiernym dalszego ciągu  definicji prawa? To jest niesprawiedliwe. Prawo jest poleceniem rozumu  danym przez lidera grupy dla wspólnego dobra społeczności [od tł.: ost. zdanie, tłumaczenie niepewne]
Czy to rozsądne, aby być w porzadku w stosunku do niszczycieli Kościoła? Co stało się ze  wspólnym dobrem Campos, Bractwa Dobrego Pasterza, Instytutu Chrystusa Króla, Bractwa Świętego Piotra?

Kiedy Wiara jest w niebezpieczeństwie,  Prawo Kanoniczne podporządkowuje tych, którzy odmawiają kąpieli z   rekinami. Więc ... potrzebujemy jeszcze jednego sofizmu.


SOFIZM  n°2 NOWI PAPIEŻE SĄ NIEDOBRZY I LIBERALNI, ALE NIE SĄ HERETYKAMI.

Aby być w komunii z rekinami, trzeba udowodnić, że to są rekiny miłosierne, że przyjmą nas takimi, jakimi jesteśmy, nas, ich ofiary, podczas gdy my dokonamy wyraźnego rozróżnienia między tym, co jest dobre w nich, a tym co jest nieco okrutne.

Trzebaby znowu powiedzieć nam,  czytelnikom-ignorantom, na czym polega  Donatyzm (legalistyczna herezja: należy unikać we wszystkim  ludzi w stanie grzechu oraz nie mogą oni  udzielać ważnych sakramentów)
Ale nie, my chętnie rozmawiamy z liberałami, z tymi od   Nowego Ordo i z nie-katolikami, a nawet są mile widziani na naszych mszach; ale potępiamy ich błędne sposoby działania. To, co robimy, tak myślę,  jest katolickie. Będąc częścią klubu grzeszników, próbując, z łaski Boga, uwolnić  się z niego,  zapraszamu grzeszników, nawet liberałów - nie wiem jak można porównać nas do Donatystów ... Chyba, że Księdza  żołądek dostaje niestrawności na sam fakt, że  nazywamy rzeczy po imieniu. Wszyscy grzesznicy nie są heretykami, ale heretycy są gatunkiem szczególnym  i niebezpiecznym, który musimy omijać  (czy mam to udawadniać ?).

Według Księdza, najlepszym sposobem na  omijanie  heretyków jest nie zauważanie  herezji, jak np.  zapobiec angielskiej publikacji książki biskupa Tissier, która dobrze się  sprzedaje  we Francji i, która udowodnia, że Benedykt XVI jest heretykiem. Powinienem był o tym  pomyśleć : jeśli chcemy lepszy  Rzym, jedyne co musimy zrobić, to powiedzieć, że te rzeczy nie są super herezjami i zwrócić uwagę na "tradycyjne" gesty Benedykta XVI,  starannie unikając  mówienia, że  błogosławił on islamskie centrum, że mianował  masona  do Papieskiej Akademii Nauk, że recytował Nieszpory z protestantami w [kościele]  św. Pawła za murami, że przygotował beatyfikację Pawła VI, itd. ... Większość  tych informacji nie nie ma w/na  DICI lub na SSPX.org ale należy mozolnie szukać ich gdzie indziej.

Jak więc może Ksiądz powiedzieć, że  opieracie się  liberalizmowi,  kiedy odmawiacie  wskazania  herezji (rzecz najgorsza)? Jak Kapituła generalna może żądać zachowania  swobody w  odpieraniu błędów, kiedy nawet przed regulacją to, co stwierdzamy, to jest głucha cisza na temat skandali obecnego papiestwa.


SOFIZM n°3 : NOWI PAPIEŻE NIE SĄ AŻ TAKIMI LIBERAŁAMI

Si Si No No  wołał kardynał Ratzinger  "prefekt Kongregacji Wiary bez wiary". Wszyscy ci, którzy badali jego pisma doszli do tego samego wniosku. Nie jest liberałem  w tym samym stopniu, co   Dupanloup i Montalemberte. Ale cieszmy się, teraz mamy papieża Franciszka. Rozczarowany nie  znalezieniem niczego   na DICI lub sspx.org, śledziłem jego inauguracyjną Mszę na Youtube ... To była nowa religia: kobiety do  czytań, komunia [udzielana]  pro-aborcjonistom - Joe Bidenowi i Nancy Pelosi, przedstawiciele fałszywych religii obok ołtarza po stronie Ewangelii, pierścień Pawła VI, modlitwa przy grobie świętego Piotra z schizmatyckim patriarchą, szaty novus ordo, liturgiczne nadużycia wszelkiego rodzaju, kazanie lewicowe,  gest wierności  nielicznych kardynałów na stojąco itp. I nie mówię o innych aspektach tego jezuickiego papieża, jest ich wiele i znacznie poważniejsze  niż te, które opisał nam ks.  Bouchacourt.

Nawet jeśli  Ksiądz może liczyć na to, że wielu wiernych nie będzie sprawdzać faktów, myślę, że papież Franciszek  utrudni wam udowadnianie, że Rzym się  zmienił ... chyba, że na  gorsze. Jeśli będziecie [od tł. : trudno się z orientować czy autor odnosi się zawsze tylko do ks. L. czy czasami  też do innych księży jego pokroju] trwać w tej liberalnej ślepocie, może trochę mniejszej od   innych stopni liberalizmu, spodziewajcie się tego, że w FSSPX  dalej będzie kryzys. Czy naprawdę chcecie aby  inni kapłani dołączyli do nas?

Gdybym był biskupem Fellayem, przyznałbym pokornie, że "źle przedstawiłem  sytuację  i  rozmiar herezji w Rzymie" albo, że  "w Rzymie dzieje się coraz gorzej, potępiamy to i  wykluczmy jakikolwiek układ  z nim. " Lecz  nie pojawia się taki sygnał. Niech Bóg pomoże wam  zobaczyć te rzeczy za  nowego papieża, który  jest znacznie mniej niebezpieczny dla nas, ponieważ jest mniej dwuznaczny. Etykieta dopasowana jest do  zawartości butelki, kiedy to z  Benedyktem XVI mieliśmy nawet ładne, czerwone trzewiki.

SOFIZM n°4 : TRZEBA DOŁĄCZYĆ DO KOŚCIOŁA WIDZIALNEGO

Następny akapit Księdza listu jest nieco skomplikowany i muszę przyznać, że argumenty anglikanizmu są nieco przesadzone. Pozostaje jednak faktem, że Księdza rozumowanie, które jest  powtórką  niesławnego listu bp Fellaya z   dnia 14 kwietnia bp Fellay, zgadza się z błędnym tokiem myślenia  Dom Gerarda uzasadniającym porzucenie  abp Lefebvre’a  w 1988 roku. Jak to Ksiądz  błyskotliwie zacytował dalej, nowy Kościół "ujawnił się wyraźnie " po Vaticanum II. To co mamy jest kompletną  plątaniną prawdy i błędu, z dobrymi mającymi Wiarę i zepsutymi  członkami. Co mamy robić w  takiej mieszaninie, w której trudno odróżnić ziarno od plew? Czy mamy iść w pole ? Nie ! Bóg wie, jak to wszystko rozwikłać w swoim czasie.

Czekając, musimy nadal trwać, na ile to możliwe, przy  widzialnym Kościele katolickim, modląc się i uznając Papieża (y) i biskupów, darzyć uprzejmmością   kapłanów Nowego Ordo naszych miejsc pobytu, otrzymując czasami  zgodę na użycie ich  pięknych  kościołów oraz powstrzymując się od stwierdzenia, że ​​wszyscy ludzie  Nowego Ordo są źli.

Ale dla Księdza, liberałowie, jak kiedyś dla głupich Galatów, to, wg.  słów bp Williamsona,  zbawienie  zupą. Czy Ksiądz chce być kanonicznie wmieszany w tę  zagmatwaną zupę ? Ksiądza  niczego nie nauczyły przeszłe  doświadczenia, a  fakt, że sytuacja w Rzymie jest coraz gorsza (papież Franciszek, Müller, Kasper, Bertone, itp. ..) nie zmienia jego rozumowania. Powodzenia !  Będziecie częścią parlamentu religii zanim zostaniecie zdeptani jak   Redemptoryści z [wyspiy] Papa Stronsay. Są ważniejsze rzeczy w życiu niż  zgodne z prawem papiery. Płaczemy  gorzko, bo ludzkość utraciła widoczne środki zbawienia, ponieważ widzialny Kościół  z Vaticanum II stracił swoją tożsamość misyjną i niezliczone dusze spadają do piekła jak płatki śniegu.

Nie, wielebny Księże, kochamy widzialny Kościół bardziej, niż  Ksiądz myśli. Nauczać  wiary  wszystkie narody, jak Nasz Pan chciał, jest aktem   widoczności, którego  już  w [soborowym] Kościele nie ma.

To jest bardzo smutne, że Ksiądz podąża za fałszywymi propozycjami  biskupa  Noia.


SOFIZM n°5 : BP FELLAY ZWALCZA  VATICANUM II.

Jak można pogodzić to, co Ksiądz mówi z deklaracją abp Lefebvre’a z czerwca 1976 r.: "Jeżeli  ​​ papież, biskupi, kapłani i wierni stosują się do tego nowego Kościoła, odchodzą oni od Kościoła Katolickiego ". W tych samych miesiącach, podczas  których Ksiądz stwierdza, że biskup Fellay był wierny, on starannie pisał preambułę doktrynalną mogącą być  doktrynalnym manifestem  każdej innej  grupy Ecclesia Dei. Nieoczekiwanie papież nie mógł jej zaakceptować z powodów politycznych, których jeszcze nie znamy ; albo dlatego, że nie miał nadzieji na   złapanie  całego  Bractwa.

Gdyby [papież] ją zaakceptował, uznawalibyśmy  teraz Vaticanum II, ważność i prawomocność nowej Mszy, ważność wszystkich sakramentów Nowego Ordo, nawet wątpliwe sakramenty bierzmowania i święceń. Bylibyśmy w zgodzie z wyznaniem wiary z roku 1989, które obejmuje poddanie się  Vaticanum II i podążalibyśmy za obecnym  Magisterium wg. terminów z  Lumen gentium 25. Mówilibyśmy, że wolność religijna jest do pogodzenia z Tradycją (choć z trudem). Naszym prawem byłoby Prawo Kanoniczne, nie wspominając nawet o starym kodzie, o którego przestrzeganie prosił nas  arcybiskup Lefebvre.

Jest to kompletna likwidacja i jak to powiedział brat papieża,  Benedykt XVI był mocno zasmucony faktem, że nie udało mu się nas kupić.

Ale 14 lipca Kapituła Generalna rozłożyła wielki afisz : DO SPRZEDANIA!
Niech Ksiądz spojrzy na  poprzednie  niepokojące wypowiedzi, wywiady, zwłaszcza ten dla CNS, pismo z dnia 14 kwietnia,  sześć warunków, słowa dwóch asystentów, a sprawa będzie jasna: może biskup Fellay zwalcza Vaticanum II...  ¼ swojej energii.


SOFIZM n°6 : RZYM PRZYBLIŻA SIĘ KU TRADYCJI

Triumfalny wybór i instalacja Franciszka 1go doskonale potwierdza fakt, że ​​"prawdziwy wysiłek" powrotu  Rzymu do Tradycja był tylko  fazą Rewolucji. Często trzeba się cofnąć aby lepiej  skoczyć. Czy Ksiądz nauczy się lekcji  papieża Franciszka i  będzie ostrożniejszy? Biorąc pod uwagę milczenie oficjalnych stron Bractwa,  obawiam się, że nie. Ale może to dać więcej czasu  dobrym anty-liberalnym księżom, którzy są nadal częścią oficjalnego Bractwa  (a jest ich wielu), na otwarcie oczu, jeśli Ksiądz sam nadal chce być uznany przez  nowy modernistyczny trumfalny Rzym. My również potrzebujemy  więcej czasu na przygotowanie  łodzi ratunkowej; wierzę również, że papież Franciszek powstrzyma  biskupa Fellaya, przynajmniej mam taką nadzieję.


SOFIZM n°7 : LEPIEJ LECZYĆ NIŻ ZAPOBIEC CHOROBIE

Czy Ksiądz chce abyśmy  poczekali  na przybycie nowej Mszy, Vaticanum II i wszystkich  akcesoriów z nim związanych do naszych kaplic, aby zareagować. Chce Ksiądz abyśmy ponownie pozwolili się zrobić w konia, byli  zmuszeni  płynąc ku innemu statkowi kiedy ten będzie już na dnie? Ależ, Księże, już raz Soborem zrobili nas po mistrzowsku  w konia. Badaliśmy szczegółowo przebieg spraw  i okazało się, że użyto takich  samych metod w stosunku do   tych, którzy zaniechali walki u boku abp Lefebvre’a. Czy naprawdę chcecie, aby jeszcze raz zrobiono nas w konia ? Przed podjęciem działań mielibyśmy czekać na oficjalne zaakceptowanie  Soboru Watykańskiego II opakowanego w podwójny język z dodanym pozornym wstecznym biegiem.

Lecz właśnie ten niejasny język stymuluje nasze działanie, a to ze strachu, że proste dusze dadzą się oszukać  .

Nasze zadanie jest trudne, a w oczach Księdza  niewłaściwe, ale musimy upewnić się, że  gdy upragnione przez was pojednanie dojdzie do skutku, zostanie  spora grupa oporu.

 Wasza   determinacja z jaka staracie się  powrócić do oficjalnego Kościoła, oficjalnego Nowego Ordo  karmi z kolei naszą  własną determinację.


SOFIZM n°8 : MÓDLCIE SIĘ, PLAĆCIE I BĄDŹCIE POSŁUSZNI

Ostatni paragraf Księdza listu odnosi się bezpośednio do bp Williamsona, obecnego szefa oporu.

Nie wiem, czy Ksiądz  uświadomia sobie, że posłuszeństwo jest jego główną bronią, dokładnie tak,  jak postępuje Novus Ordo  vis-à-vis FSSPX, a jak nas jest 50, wszyscy  ze smutkiem zauważamy, że to jest jedyna odpowiedzieć,  jaką się nam oferuje na  nasze doktrynalne  problemy.

Można więc zrozumieć zakłopotanie biskupa Williamsona w stosunku  do chęci utworzenia  ścisłej więzi posłuszeństwa, ponieważ  zdarza się  już  drugi raz, że narzuca się nam posłuszeństwo, abyśmy odmówili  posłuszeństwa Bogu.

Niektórzy z nas chcieliby  stworzyć organizację, armię, trochę, jak  pierwsi jezuici, ale Jego Ekscelencja nie wspieratej  ideii i nie chce być jej  częścią, ani   prowadzić seminarium. Nasi wierni natomiast  tęsknią za bezpieczeństwem zorganizowanego ciała kapłanów, chcą  zjednoczonej  walki w globalnej sieci. Więc co mamy robić? Proszę zgadnąć? Jesteśmy posłuszni bp Williamsonowi ufając , że potrzeba "Marialnej armii "  wyłoni się stopniowo się z więzów miłości, jakie istnieją między nami, z potrzeby zapewnienia sakramentów i  tej pomocy kapłaństwa, której potrzebują rodziny. Już wyłaniają się  regionalni szefowie, jak ks. Pfeiffer w Ameryce Północnej, Dom Tomasz w Ameryce Południowej, ks. Pinaud, tak myślę, we Francji. Ks. Ringrose jest dobrym liderem w swojej dziedzinie i ks. Ortiz radośnie z nim pracuje. Wysłałem już  kopie moich dokumentów kanonicznych do  Matki Bożej z Góry Karmel.

Niech Ksiądz zauważy,  prorokowano "kłótnie ", "że nie wytrzymamy ze sobą." Fakty temu przeczą: mamy  ze sobą kontakt i pomagamy sobie nawzajem doktrynalnie, finansowo i duchowo. Nie, między nami nie ma  chaosu. Jesteśmy raczkującą  organizacją na drodze  rozwoju.

Nasi konkurenci chcieliby widzieć, że podejmujemy  pochopne decyzje, ale narazie jesteśmy  tylko odrzuconymi przez Bractwo kapłanami  i próbujemy  przeżyć  po szoku. Nasze przysięgi  i obietnice spełniamy w bólu, od roku bezdomni. W banku nie mamy nic.

Po tym nadużyciu zaufania ze strony władz, rownie wiernym trudno się zorientować  (władze powinny czasami starać się o zdobyć zaufania swoich poddanych). Niektórym wiernym dokucza  ostracyzm,  inni nie mogą znieść liberalizmu i pewnych miejscowych księży ... i muszą zadawalać się   rzadkimi wizytami  misjonarza, który pracuje na olbrzymim terytorium. Ale są też szczęśliwcy z  Vienna w  Virginii, z Los Angeles (ks. Perez), z Florydy, Brazylii etc ...
Niech się Ksiądz nie  martwi, jeśli nie mamy jeszcze ram zgodnych z jego  życzeniem, dobrze zdefiniowanych  ram, aby zastanowić się nad  lepszą strukturę. Niech Ksiądz  pomyśli, dwa okresy 12-lat  na jednego przełożonego generalnego ... Toć to  ćwierć wieku!

Aby zakończyć wesoła nutą, pomówmy o  gorzkim zapale. Kilka pytań: Kto pełen goryczy opuścił posiłek przed samym jego końcem, bo nie mógł pohamować gniewu i powtórzył to doświadczenie gdzie indziej? Kto odmówił nam rozgrzeszenia? Kto mówił małym mieszkańcom  wioski, że jesteśmy  schizmatykami? Kto chce abyśmy  jedli w bibliotece i odprawiali mszę w naszych pokojach?Kto nie chce z nami rozmawiać,  nawet aby przetestować swoją argumentację na osobności? Kto powiedział, że nasze przebywanie w kaplicach i dobrach FSSPX jest nielegalne? Kto ekskomunikuje wiernych w Stanach Zjednoczonych i we Włoszech? Kto powiedział Dom Cyprianowi, że ma  wyrzucić Dom Rafaela?

Nie Księże, nie odmówie mu rozgrzeszenia, ponieważ robi sobie Ksiądz iluzje i nie odmówię Księdzu   piwa, które lubię (gorzki Guinness, przyznaję). Niech Ksiądz przybędzie kiedykolwiek do mojego stołu  lub  spędzić tchwilę przy lodach. Nie sądzę, aby za to Ksiądz poszedł do piekła. Moglibyśmy nawet  podzielić się  w przeoracie Singapuru odrobiną whisky, bo zostało jeszcze kilka   dobrych butelek w FSSPX.

Nie mając zamiaru nabijać Księdza w butelkę, unoszę kufel mojego gorzkiego piwa, życząc Księdzu by był równie mało zgorzkniały, jak ja.

In Iesu et Maria

Francois Chazal +