II - Co abp Lefebvre myślał o
indultowej Mszy
« Communicantes » biuletyn
FSSPX, Kanada, sierpień 1985, nr 19
(fragment).
Ksiądz J. E : Czy Eminencja mógłby powiedzieć nam coś na temat
ostatnio, 3 października 1984 roku, wydanego przez Rzym zezwolenia na odprawianie
„indultowej’’ tradycyjnej Mszy
pod pewnymi warunkami; o warunkach oraz,
co Ekscelencja o tym myśli?
Abp Lefebvre : Tak się składa, że właśnie było to przedmiotem mojego kazania podczas Mszy w
Quebeku. Widzę, że bardzo ważne jest właściwe usytuowanie tego Indultu, bo wywołał on już spore zamieszanie i skutki wśród
tradycjonalistów nie tylko tu, w
Kanadzie, ale po trochu wszędzie w Europie. (...)
Innym niefortunnym i niemiłym skutkiem jest fakt, że pewna liczba księży uznała, że
aby odprawiać tę Mszę regularnie i za zgodą swojego biskupa konieczne
jest przyjęcie warunków [dodanych do zezwolenia]. Spowodowało to pewne dość poważne problemy, ponieważ są oni zmuszeni do zaakceptowania nowej
mszy jako równie ważnej, jak stara Msza : czegośmy zawsze odmawiali i w stosunku do czego zawsze
wyrażamy swoją opozycję, gdyż jesteśmy
przekonani, że nowa msza jest niebezpieczna, a więc zła, bo została wykreowana w duchu ekumenicznym. Umniejsza ona wiarę
wiernych i ostatecznie daje im
protestanckiego ducha.
Jest nam więc bardzo przykro, że
niektórzy kapłani uznali za swój obowiązek zgodzić się i mówić, że nowa msza
jest tak samo dobra, jak stara msza aby,
powiedzmy, móc odprawiać starą Mszę bezpiecznie i zgodnie z przepisami
biskupów. (...) ogólnie rzecz biorąc zniechęcamy
wiernych do udziału we mszach
tych księży, którzy porzucili walkę przeciw nowej maszy. (...)
Ksiądz J.E. : W Kanadzie znamy głównie dwóch biskupów, którzy udzielili kapłanom zgody
na odprawianie Mszy Piusa V w ramach warunków indultu. Biskup Grégoire z Montrealu
i biskup Plourde dla grupy "Una Voce" w Ottawie. Czy Ekscelencja może
dać naszym wiernym swoje instrukcje dotyczące odniesienia się do
tych Mszy odprawianych pod warunkami indultu.
Abp Lefebvre : Tak, byłem zaskoczony, czytąc w broszurze "Una
Voce" danej mi w Ottawie, przyjętych przez nich stanowiskiem. To jest stanowisko
bardzo niejasne i niezgodne z tym, czego bronimy i czego tradycjonaliści zawsze bronili. Akceptują oni
również ważność i prawowierność nowej mszy, czego potwierdzenia my odmawiamy. Nie
twierdzimy, że nowa msza jest heretyckia, ani że jest nieważna [od tł.: org. invalide], ale nie chcemy powiedzieć, że jest zgodna z
prawem [org. légitime] i doskonale prawowierna [w polskich tekstach mówi się
często „jest ważna, ale niegodna”]. Do
tego stopnia, że wierni zastanawiają
się, czy powinni uczestniczyć w tych mszach
obecnie dopuszczonych przez biskupów. My dajemy zawsze tę samą
instrukcję: uważamy, że nie powinno
się uczestniczyć w nich, ponieważ niebezpieczne jest mówienie, że nowa msza jest
tak dobra, jak stara.
Kapłani, którzy akceptują te warunki
będą mieli stopniowo takie same tendencje, jakie mają odprawiający
nową mszę, a pewnego dnia, być może, oni sami będą ją odprawiać i przyciągną do niej naszych tradycjonalistów. (...)