Quo vadis DICI ?
Dziękujemy oddanej nam osobie, która przetłumaczyła ten
dobry artykuł blogu The Recusant.
Oto najnowsze elementy udowadniający, że
DICI wykazuje tendencję do ciągłego obniżania swojego poziomu. Z
pochlebstwem i optymizmem w stosunku do
papieża Franciszka tak żenującymi, że widząc to na pewno wielu kapłanów FSSP zarumieni się,
ks. Alain Lorans napisał na stronie internetowej DICI w artykule zatytułowanym "Eneasz i
Pius" (DICI z dnia 12 kwietnia 2013 r.) co następuje:
"W 1458 r., kiedy wybrany na
papieża kardynał Eneasz Silvio
Piccolomini przyjął imię Piusa II, powiedział do swjego otoczenia: "Zapomnijcie
Eneasza, przyjmijcie Piusa ".
Dzisiaj, miesiąc po wyborze nowego
papieża, oto pytania, jakie stawiają sobie
watykaniści: "Czy Franciszek
będzie przypominał nam Jerzego? Albo, czy Franciszek sprawi, że zapomnimy o Jerzym? " I jeszcze:" Czy
Franciszek sprawi, że zapomnimy Benedykta? " Albo jeszcze :" czy Franciszek będzie
zawsze taki sam, jak na początku swojego pontyfikatu ? " - bo historia Kościoła pokazuje, że pontyfikat
Pius IX nie skończył się tak, jak się
zaczął.
Wszyscy czekają więc na pierwsze
nominacje Papieża: "Kto będzie
nowym Sekretarzem Stanu? "; "kim będą kolejni prefekci rzymskich
kongregacji "....? I wszyscy analizują jego wypowiedzi, obserwują gesty, interpretują znaki, jakie daje lub nie daje ...
Natomiast niektórzy są wolni od rozterek; prawie nie muszą analizować,
badać, nie mówiąc już o interpretacji. Oni już teraz myślą, że wszystko wiedzą
dzięki wiedzy, ich zdaniem, natchnionej, chociaż jest ona tylko myląca. "
Ksiądz Alain Lorans
Czy to naprawdę zostało napisane z myślą o garści nieszczęsnych dusz, które czytają jeszcze regularnie DICI i biorą je na poważnie, czy może ks. Lorans zwraca się bezpośrednio do Papieża oraz Kurii i tymi
słowami otwarcie zaleca się samym rzymianom - w tej chwili pozostaje to kwestią spekulacji. Ach,
cóż straszniejszego od nieodwzajemnionej miłości !
W każdym razie, kiedy już przestaniecie
się śmiać z jego ostatniego zdania i odzyskacie, drodzy czytelnicy, spokój ducha, proszę was, rozważcie następujące sprawy. Jeśli biorąc
pod uwagę góry dowodów składających się
ze słów, działań i zaniechań obecnego papieża jakie miały miejsce od jego momentu
wyboru (a nie tylko, gdy był kardynałem "Jorge"), przyglądacie
się jego pontyfikatowi z niejakim powątpiewaniem
(i to jest eufemizm !), to według ks. Loransa, jestecie po prostu zarozumialcami,
łudzącymi się, że jesteście " wszystkowiedzący" i uważacie, że posiadacie natchnioną wiedzę,
podczas gdy faktycznie w głowach się wam pomieszło!
Po drugie, cóż za niesamowita hipokryzja u tych ludzi (i ks.Loransa w szczególności!) nauczać resztę świata tradycjonalistów, która pośród wszystkiego innego krytycznie rozważa
czyny i słowa papieża! Przypomnijmy sobie, że to właśnie to samo DICI i ten sam ks. Lorans rozważał krytycznie i tak dokładnie
dyskursy Benedykta XVI podczas "Światowego Dnia Pokoju" ostatniego
stycznia, że udało mu się napisać artykuł na temat całości przemówienia, w którym pominął wielką herezję o wolności religijnej, jaką [ten
dyskurs] zawierał i jaka rzucała się w oczy !
Wybaczcie moment, gdy wydaję się nieco
sceptyczny, ale ks. Lorans wyraźnie cierpi na ciągłe niepowodzenia w zakresie szczegółowej
kontroli ostatnich tygodni, jeśli poważnie stara się nas przekonać, że wciąż oczekujemy
wskazań, by wiedzieć, jaki będzie papież
z Franciszka ! Najwyraźniej nie udało mu się zauważyć mycia stóp
muzułmance, wspólnej modlitwy ze schizmatyckim biskupem prawosławnym,
stwierdzenia "ja nie potrzebuję tego wszystkiego" gdy podano mu klucz
do papieskiego apartamentu, by wspomnieć tylko kilka rzeczy, do których można
dodać wiele innych. I nie mówiąc już o tym, że najwięksi liberałowie wśród kardynałów
(Kasper, Bertone, itp.) powiedzieli wprost, że głosowali na niego podczas
konklawe! Ale może jestesmy niesprawiedliwi - nie ma wątpliwości, że ks. Lorans dokładnie przebadał nowego papieża, musi więc być inne
wytłumaczenie ... teraz - czyż nie pamietam tego co powiedział ks. Chazal na temat DICI i
różowych okularów? Z pewnością nie ma w
tym ani ksztyny prawdy, czyż nie? ...
Wreszcie - istnieje małe
stwierdzenie ks. Loransa na temat
pontyfikatu Piusa IX, który nie zakończył się tak, jak się zaczął. No tak, to
prawda, że Pius IX, który wcześniej był liberałem, stał się nieprzejednanym
przeciwnikiem wszelkich form liberalizmu (hmmm. .... jeśli ks. Lorans liczy na to samo ze strony papieża Franciszka, to może lepiej byłoby gdyby przyjżał się uważniej !) Ale
bylibyśmy nieuczciwi, gdybyśmy nie wspomnieli, że istniał powód tej
niespodziewanej przemiany Piusa IX, a
mianowicie drobny fakt, że masoni najechali i zniszczyli Państwo Kościelne, że
apartamenty papieskie zaatakował morderczy tłum, a sam Pius IX, który właśnie
był świadkiem zabójstwa Premiera w sąsiednim pokoju, został zmuszony do
ucieczki w przebraniu, mając tylko kilka minut przewagi nad tymi, którzy
chcieli go zabić. Nie jest to coś, czego można się spodziewać albo, co chielibyśmy
codziennie oglądać ! I, jak mądrze zauważył niedawny wpis na Cathinfo.com, po
konwersji Saula na Pawła na drodze do Damaszku, reszta Apostołów nie od razu
darzyła zaufaniem Pawła [i trzeba było aby] udowodnił swoje nawrócenie
słowami i czynami. Nawet jeśli to się
może wydawać oczywiste, nawrócenie cudowne lub nieoczekiwane, jest: cudowne i
nieoczekiwane. I jako takiego, to z pewnością ze skromną nadzieja, jeśli pozostaje nam spodziewać się innego "happy ending" na miarę Piusa IX.
Oczywiście, z Bogiem wszystko jest możliwe. Ale w naturze cudów leży, że są nieoczekiwane i wbrew temu, co ma mieć
miejsce. Dlatego, nawet jeśli to jest możliwe, nie możemy zakładać, że zdarzy się cud, musimy sami nadal działać. A będziemy dobrze
poinformowani, aby przewidzieć trudności
dla Kościoła i dla świata, jeśli weźmiemy pod uwagę informacje dotyczące papieża Franciszka.
O nie, nie doszedłem do takiego wniosku za pomocą natchnionej wiedzy, ale po
prostu dzięki zdrowemu rozsądkowi!
"Jeśli mielibyście czytać DICI
codziennie, stracicie wiarę!" Ks.
Joseph Pfeiffer