III – Inne wypowiedzi abp Lefebvre’a
krytykujące nowy Kodeks Prawa
Kanonicznego
Avec
l'Immaculée dziękuje przyjaciołom za
odszukanie poniższego tekstu.
Konferencja abp Lefebvre’a, COSPEC
99B
[od tł.: zachowujemy styl języka
mówionego]
Reforma prawa kanonicznego nie jest niczym innym, jak czwartym aktem
skutków ekumenizmu Vaticanum II. Jest
to, jakby ostatnia księga, którą
należało zmienić, aby zharmonizować prawo kanoniczne z soborem, i jutro
będę mógł wam zacytować
przemówienia samego papieża znajdujące się w katolickich dokumentach. Nowe
prawo kanoniczne nie jest niczym innym, mowi papież, jak wysiłkiem wyrażenia
w języku kanonicznym eklezjologii Vaticanum II.
Co znaczy Eklezjologia Soboru Watykańskiego II? Przytacza on pięć cech
tej nowej eklezjologii:
Kościół jest ludem Bożym,
Kościół jest Komunią
Kościół jest Posługą
Kościół jest Kolegialnością
Kościół jest Ekumeniczny
Oto pięć cechy tej nowej eklezjologii w Vaticanum II. I to jest zaznaczone
w przemówieniu papieża, w konstytucji
wprowadzającej do nowego Kodeks Prawa
Kanonicznego. On sam powiedział te
rzeczy: Lud Boży, Komunia, Posługa,
Kolegialność, Ekumenizm. Oto są cechy
nowej eklezjologii Vaticanum II. To jest jasne. Oczywiste jest, że jest to
kontynuacja pracy, którą dokonał Vaticanum II w liturgii, w katechizmach i w
Biblii - Biblia Ekumeniczna, słynny TOB [od tł.: po francusku : traduction
œcuménique de la bible] - ekumeniczne tłumaczenie Biblii.
A więc co mamy o tym myśleć? Cóż, to, że to prawo
kanoniczne jest niedopuszczalne. Nie ma nowej eklezjologii w Kościele. Nie nadamy Kościołowi
nowej definicji ... chyba, że byliśmy w błędzie przez 2000 lat. Przez 2000 lat Kościół nie wiedział czym był i
nagle stał się ekumeniczny, kolegialny, komunią. Komunią kogo, czego, z kim, z czym?
Aby móc ocenić nowe prawo kanoniczne musimy zachować stare prawo kanoniczne, wziąść z
niego podstawowe zasady i porównać je z nowym prawem kanonicznym, tak samo, jak zachowujemy Tradycję, aby osądzić również nowe ksiegi liturgiczne.
Arcybiskup Lefebvre COSPEC 100 A
I na ten temat chciałem przy okazji powiedzieć
o naszej ocenie prawa. Dopóki reforma, jak ta papieża Jana XXIII, nie wpływa naszą wiarę,
nie umniejsza naszej wiary - szczerze mówiąc nie sądzę - tak, jeśli nie tyka wiary, musimy jednakże uznawać autorytet Ojca
Świętego, który narzuca tę księgę, ten nowy Brewiarz i przestrzegać
go, nawet jeśli mamy większą sympatię do Brewiarza lub Mszału św. Piusa X-go. Mamy
obowiązek posłuszeństwa dopóty to nie umniejsza naszej wiary.
Dlaczego właśnie teraz wracam do konferencji, dlaczego, w mojej opinii, nie można
zaakceptować całości [hurtowo]
prawa kanonicznego takiego, jakie
zostało wyedytowane, [dlatego], bo idzie ono dokładnie po linii Vaticanum II i po linii reform Vaticanum II. Sam papież to mówi.
[Idzie po linii] tej nowej eklezjologii,
która nie odpowiada tradycyjnej
eklezjologii, a więc pośrednio wpływa na
naszą wiarę i może doprowadzić nas, w co
najmniej kilku zasadniczych kwestiach prawnych, do herezji, sprzyja herezji,
jak reforma liturgiczna, która także
faworyzuje herezję. Dlatego odrzucamy reformę liturgiczną. Widzimy ludzi tracących wiarę, widzimy to wokół nas, nawet w naszych
rodzinach ludzie myślą po protestancku, oni myślą jak protestanci, nie myślią po katolicku. I tak powoli
wszystkie te reformy, a zwłaszcza reforma liturgiczna powodują utratę wiary. I to jest to, co powstrzymuje
nas i zabrania nam korzystać z tej reformy. To samo dotyczy katechizmów, nowych katechizmów; odrzucamy
nowe katechizmy, ponieważ umniejszają naszą wiarę i XXX
Tak więc naprawdę to jest ten punkt, na którym musimy się skupić i dbać o
to, aby skupić się na konkretnych
osobistych pragnieniach. Są jednak księżki
podane z autorytetu Ojca Świętego, są
jednak jeszcze pewne obowiązki,
obowiązki, które, ponieważ nam nie szkodzą, nie szkodzą naszym katolickim
przekonaniom. To nie znaczy, że jeśli niektórzy
pragną - czytać historię w celu uzupełnienia wiedzy o
życiu świętego, którego obecnie czcimy,
mogą oni czynić to w ramach szczególnej pobożności.
Jaki jest na przykład sam cel prawa
kanonicznego, podstawowch przepisów
prawa kanonicznego? Macie do dyspozycji dwie książki na ten właśnie temat, które
możecie przeczytać.
De norme generales juris canonici, dwa tomy autorstwa
profesora Michiels’a, franciszkanina, który podaje elementy, ogólne zasady prawa, a więc właśnie
podstawy prawa kościelnego i prawa
kanonicznego. Cóż, on je przedstawia otwarcie :
"Ut patet fondamentum vitae
supernaturalis ecclesiae Curae i potestati concreditae jest fides". To jest wiara.
Fundament życia nadprzyrodzonego, które jest powierzone opiece
Kościoła, dane Kościołowi, jego
fundament to wiara. A potem widzimy, że obowiązkiem prawa
będzie określić wszystko to, co
dotyczy wiary. A więc, dla prawa,
prawo określi:
« Qui respiciant fidei predicationem
explicationem susceptionem excercitium professionem externam defensionem et
vindicationem. »
Konieczne jest, aby wiara była
głoszona, wyjaśniana, postrzegać, jak ma być ona odbierana w
szczególności przez katechumenów, praktyka
wiary, zewnętrzne wyznanie wiary, obrona wiary, i w pewnym sensie jej
pomsta. Wreszcie obrona przed tymi, którzy atakują wiarę. Wszystko to
musi ustalić prawo, musi ustalić, i musi także wyrazić.
Otóż, weźcie na przykład fakt, że nowe prawo nie wymaga już od mieszanego małżeństwa
protestancko-katolickiego podpisania
zobowiązania, że dzieci będą ochrzczonymi katolikami, to jest poważne naruszenie wiary, poważne naruszenie
wiary. Ponieważ rodzice będą mieli swobodę wyboru dla swoich dzieci – jedne będą
protestantami, inne – katolikami. Oni już nie zobowiązują się do ochrzczenia dzieci na katolików. Wcześniej, prawo wymagało
pisemnego zobowiązanie obojga małżonków,
tak ze strony protestantów, jak i ze
strony katolików, do ochrzczenia dzieci w religii katolickiej. W przeciwnym
razie, małżeństwo nie mogło być zawarte w
Kościele. Oto [teraz] dzieci z matki lub
ojca katolika nie będą już katolikami ! Nie ma obowiązku wyrażonego
przez prawo.
Inną rzeczą w nowym prawie kanonicznym, która dotyczy wiary jest sprawa gościnności eucharystycznej, jak to przedziwnie nazwano, ostatecznie możnaby to nazwać świętokradztwem; gościnność
eucharystyczna: protestant, pod warunkiem, że wierzy w rzeczywistą obecność
według wiary katolickiej, może otrzymać Komunię Świętą. Po pierwsze, czy on
naprawdę wierzy, gdyby go tak zapytać: "Czy ty wierzysz w realną obecność?"
On powie: " tak, wierzę w rzeczywistą obecność tak, jak widzą to protestanci." Nie odmawia on określenia ‘rzeczywista obecność’. Zapytajcie
go, czy on wierzy w przeistoczenie, a nawet jeśli ma on tę katolicką wiarę, będzie chwilowo wyznawać
wiarę katolicką, ale jeśli jest protestantem, to nie wierzy w przeistoczenie. A
gdyby nawet mówił, że wierzy w
przeistoczenie, to jednak nie ma wiary
we wszystkie prawdy Kościoła
katolickiego. Jak możemy dać sakrament Eucharystii komuś, kto nie ma wiary
katolickiej? To jest poważna obraza
Kościoła.
Następnie, nowe prawo kanoniczne głosi przede wszystkim kolegialność, kolegialność w stosunkach pomiędzy odmiennymi, pomiędzy kościołami, kościołami lokalnymi
i powszechnymi oraz między władzami, między biskupami i papieżem. A więc
w ramach nowego prawa kanonicznego, w [Kościele]
są dwie najwyższe kompetencje Kościoła: władza papieża, który ma najwyższą władzę, a następnie [władza] papieża
z biskupami. Istnieją więc dwa podmioty zwyczajne najwyższej i pełnej władzy w Kościele. To jest dokładnie to, co właśnie poprawiła na
Soborze Nota wyjaśniająca. Nota
wyjaśniająca sprostowała to, w celu
uniknięcia błędów. Bo jeśli biskupi mają najwyższą władzę w
Kościele wraz z papieżem, ale nie bez papieża,
mają prawo wymagać sprawowania najwyższej władzy, którą mają z
papieżem, [mają prawo] wymagać od papieża, aby mogli także uczestniczyć w sprawowaniu władzy nad
Kościołem powszechnym. Tego nigdy nie było
w Kościele. Sprawowali oni władzę
gdy papież zwoływał ich na sobór i przekazywał im swą władzę na czas soboru. Tak było właśnie
dlatego, że byli zebrani razem z
papieżem, i tylko w tym właśnie
momencie, dla nadzwyczajnego aktu byli
XXX z papieżem i mieli tę władzę nad
Kościołem powszechnym, a nie w zwykłej sytuacji! Ma to [nowe prawo] na celu
ograniczyć władzę papieża. W rzeczywistości nie bierze się pod uwagę Noty
wyjaśniającej Soboru. Jednakże ten problem spowodował naprawdę mała rewolucję na Soborze. I papież uznał,
że z godnie ze swoim sumieniem zobowiązany jest interweniować
aby poprawić to, co było w dekrecie
Kościoła oraz ustawić sprawy zgodnie z wiarą Kościoła. Oto podałem wam przykłady, które dotyczą naszej wiary.
Dam wam też przykład prawa kanonicznego z punktu widzenia ekumenizmu, bo z
pewnością ogólną myślą soboru i przewodnim jego motywem był pomysł usunięcia wszystkiego, co się nie
podobało, tak [co było] ponoć
nieprzyjemne w Kościele dla braci odłączonych. Cóż, zrobiono to samo z prawem.
Wszystko to, co może się im [braciom
odłączonym] nie podobać, lub utrudniać
kontakty z braćmi odłączonymi, tak,
wszystko to, schowano również pod
korcem.
Oto, co powiedział sam papież w
swoim przemówieniu na temat prawa, na temat prawa kanonicznego, wygłosił to przemówieniednia 3 lutego. Przedstawił on nowy kodeks prawa kanonicznego w
Watykanie, w Sali Błogosławieństw 57-u
kardynałom, członkom Kurii, korpusu dyplomatycznego, itp ...
"Oczywiście, jakżesz zaprzeczać,
prawdą jest również to, że od tego roku cały świat się zmienił albo pod wzgędem
Soboru, albo badań, albo także psychologicznym, zarówno wewnątrz jak i na
zewnątrz Kościoła. Miał miejsce, a
podkreśliamy to z przyjemnością, przede wszystkim Sobór Watykański II, który wprowadził naciski, problematyki czasem nowe i
innowacyjne w wielu sektorach, nie tylko, jak
wspomianałem do tej pory, w dziedzina Eklezjologii, więc nowe, innowacyjne rzeczy, ale również w domenie duszpasterskiej,
ekumenicznej oraz ponowne potwierdzenie zaangażowania misyjnego. Kto nie wie na
przykład, że działanie duszpasterskie jest
dziś zaprojektowane według szerszej i dynamicznej wizji, że jest otwarte na wkład
świeckich, silnie oparte o rygorystyczną motywację teologiczną, że używa szczególnych
instrumentów, takich jak psychologia i socjologia oraz, że jest solidniej
połączone z liturgią i katechezą. Niestety z braku czasu, muszę ograniczyć się do zwięzłych wskazań, ale
pewne jest, że stwierdzenia soboru, jak i praktyczne wytyczne nakreślne dla posługi
w Kościele, mają w nowym Kodeksie odpowiedniki dokładne i aktualne. Chciałbym jedynie zaprosić
was do próby porównania 3-go rozdziału Lumen
gentium z 2-gą Księgą Kodeksu. Mają ten sam tytuł: De populo Dei. To
będzie bardzo przydatne porównanie.
To jest prawdziwy sens kanonicznej reformy, bracia moi, i tak należy
oceniać nowy tekst, który ją [reformę]
zrealizował. Ewolucja jednego pokolenia dosłownie dobiegła w tych dniach końca, bo mineły dokładnie 24 lata od pierwszej zapowiedzi reformy Kodeksu
podanej przez niezapomnianego papieża Jana XXIII, w tym samym czasie gdy ogłosił
zwołanie soboru.
Na zakończenie chciałbym narysować
wam, jako wskazówkę i pamiątkę, idealny trójkąt:. Na górze jest Pismo Święte, z jednej strony akta Vaticanum II, a z drugiej nowy Kodeks prawa kanonicznego
"
(I nie wiem, czy wy wiecie, co to oznacza, jeśli chcecie wiedzieć, nie umiem
tego wyjaśnić)
I żeby ponownie w sposób uporządkowany i spójny przejść przez te dwie książki wypracowane przez Kościół XX-go wieku i [dotrzeć] do najwyższego szczytu bez upadku, należy przejść, bez zaniedbań
lub zaniechań, wzdłuż boków takiego trójkąta, przestrzegając niezbędne
połączenia, to znaczy wszystkie Magisterium poprzednich soborów ekumenicznych,
(Wydaje się, że lękał się wprowadzania zbyt wielu zmian, i powiedział
sobie: "muszę jednak powiedzieć coś na temat Tradycji" - nie wiem -
wydaje się, że to Pismo Święte jest podstawą
i następnie prowadzi nas do soboru, a potem - potem naprawdę nie wiem - ale
czujecie tego ducha nowości, tę zgodność z Vaticanum II, soborem, o którym Bóg wie, że był , że był chwalony i wychwalany przez, przez masonów. Znacie tę książkę: Ekumenizm widziany oczyma masona, nieprawdaż,
[autorstwa ] Yves’a Marsaudon’a, która cała jest pochwałą, pochwałą soboru. Obecnie
nie mówi się tylko o pojednaniu, ale to
jest rewolucja pożądana przez Jana XXIII, [rewolucja] wolności sumienia.)