sobota, 2 marca 2013

Kandyd czy Machiavelli?



Kandyd czy Machiavelli?

Michael



Komunikat biskupa  Fellaya z dnia  11 lutego 2013 w związku z rezygnacją papieża Benedykta XVI jest na wagę złota:
« (…)Bractwo św. Piusa X pamięta, że Ojciec Święty miał odwage (…)uchylić sankcje kanoniczne nałożone na biskupów po ich konsekracji w 1988 r. Bractwo pamięta o gwałtownym sprzeciwie, jaki ta decyzja wywołała; sprzeciwie, który zmusił papieża do usprawiedliwiania się przed biskupami całego świata. (...) Bractwo wyraża swą wdzięczność za siłę i wytrwałość okazaną przez Ojca Świętego w tych trudnych okolicznościach »

Chociaż raz  zgadzamy się, Rzym dał dowód wytrwałości ... w niszczeniu Bractwa. Użył on metody kija, a potem marchewki. Tak zwana "ekskomunika" miała na celu zastraszeniem zciągnąć jak największą grupę na modernistyczne łono : to  technika kija. Nie udało się. Rzym przeszedł następnie do użycia techniki marchewki. To jest oficjalne uzasadnienie Rzymu zniesienia ekskomuniki, chociaż nie pojawił się żaden  nowy element.  Rzym wyjaśnił, że ekskomunika miała cel pedagogiczny, a ponieważ nie przyniosła   żadnych owoców, została zniesiona.

Papież powiedział to  czarno na białym  w swoim liście, o którym wspomina bp Fellay, kiedy mówi, że Papież musiał się tłumaczyć przed biskupami całego świata. Przeczytajmy raz jeszcze kilka fragmentów tego Listu do biskupów Kościoła katolickiego w sprawie zdjęcia ekskomuniki z czterech biskupów konsekrowanych przez arcybiskupa Lefebvre'a 10 marca 2009:

 «Dlatego Kościół musi reagować jak najsurowszą karą, ekskomuniką, w celu   wezwania  w ten sposób osoby ukarane  do pokuty  i powrotu do jedności. Dwadzieścia lat po święceniach, cel ten niestety nie został jeszcze osiągnięty. Zniesienie ekskomuniki ma ten sam cel jakiemu służy kara : ponowne zaproszenie  czterech Biskupów do powrotu.»

Aby Bractwo nie robiło sobie iluzji  oraz  w trosce o jasność, papież dodał: "Nie można zamrozić autorytetu nauczania Kościoła na roku 1962 - to musi być dla Bractwa jasne. Jednakże niektórym z tych, którzy uważają się za  wielkich obrońców Soboru, należy również przypomnieć, że Vaticanum II obejmuje całą doktrynalną historię  Kościoła. Kto chce być posłuszny Soborowi, musi zaakceptować wiarę wyznawaną w ciągu wieków i nie może odciąć korzeni, z których  drzewo czerpie życie. "

Papież  wspomina  nawet w tym liście wartości przyłączenia Bractwa do soborowego Rzymu posługując się przykładem przyłączonych: "Ja sam widziałem w latach po roku1988, jak dzięki powrotowi wspólnot przedtem  oddzielonych od Rzymu  zmienił się ich wewnętrzny klimat ;    powrót do wielkiego i rozległego  Kościoła powszechnego pozwolił im wyjść poza jednostronne pozycje i  złagodzić  sztywność, co wyzwoliło  pozytywne siły dla całości. "

Zwrócił on uwagę, że Bractwo jest bardzo podzielone, i że ​​to może przysłużyć się przyłączeniu : "Oczywiście od dawna, a następnie ponownie przy tej konkretnej okazji słyszeliśmy od przedstawicieli społeczności [Bractwa] wiele niedorzeczności  - arogancje i pychę, zdecydowaną jednostronność, etc.. Z miłości do prawdy, muszę dodać, że  otrzymałem wiele wzruszających świadectw wdzięczności, które wyraźnie wskazywały na otwartość serc. "
W dekrecie znoszącym ekskomunikę panuje ten sam  duch: "Aktem tym  chcemy umocnić wzajemne stosunki zaufania oraz nasilić i ustabilizować stosunki Bractwa św. Piusa X z tąż Stolicą Apostolską. (...) Mamy nadzieję, że za tym krokiem szybko nastąpi  osiągnięcie pełnej komunii z Kościołem całego Bractwa Świętego Piusa X, świadcząc w ten sposób o  prawdziwej wierności i prawdziwym uznaniu Magisterium i władzy Papieża przez  dowód  jedności widzialnej." (Dekret o zniesieniu ekskomuniki z biskupów z Bractwa Piusa X, 21 stycznia 2009 r.)

Przypomnijmy, że "zniesienie"  ekskomunik zostało uzyskane według złej, modernistycznej zasady, tej o  niedoskonałej komunia (!) wymyślonej przez Vaticanum II. Ta niedoskonała komunia to ta, która w ich mniemaniu  łączy np. prawosławie z Rzymem. FSSPX nie jest już "ekskomunikowane", ale według  fałszywej zasady. Jest to oczywiste, bo normalnie aby  zdjąć ekskomunikę  ekskomunikowany musi prosić o przebaczenie i zmienić swoje stanowisko. Tu jednak nic takiego nie ma miejsca. To po raz  pierwszy  znosi się ekskomunikę bez powodu!

Mowa Rzymu jest prosta i jego zamiary zostały ujawnione. Wypowiedź Watykanu jest  jasna. Rzym nas nie oszukuje. Natomiast dziwny jest dyskur bp Fellaya z jego ‘’wdzięcznością’’.  Czy Przełożony Generalny jest  Kandydem czy  Machiavellim? Śledząc jego wielokrotne oświadczenia oraz te jego współpracowników, nie można mieć wątpliwości.