O miłości do prawdy i nienawiści do
błędu u Benedykta XVI
Ksiądz Olivier
Rioult
Benedykt XVI i loża B'nai B'rith
Widzieliśmy, że u korzeni liberalizmu leży to pragnienie nie potępiania błędu oraz, że
liberalizm oficjalnie triumfuje w
Kościele dzięki wolności religijnej, podstawowemu błędowi Soboru, który
pośrednio zaprzecza boskości Chrystusa. Stąd słowa arcybiskupa Lefebvre’a : "Kościół, który zatwierdza takie błędy
jest równocześnie schizmatycki i heretycki. Ten soborowy kościół nie jest
katolicki. O ile papież, biskupi, kapłani i wierni należą do tego nowego
kościoła, oddzielają się od Kościoła katolickiego." (29 czerwca 1976).
Jakie jest stanowisko Benedykta XVI w stosunku do tej niezwykle ważnej
kwestii wolności religijnej? Zanim został papieżem, kardynał Ratzinger w oficjalnym
dokumencie wyraźnie stwierdził, że dla niego,
"oświadczenia Papieży"
"na temat wolności religijnej" i "anty-modernistycznych decyzji" były "tymczasowymi postanowieniami", które "potrzebują kolejnych
korekt ", a więc nie mogą być "ostatnim
słowem w tej sprawie. "(1) Dzięki temy wykrętowi był w stanie potwierdzić jako prawdziwe i
dobre to, co Kościół potępił jako fałszywe i złe. Oto co nauczał Grzegorza XVI w sprawie rzekomego prawa do
wolności religijnej w encyklice Mirari vos
z 1832 roku: "Z tego zatrutego
źródła obojętności wypływa ta fałszywa i
absurdalna maksyma, a raczej majaczenie, że : musi się każdemu zapewnić i
zagwarantować wolność sumienia; najbardziej zaraźliwy błąd, któremu
absolutna, niepohamowana wolność opini wygładza drogę i na zgubę Kościoła i Państwa wszędzie
się rozprzestrzenia, a niektórzy ludzie, na skutek nadmiaru bezczelności, nie
lękają się przedstawiać jej jako
korzystnej dla religii. "Jakaż śmierć jest bardziej zgudna dla duszy, niż wolność błędu! " mówił św. Augustyn . "
[...] Doświadczenie nam to potwierdza i najbardziej odległa przeszłość uczy nas: aby doprowadzić do
zniszczenia najbogatszych Państw, najmocniejszy, najbardziej chwalebnych,
najbogatszych, wystarczyła jedynie nieokiełznana wolność opinii, to
przyzwolenie na publiczny dyskurs, ten zapał do innowacji. [...] Wstrząsa nami
dreszcz, czcigodni Bracia, rozważając, jakim doktrynalnym potworem, a raczej, jakim genialnym błędem
jesteśmy porażeni. "
A Benedykt XVI, z "nadmierną bezczelnością", nie wahał się
powiedzieć:
"Wśród praw i podstawowych
wolności zakorzenionych w godności osoby ludzkiej, wolności religijnej
przysługuje szczególny status. [...] każdy człowiek musi mieć możliwość
swobodnego korzystania z prawa do wyznawania i okazywania pojedynczo lub wspólnotowo swojej religii lub
wiary, zarówno publicznie jak i prywatnie, w nauczaniu i w praktyce, w
publikacjach, w kulcie i w przestrzeganiu rytuałów. Nie powinien napotkać przeszkód, jeśli ewentualnie chce należeć do innej
religii lub nie wyznawać żadnej. "(2)
Apostazja i ateizm byłyby więc według Benedykta XVI naturalnym prawem.
Jeśli chodzi o religię Państwa, papież Pius IX potępił dwa następujące błędy: "Kościół
musi być oddzielony od Państwa, a Państwo oddzielone od Kościoła". "W naszych czasach nie jest już
potrzebne by religia katolicka była postrzegana jako jedyna religia Państwa, z
wykluczeniem wszystkich innych kultów. " (3) Benedykt XVI wyznaje te
błędy:" Sobór Watykański II rozpoznając i zgadzając się z dekretem o
wolności religijnej jako fundamentalną zasadą nowoczesnego Państwa, odzyskał
najgłębsze dziedzictwo Kościoła ... Odepchnął on wyraźnie religię Państwa. "(4)
Dla Kościoła katolickiego "wolność
obywatelska wszystkich wyznań łatwiej wpędza
ludzi w zepsucie moralne i
umysłowe oraz szerzy plagę obojętności. "(5) Ale dla Benedykta, "
święta świeckość" "gwarantuje swobodę kultu"(6). Wszystkie te sprzeczności
są szokujące, ale logiczne dla liberalnego teologa jak Ratzinger, który
uważa "Syllabus
Piusa IX" i chrześcijańska odpowiedź "pontyfikatu Piusa X" za "odchylenie. "(7) Od
czasu Soboru Watykańskiego II, normalne jest, że biskupi wyrażają radość, gdy we
Francji powstaje meczet, ponieważ dla nich, "każdy powinien móc wspólnotowo wyrażać
swoją religię lub wiarę, zarówno publicznie jak i w prywatnie ... ".
Dla tych modernistów i Benedykta XVI "Vaticanum
II był i jest prawdziwym znakiem Boga dla naszych czasów", który "stawał
się będzie coraz większą siła dla
przyszłości Kościoła ..." (8)
Ale w rzeczywistości katolicy nie przetrwają społecznie dzięki obronie "godności ludzkiej"
sodomitów, albo "wolności religijnej" muzułmanów ! Sobór Watykański
II był dziełem szatana, ojca kłamstwa. Jest on karą za apostazję naszych czasów.
Przyszłość Kościoła zależy od zakończenia oszustwa Vaticanum II i śmierci
liberalizmu w katolickich głowach.
"Ateizm w prawodawstwie,
obojętność w sprawach religii i maksymy
liberalnych katolików są prawdziwą przyczyną upadku Państw. Wierzcie mi,
zło, które potępiam jest straszniejsze
niż Rewolucja i Komuna. Zawsze
potępiałem liberalizm i potępię go
jeszcze czterdzieści razy, jeśli to będzie konieczne. "(Pius
IX, Do francuskich pielgrzymów, 18 czerwca 1871)
Wolność religijna, mówił abp Lefebvre
na konferencji w 1977 roku, jest "herezją" będącą w
"absolutnej sprzeczności z
oficjalnymi dokumentami Kościoła." "Wiecie, walczyliśmy, walczyliśmy
z tymi schematami [wolności religijnej na Soborze] ... nic nie dało
się zrobić! Ponieważ to jest deklaracja,
na której masonom zależało najbardziej. I protestanantom! [...] Teraz należy dogadywać się za
wszelką cenę! Aby dogadać się, musi się usunąć
z Kościoła to, co nie podoba się naszym wrogom, dać Kościołowi wyraz,
wygląd, który podoba się wrogom
Kościoła. A więc pierwszą rzeczą, którą
trzeba mu zabrać, to to, że Kościół
mówi: - Ja jestem prawdą! Ah! to jest najgorsza rzecz: nie ma prawdy, więc
nie ma objawienia, nie ma dogmatów. "(9)
"Papieże dwa wieki walczyli
z liberalnymi ideami, bo Kościół z samej
swojej natury, jest anty-liberalny.
[...] Bo gdy Kościół zaczyna mówić,
nawet nieśmiało, że można go umieścić
na równi z innymi religiami, oznacza to
koniec Kościoła katolickiego, a
więc Prawda nie jest tylko jego samego i on nie jest już sam źródłem cnoty i
łaski! Więc jest to absolutnie sprzeczne
z samą naturą Kościoła, dlatego Kościół nigdy nie używał terminu
"wolność" religijna vis-à-vis wszystkich religii, ale zawsze
"tolerancja" religijna . Toleruje się
zło, toleruje się występki,
toleruje się błąd, oczywiście, nie można wszystkiego wyeliminować! Kościół toleruje, ale nie może
dawać takich samych praw błędowi i
prawdzie, występkom i cnotom, dobru i złu, to nie jest możliwe,
nie do pomyślenia! A
teraz liberaliści chcą nam to narzucić."(10)
"Znosić i tolerować istnienie
błędu jest jednym, ale twierdzić, że jest on święty i zgodny z intencją Stwrzyciela natury ludzkiej,
jest nie tylko bluźnierstwem, ale nonsensem. Liberalna polityka może jedynie
pogrążyć świat w ciemności i zanurzyć w niej katolików. "(11)
List pasterski Piusa VII do bp Boulogne, biskupa Troyes, jest dla tej
sprawy wymowny. Papież protestował przeciwko nowej Konstytucji ogłoszonej przez
Senat, która milczała na temat praw religii katolickiej. Papież zwierzył
mu sie ze swojego "żalu", swojego "zmartwienia" oraz
"skrajnego niepokoju" wobec 22-go artykułu Konstytucji. "Nie tylko pozwala on na wolność wyznania i
sumienia, korzystając z samych zwrotów artykułu, ale obiecuje wspierać i
chronić ministrów tego, co określa się jako kulty. Zwracając się do takiego
biskupa, jak Ty z pewnością nie potrzeba długich przemówień, aby wyraźnie dać rozpoznać, jaką śmiertelną ranę
otrzymała religia katolicka we Francji uderzona tym artykułem. Tym samym właśnie,
że ustalono wolność wszystkich religii
bez rozróżnienia, miesza się prawdę z błędem oraz umieszcza się w rzędzie heretyckich sekt i nawet żydowskiej perfidii
Oblubienicę Chrystusa, święty i nieskazitelnyKościół, poza którym nie ma
zbawienia. Ponadto, obiecując przychylność i wsparcie sektom heretyków i ich
ministrom, toleruje się i promuje nie tylko ich osoby, ale też ich błędy. To
jest nieujawniona, katastrofalna i
zawsze nędzna herezja, o której
św. Augustyn mówił:
"Ona stwierdza, że wszyscy heretycy
są na właściwej drodze i mówią prawdę. Absurd
tak potworny, że nie mogę uwierzyć, że ta sekta rzeczywiście ją wyznaje."
(29 kwietnia 1814)
Ten "potworny absurd"
jest "wyznawany" przez
soborowy Kościół. Faktycznie, Benedykt XVI ''beatyfikował '' pewnego Jana Pawła
II, który odwiedzając kalwińską społeczność Taizé, powiedział: "Pomożecie tym wszystkim, których spotkacie pozostawać wiernymi ich przynależności kościelnej będącej owocem
ich edukacji i ich suminia, ale także wejść głębiej w tajemnicę komunii, jaką
jest Kościół w Bożym planie. "(12) W czasach Piusa VII, " nie
potrzebne było długie przemówienie " aby pojąć potworność tego twierdzenia, ale w epoce Benedykta XVI stosy książek nie wystarczą! "Gdy Syn Człowieczy przyjdzie, czy znajdzie wiarę na ziemi? "
(cdn.) Abbé Olivier Rioult
Uwagi :
1.- Osservatore Romano z dnia 27 czerwca 1990.
2.- Benedykt XVI, Światowy dzień
pokoju , 1stycznia 2011.
3.- Pius IX, n° 55 i n° 77 Syllabusa
(katalog nowoczesnych błędów aneks do Quanta Cura).
4.- Do biskupów i kardynałów Kurii, O.R. 23-12-2005.
5.- Pius IX, Syllabus, n° 79 katalogu nowoczesnych błędów aneks do Quanta
Cura.
6.- Do Prawników katolickich, O.R. 9.12.2006.
7.- Il nuovo popolo di Dio,
s. 158.
8.- La Croix, 25 marzec 2012, Do katolików zebranych w Lourdes na 50-lecie Vaticanum II.
9.- La Croix, 25 marzec 2012, Do
katolików zebranych w Lourdes na
50-lecie Vaticanum II.
10.- Konferencja dnia 10 pażdziernika 1977.
11.- Konferencja dnia 15 marca 1976.
12.- Louis Veuillot, L’Univers, 3 listopad 1876. "Prawo cywilne i kanoniczne
współistnieją w tych samych proporcjach, jak naturalna religia i religia
objawiona. Porzucić drugą, to najpierw zniszczyć ją, a następnie w bardzo
krótkim czasie, zrujnować tę pierwszą.
Jeżeli prawo kanoniczne umiera, prawo cywilne nie potrwa długo. +
Nie będzie wogóle prawa, z wyjątkiem prymitywnego i brutalnego prawa,
która wkrótce samo już przestanie być
prawem. Oto, czego jak się wydaje liberalny
katolik nie rozumie gdy bezlitośnie stara
się zredukować wszystko do powszechnego
prawa dla ochrony Kościoła, ostatniego i najwyższego bastionu i społeczeństwa. "
13.- Doc. Cath., n° 1927 z
02/11/1986, s. 947.