piątek, 8 marca 2013

O miłości do prawdy i nienawiści do błędu u Benedykta XVI



O miłości do prawdy i nienawiści do błędu  u Benedykta XVI

Ksiądz Olivier Rioult


Benedykt  XVI i loża B'nai B'rith


Widzieliśmy, że u korzeni liberalizmu leży to pragnienie nie potępiania błędu  oraz,  że liberalizm oficjalnie triumfuje w  Kościele dzięki wolności religijnej, podstawowemu błędowi Soboru, który pośrednio zaprzecza boskości Chrystusa. Stąd  słowa arcybiskupa Lefebvre’a : "Kościół, który zatwierdza takie błędy jest równocześnie schizmatycki i heretycki. Ten soborowy kościół nie jest katolicki. O ile papież, biskupi, kapłani i wierni należą do tego nowego kościoła, oddzielają się od Kościoła katolickiego." (29 czerwca 1976).

Jakie jest stanowisko Benedykta XVI w stosunku do tej niezwykle ważnej kwestii wolności religijnej? Zanim został  papieżem, kardynał Ratzinger w oficjalnym dokumencie wyraźnie stwierdził, że dla niego,  "oświadczenia Papieży" "na temat wolności religijnej" i "anty-modernistycznych decyzji" były "tymczasowymi postanowieniami", które "potrzebują kolejnych korekt ", a więc nie mogą być "ostatnim słowem w tej sprawie. "(1) Dzięki temy wykrętowi  był w stanie potwierdzić jako prawdziwe i dobre to, co Kościół potępił jako fałszywe i złe. Oto co  nauczał  Grzegorza XVI w sprawie rzekomego prawa do wolności religijnej w encyklice Mirari vos z 1832 roku: "Z tego zatrutego źródła obojętności wypływa ta fałszywa i absurdalna maksyma, a raczej majaczenie, że : musi się każdemu zapewnić i zagwarantować wolność sumienia; najbardziej zaraźliwy błąd, któremu absolutna, niepohamowana wolność  opini  wygładza drogę i na zgubę Kościoła i Państwa wszędzie się rozprzestrzenia, a niektórzy ludzie, na skutek nadmiaru bezczelności, nie lękają się przedstawiać  jej jako korzystnej dla religii.  "Jakaż   śmierć jest bardziej zgudna  dla duszy, niż wolność  błędu! " mówił św. Augustyn . " [...] Doświadczenie nam to potwierdza i najbardziej odległa  przeszłość uczy nas: aby doprowadzić do zniszczenia najbogatszych Państw, najmocniejszy, najbardziej chwalebnych, najbogatszych, wystarczyła jedynie nieokiełznana wolność opinii, to przyzwolenie na publiczny dyskurs, ten zapał do innowacji. [...] Wstrząsa nami dreszcz, czcigodni Bracia, rozważając, jakim doktrynalnym  potworem, a raczej, jakim genialnym błędem jesteśmy porażeni. "

A Benedykt XVI, z "nadmierną bezczelnością", nie wahał się powiedzieć:

"Wśród praw i podstawowych wolności zakorzenionych w godności osoby ludzkiej, wolności religijnej przysługuje szczególny status. [...] każdy człowiek musi mieć możliwość swobodnego korzystania z prawa do wyznawania i okazywania  pojedynczo lub wspólnotowo swojej religii lub wiary, zarówno publicznie jak i prywatnie, w nauczaniu i w praktyce, w publikacjach, w kulcie i w przestrzeganiu rytuałów. Nie powinien napotkać  przeszkód, jeśli ewentualnie chce należeć do innej religii lub nie wyznawać żadnej. "(2)

Apostazja i ateizm byłyby więc według Benedykta XVI naturalnym prawem. Jeśli chodzi o religię Państwa, papież Pius IX potępił dwa następujące błędy:  "Kościół musi być oddzielony od Państwa, a Państwo oddzielone od Kościoła". "W naszych czasach nie jest już potrzebne by religia katolicka była postrzegana jako jedyna religia Państwa, z wykluczeniem wszystkich innych kultów. " (3) Benedykt XVI wyznaje te błędy:" Sobór Watykański II rozpoznając i zgadzając się z dekretem o wolności religijnej jako fundamentalną zasadą nowoczesnego Państwa, odzyskał najgłębsze dziedzictwo Kościoła ... Odepchnął on wyraźnie religię Państwa. "(4)

Dla Kościoła katolickiego "wolność obywatelska wszystkich wyznań łatwiej wpędza  ludzi w zepsucie moralne  i umysłowe oraz szerzy plagę obojętności. "(5) Ale dla Benedykta, " święta świeckość" "gwarantuje swobodę  kultu"(6). Wszystkie te sprzeczności są szokujące, ale logiczne dla liberalnego teologa jak Ratzinger, który uważa   "Syllabus Piusa IX" i chrześcijańska odpowiedź "pontyfikatu Piusa X" za "odchylenie. "(7)  Od czasu Soboru Watykańskiego II, normalne jest, że biskupi wyrażają radość, gdy we Francji powstaje meczet, ponieważ dla nich, "każdy powinien móc wspólnotowo wyrażać  swoją religię lub wiarę, zarówno publicznie jak i w prywatnie ... ". Dla tych modernistów i Benedykta XVI "Vaticanum II był i jest prawdziwym znakiem Boga dla naszych czasów", który "stawał się będzie coraz większą siła  dla przyszłości Kościoła ..." (8)

Ale w rzeczywistości katolicy nie przetrwają społecznie dzięki  obronie "godności ludzkiej" sodomitów, albo "wolności religijnej" muzułmanów ! Sobór Watykański II był dziełem szatana, ojca kłamstwa. Jest on karą za apostazję naszych czasów. Przyszłość Kościoła zależy od zakończenia oszustwa Vaticanum II i śmierci liberalizmu w katolickich głowach.

"Ateizm w prawodawstwie, obojętność w sprawach religii i maksymy liberalnych katolików są prawdziwą przyczyną upadku Państw. Wierzcie mi, zło, które  potępiam jest  straszniejsze  niż Rewolucja i Komuna.  Zawsze potępiałem liberalizm i  potępię go jeszcze czterdzieści razy, jeśli to będzie konieczne. "(Pius IX, Do francuskich pielgrzymów, 18 czerwca 1871)

Wolność religijna, mówił abp Lefebvre  na konferencji w 1977 roku, jest "herezją"  będącą w "absolutnej sprzeczności z oficjalnymi dokumentami Kościoła." "Wiecie,  walczyliśmy, walczyliśmy  z tymi schematami  [wolności religijnej na Soborze] ... nic nie dało się zrobić! Ponieważ to jest deklaracja, na której masonom zależało najbardziej.  I protestanantom! [...] Teraz należy dogadywać się za wszelką cenę! Aby dogadać się, musi się usunąć  z Kościoła to, co nie podoba się naszym wrogom, dać Kościołowi wyraz, wygląd, który podoba się  wrogom Kościoła. A więc pierwszą rzeczą, którą trzeba mu  zabrać, to to, że Kościół mówi: - Ja jestem prawdą! Ah! to jest najgorsza rzecz: nie ma prawdy, więc nie ma objawienia, nie ma dogmatów. "(9)

"Papieże dwa wieki walczyli z  liberalnymi ideami, bo Kościół z samej swojej  natury, jest anty-liberalny. [...] Bo gdy Kościół zaczyna mówić, nawet  nieśmiało, że można go  umieścić  na równi z innymi religiami, oznacza to   koniec Kościoła katolickiego,  a więc Prawda nie jest tylko jego samego i on nie jest już sam źródłem cnoty i łaski! Więc  jest to absolutnie sprzeczne z samą naturą Kościoła, dlatego Kościół nigdy nie używał terminu "wolność" religijna vis-à-vis wszystkich religii, ale zawsze "tolerancja" religijna . Toleruje się  zło,  toleruje się  występki,  toleruje się błąd, oczywiście, nie można wszystkiego  wyeliminować! Kościół toleruje, ale nie może dawać takich samych praw  błędowi i prawdzie,   występkom  i cnotom, dobru i złu, to nie jest możliwe, nie do pomyślenia! A teraz liberaliści chcą nam to narzucić."(10)

"Znosić i tolerować istnienie błędu jest jednym, ale twierdzić, że jest on święty i  zgodny z intencją Stwrzyciela natury ludzkiej, jest nie tylko bluźnierstwem, ale nonsensem. Liberalna polityka może jedynie pogrążyć świat w ciemności i zanurzyć w niej katolików. "(11)

List pasterski Piusa VII do bp Boulogne, biskupa Troyes, jest dla tej sprawy wymowny. Papież protestował przeciwko nowej Konstytucji ogłoszonej przez Senat, która  milczała  na temat praw religii katolickiej. Papież zwierzył mu sie ze swojego "żalu", swojego   "zmartwienia"  oraz  "skrajnego niepokoju" wobec  22-go artykułu Konstytucji. "Nie tylko pozwala on na wolność wyznania i sumienia,  korzystając z samych  zwrotów artykułu, ale obiecuje wspierać i chronić ministrów tego, co określa się jako kulty. Zwracając się do takiego biskupa, jak Ty z pewnością nie potrzeba długich przemówień,  aby  wyraźnie dać rozpoznać, jaką śmiertelną ranę otrzymała religia katolicka we Francji uderzona tym artykułem. Tym samym właśnie, że   ustalono wolność wszystkich religii bez rozróżnienia, miesza się prawdę z błędem oraz  umieszcza się w rzędzie  heretyckich sekt i nawet żydowskiej perfidii Oblubienicę Chrystusa, święty i nieskazitelnyKościół, poza którym nie ma zbawienia. Ponadto, obiecując przychylność i wsparcie sektom heretyków i ich ministrom, toleruje się i promuje nie tylko ich osoby, ale też ich błędy. To jest nieujawniona, katastrofalna i  zawsze nędzna herezja, o której   św. Augustyn  mówił: "Ona  stwierdza, że wszyscy heretycy są na właściwej drodze i mówią prawdę. Absurd tak potworny, że nie mogę uwierzyć, że ta sekta rzeczywiście ją wyznaje." (29 kwietnia 1814)

Ten "potworny absurd" jest "wyznawany" przez soborowy Kościół. Faktycznie, Benedykt XVI ''beatyfikował '' pewnego Jana Pawła II, który odwiedzając kalwińską społeczność Taizé, powiedział: "Pomożecie tym wszystkim,  których spotkacie pozostawać wiernymi  ich przynależności kościelnej będącej owocem ich edukacji i ich suminia, ale także wejść głębiej w tajemnicę komunii, jaką jest Kościół w Bożym planie. "(12) W czasach Piusa VII, " nie potrzebne było długie przemówienie " aby pojąć potworność  tego twierdzenia, ale w epoce  Benedykta  XVI stosy książek nie wystarczą!  "Gdy Syn Człowieczy przyjdzie,  czy znajdzie wiarę na ziemi? "

 (cdn.) Abbé Olivier Rioult

Uwagi :

1.- Osservatore Romano z dnia 27 czerwca 1990.
2.- Benedykt  XVI, Światowy dzień pokoju , 1stycznia 2011.
3.- Pius IX, n° 55 i n° 77  Syllabusa (katalog nowoczesnych błędów aneks do  Quanta Cura).
4.- Do biskupów i kardynałów Kurii, O.R. 23-12-2005.
5.- Pius IX, Syllabus, n° 79 katalogu nowoczesnych błędów aneks do Quanta Cura.
6.- Do Prawników katolickich, O.R. 9.12.2006.
7.- Il nuovo popolo di Dio, s. 158.
8.- La Croix, 25 marzec 2012, Do katolików zebranych w Lourdes na  50-lecie Vaticanum II.
9.- La Croix, 25 marzec 2012,  Do katolików zebranych w Lourdes na  50-lecie Vaticanum II.
10.- Konferencja dnia 10 pażdziernika 1977.
11.- Konferencja dnia  15 marca 1976.
12.- Louis Veuillot, L’Univers, 3 listopad 1876. "Prawo cywilne i kanoniczne współistnieją w tych samych proporcjach, jak naturalna religia i religia objawiona. Porzucić drugą, to najpierw zniszczyć ją, a następnie w bardzo krótkim czasie, zrujnować tę  pierwszą. Jeżeli prawo kanoniczne umiera, prawo cywilne nie potrwa  długo. +
Nie będzie wogóle prawa, z wyjątkiem prymitywnego i brutalnego prawa, która  wkrótce samo już przestanie być prawem. Oto, czego jak się wydaje  liberalny katolik nie rozumie gdy  bezlitośnie stara się zredukować  wszystko do powszechnego prawa dla ochrony Kościoła, ostatniego i najwyższego bastionu  i społeczeństwa. "
13.- Doc. Cath., n° 1927 z 02/11/1986, s. 947.