czwartek, 21 marca 2013

Na co jeszcze pozwoli sobie bp Fellay, od Arseniusa



Na co jeszcze pozwoli sobie bp Fellay

od Arseniusa





Po ostatniej publikacji Deklaracji doktrynalnej bp Fellaya skierowanej do kardynała Levady dnia 15 kwietnia 2012 dokonano licznych obserwacji, ale jest jeszcze coś, co przeszło niezauważone: odniesienie na jakim oparł się bp Fellay pisząc o  wyznaniu wiary z 1989 r.  Cytuje on w przypisie do pkt II tejżesz deklaracji dokument, na podstawie którego można [wg. bp Fellaya]  zaakceptować nauczanie  Magisterium Kościoła.

[prz.red. : chodzi o pierwszą część uwagi (1) Deklaracjidoktrynalnej: (1) patrz też - nowa  formuła Wyznania wiary  i Przysięgi na wierność w podjęciu obowiązków sprawowanych  w imieniu Kościoła, 1989;]

Oto fragment tego wyznania wiary: "Zgadzam się również z religijnym posłuszeństwem woli i wiary w doktryny, które albo Papież, albo Kolegium Biskupów wypowiadają,  gdy sprawują autentyczne nauczanie, nawet  jeśli nie zamierzają ogłosić ich w definitywnym akcie." Zauważmy, że to wyznanie wiary jest poprzedzone tekstem wprowadzającym, który wyjaśnia znaczenie, jakie należy nadać temu wyznaniu. Jednakże to  wprowadzenie brzmi: "Okazało się zatem konieczne przygotowanie odpowiednich tekstów w celu aktualizacji tego, co dotyczy ich stylu i  treści, aby lepiej  zharmonizować je z nauczaniem Vaticanum II i dokumentami z niego pochodzącymi. "

A teraz posłuchajmy arcybiskupa Lefebvre'a, który dzięki swojemu  wnikliwemu spojrzeniu daje nam właściwą ocenę tego dokumentu kardynała Ratzingera:
"Błędy Soboru i jego reform pozostają oficjalną normą  uświęconą  wyznaniem wiary kardynała Ratzingera z marca 1989 roku. "(Lefebvre, Duchowe ścieżki, str. 10-11)

"Nowe wyznanie wiary zredagowane przez kardynała Ratzingera zawiera wyraźną akceptację Soboru i jego konsekwencji. To Sobór i jego konsekwencje zniszczyły Mszę Świętą,  zniszczyły naszą Wiarę,  zniszczyły katechizmy i królestwo Naszego Pana Jezusa Chrystusa w społeczeństwie obywatelskim. Jak moglibyśmy je zaakceptować! [...] Musimy zachować Wiarę katolicką, chronić ją za wszelką cenę." (abp Lefebvre, Paryż, 23 września 1979)

"To stawia nas w sprzeczności, ponieważ w tym samym czasie, kiedy Rzym daje Bractwu Świętego Piotra, na przykład, lub Klasztorowi  Barroux i innym grupom, pozwolenie na  odprawiamie mszy wszechczasów, w tym samym czasie  wymaga się od młodych kapłanów  podpisania wyznania wiary, w którym trzeba przyjąć ducha Soboru. To jest sprzeczność: duch Soboru wyraża się w nowej mszy. Jak można chcieć zachować  Mszę  wszechczasów przyjmując ducha, który niszczy Mszę wszechczasów? To oznacza  umieścić się w pełnej sprzeczności. Pewnego dnia, bardzo powoli, będzie się wymagać od tych, którzy uzyskali pozwolenie na  Mszę  Piusa V-go, Mszę wszechczasów, będzie się wymagać od nich, aby przyjęli również  nową maszę. I powie się im po prostu, że  mają oni przestrzegać to, co podpisali, ponieważ podpisali, niech więc przyjmują ducha Soboru i reformy Soboru. Nie można pozwolić sobie na taką  sprzeczność, taki nieprawdopodobny brak logiki.  Sytuacja ta jest całkiem  niewygodna. To jest to, co sprawia trudność   tym grupom, które to podpisały, a teraz są w pewnego rodzaju  impasie." Abp Lefebvre, homilia w Friedrichshafen, 29 kwietnia 1990.

Najbardziej zależy mi na podkreśleniu [tego] na co jeszcze pozwoli sobie  biskup Fellay, i z czego jest jeszcze   gotów zrezygnować, aby osiągnąć swój cel: legalizację Bractwa Świętego Piusa X.

Z lub bez porozumienia z Rzymem, zło jest już w głowie biskupa Fellaya. A jego celem jest coraz większe zakażenie  umysłów tych, którzy mu ufają.
Nasze życzenia: niech wszyscy   otworzą oczy, nie dajcie się zwieść i dołączcie do tych, którzy sprzeciwiają się otwarcie (por. Ga 2, 11-14): Fideles ut inveniantur.